Jedyny powód, dla którego uczę mojego 5-letniego syna o obrazie ciała
Zawsze martwiłem się o dzień, w którym będę musiała zacząć rozmawiać z moimi dziećmi o trudniejszych elementach dorastania, takich jak obraz ciała i zastraszanie oraz jak poradzić sobie z niepowodzeniem. Myślałem jednak, że te rzeczy są na odległym horyzoncie. Mój najstarszy syn ma zaledwie 5 lat i jest w klasie przedszkolnej, w której najstarsze dzieci mają 6 lat, i nie sądziłem, że będziemy musieli porozmawiać z naszymi dziećmi o pozytywnych nastrojach ciała i wizerunku tego młodego człowieka. Z pewnością mieli jeszcze kilka lat niewinności, zanim zaczęły się trudne i niewygodne rozmowy o realiach świata - a może nie.
Jest tak wiele zebranych od rówieśników, że niektóre dyskusje, o których myślałem, że były daleko, już tu są. Próbowałem modelować i uczyć pozytywnego nastawienia do ciała moich dzieci, ale niektóre niepokojące słowa już przeszły z placu zabaw do naszego domu.
Kilka tygodni temu, w podróż do moich rodziców, mój syn nazwał mojego tatę "grubym". Czasami nawet zjada duży lunch i wystawia żołądek, aby pokazać, że jest "gruby". Chichocze, gdy to mówi, i wydaje się zdezorientowany, gdy nikt w domu się nie śmieje. Pewnej nocy wziął go na zupełnie nowy poziom.
"Jesteś brzydka, " powiedział mój 5-letni syn do swojej 2-letniej siostry.
Byłem przerażony. Nie sądzę, aby słowo "brzydki" kiedykolwiek wyszło z moich ust przed moimi dziećmi, a jeśli tak, to nigdy nie było w stanie opisać innej istoty ludzkiej. Mój syn pomyślał, że to zabawne przez sekundę, dopóki nie zobaczył wyrazu mojej twarzy i usłyszał, jak tata mówi mu, żeby wszedł do jego pokoju, używając tego głosu. Podniosłem siostrę ze łzami w oczach. Nie mogłem uwierzyć, że to już się dzieje.
Muszę porozmawiać z moim synem o obrazie ciała i niestety muszę zacząć już teraz. Potrzebuję go, aby wiedział, że jego słowa i czyny mają znaczenie. Jeśli ma zamiar wprowadzić do mojego domu takie słowa, jak "brzydki" i "gruby", również je tutaj zostawi.
Na placu zabaw zaczynają ożywać wszystkie moje najgorsze obawy rodzicielskie. Nawet przed przedszkolem mój świat rodzicielski był wstrząśnięty rzeczami, które mój syn przynosi z domu. Te paskudne słowa, dychotomiczna gra dobra i zła, groźby fizycznej krzywdy - wszystko, czego nie chcę, żeby mój syn wiedział, wszystko wychodzi, by zagrać w przerwę, kiedy jego nauczyciele nie patrzą. Wiem, że dzieci będą dziećmi, i wiem, że nikt nie jest winien zachowania mojego syna - gdyby nie nauczył się tych słów teraz, uczyłby się ich później. Gdyby nie słyszał ich od rówieśników, słyszałby ich w telewizji, czytał w czasopismach, widział je na billboardach, reklamach i filmach.
Te słowa nic dla niego nie znaczą, ponieważ nie wpływają na jego poczucie własnej wartości, ale któregoś dnia, jeśli nadal będzie na tym tropie, wpłyną na kogoś innego głęboko.
W mojej utopijnej fantazji rodzicielskiej wierzyłem, że zamierzam wychować moje dzieci, by były pozytywne dla ciała, po prostu modelując je dla nich. Nie mówię negatywnie o moim ciele ani o kogokolwiek innego, dlatego też uważałem, że każde z moich dzieci będzie wzrastało, by kochać i szanować ich ciała i ciała innych, oparte wyłącznie na moim przykładzie. Chociaż nadal uważam, że moja rola modelowania pozytywności ciała jest dla nich ważna, to już staje się jasne, że to po prostu nie wystarczy. Wiem, że ziarna wstydu i znęcania się nie są tylko zasadzone, zaczynają kwitnąć. I to jest przerażające.
Muszę porozmawiać z moim synem o obrazie ciała i niestety muszę zacząć już teraz. Potrzebuję go, aby wiedział, że jego słowa i czyny mają znaczenie. Jeśli ma zamiar wprowadzić do mojego domu takie słowa, jak "brzydki" i "gruby", również je tutaj zostawi. Muszę znaleźć właściwy sposób, by pomóc mu go pogrzebać, z empatią i zrozumieniem dla rówieśników - nie ma łatwego wycisku dla pięciolatka, który uważa, że nazywanie jego siostry "brzydką" jest na równi z dowcipem na żart.
Powiedzenie mu "nie" nie jest wystarczające. Ani nie pyta go, jak to by go poczuło. Nie rozumie rozgałęzień tych słów, długotrwałego żądła, które mogą pozostawić, gdy rzucono niedbale na niewłaściwą osobę. Gdyby ktoś nazwał go grubym, prawdopodobnie wysunąłby mu brzuch i roześmiałby się. Jeśli ktoś nazwałby go brzydkim, prawdopodobnie zrobiłby głupią minę i wył z przyjemności. Te słowa nic dla niego nie znaczą, ponieważ nie wpływają na jego poczucie własnej wartości, ale któregoś dnia, jeśli nadal będzie na tym tropie, wpłyną na kogoś innego głęboko.
Na razie postaramy się zbudować empatię, spróbować ustalić zasady dotyczące słów, które nie należą, starać się, aby uczucia kogoś innego były ważniejsze niż punchline. Nie wiem, czy zawsze powiem to, co trzeba, ale wiem, że muszę coś powiedzieć.
Nie wszyscy rodzice nauczą ich, że ich wartość leży poza ich wyglądem. Nie wszyscy będą mieli luksus niezachwianego zaufania i obrazu ciała. Z czasem mój syn może nawet stawić czoła tym wyzwaniom. Tylko dlatego, że nacisk na osiągnięcie idealnego obrazu ciała nie jest tak silnie akcentowany dla chłopców, nie oznacza, że presja nie istnieje. Musi wiedzieć, że presja, by spojrzeć w określony sposób, nic nie znaczy, a jednak oznacza wszystko.
Oznacza to, że musi być dobry dla siebie i dla innych. Oznacza to, że słowa takie jak "gruby" i "brzydki" nie mają miejsca w jego życiu; nie ma miejsca w naszym domu. Oznacza to, że sposób, w jaki postrzega innych, powinien opierać się na czymś więcej niż wygląda. Oznacza to, że wszystkie ciała są dobre, godne, silne i potężne, bez względu na to, jak wyglądają, bez względu na to, kto je posiada. Oznacza to docenianie ludzi za to, kim są, a nie za to, kim są. Oznacza to, że nie wszystkie żarty są zabawne. Jest tak wiele znaczenia, aby rozpakować, że jest on zniechęcający, szczególnie w tak młodym wieku. Na razie postaramy się zbudować empatię, spróbować ustalić zasady dotyczące słów, które nie należą, starać się, aby uczucia kogoś innego były ważniejsze niż punchline. Nie wiem, czy zawsze powiem to, co trzeba, ale wiem, że muszę coś powiedzieć.
Kiedy wychowuję go i jego siostrę, chcę, aby oboje dorastali, kochając swoje zdolne ciała i szanując innych ludzi. Równie ważne jest, aby mój syn uczył się o obrazie ciała, aby był bardziej wrażliwy i świadomy presji, jakie napotykają jego siostra. Chcę, żeby wiedział, jak społeczne naciski na nią są inne i większe niż jego własne. Chcę, żeby wiedział, ile jego słów i czynów ma dla niej i wszystkich innych kobiet w jego życiu. Chcę, aby jego przykład pozytywnego nastawienia do ciała świecił nie tylko ze względu na niego, ale także na jej.