Zachowywałem się jak gospodyni lat 50. przez 10 długich dni, i to się stało
Jestem matką pracującą w domu. Zwróć uwagę, że nie mówię "gospodyni domowa". Nie tylko dlatego, że termin jest mocno przestarzały (bycie gospodynią domową i wychowywanie dzieci w latach 50 było tak różne), ale dlatego, że robię o wiele więcej niż próbuję "być dobrym żona ", która opiekuje się domem: mam dwoje dzieci, piszę (artykuły takie jak te i literatura dla dzieci), a od czasu do czasu robię trochę prac domowych, choć to na dole listy rzeczy do zrobienia. Nie podoba mi się to. Chciałbym być sprawiedliwy i powiedzieć, że to dlatego, że stawiam moje dzieci na pierwszym miejscu, lub że moja praca jest bardzo ważna (aby być sprawiedliwym, to do mnie), ale tak naprawdę, po prostu nienawidzę sprzątania wszystkiego.
W ciągu ostatnich 50 lat nastąpiły ogromne zmiany w ról kobiet w rodzinie. Kobiety pobierają później, mają więcej zarzutów o swojej płodności dzięki kontroli urodzeń, mają więcej możliwości, jeśli chodzi o karierę zawodową i większość rzeczy w ogóle. Dzięki Bogu! Ale niektóre z nich są nadal szybkie do romantycznego wychowania dzieci w czasach, gdy wszystko, czego oczekiwano od kobiet, to nagrodzony przepis na zapiekanki i czysty dom.
Moja babka, na przykład, jest jedną z najjaśniejszych, najbardziej zdolnych kobiet, jakie znam. W latach 50. i 60. była rzadkością, pracując na pełny etat poza domem, będąc jednocześnie małżonką i wychowując dzieci. Była jeszcze bardziej anomalią, kiedy rozwiodła się i stała się samotną mamą pracującą w wysoko płatnej pracy. I chociaż pracowała w wydawnictwie i redagowaniu, w college'u studiowała takie rzeczy jak budżet domowy i rozwój dziecka; specjalizowała się w ekonomii domowej. Pomysł pójścia na studia do college'u jest dziś prawie śmieszny.
Poniższy film pokazuje, jak wyglądał program studiów w zakresie ekonomii domowej w Iowa State, ponieważ moja babcia była na studiach. W rzeczywistości moja babcia znała gwiazdę filmu, Kay. To właśnie kobiety musiały czekać w tym czasie. To było to, o co spytało ich społeczeństwo:
Eksperyment
Myślałem, że wyruszę w wielką przygodę. Spróbowałbym zrobić to, co zrobiły moje kobiece przodki przez lata i lata przede mną: Byłabym gospodynią domową i najpierw sprzątałam mój dom i opiekowałam się mężem przez 10 długich dni. Zanim przejdziemy dalej, muszę przyznać się do winy: naprawdę, naprawdę nie chciałem tego robić. Ale chciałem się dowiedzieć, czy mogę uznać to za satysfakcjonujące. Chciałem wiedzieć, czy mój mąż to doceni, czy nawet zauważy. Chciałem się dowiedzieć, czy przestrzeganie standardowej porady domowej z lat 50. byłoby niemożliwe.
Dzień 1: Wielka fasada
Pomógł mi zacząć pracę w pierwszy poniedziałek, ponieważ otrzymywałem wycenę na wymianę okien i chciałem, żeby facet od okna chodził po moim domu bez potykania się, albo, co gorsza, wiedząc, że jestem taki sam. Zacząłem dzień w ogniu. Po upuszczeniu mojego najstarszego na przystanku, pobiegłem do domu z moją córką i zacząłem "czyszczenie".
Nie chodziło jednak o faktyczne sprzątanie, głównie po prostu stawianie kopców bzdur, które wyemigrowały z ich pokojów pochodzenia z powrotem tam, gdzie należały, albo na schodach, albo w workach, które wepchnąłem do różnych szaf i pod łóżka. Kiedy podłogi i powierzchnie były w większości pozbawione bałaganu, odkryłem przerażającą tajemnicę: wszystkie te bałagany kryły stosy psich włosów i plam na niewytłumaczalnie lepkich lub poplamionych podłogach. (W porządku, jeśli oceniasz mnie, oceniam siebie dość surowo.) TBH, to nie jest tak, że nigdy nie czyściłem. Czasami zaatakuję pokój z siłą. Będę nawet szorować ściany. Ale minęło dużo czasu, odkąd większość mojego domu otrzymała tego rodzaju leczenie.
Właściwa gospodyni domowa, po przyprowadzeniu przez faceta z okna do domu, zabrałaby się do pracy z wymaganym sprzątaniem. Ja, niestety, spadłem bardzo krótko. Już błądziłem po domu i zużyłem mnóstwo energii. Sprzątanie może potrwać do jutra. Kiedy mój mąż wrócił do domu, pierwsze słowa z jego ust brzmiały: "Wow, wygląda tu wspaniale." Wynik! (Chyba nie patrzył zbyt uważnie.)
Dzień 2: Rzeczywiste zakupy i gotowanie!
Zrobiłabym wszystko, aby uniknąć prawdziwego szorowania, więc zamiast iść do pracy przy sprzątaniu domu, postanowiłam pójść na zakupy spożywcze. To wciąż zadanie domowe, prawda? I chociaż prawdopodobnie nie robi to różnicy, nie włożyłem do sklepu spodni do jogi. (Wiem.) W rzeczywistości zakładam ładne dżinsy i ładne buty i filc - sapię ! - trochę ładnie i razem. Zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście bardziej lubię moje zakupy jako "gospodyni domowa", ponieważ czułem się mniej bałaganu. Wskaż jeden na foremki.
Mam dużo "zdrowych" owoców i warzyw oraz kurczaka. Ponieważ miałem zamiar gotować! A gospodynie uwielbiają kurczaka! Pieczeń! Zapiekanka! Opcje z kurczaka były nieograniczone . W porządku, w rzeczywistości mogłem tylko rzucić trochę rzeczy w Crock-Pot i obrócić pokrętło, ale z mojej kuchni wydobywały się dobre zapachy kuchenne. Kiedy już wszystko było gotowe, wyczyściłem kuchnię. Tak. Rzeczywiste czyszczenie.
Dzieci uwielbiały kolację, którą zrobiłem. I było naprawdę cudownie usiąść, jedząc na dopasowanych naczyniach i czystym obrusem. Wyraźny brak butów przylegał do podłogi. Bylo bardzo fajnie. Mój jedyny problem: mój mąż pracował do późna, co prowadzi mnie do następnego dnia
...Dzień 3: Bez reklamacji!
Jedną z zasad, których przestrzegałem, była pomoc męża w jego karierze. Oznacza to brak narzekania na Twój dzień, a nawet nudzenie go szczegółami. I nie kwestionuj go, jeśli będzie musiał pracować do późna. Absolutnie nie ma zamiaru: "Co do diabła, koleś? Czy płacą ci za nadgodziny? Czy mogłabyś wrócić do domu i pomóc z zasypianiem? "Nie tak nieatrakcyjny jak dla moich foremnych, nie jest tak daleki od tego, jak normalnie zareagowałbym, gdy zrobiłem obiad drugi dzień z rzędu. Rzadko powiedziałem dwa słowa temu facetowi, z którym stworzyłem dwójkę dzieci.
Byłem zdenerwowany, ponieważ nie zdawał sobie sprawy, że wykoleił mój eksperyment? Może z wyjątkiem tego, że nie wykoleił się, bo ugryzłem się w język. Powiedziałem mu, że rozumiem, i zobaczę go, kiedy tu dotrze, i spakuję mu resztki. Możliwe, że nie dostaliśmy obiadu rodzinnego, na który liczyłem, ale był wdzięczny, gdy nie mogłem zasnąć, aby usiąść z nim, podczas gdy on jadł jedzenie, które mu posłusznie przygotowałem dla niego. Nawet zapytał mnie o mój dzień.
To było tylko lekko frustrujące, że nie zauważył mojego dziwnego nowego zachowania. Nie wiem, czy spodziewałem się medalu do gotowania, ale zawsze staram się robić dla niego miłe rzeczy, nawet jeśli normalnie nie umieszczę go prosto w centrum mojego wszechświata. A on, pytając mnie o mój dzień, udowodnił, że podobnie nie postawił się w centrum wszechświata - w rzeczy samej uspokajająca myśl.
Dzień 4: Niepowodzenie. Jeszcze raz.
Przysięgam, miałem dobre intencje. Naprawdę. Ale kiedy zacząłem wyciągać wszystkie sh * t z moich szaf (które ukryłem pierwszego dnia), całkowicie mnie przygniotło. Miałem jedną z tych ogromnych toreb IKEA pełnych rzeczy. Były tam zabawki, grzebienie i opaski do włosów, puszki, które trzeba było poddać recyklingowi, przypadkowe przybory do jedzenia, skarpetki, niekończące się ilości poczty i papierów, książek i niektórych narzędzi. Zacząłem sortowanie. Nie było żadnego zapału, żadnej gorączkowej energii, która spowodowała, że położyłem te rzeczy w szafie. Położyłem córkę przed telewizorem, odłożyłem część rzeczy, przytłoczony i postanowiłem zamiast tego pracować nad pisaniem. Jestem w trakcie rewizji powieści dla młodych dorosłych z moim agentem. I nawet jeśli nie ma czasu na załatwienie sprawy, staram się zrewidować wszystko za jednym zamachem. Więc to właśnie zrobiłem. Zdecydowanie nie była to gospodyni domowa. To było dokładnie to, czego potrzebowałem.
Mój mąż przyjechał do domu na kolację. Ale to była pizza. Na papierowych talerzach. W pokoju zabaw. Gdzie oba moje dzieci mogły oglądać telewizję, więc mogłem dalej przeglądać. Ups.
Dzieje się to tylko w duchu pełnego ujawnienia. Nieustannie zmieniałem zdanie na temat tego, jak powinienem się czuć w związku z tą porażką. Część feministki / artysty była jak, do diabła, tak, rewizja powieści jest ważna, a mój mąż i dzieci są oczywiście w porządku z pizzą i filmem. Druga strona brzmiała: miałem zamiar przeprowadzić ten eksperyment. Naprawdę chciałam spróbować. I wow, całkowicie ssałam tak daleko.
Dzień 5: piątek!
Nigdy nie spodziewałem się więcej w piątek niż w zeszłym tygodniu. Eh, może to nie prawda, ale odkąd zacząłem zostać w domu, podczas gdy mój mąż pracował, nie mogłem czekać, aż będę miał dorosłego, z kim mógłbym porozmawiać i kimś, kto pomógłby mi podzielić obowiązki rodzicielskie. Piątki, od dzieciństwa, stają się coraz bardziej święte.
A żeby dobrze rozpocząć weekend, miałem kolejny dzień sprzątania i prostowania posiłków - pieczone cytrynowe tilapia z brokułami, które kupiłem świeże, zamiast wyciągać z zamrażarki - wymagało to trochę wysiłku, planowania i "Dotyk kobiety". Sprawy nie musiały być doskonałe, ponieważ na pewno w ciągu weekendu mój mąż miałby prawo do obowiązków domowych.
Ale byłem w błędzie
...Dni 6 i 7: Weekend
Dom w dość przyzwoitej formie na weekend zwrócił na siebie uwagę. Choć myślałem, że to oznacza, że mogę usiąść i odprężyć się, to znaczy, że mój mąż nie odczuwał presji, by czyścić naczynia . Od rozpoczęcia tego eksperymentu odmówiłem mu prośby o pomoc.
Nie chcę walnąć mężczyzny. Zabrał ze sobą dzieciaki. Nawet w sobotni wieczór zabrał mojego syna na biwakowanie, a oni świetnie się razem bawili. Ale nie robił dokładnie tego, na co miałem nadzieję, i szczerze mówiąc, nie wiem, czego się spodziewałem - może po tygodniu, kiedy nie będę go żądał, wyśle mnie na weekend do spa? Albo, że zdał sobie sprawę, że naprawdę ugotowałem dla niego, a on wypisze mi czek i powie sobie, żebym kupił coś ładnego. Chciałem podziękować, ale bardziej, chciałem poważnej pomocy. Chciałem, żeby naprawdę zdał sobie sprawę z tego, ile wysiłku potrzeba, aby podążać za dziećmi i wytrzepać robaki, które robią, i jak bardzo trzeba sprzątać, aby nie dopuścić do stąpania po bardzo bolesnych odłamkach Lego.
W ten weekend dom znów stał się nieprzyjemny. Zostawiłem pranie, a brudne ubrania zaczęły nie wchodzić do kosza. Naczynia leżały w zlewie. Zabawki były wszędzie. (Wszędzie! Przysięgam, Legos ma nogi i lubi wpełzać do każdego zakamarka.)
Poniedziałek pojawił się zbyt wcześnie. I czułem się całkiem pokonany. Byłem gospodynią pełną śmieci.
Dni 8 i 9: Back To The Grind
Poniedziałek był szansą na rozpoczęcie od nowa. Kupiłem artykuły spożywcze. Zrobiłem dużo prania. We wtorek przywróciłem kuchnię do "akceptowalnej" oceny. Znalazłem nawet przypływ motywacji i wszystkie rzeczy wrzucono do szaf, w których należały. Nie byłam June Cleaver i nie miałam żadnej korzyści z poruszania nosa, żeby robić rzeczy jak Samantha Stevens z Bewitched, ale robiłam to dobrze, niezależnie od tego!
Aż patrzyłem na moje łazienki. Były obrzydliwe. Moje palce swędziły, żeby pisać, a ja dostawałem gorączki w kabinie. Byłem bardzo nieszczęśliwy. Dodajcie do tego, że praca była dla mojego męża jeszcze bardziej szalona niż kiedykolwiek i nie było go w domu na kolację lub przed snem - i można sobie wyobrazić, jak się czułem na temat tego eksperymentu.
Moja wina, że jestem brzydką gospodynią domową, naprawdę zaczęła się do mnie docierać. Codzienna harówka zajmująca się dziećmi od momentu ich przebudzenia do chwili, gdy kładą się spać, jest dla mnie trudna w dobry dzień. I przez dzień dobry, mam na myśli to, że się rozluźniam, próbuję zrezygnować z poczucia winy i pozwolę sobie usiąść na łóżku i napisać, lub zabrać dzieci do domu moich rodziców, abym mogła mieć jakąś dorosłą firmę i udawać jak wszystkie rzeczy, które powinienem robić, nie istnieją.
Obiad, który zrobiłem we wtorek, był naprawdę mało inspirujący. Otworzyłem puszki zupy, a potem włożyłem dzieci do kąpieli, ponieważ wiedziałem, że bezpiecznie zabije ostatnie pół godziny przed pójściem spać. Ale hej, przynajmniej byliśmy razem?
Dzień 10: Finish Line, czyli co powinienem robić wszyscy razem
Musiałem się zebrać. Musiałem wyjść z mojego funku. I chłopaki, miałem naprawdę świetny dzień. Zerwałem swój czas. Godzina skupiająca się na kuchni podczas słuchania audiobooki. Godzina odpowiadanie na e-maile i uwikłanie w inne pisma. Godzina na kawę i kilka artykułów spożywczych. Ponownie wrzucam rzeczy do Crock-Pot, więc nie będę musiał się tym martwić później. Kiedy moja córka drzemała, ja naprawdę pracowałam i wziąłem prysznic, który zawsze sprawia, że czuję się spełniony. Godzina odkładania rzeczy (to zadanie nigdy się nie kończy). Kolejny dzień spędzony z moim synem po szkole, przeglądanie słów wzroku i rozmawianie o jego dniu.
Tego dnia wszystko wydawało się możliwe do opanowania. A mój mąż wrócił do domu na kolację. I skomentowałam, jak miło wyglądam. (Ponieważ założyłam prawdziwe ubrania i trochę tuszu do rzęs i zrobiłem sobie włosy, jak bardzo jestem gospodynią domową 50 lat.) Mieliśmy ten miły obiad na siedząco i zapytał mnie o mój dzień. Powiedziałem mu, ile zrobiłem. I był naprawdę wdzięczny. Dom wyglądał dobrze, nie idealnie, ale całkiem dobrze. Byłem prawdopodobnie znacznie szczęśliwszy, zwłaszcza, że był w domu na kolację. Dał dzieciom kąpiel, podczas gdy ja dostałem trochę więcej pracy i zrobiliśmy przed snem jako zespół.
Tak, to był idealny koniec eksperymentu.
Emulowanie naszych Foremothers nie było tak proste, jak myślałem
Właściwie nie wydaje mi się, że zawiodłem żałośnie, mimo że mniej więcej połowa dni była naprawdę nieprzyjemna, a dom nigdy nie był tak promienny, jak chciałem. Kiedy się udało, mój mąż był wdzięczny. Nie sądzę, żeby ta zmiana była wystarczająco dramatyczna, by wiedział, że coś jest nie tak, ale potem znowu nie było go w domu tak często, jak zwykle.
Ostatni dzień trochę wrócił do domu, że naprawdę potrzebuję równowagi. Rzeczywistość jest taka, że przez większość dni coś mi się nie udaje i nie jest to unikalne w tym eksperymencie. To też nie jest wyjątkowe. Zbierzcie grupę kobiet i jak tylko zaczniecie opisywać wszystkie sposoby, w jakie ona jest absolutną, gównianą matką, wszyscy wkraczamy z tym, że jesteśmy o wiele gorsi. Chcę powiedzieć coś sprawiedliwego o tym, jak nie powinniśmy tego robić, z wyjątkiem tego, że czuje się doskonale, wiedząc, że nie jestem jedyną osobą na świecie, która czuje się jakbym ratowała tonący statek.
Albo nie mam pisania, co powoduje, że czuję się oszołomiony i zaniepokojony, albo moje dzieci były ignorowane, ponieważ pisałem, albo dom był kompletnym bałaganem, albo zapomniałem o kolacji do obiadu i jedyną rzeczą do zjedzenia były jajecznica. Z łatwością przychodzę do siebie. Zdałem sobie sprawę, że naprawdę mam nadzieję, że uda mi się wyjść z tego eksperymentu, to świadomość, że jeśli pozwolę odejść z tego wszystkiego, to w rzeczywistości dokonam czystego i zorganizowanego domu, na którym zawsze marzę. Myślałem, że eksperyment pozwoliłby mi odejść.
Choć brzmi to naiwnie, pomyślałem, że skupiając się tylko na ognisku i domu, odkryję, że prostsze życie gospodyni lat 50. było jakoś łatwiejsze. Może bardziej nudne, mniej stymulujące i mniej satysfakcjonujące, ale przynajmniej nie byłoby to takie nie do pokonania. Nawet biorąc udział w tym eksperymencie, byłem naprawdę odporny na to, aby inne kulki, które codziennie żongluję, spadały.
Ponieważ to ja, pracująca w domu mama, która kocha swoje dzieci i uwielbia swoją pracę. Być może nigdy nie będę tak zorganizowana lub tak wspólna, jak bym chciał. Byłem zdiagnozowany z nieuważnym typem ADHD, ale unikałem lekarstw, ponieważ to poważnie zakłócało moją zdolność pozwalania mojemu umysłowi wędrować i wymyślać historie - które jest rzeczą, którą kocham. Mam do czynienia z pewną ilością chaosu. Po prostu jestem tym, kim jestem.
Miałem nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym usłyszę: "Kochanie, jestem w domu", a potem umieściłem szkocką na kamieniach przed mym mężem i zakręciłem w mojej wyprasowanej sukience z linii A i kliknąłem na piętach w kierunku kuchni, aby skończyć obiad. Ale nie, nie dostałem tego dnia. Mimo to wiele się nauczyłem. Mam wiele mocnych i jeszcze słabszych stron, a co najważniejsze, mam rodzinę i partnera, którzy akceptują te rzeczy na mój temat i wspierają moje pisanie, nawet jeśli oznacza to potknięcie się o zabawki i jedzenie jajek.
jeszcze raz.
Ogólnie rzecz biorąc, cieszę się, że mieszkam w tej erze, w której doskonały dom to nie jedyna rzecz, do której mnie uczono, ponieważ dla mnie nie jestem pewien, czy to się kiedykolwiek stanie. Mój kapelusz jest wolny od kobiet w poprzednich pokoleniach, które sprawiają, że ich domy działają płynnie. Mój jeszcze większy kapelusz jest dla kobiet, które walczyły o miejsce poza domem. I dla kobiet czytających to: całkowicie zgadzasz się na to, aby twój dom stał się dzisiaj trochę brudny. Nie osądzę cię. W rzeczywistości, prawdopodobnie będę ci wdzięczny.