Dlaczego uwielbiam mieć sekcję C?
Myślę, że jestem częścią małej grupy kobiet, które lubiły mieć c-sekcje. Do tej pory miałem dwa i jeśli wszystkie moje marzenia się spełnią, będę miał trzecią, gdy będę mieć drugie dziecko. Naprawdę zszokowałem ludzi miłością, jaką miałem dla moich seansów i nigdy tak naprawdę nie rozumiałem, dlaczego. Moje dzieci weszły na świat w taki sam sposób, jak każde inne dziecko: były w moim brzuchu, a one nie były. Od dawna zastanawiałem się, dlaczego to takie szokujące, że uwielbiałem moje doświadczenia z narodzinami?
Siedem lat wcześniej dowiedziałem się, że jestem w ciąży w akademiku w mojej uczelni. Niedawno rozmawiałem o tym, jak nie mogłem się doczekać, aby mieć dzieci, ale w tej chwili nie było to na razie gotowe. Byłem całkowicie zaskoczony, gdy moje ciążowe testy wróciły na dobre, głównie dlatego, że nie wiedziałem nic o dziecku, nie mówiąc już o byciu w ciąży.
Po 12 tygodniach przyłączyłem się do internetowej społeczności kobiet, które również spodziewały się po raz pierwszy i po raz pierwszy uświadomiłem sobie, że istnieje sposób na urodzenie i sposób na definitywny brak urodzenia. Z dyskusji na forum wydawało się, że większość kobiet zgodziła się: dostawa w kształcie litery "c" nie miała końca. Starałem się trzymać z daleka od tej ogólnej rozmowy, ponieważ po prostu założyłem, że urodzę się z pochwy, mimo że zdecydowanie dostanę znieczulenie zewnątrzoponowe. Nie miałem planu urodzenia, ponieważ nie chciałem, aby moje serce było nastawione na pewne doświadczenie tylko po to, aby wszystko poszło zupełnie inaczej. Chciałem być wolny od oczekiwań i skupić się na jednej rzeczy: mieć moje dziecko.
Kiedy minął termin, lekarz dał mi dwie możliwości: mogłem poczekać trochę dłużej i zobaczyć, co się stało, lub mógłbym zaindukować. Wybrałem to drugie. W następnym tygodniu zameldowaliśmy się w szpitalu i zaczęliśmy kroplówkę w Pitocin. Gdy nic się nie stało, podnieśli dawkę. Po prawie 12 godzinach czekania trochę się rozwinęłam, ale nie dość. Lekarz powiedział, że wrócił rano, by złamać moją wodę, a kiedy to zrobił, pomyśleliśmy, że na pewno wszystko się rozwinie.
Dzień później, po spędzeniu 24 godzin w szpitalu, zdaliśmy sobie sprawę, że moja córka utknęła w kanale porodowym z podniesioną głową.
Lekarz zaproponował c-działkę i powiedział mi, że mogę poczekać kolejne 12 godzin, ale to może okazać się niebezpieczne. Poradził się jednak zbyt późno. Już podjąłem decyzję: chciałem mieć sekcję c.
Pomimo tego, co przeczytałem w miesiącach poprzedzających moją pracę i poród, byłem zaskakująco spokojny. Mimo że czytałem historie o tym, jak strasznie i okropnie mam sekcję c, sprawił, żebym się poczuł, nadal chciałem ją mieć. Nie miałem pojęcia, w co wchodzę, ale nie odstąpiłem od mojej decyzji. Sekcja c bezpiecznie sprowadziłaby moją córkę na świat. Co jeszcze można wziąć pod uwagę?
W chirurgii wszystko, co pamiętam, to ciągnięcie, które odczuwałem, kiedy wyciągnęli ją z mojego brzucha. Wtedy usłyszałem jej płacz i był to najdoskonalszy krzyk, jaki kiedykolwiek słyszałem. To było piękne. Byłem w pełni zanurzony w tej chwili. Uczestnik pracy, nawet jeśli nie był dokładnie taki, jak przypuszczałem, minął miesiące. Usłyszałem jej łzy, jej głębokie wejście do świata i byłem bardzo wdzięczny.
W ciągu kilku tygodni po narodzinach mojej córki inne kobiety zaczęły ze mną dzielić się przemyśleniami na temat mojej c-sekcji. Ich komentarze obejmowały: "Ale twoje ciało ma naturalnie rodzić, powinieneś to zrobić", aby:
Twoje biedne dziecko musiało zostać sprowadzone na świat w tak trudny sposób.
Ktoś posunął się nawet do mnie:
Jak się kiedykolwiek dowiesz, czym jest prawdziwa kobieta, jeśli nie rodzisz naturalnie?
Tak, właśnie urodziłem, ale czy moje ciało się zmieniło? Czy moje prawa do bycia kobietą, prawdziwą kobietą, zostały utracone, gdy podjąłem świadomą decyzję, aby bezpiecznie sprowadzić moją córkę na świat? Czy byłam mniej "prawdziwą" kobietą, ponieważ zrobiłem to, co było najlepsze dla mojego ciała i mojego dziecka? Przy takich okazjach, gdybym kiedykolwiek miał okazję powiedzieć, że podobał mi się mój przekrój, koledzy rodzice sprawią mi przerażenie i spróbują przekonać mnie inaczej. Niestety, w związku z tym przestałem mówić o pięknym sposobie, w jaki moja córka weszła na świat.
Oglądałam online, ponieważ coraz więcej moich znajomych zaczęło mieć dzieci, chwaląc ich naturalne doświadczenia z narodzinami i zawstydzając kobiety, takie jak ja, które nie były w stanie tego zrobić. Moje rozmowy IRL z przyjaciółmi były podobne. Jak wszystkie, nosiłem człowieka w moim ciele przez 10 długich miesięcy. Przeszedłem przez bóle pleców, spuchnięte kostki, pragnienia, bezsenne noce, ciągłe przewracanie i przewracanie, ponieważ mój brzuch był tak duży. Dlaczego moje urodzenie zostało wykluczone? Dlaczego przyjazd mojej córki nie był liczony? Dlaczego uważano to za "oszukiwanie"?
Kiedy moja córka miała 5 miesięcy, zaszłam w ciążę po raz drugi. Straciłem to dziecko, ale znowu zaszłam w ciążę, po raz trzeci, wkrótce potem. Wszyscy pytali, czy będę miał kolejną c-sekcję, czy też zamierzam wybrać VBAC. Nie chciałem, ale poczułem presję, żeby przynajmniej to sprawdzić, więc to zrobiłem. Potem uświadomiłem sobie, że chcę doświadczenia narodzin, które sprawiło, że poczułem się wzmocniony, a nie taki, który wybrałem wyłącznie z powodu tego, co inni by pomyślą.
Dlatego wybrałem inną sekcję c.
Osobiście uwielbiałem, że mogłem zaplanować, kiedy urodził się mój syn, zwłaszcza, że miałem inne dziecko w domu, żeby o tym pomyśleć. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki moja pochwa pozostawała w doskonałym stanie. Uwielbiałam, że nie musiałem z niej wychodzić. Kochałem to, że nie musiałem się martwić, że mój syn zostanie zamkiem lub że utknie w kanale rodnym, tak jak jego siostra. Przede wszystkim uwielbiałem, że mój zespół medyczny poparł moją decyzję. Bardzo podobało mi się, że mój partner też. Uwielbiałem, że ani jedna osoba, która była blisko związana z planowaniem rodziny, nie poczuła się mniej, niż wybierając to, co było najlepsze dla mojego ciała.
Przede wszystkim kochałem moje prawo do wyboru narodzin, które miały dla mnie sens.
Podobnie jak po moim pierwszym c-odcinku czułem się wzmocniony i silny po narodzinach mojego syna. Czułem się jak matka, która była czymś, co inni ludzie powiedzieli mi, że nie będę czuć. Wiedząc, co teraz wiem, dokonałbym tego samego wyboru raz po raz, biorąc pod uwagę szansę. To, jak sprowadziłem moje dzieci na świat, nie zmniejszyło tego, kim byłem jako kobieta. Nie uczyniło mnie to mniej odważnym, mniej potężnym, mniej kontrolującym lub mniej realnym. Te wybory uczyniły mnie mamą.