Czym naprawdę jest depresja poporodowa? Oto 5 niesamowicie uczciwych opowieści od kobiet, które go pokonały

Zawartość:

Jest wśród nas złodziej. Cicho, ukradkiem i systematycznie wkraczają do domów i serc tych, których kochamy. Nasze matki, nasze siostry, nasze ciotki i nasi najlepsi przyjaciele mogą stać się ofiarami. Ten złodziej jest bezkompromisowo nieczuły i wyrachowany; poszukuje najcenniejszych i niezastąpionych towarów: ich nadziei, ich radości, własnej wartości i tragicznie, czasem nawet życia. Ten złodziej jest depresją poporodową. Jako społeczeństwo, nadal niewiele zrobiliśmy, aby rozwiązać ten krytyczny problem. W rzeczywistości w mediach głównego nurtu zdarzało się wiele przypadków, które służyły jedynie utrwalaniu negatywnych konotacji i stygmatów. Być może wiele lat temu Tom Cruise osławiony zasugerował, że każdy, kto ma PPD musi zrobić, to przyjmować witaminę i zacząć ćwiczyć, ale słowa takie jak ta.

Na szczęście coraz więcej kobiet korzysta ze statusu celebrytów, aby podnieść świadomość na ten temat, takich jak Hayden Panettiere i Drew Barrymore, którzy niedawno upublicznili swoją walkę z PPD. Podczas gdy celebrytów tylko ... no wiesz, celebrytów, niewątpliwie liczy się to, że coraz częściej twarze, które przychodzą na myśl, gdy ktoś wspomina o "depresji poporodowej", nie słyną z zawstydzenia choroby i jej metod leczenia, ale są tymi, którzy przeżyli. którzy bezwstydnie posiadali swoje doświadczenia i niesamowicie aktywnie poszukiwali bardzo realnego leczenia dla tego bardzo realnego stanu. Ta zmiana ma ogromne znaczenie.

Kiedy to piszę, odpowiedzialność, którą czuję wobec każdej kobiety, która kiedykolwiek cierpiała na depresję poporodową, ciężko ciąży na moich ramionach. Nie chcę niczego więcej, jak tylko potwierdzić ich uczucia i doświadczenia i przedstawić PPD jako podstępną, izolującą bestię, którą jest. Co więcej, czuję się wdzięczna różnym kobietom, które odważnie wyszły z cienia, aby rzucić światło na temat, który zbyt często jest pchany pod dywan. Jestem pokorny i pełen lęku zarówno odwagą, jak i bezinteresowną troską o bliźnich matek. Każda z tych kobiet jest wyjątkowa. Pochodzą z różnych środowisk, statusów społeczno-ekonomicznych i grup etnicznych. Sposób, w jaki pojawiły się objawy PPD i metody leczenia, które zakończyły się dla nich, były różne. Jednak wśród wszystkich kobiet, które podzieliły się swoimi historiami, istniała jedna wspólna sprawa: wzajemne pragnienie szerzenia świadomości, odrzucanie tajemnicy i wstydu, które od dawna wiązały się z tym zaburzeniem, i niech inne kobiety wiedzą, że nie są same. Mam nadzieję, że każda opowieść przemówi do was w ten sam sposób, w jaki do mnie przemówili i zainspiruje was do szukania pomocy, jeśli ty lub ktoś, kogo znasz, doświadcza obecnie objawów depresji poporodowej.

Sarah, 34

W kwietniu 2011 r. Urodziła się moja córka, dziecko, którego pragnąłem przez 10 lat. Była radością mego życia, która uczyniła rok po jej narodzeniu o wiele trudniejszym. Jej narodziny były absurdalnie trudne, więc naturalnie założyłem, że wszystko, co potem, wydaje się jak kawałek ciasta - myliłem się. Byłem obolały ze wszystkich pozycji porodowych, bólu krocza, szwów, hemoroidów i nieprzerwanych sesji pielęgniarskich. Byłem bardzo zmęczony! W wyniku wszystkich tych czynników zacząłem płakać za każdym razem, gdy się obudziła. Płakałem, kiedy płakała, płakałem podczas jej zmiany, płakałem podczas jej karmienia, a ja nawet płakałem podczas kołysania jej. Kiedyś w tym pierwszym tygodniu domu zacząłem się do niej odnosić. Kochałem ją, ale bałam się o nią dbać.

Przeszedłem miesiące letnie z niewielką interakcją z nikim. Szczerze mówiąc, ledwo go pamiętam. Survival był moim jedynym celem. W końcu zacząłem zabierać ją do lokalnej biblioteki i zaprzyjaźniłem się z 2 innymi mamami. Zdałem sobie sprawę, że mieli te same problemy, co ja. Nie czuć się tak samotny pomogło WIELE! Po tym życiu znacznie się poprawiło i poczułem, że depresja się podniosła, ale nigdy w pełni nie odeszła.

Szybko do przodu do sierpnia 2013 roku, kiedy urodził się mój syn. Jego narodziny były niemal magiczne. Łatwa praca, powolne popychanie, wszystko poszło dobrze. Pielęgnowanie było tym razem łatwiejsze, nawet żyli z nami moi teściowie, więc nie musiałem podkreślać, że opiekuję się córką. Powinno być idealne, ale tak nie było. Nadal byłem smutny. Przez cały czas miałem dokuczliwy ból w klatce piersiowej. Nienawidziłem swojego życia. Nienawidziłem być w domu. Nienawidziłem czucia się uwięzionego tak, jakbym nie mógł nigdzie iść ani nic zrobić sam. Myśli w mojej głowie były tak pokręcone. Nawet posunąłem się tak daleko, że myślę, że gdyby mój mąż i ja podzieliliśmy się co najmniej, dostałbym każdy inny wolny weekend (szalony, prawda!?!?). Zostałem w ten sposób przez cały rok.

Pamiętam dzień, w którym depresja zaczęła się podnosić. Jest to dla mnie równie jasne, jak dzień, w którym urodziły się moje dzieci: był to dzień, w którym zdecydowałem, że chcę przestać czuć się ofiarą i zacząć przejmować kontrolę nad moją przyszłością. W tym dniu odbyłem długą rozmowę z moim mężem. Powiedziałem mu, jak się czułem i jak planowałem zmienić mój punkt widzenia. Moje magiczne uzdrowienie? Zacząłem ćwiczyć i dobrze się odżywiać. to jest to! Nie jestem osobą, którą kiedyś byłem. Jasne, mam czasem wątpliwości, ale nauczyłem się je przezwyciężyć. W związku z tym nie będę miał więcej dzieci. Nie chcę znowu przechodzić przez depresję i wiem, że wróci. I nie jestem pewien, czy byłbym w stanie to jeszcze raz opanować. Po prostu nie mogę zaryzykować.

Danielle, 25

Zanim urodziłem się z synem, byłem pod całkowicie niedoinformowanym pomysłem, że matki, u których zdiagnozowano depresję poporodową, były słabe. Myślałem, że te kobiety zapadły w depresję, ponieważ wszystkie zmiany i wyczerpanie były dla nich zbyt duże. Nie mogłem się bardziej pomylić. PPD nie jest wyborem dokonanym przez kobietę i może się zdarzyć każdej kobiecie.

Zdecydowałem się na mojego syna. Zaplanowaliśmy ciążę i całe 41 tygodni, które nosiłem, byłem zachwycony. Nawet podczas porodu czułem się radosny i euforyczny. Euforia trwała około 8 tygodni. Na moje spotkanie po porodzie, nawet zdałem ekwipunek depresji z latania kolorów. Jednak euforia powoli się ścierała i czułem się odrętwiały. Tutaj miałem to dziecko, którego tak desperacko pragnąłem i znalazłem się udawającym wszystkie moje uśmiechy. Pamiętam, jak wyraźnie przypominałem sobie, żeby się do niego uśmiechać, żeby nie pomyślał, że robi coś złego. Oczywiście nie robił nic złego, ale coś zdecydowanie nie było w porządku.

Minął rok. Rok fałszywych uśmiechów, bezsenność, uczucie zdrętwienia w chwilach, które powinny być całkowitą błogością. Chociaż nigdy nie myślałem o skrzywdzeniu mojego dziecka, myśli o samookaleczeniu były stałe. W końcu umówiłem się na spotkanie z terapeutą. Powiedziano mi, że nieuznanie mojego PPD i szukanie pomocy oznacza, że ​​przeszła ona w depresję prawie kliniczną. Następnego roku spędziłem na cotygodniowych wizytach terapeutycznych i przyjmowaniu leków przeciwdepresyjnych i przeciwlękowych. Meds wpłynął na moją zdolność do matczynej, a nawet funkcjonalnej; znacznie gorszy od rzeczywistej depresji. Byłem zombie.

Zdecydowałem się odzwyczaić od leków po 6 miesiącach. Tak, wciąż byłem w depresji. Tak, było to niesamowicie trudne. Było wiele dni, w których nigdy nie myślałem, że to zrobię. Ale znalazłem pokój w Bogu i moja wiara stała się silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Otworzyłem się również na moją siostrę i mojego męża. To było 3 lata temu. Myślę, że można bezpiecznie powiedzieć, że jestem w końcu wyleczony. Teraz, kiedy mój syn mnie uściska, mogę naprawdę poczuć jego miłość, jego ciepło, naszą więź. Są jeszcze chwile, kiedy śpi, przytulam się do niego i szepczę moje szczere przeprosiny za to, że tak długo byłem tak emocjonalnie odległy. Wiem, że nie ma nikogo, kogo można by winić, bo to nigdy nie jest wina. Ale modlę się, aby mój syn nie uświadomił sobie w pełni, co się wokół niego dzieje. To trudne. Tak bardzo, bardzo trudne. Ale jeśli mogę to zrobić, obiecuję, że możesz.

Luz, 33

Od chwili, gdy zaszłam w ciążę, byłam samotną matką. Po tym, jak miałem córkę, rzeczywistość zaczęła zapadać w pamięć i znalazłem się przypadkowo płaczący bez konkretnego powodu. Byłem samotny, zmęczony i zdezorientowany wszystkimi zmianami, przez które przechodzi moje ciało.

W końcu udało mi się porozmawiać z moją mamą i moimi najlepszymi przyjaciółmi, co było wielką, wielką pomocą. Osobiście uważam, że rozmawianie z ludźmi o mojej depresji poporodowej, nawet jeśli tylko słuchali, miało ogromne znaczenie dla świata. Utrzymanie wszystkich tych rzeczy w butelce w środku uniemożliwia poruszanie się do przodu.

Vanessa, 26

Miałem depresję poporodową z moimi 2. i 3. dzieckiem. Za pierwszym razem bałem się uzyskać pomoc, ponieważ nie sądziłem, że ktoś potraktuje mnie poważnie i ponieważ uderzyło mnie to w pierwszym tygodniu po porodzie. Wszystko, co mi powiedziano, to to, że PPD zaczęło się po 2-3 tygodniach. Za drugim razem [doświadczyłem objawów PPD], byłem przygotowany. Obawiano się [co przydarzyło mi się po urodzeniu mojego ostatniego dziecka] powtórzyłoby się, zacząłem spotykać się z doradcą podczas mojej ciąży i przekazywałem swoje obawy zarówno lekarzowi pierwszego kontaktu, jak i OBGYN. Tak się cieszę, że to zrobiłem. Mój PPD uderzył mocno. Szybko przekształcił się w psychozę poporodową. Miałem najwspanialszą małą dziewczynkę, która była niesamowitym śpiącym i szczęśliwym dzieckiem. Ale wiedziałem, że coś jest nie tak. Niczego nie czułem przez większość czasu. Kiedy coś odczułem, był to smutek i strach. Budziłbym się do ataków paniki. Myślałem, że ludzie próbują zabrać moje dzieci. Nie mogłem spać, jeść ani ubierać się. Miałem nawet problemy z wymianą pieluszek. Nie mogłem funkcjonować.

Zadzwoniłem do mojego OBGYN, a pielęgniarka powiedziała, żebym dostał się do ER. Powiedziała mi, że martwi się o mnie, a ona naprawdę brzmiała, jakby jej zależało. Kiedy moja córka miała zaledwie tydzień, przyznałem się do lokalnej jednostki psychiatrycznej i zostałem tam przez tydzień. Po wyjściu poszedłem do częściowego programu na 6 tygodni. Tak bardzo się cieszę, że poprosiłem o pomoc i przyjąłem pomoc.

Naprawdę chcę, aby inni wiedzieli, że PPD może się zdarzyć znacznie szybciej niż 2+ tygodnie [po porodzie]. Jeśli uważasz, że możesz mieć PPD, poproś o pomoc. Jeśli ktoś cię odrzuca, spytaj kogoś innego i kogoś innego, dopóki nie uzyskasz potrzebnej pomocy. Nie jesteś sam. Nie jesteś złym rodzicem. A twoje dzieci nie zostaną zabrane, jeśli poprosisz o pomoc.

Nancy, 32

Mój PPD był okropny. Moje objawy to skrajne zmęczenie, przerażające myśli (jakbym nie dbał o to, czy już będę żył), brak apetytu, brak troski o potrzeby mojego dziecka i blah, po prostu "kto daje gównianą postawę". Czułem się taki samotny i przestraszony. Czułem się jak niepowodzenie. Tak bardzo chciałem mieć to dziecko, więc nie mogłem zrozumieć, dlaczego byłem taki smutny. Na szczęście moja rodzina zauważyła dramatyczną zmianę w mojej osobowości i podjęła działania. Początkowo musieli robić zmiany, czuwając nade mną. Najgorsze było to, że myślałem, że zawsze tak będzie. Nie zdawałem sobie sprawy, że to tylko tymczasowe. Moja rodzina upewniła się, że dostałem się do lekarza. Kiedy byłem na lekach, znacznie się poprawiłem.

Myślę, że to, co mnie przez to przebiło, to małe rzeczy: otwieranie rolet, zakładanie seriali komediowych, posiadanie rodziny i przyjaciół (nawet gdy nie chciałem ich tam) i ostatecznie, lekarstwa. Kiedy go uzdrowiłem, wysiadłem więcej i czułem się bardziej jak ja; Miałem nadzieję. Miałem nadzieję, że to nie potrwa naprawdę wiecznie.

Byłem w stanie przejść przez to i stać się mamą, którą myślałem, że zawsze będę. Mój syn ma teraz 4 lata, a miłość, jaką do niego czuję, jest o wiele większa niż jakakolwiek miłość, jaką kiedykolwiek odczuwałem. Przynosi mi to niedorzeczne szczęście, którego nawet nie da się wytłumaczyć. Chcę powiedzieć każdej kobiecie, która walczy z PPD już teraz, aby uzyskać pomoc. Uzyskać wsparcie. Nie spędzaj drugiej sekundy swojego życia zajmując się tym samotnie. Poinformuj swojego lekarza, członka rodziny lub współmałżonka. Nie jesteś sam. Tak wiele kobiet doświadcza tych objawów. Nikt nie mówi o tym, ponieważ kiedy w końcu dochodzą do miejsca normalności i szczęścia, nie chcą ponownie wracać do ciemności. Nie będziesz tak wiecznie, obiecuję. Poczujesz się znowu sobą, a dotrzesz tam szybciej, jeśli wcześniej uzyskasz pomoc.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼