Czy zakaz aborcji w szpitalu w Michigan doprowadził do poronień zagrażających życiu? Zarzuty są przerażające

Zawartość:

Większość kobiet w ciąży spodziewa się dostarczyć zdrowe niemowlęta po ciąży w pełnym wymiarze godzin, ale czasami komplikacje po drodze zapobiegają temu. A jeśli tak, większość kobiet również spodziewa się, że otrzyma odpowiednią opiekę medyczną od lekarzy, których celem jest uratowanie ich życia. Zgodnie z ekskluzywną historią w " Guardianie" doniesienie o potępieniu przez byłego pracownika państwowego skupionego wokół pięciu poronionych kobiet w katolickim szpitalu w Michigan stało się jawne, i twierdzi, że zakaz aborcji w szpitalu w Michigan doprowadził do niebezpiecznych i traumatycznych porodów.

Była urzędniczka ministerstwa zdrowia w Muskegon, Faith Groesbeck, która dmuchnęła w gwizdek o rzekomych sytuacjach zagrażających życiu, powiedziała w raporcie, że "pięć kobiet w okresie od sierpnia 2009 r. Do grudnia 2010 r. [Zostało zmuszonych] do poddania się niebezpiecznym poronieniom" w wyniku przynależność religijna szpitala - i wiąże się to z polityką antyaborcyjną. Mercy Health Partners nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

W raporcie napisano, że wszystkie pięć kobiet doświadczyło przedwczesnego pęknięcia błon płodowych - komplikacja ciąży, która każdego roku dotyka około 150 000 kobiet w USA, zgodnie z Amerykańskim sojuszem na poparcie pProm - co zwiększa ryzyko infekcji. Żadna z kobiet wymienionych w raporcie nie osiągnęła punktu żywotności płodu w ciążach (około 24 tygodnia ciąży w Stanach Zjednoczonych, zgodnie z Washington Post ), a wszystkie rzekomo wykazały oznaki, że natychmiastowa interwencja medyczna była wymagana. Ale, według Guardiana, polityka skierowana do szpitala w szpitalu zabroniła lekarzom zapewniania takiej opieki, ponieważ oznaczałoby to, że sprzeciwiali się antyaborcyjnym dyrektywom spisanym przez Konferencję Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych. Wywołanie nieżywotnej ciąży byłoby uważane za przyspieszającą śmierć płodu, a jak wyjaśnił dyrektor szpitala cytowany w raporcie Groesbecka:

... tak długo, jak bicie serca, indukcja pracy nie jest opcją w katolickiej instytucji, dopóki życie matki nie jest zagrożone.
Rayen Luna Solar, ciężarna od 27, 33 tygodni, jest obserwowana przez położną w rutynowym badaniu, w Santiago, 13 lipca 2012 r. W Chile 38 procent porodów odbywa się przez cesarskie cięcie - do 60 procent w prywatnych szpitalach - trzecia najwyższa stopa w Ameryce Łacińskiej, po Brazylii i Meksyku, i jest najczęstszą operacją w tym kraju.AFP PHOTO / Claudio Santana

Trudność w przypadku pięciu kobiet wymienionych w raporcie jest taka, że ​​nie każdy ma taką samą definicję tego, co to znaczy, że życie pacjenta jest zagrożone. A kiedy polityka szpitala wyraźnie zakazuje interwencji lekarzy w sposób, który można uznać za przyczynienie się do aborcji, może to być trudne wezwanie. W przypadku jednej z kobiet, Strażnik stwierdził, że podjęte decyzje miały jedynie wywołać poród, jeśli pacjent stał się septyczny (ciężka infekcja, która często kończy się śmiercią), lub gdy bicie serca płodu ustało samoistnie. Dziesięć godzin po tym, jak została przyjęta, raport mówi, że lekarze w końcu wywołali, gdy sepsa się rozpoczęła.

Inne przypadki cytowane w raporcie były tak samo wstrząsające: dwie kobiety rzekomo cierpiały na powikłania po zatrzymanym łożysku, które wynikały z ich naturalnych poronień i wymagały operacji, której można by było uniknąć, gdyby zostały wywołane. W obu przypadkach stwierdzono, że placenty zostały zainfekowane. Inna kobieta została rzekomo wysłana dwa razy do domu przez szpital pomimo oznak infekcji i ostatecznie "poroniła sama w toalecie".

(PLIKI) Zdjęcie z sesji zdjęciowej z 10 lipca 2013 r. Pokazuje, że protestujący trzyma różaniec i trzyma plakietkę antyaborcyjną przed bramami budynku irlandzkiego parlamentu w Dublinie podczas demonstracji poprzedzającej głosowanie nad wprowadzeniem aborcji w ograniczonych przypadkach gdzie życie matki jest zagrożone. Restrykcyjne ustawy aborcyjne w Irlandii ryzykują życie kobiet w ciąży, Amnesty International powiedziała 9 czerwca 2015 r., Gdy rozpoczęła globalną kampanię zachęcającą Dublin do zmiany ustawodawstwa. AFP PHOTO / PETER MUHLY

Bez względu na czyjekolwiek stanowisko w sprawie moralności aborcji lub wywoływania podczas poronienia, prawdziwą troską, powiedział Groesbeck, jest to, że żadna z kobiet wymienionych w raporcie nie została poinformowana o innych opcjach, takich jak wysłanie do innego szpitala, czy nawet natychmiastowa dostawa przez indukcję było bezpieczniejsze. W rezultacie, według raportu, pacjentom grozi "zagrażające życiu infekcje, niepłodność i problemy zdrowotne, [i poddane] niepotrzebnemu cierpieniu fizycznemu i psychologicznemu".

Niestety, raport na temat szpitala w Michigan nie jest pierwszym przypadkiem, gdy katolicki szpital został podpalony za opiekę nad poronieniem kobiet ze względu na politykę religijną. Śmierć Savita Halappanavar w Irlandii w 2012 roku stała się dobrze znanym przykładem tego, jak wstrzymanie tego rodzaju pomocy w nagłych przypadkach od kobiet w ciąży może mieć katastrofalne konsekwencje. Według The Telegraph Halappanavar była w 17 tygodniu ciąży, gdy zaczęła się poronić. Zmarła w szpitalu od posocznicy cztery dni po rozpoczęciu poronienia, po tym jak lekarze zaprzeczyli jej prośbie o przerwanie ciąży, ponieważ nie było to możliwe. Aborcja jest nielegalna w Irlandii, a prawa krajowe są jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie.

BELFAST, PÓŁNOCNA IRLANDIA - STYCZEŃ 12: Aktywisty aktywisty stojaki na zewnątrz Marie Stopes kliniki na Styczniu 12, 2016 w Belfast, Irlandia Pólnocna. Wypowiedzi dotyczące niechcianych ciąż są nadal nielegalne w Irlandii Północnej pomimo niedawnego orzeczenia sądu, w którym stwierdzono, że obowiązujące przepisy są niezgodne z prawami człowieka. Wczoraj 21-letnia kobieta, której nie można wymienić z przyczyn prawnych, została osądzona w sądzie pokoju w Belfaście bezprawnie podawaniem sobie szkodliwych substancji, a mianowicie lekami Mifepristone i Misoprostol, mającymi na celu poronienie dla siebie. Protestujący przeciwko aborcji są obecni na zewnątrz kliniki od jej otwarcia w 2012 roku, co doprowadziło do zatrudniania ochotników do eskortowania kobiet poszukujących pomocy w związku z niechcianymi ciążami do iz budynku (fot. Charles McQuillan / Getty Images)

Jedna z michańskich kobiet, Tamesha Means, złożyła pozew przeciwko Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych w 2013 roku po jej rzekomo niewłaściwym poronieniu, jak podaje New York Times. Od tego czasu sędzia federalny odwołał pozew, a Strażniczka powiedziała, że ​​ona i jej prawnicy zamierzają odwołać się od tej decyzji.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼