Co oznacza dla mnie aborcja SCOTUS, mama, która miała aborcję

Zawartość:

Jako matka, która dokonała aborcji, zostałem zalany obawami, gdy z niecierpliwością oczekiwałem na decyzję Sądu Najwyższego w sprawie Whole Women's Health przeciwko Hellerstedt, prawdopodobnie jedno z najważniejszych orzeczeń w sprawie praw reprodukcyjnych od Roe v. Wade. Obawiałem się, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych utrzyma restrykcyjne prawo aborcyjne, które zmusiło kobiety do podróży tysiące kilometrów do kilku pozostających w Teksasie klinik reprodukcyjnych. Obawiałem się Ustawy o ukierunkowanych przepisach dotyczących aborcji (TRAP), które wyróżniają praktyki lekarskie lekarzy, którzy zapewniają aborcje i nakładają trudne wymagania na ich praktyki lekarskie, staną się normą, tak jak w Indianie, Arizonie, Luizjanie i Oklahomie. .

Obawiałem się, że te niepotrzebne regulacje będą nadal zmuszać kobiety do narażania własnego życia na ryzyko, ponieważ już ponad 100 000 kobiet w Teksasie zostało zmuszonych do samobójczej rezygnacji z niechcianych ciąż. Obawiałem się, że moi przyjaciele, niezliczone kobiety w całym kraju, a nawet mój syn nadal będą żyć w świecie, w którym kobiety muszą walczyć o podstawowe, fundamentalne prawo do podejmowania własnych decyzji medycznych dotyczących własnego ciała. Obawiałem się, że jako matka, która dokonała aborcji, ta sprawa stanowiłaby niebezpieczny precedens dla przyszłości moich dzieci, która zmusiłaby kobiety do zostania matkami, zanim będą gotowe, zdolne, chętne.

Ale po wyroku Sądu Najwyższego wszystko się zmieniło.

Aktywiści prawa do aborcji trzymają plakaty i śpiewają poza Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych przed wydaniem orzeczenia w sprawie ograniczeń kliniki aborcyjnej w dniu 27 czerwca 2016 r. W Waszyngtonie. W sprawie o daleko idących konsekwencjach dla milionów kobiet w Stanach Zjednoczonych, sąd orzekł, że 5-3 ma na celu wyeliminowanie środków, które według aktywistów zmusiły ponad połowę klinik aborcyjnych w Teksasie do zamknięcia. / AFP / MANDEL NGAN
Orzeczenie SCOTUS sprawia, że ​​jestem dumny z tego, że jestem matką, która dokonała aborcji.

W poniedziałek, 24 czerwca, Sąd Najwyższy zabił niektóre z najbardziej antyaborcyjnych środków tego kraju, zapewniając, że niezliczone kobiety, uprzednio stłamszone niepotrzebnymi regulacjami, mogą teraz uzyskać legalną i bezpieczną i powszechną procedurę medyczną, niezależnie od tego, gdzie mieszkają i jakie są ich finanse. sytuacja może być. Po usłyszeniu wiadomości, usiadłem przy biurku, nie mogąc się skupić, krzycząc wewnętrznie z radością i dumą i, szczerze mówiąc, nie wierząc. Dostęp do dostawców aborcji, tak jak to miało miejsce w stanie Waszyngton, powinien być aborcją, którą ma każda kobieta w każdym stanie, jeśli tak wybierze - i mam nadzieję, że tak się stanie. Wiem, że z własnego doświadczenia wynika, że ​​był to przywilej nie musieć podróżować tysiącami kilometrów ani siedzieć w obowiązkowym 72-godzinnym okresie oczekiwania lub podlegać obowiązkowemu poradnictwu - a teraz, mam nadzieję, wiele kobiet będzie miało dostęp do tych samych przywilejów .

Już planowałem powiedzieć mojemu synowi, że dokonałem aborcji przed urodzeniem go, już planowałem powiedzieć mu, dlaczego wybrałem aborcję, a teraz powiem mu, że nasz rząd orzekł na korzyść mojego prawa do podejmij tę decyzję dla siebie.

Podzieliłem się doświadczeniem aborcji na scenie przed 800 osobami i napisałem niezliczoną ilość artykułów z prośbą o wybór. Z dumą oznajmiłem, że jestem matką, ponieważ zdecydowałem się być, nie dlatego, że byłem zmuszony. A wyrok w sprawie SCOTUS sprawia, że ​​jestem dumny z tego, że jestem matką, która dokonała aborcji. Potwierdza, że ​​nie zrobiłem nic złego, że nie jestem "uszkodzonym dobrem", że nie jestem kimś, kto powinien być wykluczony ze społeczeństwa. Orzeczenie to przypomina nam wszystkim, że 28 państw wymagających obowiązkowych okresów oczekiwania i 11 państw, które zobowiązują kobiety do dwóch wizyt w klinice przed uzyskaniem aborcji, są w rzeczywistości niekonstytucyjne. Orzeczenie to chór nadziei dla każdej kobiety, każdej dziewczyny i każdego, kto szuka autonomii ciała i prawa do wyboru, przypomnienie, że chociaż rząd i nasi politycy zawiedli nas, najwyższy sąd w kraju stanął po naszej stronie, nie przeciwko nam. Wystąpili o prawa kobiet.

W tej chwili, zaraz po przeczytaniu wyroku SCOTUSA, pomyślałem o moim synu i o bezproblemowo pro-wyborowym otoczeniu, w którym go wychowuję. Już planowałem powiedzieć mojemu synowi, że dokonałem aborcji przed urodzeniem go, już planował powiedzieć mu, dlaczego wybrałem aborcję, a teraz powiem mu, że nasz rząd orzekł na korzyść mojego prawa do podjęcia tej decyzji sam. Będzie wiedział, że istnieje, ponieważ byłam gotowa i chętna do zostania matką, a on zrozumie, że był wyborem, a nie konsekwencją, którą musiałam znieść. Wychowuję mojego syna, aby zrozumieć, że bycie matką jest przemożnym, ważnym i zmieniającym życie wyborem, w którym żadna kobieta nie powinna być zmuszana do zrobienia, a teraz zostanie podniesiony, wiedząc, że jego rząd popiera tę logikę. Że, raz, rząd stoi z matką, nie przeciw niej. Co najważniejsze, pewnego dnia, jeśli mój syn i jego partnerka staną w obliczu niechcianej ciąży z jakiegokolwiek powodu, będą wiedzieć, że bez względu na to, o czym zdecydują, że są gotowi, będą mieli wybór. Będą mieli głos.

Jako matka, gdy zaszłam w ciążę i zdałam sobie sprawę, że inne dziecko może być szkodliwe dla mnie i mojej rodziny z jakiegokolwiek powodu, mogłabym mieć kolejną bezpieczną i niedrogą aborcję.

Myślałem o mojej własnej aborcji, która była równie przyziemna, jak się pojawiła. Byłem w niezdrowym związku i nie byłem w stanie, nie chcąc, i nie będąc przygotowanym na zostanie matką. Zaplanowałem aborcję w lokalnym Planned Parenthood w Bellingham w Waszyngtonie, nie dalej niż kilka przecznic od mojego domu. Wszedłem do kliniki bez gniewnych protestujących, potraktowano mnie z godnością i szacunkiem, otrzymałem najwyższy poziom opieki, ścisnąłem rękę mojego chłopaka, kiedy skurcze stały się intensywne, a później wyszły z ulgą, z ulgą, że nie jestem już w ciąży. Uśmiecham się, myśląc, że być może łatwość, w której byłem w stanie podjąć decyzję medyczną o moim ciele, stanie się normą, a nie luksusem.

Pomyślałem o moim drogim przyjacielu, który mieszkał w Luizjanie w czasie jej aborcji. Musiała podróżować setki kilometrów i zapłacić za pokój w hotelu, a ponieważ klinika była daleko i nikt nie chciał z nią iść, musiał udać się samotnie do jej aborcji. Byliśmy dwiema kobietami, które oboje przeszli aborcję, ale tylko jeden z nas został zmuszony do finansowego (i emocjonalnego) cierpienia, aby go uzyskać. Dzięki przywilejowi, jaki przysługuje życiu w państwie liberalnym, wspieranie zdrowia reprodukcyjnego kobiet przyniosło ostrą i nieuniknioną wiedzę, której tak wielu kobiet nie wie. Nie musiałem cierpieć przez trzy dni oczekiwania i nie musiałem wydawać śmiesznej ilości pieniędzy, wszystko dlatego, że mieszkałem w innym stanie. Byliśmy dwiema kobietami, które szukały aborcji w tym samym kraju, ale równie dobrze mogliśmy być na zupełnie innych kontynentach. Używam tej winy jako przypomnienia, że ​​moje własne dzieci nie mogą i nie powinny cierpieć z powodu tak wielu kobiet. I w świetle decyzji Sądu Najwyższego w poniedziałek, choć wiem, że to tylko pierwszy krok, wciąż czułem, jak ciśnienie tej winy powoli się rozpada.

Aktywiści prawa do aborcji kibicują po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zarzucił ustawę z Teksasu wprowadzającą ograniczenia dla klinik aborcyjnych, poza Sądem Najwyższym w dniu 27 czerwca 2016 r. W Waszyngtonie. W sprawie o daleko idących konsekwencjach dla milionów kobiet w Stanach Zjednoczonych, sąd orzekł, że 5-3 ma na celu wyeliminowanie środków, które według aktywistów zmusiły ponad połowę klinik aborcyjnych w Teksasie do zamknięcia. / AFP / Mandel Ngan

Pomyślałem o tym, co to orzeczenie oznacza dla kobiet takich jak ja, 61 procent kobiet, które są matkami, które kończą ciąże. Pomyślałem o tym, jak ważne jest usłyszeć, jak twój rząd przypomina ci, że to, że miałeś jedno dziecko, nie oznacza, że ​​musisz mieć każde dziecko. Pomyślałem o życiu zaginionym przed Roe v. Wade i po Roe v. Wade, o tym, ile dzieci zostało bez matki, ponieważ aborcja była albo nielegalna, albo niedostępna. Pomyślałem o tym, jak szczęśliwe mam żyć w czasach, w których aborcja jest nie tylko legalna, ale konstytucyjne prawo, które Sąd Najwyższy poświęca podtrzymywaniu. Myślałem o tym, że jako matka, gdy zaszłam w ciążę i zdałam sobie sprawę, że inne dziecko może być szkodliwe dla mnie i mojej rodziny z jakiegokolwiek powodu, mogłabym mieć kolejną bezpieczną i niedrogą aborcję.

Myślałem o córce, którą mogę mieć, ale nie wiem, któregoś dnia. Mój partner i ja staramy się mieć kolejne dziecko, a ja ciągle (a czasami nie tak cicho) mam nadzieję, że dziecko jest dziewczyną. Obserwując otaczający mnie świat i społeczeństwo, ona nieuchronnie odziedziczy - co podtrzymuje kulturę gwałtów, rozprzestrzenia wiadomości przekazujące nierealistyczne oczekiwania piękna i zawstydza kobiety do podejmowania własnych decyzji dotyczących rozrodczości - wiem, po poniedziałkowej decyzji, aby nie musiała znosić stygmatów tak wielu kobiet. Wiem, że dzięki orzeczeniom takim jak Sąd Najwyższy będzie miała większe możliwości podejmowania własnych decyzji medycznych dla swojego ciała, być może nawet pozbawiona poczucia winy i wstydu, że nasz kraj nadal przywiązuje się do procedury jednej na trzy kobiety. będą mieć w swoim życiu.

Może, być może, nie będzie musiała siedzieć przy biurku w poniedziałek rano, bojąc się, tak jak ja, nad wynikiem decyzji SCOTUSA dotyczącej prawa kobiety do wyboru, ponieważ ona już wie, jeśli chodzi o rozmnażanie jej rząd szanuje jej prawo do własnego ciała. Być może pomysł, że kobiety mogą podejmować własne decyzje medyczne i mieć pełną autonomię w stosunku do ich ciał, nie będzie koncepcją wartą świętowania dla niej, ponieważ będzie to już prawo, do którego w pełni się cieszy. Może, tak jak ja, skończy się aborcją, a później urodzi dziecko, kiedy będzie gotowa. I ona będzie wiedzieć, tak jak mój syn, że nie ma w tym wstydu.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼