Jak torba na kanapkę z zamkiem błyskawicznym pomogła uratować wcześniaka

Zawartość:

{title}

Nie spodziewała się, że Bella Torkington przeżyje, gdy urodziła się w 25 tygodniu na podłodze w łazience, ale torba na kanapki i skarpetka pomogły jej pokonać przeciwności.

Baby Bella jest teraz obrazem zdrowia, skrzeczeniem i ssaniem palców u nóg, kiedy siedzi na matce Rachael Sibley, a tata Kyle Torkington łaskocze jej kolano. Scena w rodzinnym domu w West Melton, na zachód od Christchurch, w Nową Zelandię we wtorek, jest dalekie od traumatycznej nocy jej urodzin 22 lipca 2017 roku.

  • Co robić, gdy dziecko urodzi się przed pójściem do szpitala
  • Według nowych badań, tata wcześniaków odczuwa większy stres niż mamusie
  • Sibley zaczęła czuć skurcze żołądka, ale nigdy nie brała pod uwagę, że może być w ciąży, ponieważ jej dziecko nie było należne do listopada. O 11.30 skurcze były odległe o cztery minuty, a Sibley zadzwoniła do swojej położnej, która doradziła jej wizytę u lekarza w Christchurch Women's Hospital. Obudziła Torktona i już miała się ubrać, gdy jej wody się załamały. Torkington zadzwonił na pogotowie, ale karetka nie mogła dotrzeć do domu na czas.

    {title}

    Torkington wciąż dzwonił do operatora centrum telefonicznego St John, gdy Sibley miała jeszcze dwa "przerażające" skurcze i Bella narodziła się na podłodze w łazience.

    Podczas narodzin, sanitariusze ze św. Jana, Steve Pudney i Olivia Burns, pędem ruszyli w stronę karetki i przygotowywali odpowiedź.

    "Omówiliśmy plan, w jaki sposób zamierzamy ją reanimować, a także racje wentylacyjne i wskaźniki CPR dla kogoś tak małego" - powiedział Pudney.

    Torkington powiedział, że stan Belli zaczął szybko się pogarszać, kiedy czekali na pomoc.

    "Kiedy wyszła, początkowo zrobiła lekki pisk, ale nagle nagle zrobiła się niebieska w twarz i po prostu nie wydała żadnego dźwięku."

    Operator powiedział mu, że "będzie musiał za nią oddychać".

    Zaczął uciskać klatkę piersiową i jednocześnie oddychał przez nos i usta, dopóki nie dotarli tam ratownicy medyczni.

    "Musiałem być bardzo delikatny i słyszałem wszystkie te bulgoczące dźwięki, co było dość przerażające" - powiedział.

    Pudney i Burns odkryli, że maleńkie dziecko Sibley wciąż było do niej przywiązane pępowiną.

    Burns usiłowała ukryć szok w tej sytuacji.

    "Nigdy nie widziałem czegoś tak małego, podniosłem ją i była idealna, jej małe palce - to jedyny obraz, który zawsze będę nosił - jej małe palce, była doskonała pod każdym względem.

    "Podnosisz ją, a ty będziesz żyć, walczy ... chce tu być, ciężko walczy o pozostanie tutaj i zamierzam przenieść niebo i ziemię tylko po to, by dać jej szansę."

    Chociaż bicie serca Belli było silne, brała tylko sześć oddechów na minutę - nie na tyle, by utrzymać swoje życie, powiedział Burns.

    Trzymała dziecięcą maskę tlenową - wystarczająco dużą, by przykryła całą głowę niemowlęcia - w miejscu, podczas gdy Pudney monitorował serce Belli stetoskopem.

    "Musieliśmy się zorientować, jak szybko jej serce się porusza ... może być dość skomplikowane, czy dodamy tlen, czy nie, ponieważ zbyt dużo tlenu jest szkodliwe dla dziecka tak małego" - powiedział Pudney.

    Odciął pępowinę i utrzymywał Bellę ciepło z plastikową folią i torbą z zamkiem błyskawicznym z kuchni jej rodziców.

    Ogrzał jej głowę, odcinając palec od jednej ze skarpet Torkingtona, by użyć jej jako miniaturowej czapki.

    Ratownicy uruchomili ogrzewanie w ambulansie w celu napiętej jazdy do Christchurch Women's Hospital.

    Personel czekał z inkubatorem i rzucił Bellę na oddział intensywnej terapii noworodków (NICU), gdy tylko przybyła.

    Torkington i Sibley poprosili ich, aby zrobili wszystko, co mogli, by ją uratować, pomimo tego, że wiedzieli, jakie szanse są przeciwko niej.

    Baby Bella spędziła pięć miesięcy w NICU i nie sprostała tym oczekiwaniom. Jej rodzice byli w końcu w stanie zabrać ją do domu w dniu 4 grudnia.

    - STUFF NZ

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼