Moja historia - nieoczekiwana podróż, by mieć kolejne dziecko

Zawartość:

{title} blogger Amity Dry

Kto wiedział, że zajście w ciążę było tak trudne? Z pewnością nie. Wiedziałem, że to dla niektórych ludzi, ale nie dla mnie. Kiedy cztery lata temu postanowiliśmy zacząć próbować dla dziecka, skrzyżowałem palce i miałem nadzieję, że wszystko działa poprawnie. To zabawne, całe twoje dorosłe życie skupiasz wszystkie swoje wysiłki na tym, aby nie zajść w ciążę, a kiedy chcesz, masz nadzieję, że faktycznie możesz.

Jednak nie musiałem się martwić, ku mojemu zaskoczeniu i radości, że zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu, w którym próbowaliśmy. Poczułem ulgę, że to, czego pragnęłam bardziej niż cokolwiek innego, bycie matką, miało mi łatwo przyjść. Więc, oczywiście, po tym jak nasz syn świętował swoje drugie urodziny i zdecydowaliśmy, że jesteśmy gotowi na kolejne dziecko, spodziewałem się podobnego scenariusza.

  • Poznaj mojego wyimaginowanego syna, Teetee
  • Kiedy można karcić dziecko innego rodzica?
  • Tym razem jednak sprawy nie poszły tak gładko. Tym razem chciałbym się dowiedzieć, jak trudno jest stworzyć i zachować dziecko.

    W pierwszym miesiącu, kiedy to się nie stało, zaśmiałem się i zdałem sobie sprawę, że nie można tego oczekiwać. W drugim miesiącu byłem rozczarowany, ale nie martwiłem się. Trzeci miesiąc byłem niecierpliwy i sfrustrowany. Do piątego miesiąca martwiłem się. Umówiłem się z OBGYNEM i natychmiast kazano mi się zrelaksować, być cierpliwym i wrócić, gdybym jeszcze czekał za pięć miesięcy. Odpowiedziałem dramatycznie, że gdybym nie był w ciąży za pięć miesięcy, umarłbym. Najwyraźniej nie był to wynik, którego oczekiwałem.

    Postanowiłem więc poważnie. Spędziłem godziny na stronach takich jak, badając koncepcję. Kto wiedział, że jest tyle informacji poświęconych temu tematowi? Jednak z perspektywy czasu, żałuję, że nie pozostałem błogo naiwny, ponieważ było o wiele więcej zabawy, nie wiedząc o tym wszystkim. Od wykresów temperatury, monitorowania cyklu, sztyletów prognozowania owulacji, badań krwi i seksu na żądanie, to naprawdę bierze całą zabawę z tworzenia dziecka.

    Powiedziano mi, wielu, wiele razy, aby się odprężyć, przestać się o to martwić i tak by się stało. Ale, o ile wiedziałem, że stres miał negatywny wpływ na moje ciało, nie mogłem nagle przestać tego chcieć, przestać się tym martwić. To błędne koło, jesteś zestresowany, ponieważ nie możesz zajść w ciążę i nie możesz zajść w ciążę, ponieważ jesteś zestresowany.

    Jednak w końcu, po ośmiu miesiącach prób, zaszłam w ciążę. Byłem na Księżycu i czułem, że może wszyscy mają rację i wszystko stało się z jakiegoś powodu. Dwa tygodnie później miałem moje pierwsze poronienie. Nagle wszystko "dzieje się z jakiegoś powodu" wydawało się bardzo trudne do zrozumienia.

    To było rok temu, a ostatnie 12 miesięcy zostało całkowicie pochłonięte próbą zrobienia, a następnie niekończącym się rozczarowaniem, krótkotrwałej radości z innej ciąży i rozdzierającym serce smutkiem przy kolejnej poronieniu.

    I przez to wszystko, najtrudniejszą rzeczą do załatwienia było to, że byłem całkowicie, całkowicie, bezradnie, irytująco poza kontrolą.

    W większości rzeczy w życiu jest nagroda za trud, tym trudniej wypróbować lepsze rzeczy dla ciebie, ale nie w tym przypadku. Z niepłodnością czujesz się jak niepowodzenie, bez względu na to, jak bardzo się starasz. I zrobiłem wszystko dobrze. Czytałem wszystko, co mogłem na ten temat. Porzuciłem kawę i alkohol i utrzymałem zdrową dietę. Wziąłem witaminy i chińskie zioła. Zrobiłem akupunkturę i masaż. Pojechałem na wakacje. Zwróciłem uwagę. Myślałem pozytywne myśli. Modliłem sie.

    Ale faktem pozostaje, że nic nie mogłem zrobić, aby zmienić sytuację. Nie ma mowy, abym mógł przejąć kontrolę i naprawić. Bez prostego rozwiązania, bez magicznej pigułki. Nie mogłem nawet chronić dzieci, których tak desperacko pragnąłem. Nawet ich los był poza moją kontrolą.

    Jednak przez to wszystko byłem zaskoczony tym, jak cicho jesteśmy społeczeństwem w tej sprawie, szczególnie poronieniem. Wygląda na to, że szalone, my, kobiety, rozmawiamy prawie o wszystkim, ale ten temat pozostaje w ciszy. Zastanawiam się, czy to dlatego, że trzymamy nasze ciąże w tajemnicy przez pierwszy trymestr, więc kiedy poronienie następuje w tym czasie (co robi ogromna większość), trzymamy to również w sekrecie. Ale dla mnie trzymanie tego w tajemnicy sprawiało, że czułem się tak, jakbym się tego wstydził. Usterka, którą musiałem ukryć. Czułem się tak, jakbym był stoicki i "trzymał się rzeczy". Więc zrobiłem. Byłem zajęty, nie płakałem po pierwszym dniu, rzuciłem się do pracy, pozostałem silny i na zewnątrz wydawało mi się, że wszystko jest w porządku. Ale ostatecznie musi dojść do rozpaczy, jak się dowiedziałem, gdy wynurzyło się za chwilę, czego się nie spodziewałem.

    Myślę, że część mnie miała poczucie, że nie mam prawa być tak zdenerwowana, przecież miałem tylko 6 tygodni. To nie jest jak utrata dziecka w wieku 20 tygodni plus, co jest dosłownie śmiercią dziecka. Ale jak powiedział mi później doradca, strata to strata. Czy jesteś w ciąży przez 2 dni, 6 tygodni lub 20 tygodni, tracisz obietnicę życia. Oczywiście im dłużej będziesz musiał związać się z dzieckiem i zaplanować jego życie, tym bardziej niszczący będzie wpływ. Ale to nie oznacza, że ​​wczesna strata nie jest bolesna. Nie ma znaczenia, ile jest centymetrów embrionu, ważne, jak bardzo tego chciałeś, jak bardzo się podobał.

    Dlaczego więc, kiedy stracimy coś, co chcieliśmy i tak bardzo nam się podobało, czy powinniśmy ukrywać nasze żale w tajemnicy? Dlaczego czujemy, że musimy być silni i radzić sobie z rzeczami?

    Nawet reakcja niektórych osób, z którymi dzieliłem się swoimi wiadomościami, miała na celu położenie nacisku na przejście, a nie tarzanie się w nim. Wskazówka dla tych, którzy są w tej sytuacji i nie wiedzą, co powiedzieć: "To nie miało być", "To było natury sposób", "Przynajmniej masz inne dziecko" lub "Możesz spróbować ponownie "Są wszystkie opcje, których powinieneś trzymać z daleka. Nie są pomocne. Proste "Przepraszam" jest.

    Sądzę, że jednym z pozytywnych wniosków jest to, że nauczyłem się, że nigdy nie wiesz, co dzieje się w życiu ludzi. Mogą wydawać się, że mają wszystko, ale za zamkniętymi drzwiami może to być zupełnie inna historia. Kiedy dzieliłem się wiadomościami z przyjaciółmi, wielu z nich zaskoczyło mnie, przedstawiając własne historie o niepłodności i stracie, dając mi wgląd i zrozumienie dla nich, których nigdy bym nie zrobił, gdyby nie podzieliłem się z innymi. Nigdy więcej nie zapytam kogoś, czy i kiedy mają dzieci, zrozumiałem, że to nie moja sprawa!

    Ale ta historia ma szczęśliwe zakończenie.

    Z radością ogłaszam, że jestem teraz w 12 tygodniu ciąży z naszą tęsknotą za drugim dzieckiem. Phil, Jamison i ja jesteśmy na Księżycu, szczególnie Jamison, który mówi wszystkim, że spotyka Mumię ma dziecko w brzuchu!

    Jednak nie było to łatwe kilka miesięcy. Tym razem nie było radości z pozytywnego testu, tylko niepewna, ostrożna, pełna rezerwy nadzieja. Każdy dzień był nerwowy, każde kolejne badanie i skanowanie było przerażające. Ale powoli, z pewnością dni mijały i pozwalałem sobie wzrastać trochę bardziej pozytywnie z każdym mijającym.

    Dane statystyczne przekazane mi przez mojego lekarza były bardzo kojące. Powiedziała mi, że jeśli wszystko jest normalne podczas 8-tygodniowego skanowania, masz 95% szans na dostarczenie żywego dziecka, podczas 10-tygodniowego skanowania wynosi ono 99%. Wiedząc o tym nie wiem, dlaczego 8-tygodniowe skany nie są bardziej rutynowe, ale jeśli cierpiałeś przez wczesne poronienie, zanim zapytasz o jego uzyskanie, zamiast czekać standardowe 12 tygodni.

    Przez cały ten proces spędziłem dużo czasu na forach, rozmawiając z innymi kobietami, które przechodziły przez to samo. Zauważyłem, że możliwość anonimowego dzielenia się swoimi uczuciami była niesamowicie pomocna, a wsparcie oferowane mi przez innych członków było niesamowite. To zdecydowanie pomogło mi przejść przez niektóre ciemne dni.

    Wiem, że wielu z was czyta to teraz, którzy rozpaczliwie próbują wyobrazić sobie dziecko, które przechodzi przez IVF, modląc się o dawcę jaja, próbując przyjąć lub cierpiąc przez złamane serce poronienia. Wiem, że każdy z was czuje, że absolutnie nie panuje nad własnym życiem, a moje serce wychodzi do was. To nie jest łatwa podróż, ale teraz, kiedy jestem po drugiej stronie, wiem, że jestem o wiele silniejszą osobą. A kiedy w końcu będę miał tak cenne dziecko w ramionach, będę go jeszcze bardziej doceniać.

    Nigdy nie myślałem, że to będzie moja historia, ale chciałem się nią podzielić, aby podnieść tę zasłonę tajemnicy i wydobyć ją na wolność. Nie ma NIC, aby się wstydzić i tylko poprzez mówienie o tym zdajemy sobie sprawę, jak wielu z naszych przyjaciół, kolegów i członków rodziny przeszło przez to samo. Więc podziel się z nami swoją historią i miejmy nadzieję, że będzie to dla ciebie tak oczyszczające, jak pisanie, że to było dla mnie!

    Będę na wakacjach teraz do początku stycznia, kiedy wrócę, aby podzielić się z wami resztą mojej ciąży i doświadczeniami związanymi z przyniesieniem drugiego dziecka do naszej rodziny. Będzie dużo mówić o tym jestem pewien !! Życzę wszystkim wspaniałych Świąt, zachowajcie bezpieczeństwo i weselcie się! Amity x

    Czy miałeś podobne doświadczenia? Komentuj blogaAmity.

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼