Karmienie piersią nie jest brzydkim słowem
Jak szybko zmienia się postawa rodzicielska. Karmienie piersią było modne przez około pięć minut w tym stuleciu, wspierane przez górę badań nad zdrowiem, zanim zostało uznane za męczący nudziarz, który zniewala kobiety i powoduje problemy ze zdrowiem psychicznym.
Jamie Oliver wpadł w wir walki w tym tygodniu po tym, jak miał ochotę zasugerować, że wzrost liczby karmiących piersią w Wielkiej Brytanii może prowadzić do lepszych wyników zdrowotnych.
W opiniach takich jak ten z Daily Life (także publikacja Fairfax) szef kuchni telewizyjnej dowiedział się, że jego postawa była "okrutna", a najlepszą rzeczą, jaką mógł zrobić, było "zamknięcie się".
Teraz wiem, że kobiety nie lubią, gdy ktoś im mówi, co mają robić - matek jeszcze mniej - ale komentarze Jamiego były mało kontrowersyjne.
Miał rację, mówiąc, że karmienie piersią przez okres do sześciu miesięcy może zmniejszyć ryzyko raka piersi u kobiety nawet o 50 procent. A kiedy karmienie piersią działa dobrze, jest rzeczywiście "łatwe, wygodne, bardziej pożywne i bezpłatne".
Dlaczego więc oburzenie? Dlaczego teraz niemalże verboten mówi się o korzyściach płynących z karmienia piersią, zanim spieszno dodać: "Oczywiście, formuła jest równie dobra"?
Uważam, że reakcja na oświadczenie Olivera wskazuje na zmianę w ciągu ostatnich 10 lat, przesunięcie, którego byłem świadkiem blisko w czasie mojej pracy jako matka i redaktor rodzicielstwa.
Kiedy moje pierwsze dziecko urodziło się w 2007 roku, karmienie piersią było promowane przez organizacje medyczne, rządy i internetowe fora rodzicielskie i blogi. "Nacisk na karmienie piersią" był prawdziwy i był źródłem stresu, kiedy urodził się mój własny syn i miał problemy z karmieniem. Ale kiedy dzieliłem się swoimi problemami, inne matki doradzałyby, jak zwiększyć zaopatrzenie w zioła lub leki, i przekazać środki domowe, takie jak liście kapusty lub ciepłe myjki do twarzy, aby złagodzić ból w piersiach. Otrzymałem zalecenia dla konsultantów laktacyjnych i spotkań Worldn Breastfeeding Association (ABA).
Niemal 10 lat później, matka, która boryka się z karmieniem piersią, jest o wiele bardziej prawdopodobna: "Jeśli ci się nie podoba, po prostu przestań!"
Co się zmieniło?
Myślę, że jest kilka rzeczy w grze.
Po pierwsze, nastąpiła ogólna reakcja na głośne kampanie na rzecz zdrowia publicznego promujące karmienie piersią, w szczególności głośny slogan "piersi jest najlepszy". Matki uważały to za uproszczone, wyalienowane i nierealistyczne.
Kontratak na bojowników karmiących piersią (jak niektórzy odnoszą się do zwolenników karmienia piersią), został wzmocniony przez niezwykle popularny artykuł Hanny Rosin dotyczący Atlantyku, The Case Against Breastfeeding.
Głównym argumentem Rosina było to, że korzyści z karmienia piersią zostały zawyżone, a presja na karmienie piersią powstrzymywała kobiety przed zatrudnieniem i przykuta łańcuchem do dziecka lub laktatora.
Kawał został obalony przez Amerykańską Akademię Pediatrii, wśród innych znanych grup, którzy zauważyli, że Rosin "przejrzał literaturę" i zignorował kluczowe wyniki badań.
Niemniej jednak sprawa przeciwko karmieniu piersią była wezwaniem do broni dla wielu kobiet. Artykuł Rosina stał się punktem odniesienia dla tysięcy osób, które zastanawiały się, czy naprawdę trudne pierwsze tygodnie karmienia piersią były naprawdę tego warte.
Jakimś sposobem, wszystkie slangowe mecze nad "laktycyzmem" i "dużymi popchnięciami z apteki" zdawały się pomijać kluczową kwestię: być może karmienie piersią nie jest problemem. Być może prawdziwym problemem jest brak namacalnego wsparcia dla nowych matek.
Nie ma wątpliwości, że karmienie piersią może być trudne i bolesne dla niektórych kobiet - tak samo jest z porodem, a nawet rodzicielstwem - ale może być także cudowne. Mam dwoje dzieci z dwójką dzieci.
Chciałbym wiedzieć, jak wyglądałoby karmienie piersią, gdyby było odpowiednio wspierane przez nasze społeczeństwo?
Większość kobiet, ale nie wszystkie, zamierza karmić piersią po porodzie. Z pewnością zrobiłem to po moim pierwszym dziecku. Czytałem książki i uczęszczałem na seminaria, a nawet ćwiczyłem zatrzask na dziecinnej lalce. Ale moje mleko zajęło dużo czasu, moje dziecko było niespokojne i walczyliśmy. Chciałem zobaczyć konsultanta laktacyjnego szpitala, ale była zbyt zajęta, aby odwiedzić mój pokój. Zostałem wysłany do domu z osłonami na sutki i powiedziałem, że niedługo to zrozumiemy.
Krótko mówiąc, nie zrobiliśmy tego, a mój syn stracił dużo na wadze, zanim zatrudniłem prywatnego konsultanta laktacyjnego, który odkrył, że mój syn miał problem z odruchami ssania, który powinien zostać wykryty w szpitalu. Obaj byliśmy zawiedzeni przez system. Uzupełnienie formułą było jedyną opcją i byłem wdzięczny, na co mnie stać.
Stopniowo moja złość na świecie z powodu złych doświadczeń, które zblakłyśmy i została prawie zapomniana po prostym rozpoczęciu karmienia piersią mojej córki, która zapadła tuż po urodzeniu i żywiła się z zadowoleniem przez prawie dwa lata.
Ale co, gdybym po raz pierwszy mógł zobaczyć konsultanta laktacyjnego w szpitalu? Co jeśli mamy wystarczająco dużo pielęgniarek, aby odwiedzać domy kobiet i cierpliwie siedzieć z nimi, podczas gdy uczą się karmić i opiekować się swoimi dziećmi?
Co się stanie, jeśli damy kobietom co najmniej sześciomiesięczny płatny urlop rodzicielski, aby mogły one rozpocząć karmienie piersią przed powrotem do pracy?
Jeśli rządy i organizacje zdrowotne poważnie podchodzą do poprawy wskaźnika karmienia piersią, to właśnie na to muszą zainwestować - nie chwytliwe slogany i ogłoszenia o usługach publicznych.
To denerwuje mnie, gdy słyszę pomysł, że karmienie piersią jest uważane za przywilej. Kobiety powinny karmić piersią, jeśli zechcą, a dzieciom należy karmić optymalną żywność dla wzrostu i rozwoju.
Musimy nadal agitować, aby matki otrzymywały wsparcie, którego potrzebują. Pomoże to mamom - karmienie piersią wiąże się z 50-procentowym zmniejszeniem ryzyka PND - a także niemowląt.
Nie pomagamy mamom, dzieląc się opowieściami przerażającymi. Pomagamy mamom, inwestując w najwyższej jakości edukację i wsparcie.
Amber Robinson jest krajowym redaktorem rodzicielskim Fairfax Media.