W końcu mama, Nicki nie poddaje się
Rodzina trzech ... Nicki i Tony z adoptowanym synem Zanderem, 11 miesięcy.
Przez 14 lat obserwowałem, jak moja młodsza siostra Nicki i jej mąż Tony zmagają się z niepłodnością.
Nicki i Tony zawsze byli kochającymi zabawę, praktycznymi, cierpliwymi i wyrozumiałymi ludźmi, którymi powinni być wszyscy dobrzy rodzice.
Z biegiem lat wszelkiego rodzaju hand-me-downs były cenione i przechowywane na dzień, w którym stali się rodzicami do własnego pakietu radości.
Ale w końcu zdali sobie sprawę, że tak nie powinno być. Treści z małym domkiem w Foxton Beach na Nowej Zelandii, z ich dwoma psami i kotami, Nicki oddała wszystkie swoje skarby innym dzieciom.
Wyobraź sobie mój własny szok, kiedy odkryłem, że jestem w ciąży w wieku 40 lat.
Ojciec i ja byliśmy w skomplikowanym związku i wiedzieliśmy, że nie możemy zaoferować dziecku stałego i stabilnego otoczenia. Bez wątpienia wiedzieliśmy, co robić; Tego dnia dotarłem do domu Nicki i Tony'ego mając nadzieję, że oboje poczują się dokładnie tak samo.
Kiedy powiedziałem Nicki, że byłem u lekarza i miałem wiadomości, nie przyszło mi do głowy, że natychmiast pomyśli najgorsze. Nasza 59-letnia matka nagle zmarła zaledwie dziewięć miesięcy wcześniej, a my wciąż byliśmy dość surowi od straty.
Więc kiedy ogłosiłem, że jestem w ciąży, wybuchnęła płaczem ulgi.
"Co zamierzasz zrobić?" zapytała.
"Czy chcesz mieć dziecko?" Odpowiedziałem, zanim dodałem: "Och, jestem w ósmym miesiącu ciąży".
Tak, trochę zaprzeczałem. Podejrzewałem, że jestem w ciąży, ale wciąż byłem całkowicie zszokowany, aby dowiedzieć się, jak daleko byłem.
"Co? Święte piekło, pozwól mi pójść po Tony'ego, " wykrzyknęła, biegnąc za drzwiami.
Dzięki temu postanowiono - adoptują moje dziecko. Nicki i Tony myśleli, że mają miesiąc na przygotowanie się do przybycia ich nowego chłopca - ale mały Zander urodził się wcześnie, 24 kwietnia 2013 roku i mieli tylko dziewięć dni na przyzwyczajenie się do tego pomysłu.
Zander został przekazany prosto do Nicki po urodzeniu. Był piękny, byli piękni, a radość była niezmierzona.
Dla Nicki i Tony ich rodzina była w końcu kompletna, ich życie w końcu się spełniło. Była to walka finansowa, ponieważ spadły do jednej płacy bez czasu na spłatę długów, zaoszczędzenie pieniędzy i kupienie potrzebnych dziecinnych drobiazgów, ale udało im się. Razem ze wsparciem rodziny i przyjaciół zapewniają Zandrowi wspaniałe życie.
Po tym nastąpił szok.
Dzień po ich czternastej rocznicy ślubu i dniu przed 37. urodzinami Nicki została przewieziona ambulansem do szpitala w Palmerston North; perforowany jelit wyciekał do jej brzucha. Tego wieczora rzuciła się na zabieg ratujący życie.
Wszyscy byliśmy w szoku i niedowierzania, ale było gorzej. Zdiagnozowano u niej masywny guz na szyjce macicy i jelitach, raka.
Wszyscy byliśmy zdruzgotani, zszokowani i wściekli na niesprawiedliwość. Byliśmy w całkowitej przegranej. Wszystkie oprócz Nicki. Jest silna i zdeterminowana, że nie poddaje się ani nie poddaje się i że pokona to. W końcu jest mamą i nie da jej za nic.
Spędziła trzy tygodnie w szpitalu dochodzącym do siebie po ciężkim zabiegu chirurgicznym, a krótkie wizyty u jej małego chłopca były radością dawania świadectwa.
Była krótko w domu, gdzie musiała polegać na dobroci innych. Ona potrzebuje "opiekuna ludzi", jak to nazywa; Nie mogąc unieść Zandera z powodu bólu, ran chirurgicznych i drenów, wszyscy na zmianę opiekują się nią i Zanderem.
Ale zmęczona bólem, a teraz walcząca z infekcją, Nicki wraca do szpitala.
Tony jednak nadal musi iść do pracy. Pieniądze wciąż muszą nadejść, trzeba jeszcze zapłacić rachunki, zakupić formułę, benzynę umieścić w samochodzie na wizyty w szpitalu i wizyty.
7 kwietnia rozpoczyna się radioterapia Nicki: 15 minut dziennie, pięć dni w tygodniu, przez pięć i pół tygodnia. Wraz z tabletkami do chemioterapii i 40-minutową podróżą do szpitala wiemy, że będzie wyczerpana.
Coraz szybsze wykorzystanie urlopu rocznego sprawia, że poniesione wydatki stają się coraz trudniejsze do zniesienia. To nie jest życie zaplanowane dla jej 11-miesięcznego syna. Na szczęście Zander jest najłatwiejszym i najszczęśliwszym chłopcem, któremu należy się opiekować, i nikt nie czuje się tak, jakby był ciężarem.
Opowiadam tę historię w nadziei, że znajdzie się jakaś pomoc - gdziekolwiek, gdziekolwiek - aby pomóc Nicki i Tony'owi być rodzicami, którym zasłużyli, by być z nimi, kiedy walczą z uzdrowieniem Nicki.
Możesz przekazać darowiznę, aby pomóc Nicki, Tony i Zander przez ten trudny czas: givealittle.co.nz/cause/ZandersMum
- Fairfax NZ