Dlaczego ktoś miałby się urodzić?
Jeśli chodzi o poród, Mia Freedman jest sfrustrowana przez kobiety, które traktują profesję medyczną jako wroga. Czy nie powinniśmy bardziej przejmować się zdrowym dzieckiem niż doświadczeniem narodzin fantasy?
Kilka tygodni temu obejrzałem program o niezwykłej kobiecie z Świata, zwanej dr Catherine Hamlin. Ona i jej mąż, zarówno położnicy, jak i ginekolodzy, udali się do Etiopii w 1958 r. Na trzyletni kontrakt na pracę w szpitalu w Addis Abebie.
Szybko zdali sobie sprawę z trudnej sytuacji tysięcy etiopskich "kobiet z przetoką". Jest to ciężka choroba ginekologiczna spowodowana trudnym, utrudnionym porodem i jest niezwykle powszechna w krajach trzeciego świata, w których większość kobiet rodzi bez pomocy medycznej.
Często powoduje to, że dziecko jest martwe i jeśli nie było to wystarczająco tragiczne, pozostawia matkę stałym i stałym strumieniem moczu, a czasami kałami spływającymi po nogach.
Kobiety cierpiące na tę chorobę szybko stają się społecznymi wyrzutkami ze względu na związany z tym zapach i piętno. Są zmuszeni żyć samotnie i bez środków do życia, wypędzeni ze swoich wiosek i rodzin.
W 1961 r. Dr Hamlin wraz z mężem założyli Szpital Fistula Addis Ababa, gdzie rozpoczęli leczenie kobiet z przetoką w Etiopie operacją, którą wykonali za darmo.
Dzisiaj Dr Hamlin otworzył wiele klinik przetoki w całej Etiopii i wyleczył wiele tysięcy kobiet, jednocześnie szkoląc etiopskich lekarzy, by wykonali operację.
Pomimo tego, że dobrze się czuje w latach 80-tych, nadal działa i żarliwie prowadzi kampanię w celu lepszego zrozumienia stanu przetoki i udostępnienia większej liczby urządzeń medycznych kobietom trzeciego świata, które rodzą.
To inspirująca, upokarzająca historia, która sprawiła, że zastanawiałem się nad zachodnim podejściem do porodu.
Szczególny fakt wyskoczył na mnie podczas oglądania tego programu: ten stan przetoki nie był widoczny w świecie zachodnim od lat 20-tych ze względu na dostępne medyczne zaplecze medyczne, które może zapewnić istotną pomoc, jeśli coś pójdzie nie tak.
I jak praktycznie każda kobieta, która urodziła, może ci powiedzieć, że rzeczy często nie idą zgodnie z planem. Rzadko masz dokładnie oczekiwane doświadczenie narodzin. Aby chronić zdrowie (a czasem życie) dziecka i matki, czasami potrzebujemy pomocy.
Dlatego zawsze byłem zaskoczony przez kobiety, które traktują profesję medyczną jako wroga, jeśli chodzi o poród. Czemu?
Moim osobistym przeświadczeniem jest to, że po urodzeniu potrzeby dziecka muszą być najważniejsze. Jak mówi Penelope Leach, matka jest jedynie instrumentem, z którego dziecko się rodzi. Zgadnij co? Nie chodzi tylko o nas.
Istnieje szczególnie niebezpieczna praktyka zwana "wolnym porodem", która oznacza poród w domu bez odpowiedniego nadzoru medycznego, coś, co te kobiety opisują jako "interwencję". Rozwścieczają mnie kobiety, które mówią o interwencji jako o jakiejś okropnej koncepcji, gdy to, co zwykle oznacza, może pomóc uratować życie ich dzieci. Lub własne.
I chociaż rozumiem, że wolne narodziny to skrajna wersja rodzenia, a nie to samo, nigdy nie zrozumiałem ani nie zgodziłem się z pomysłem porodu poza szpitalem lub centrum urodzenia.
Zanim zatopisz mnie w statystykach i osobistych historiach o bajecznych porodach domowych, trzymaj ogień. Jeśli miałeś poród w domu i wszystko było cudowne, a twoje dziecko urodziło się zdrowo i nie było żadnych komplikacji? Następnie gratuluję. Wspaniały wynik.
Ale naiwnością byłoby sądzić, że narodziny w domu nie wiążą się z podejmowaniem ryzyka. Wyższe ryzyko niż w szpitalu. Ta idea ma tendencję do nieprzyjemnego siedzenia z domownikami, ponieważ jestem pewna, że wierzą, że robią najlepszą rzecz dla swoich dzieci. Ale czy oni są?
Adwokaci anty-interwencyjni zawsze będą argumentować: "Poród to naturalny proces! Kobiety robią to od tysięcy lat na całym świecie bez leków, szpitali czy lekarzy!"
Jest to absolutnie prawdziwe. Też prawda? Niemowlęta i matki umierają w czasie porodu od tysięcy lat. Umieranie jest również naturalne. Tak więc są powikłania, które wymagają pilnych cięć cesarskich, nacięcia krocza, nacisków na kleszcze i inne rodzaje interwencji.
Podczas najbardziej niebezpiecznej, krytycznej podróży życia dziecka - porodu - dlaczego niektóre kobiety nalegają na odstraszanie lekarzy, pielęgniarek, położnych i szpitali?
Kiedy nasze dzieci i dzieci zachorują, czy unikamy "interwencji" za pośrednictwem wizyt lekarskich i leczenia? Wirusy i infekcje oraz choroby są również "naturalne", ale czy trzymamy nasze dzieci w domu, aby natura mogła pójść dalej?
Oczywiście, że nie.
Dlaczego więc stosować tę filozofię do narodzin? Czy dlatego, że staliśmy się tak pobłażliwym społeczeństwem, że nalegamy na nasze fantastyczne doświadczenia związane z narodzinami, bez względu na związane z tym ryzyko dla naszego dziecka?
Moim zdaniem, priorytetem powinno być urodzenie dziecka - zdrowego dziecka - w przeciwieństwie do porodu
I szczerze mówiąc? Jestem zaskoczony przez każdego, kto wybierze JAKIEKOLWIEK ryzyko, jeśli chodzi o poród. I nie możesz mnie przekonać, że urodzenie się z dala od pomocy medycznej nie wiąże się z ryzykiem.
Ricky Lake była w Świecie kilka miesięcy temu, aby promować swój rodzimy film dokumentalny pod tytułem The Business of be Born . Jest zapalonym adwokatem w domu urodzenia iw jednym z jej wywiadów usłyszałam, jak mówi, że jej poród w domu był wspaniały, ponieważ "sprawił, że poczułam się silniejsza niż cokolwiek, co kiedykolwiek zrobiłem".
Czy tęsknię za tą częścią, w której rodzenie było o tobie? O byciu potężnym? Głupie mnie, myślałem, że chodziło o zapewnienie dziecku bezpiecznego wejścia z twojego ciała w świat.
Gwiazdy i córka boksera Mohammed Ali wkrótce urodzi i ogłosiła, że ma zamiar narodzić się na swoim blogu: "Gdy tylko obejrzałem DVD Ricky Lake, wiedziałem, że narodziny są dla mnie. że nauczyłem się, że było to możliwe, zanim będzie za późno, chcę mieć pełną kontrolę nad moim ciałem i urodzić mojego syna w taki sam sposób, w jaki robią to kobiety od tysięcy lat. Zaufaj procesowi."
Zastanawiam się, czy kobiety w krajach trzeciego świata "ufają procesowi"? Dorastając, przed samym porodem, będą widzieć z pierwszej ręki bardzo naturalny proces tragicznych rezultatów, gdy ich matki i siostry oraz kuzyni i przyjaciele rodzą się bez pomocy medycznej.
Czy sądzisz, że kobiety, które chodzą setki rozpaczliwych mil, aby przyjść do klinik Dr Hamlin - lub jakichkolwiek kobiet w historii - odrzuciłoby opcję "interwencji", gdyby zwiększyło szanse na pomyślny wynik dla siebie i swoich dzieci?
Co sądzisz o rodzicielstwie? Czy uważasz, że niektóre kobiety kładą zbyt duży nacisk na doświadczenie narodzin, zamiast na bezpieczny wynik dla swojego dziecka?
Omów blog Mii i.
Uwaga: ten blog to opinia i nie należy go interpretować jako porady lekarskiej.