Moje ciało obróciło się do mnie podczas karmienia piersią i mam złamane serce
Nikt i nic nie może cię przygotować na te pierwsze noce w domu z twoim nowym dzieckiem. Czujesz się przerażony, samotny, surowy i przytłoczony - zarówno miłością, jak i ogromną odpowiedzialnością, która teraz utrzymuje dziecko przy życiu. Chociaż były to jedne z najszczęśliwszych dni w moim życiu, były również jednymi z najbardziej bolesnych serc. Powód? Karmienie piersią.
Kiedy kołysałem moją najmłodszą w ramionach, nie mogłem powstrzymać łez płynących po mojej twarzy. Podskakiwała na mojej piersi z nieustannymi próbami zatrzaśnięcia i rozpięcia - była sfrustrowana i coraz bardziej irytująca z każdą chwilą. Moje wysiłki przeplatania jej między prawą i lewą stroną nie pomagały. Wracaliśmy do domu o północy - dobrze po jej normalnym śnie - i to była scena od dwóch godzin.
Czułem się emocjonalnie rozplątany, gdy patrzyłem, jak walczy o zaspokojenie swojego głodu. Moje sutki były obolałe, popękane i zbliżały się do krwawienia. Oboje byliśmy wyczerpani i rozpaczliwie potrzebowaliśmy ułaskawienia.
Nie mogłem już dłużej jej ani przeze mnie znieść, więc jako matka zrobiłem to, co musiałem. Ja, zaniedbany bałagan, zszedłem na dół do kuchni, żeby zrobić z niej butelkę. Luźne cycki. Włosy splątane gniazdo. Twarz topi się od łez i potu.
W ciągu ostatnich kilku dni czułam, że moje zapasy są coraz mniejsze. Pomimo ciągłych karmień, sesji pompowania, wypicia tony wody, herbat smakujących rangę i spożywania dużych ilości "ciasteczek boobs", moje ciało po prostu nie reagowało.
Mój mąż żartobliwie zauważył, że mojej klatce piersiowej brakowało zmysłowego wyglądu, jaki zwykle miała. W normalnych okolicznościach śmiałbym się. Tym razem zniknąłem w mojej sypialni, aby spróbować przełknąć guzek tworzący się z tyłu mojego gardła, gdy niekontrolowane łzy zaczęły wypływać. Czułem się jak niepowodzenie. Byłem kompletnie pokonany.
Przed tą eksplozją stłumionych emocji nie wyraziłem w pełni mężowi tego, czego doświadczam. Może nie chciałem, aby to było prawdą, a może nie chciałem usłyszeć automatycznej odpowiedzi z tego, czego nauczyliśmy się podczas naszej klasy karmienia piersią: "Zawsze masz mleko, po prostu kontynuuj, twoje ciało będzie produkować". Żadne słowa nie mogły zwolnić mojej troski. Nie czuł tej głębokiej desperacji, by karmić nasze dziecko lub kwestionować jego ciało i czuć, że nie może dostarczyć jej tego, czego potrzebowała.
Moim zadaniem jest dostarczanie jedzenia dla mojego dziecka, a jednak moje ciało zaczęło mnie obracać i stawało się blokadą. Akt karmienia piersią ma być naturalny, z wyjątkiem tego, co się dzieje, czuje się cokolwiek poza. "Twoje ciało zapewni." A co, jeśli nie? A co, jeśli to nie jest łatwe? A co, jeśli zrobisz wszystko, co w twojej mocy, a ty wciąż będziesz miał rację?
Kiedy patrzyłem, jak zasysa pierwszą butelkę, poczułem ulgę, ale także smutek. Co jeśli to byłby początek końca naszej relacji pielęgniarskiej i nawiązanej więzi? Z tornado malucha, który jest jej bratem, pielęgniarstwo to nasz czas bez rozpraszania uwagi. W tych chwilach to tylko my. Nic więcej. I egoistycznie lubię być jej wyłączną formą pożywienia. Potrzebuje mnie i potrzebuję jej. Ale obawiałem się, że butelka oznaczałaby rezygnację z tego.
Zawsze mówię, że karmienie jest najlepsze. Popieram każdą mamę, która chce karmić swoje dziecko, czy to butelką, czy piersią - a jednak bardzo niechętnie oferowałem jej butelkę. Każdy, kto boryka się z problemami z dostawami, wie, jak ciężko i psychicznie może to drenować.
Od tego doświadczenia było więcej butelek, niż mogę zliczyć. Z tą pierwszą butelką na uboczu, która zawsze jest najtrudniejsza do pokonania, nie doczekaliśmy się drugiej myśli, oferując jej coś innego niż pierś. Miałem szczęście kontynuować pielęgniarstwo i obecnie pracuję nad stworzeniem moich zapasów. Bardzo podobało mi się obserwowanie, jak mój mąż ją karmi, co pomaga w zachęcaniu do silniejszej więzi między nimi dwoma.
Obecnie w menu jest mieszanka butelek i boobów. Może to zmieni się z powrotem na karmienie wyłącznie piersią lub przejście na butelki wyłącznie; Nie wiem Wiem tylko, że tak długo jak ona jest najedzona i szczęśliwa, jestem szczęśliwa.
Ta historia pierwotnie ukazała się na POPSUGAR World, przeczytaj ją tutaj i znajdź więcej na Facebooku.