Czy media społecznościowe prowadzą do wzrostu lęku przed porodem?
Specjaliści z Wielkiej Brytanii ostrzegają, że "opowieści o horrorze" dotyczące porodu i pracy na forach dla rodziców w Internecie mogą przyczyniać się do wzrostu tocofobii: lęku przed porodem.
W zeszłym tygodniu na British Science Festival, położna i badaczka Catriona Jones powiedziała: "Musisz tylko porozmawiać z Google'em i spotkać się z tsunami z horrorów. Jeśli przejdziesz na którekolwiek z forów Mumsnet, kobiety mówią ich opowieści o porodzie - och, to było okropne, to była rozlewnia krwi, to i to się wydarzyło. Myślę, że to może być przerażające dla kobiet, z którymi można się obcować i czytać. "
Ale podczas gdy pani Jones przyznała, że media społecznościowe nie "sprawiają, że kobiety obawiają się porodu", zauważa: "To odgrywa rolę".
Badania pokazują, że tokofobia dotyka około 14 procent kobiet. Istnieją dwa rodzaje: pierwotny - lęk przed porodem u kobiety bez doświadczenia w ciąży i wtórne, w którym strach rozwija się po traumatycznym porodzie. Mimo że od 2000 r. Rozpowszechnienie to jest coraz częstsze, nie wszyscy zgadzają się, że winę ponosi media społecznościowe.
Założycielka i dyrektor generalna Mumsnet, Justine Roberts, powiedziała BBC Three: "Użytkownicy Mumsnet są na ogół niecierpliwi się myślą, że dorosłe kobiety nie są uprawnione do odkrycia prawdy o pełnym spektrum doświadczeń związanych z narodzinami, od błogości do przerażenia.
"Zrozumiałe jest, że znaczna część komunikatów NHS na temat pracy skupia się na pozytywach, ale wadą tego jest to, że matki, które mają traumatyczne doświadczenia, z perspektywy czasu czują, że otrzymały bardzo częściowy rachunek: jedną z najczęstszych skarg, które widzimy na ten temat brzmi: "Dlaczego, do licha, nikt mi nie powiedział prawdy o tym, jak zły może być?"
W późniejszym wywiadzie dla NewsTalk, pani Jones wyjaśniła, że ona i jej badacze nie mówią, że media społecznościowe powodują tocofobię - lub nakazują kobietom zaprzestanie dzielenia się swoimi opowieściami.
"Z niektórych badań możemy wywnioskować, że media narodzin, nie tylko fora, ale ogólnie media porodowe, mogą narodzić się jako negatywne doświadczenie" - powiedziała. Ale podczas gdy pani Jones zauważa, że naturalne jest, że kobiety chcą dzielić się swoimi doświadczeniami, dodała: "Na razie nie ma jasnych odpowiedzi w odniesieniu do ilości informacji za dużo".
Próbujemy zwrócić uwagę na potrzebę wczesnego wykrywania strachu. Nie twierdzimy, że media społecznościowe wywołują tokophobię - ale możemy spekulować na podstawie lęku przed narodzinami, że media narodzin, na które jesteśmy narażeni, mogą odgrywać rolę w tworzeniu narodzin jako negatywne doświadczenie.
- Catriona Jones (@ Free_wheeler68) 13 września 2018
Jej koleżanka, profesor położnictwa, Julie Jomeen, również przyważyła na Twitterze, wyjaśniając, że dla niektórych kobiet, relacje medialne wiążą się z "chorobliwym, poważnym lękiem".
Żeby było jasne, absolutnie wierzymy, że kobiety mają prawo wymieniać się doświadczeniami i szukać wsparcia rówieśników. Ale dowody mówią, że niektóre kobiety przedstawiają medialne powiązania z chorobliwym, poważnym lękiem - naszym celem jest dobre postępowanie w zakresie opieki nad pozytywnymi rezultatami porodu @ Free_wheeler68 @calimarshall
- Julie Jomeen (@JulieJomeen) 13 września 2018 r
Dr Nicole Highet, psycholog kliniczny i dyrektor Centrum Perinatalnego Doskonałości (COPE) zgadza się, że istnieje cienka granica między przygotowaniem kobiet do realiów urodzin bez wywoływania strachu przez zgłaszanie "opowiadań o horrorze". I podczas gdy ona przyznaje, że mogą istnieć określone miejsca, w których istnieją "historie graficzne", rzeczywistość na świecie polega na tym, że wiele kobiet nie jest przygotowanych na realia porodu.
"Jeśli cokolwiek - mówi - doświadczenie traumy u kobiet może się pogłębić faktem, że mają wysokie oczekiwania, które nie przygotowują ich do rzeczywistości narodzin".
Dr Highet zauważa, że chociaż wiele kobiet wie, że poród będzie bolesny, często nie są przygotowani na rzeczywisty zakres bólu, jakiego mogą doświadczyć. "Badania sugerują również, że kobiety doświadczają traumy (przynajmniej częściowo) pod wpływem ich oczekiwań na poród" - mówi. "Im wyższe oczekiwania, tym bardziej prawdopodobne jest, że zgłaszają się po traumatycznym porodzie, w wyniku czego kobiety mogą zgłosić niższy poziom urazów porodowych podczas kolejnych narodzin, gdy ich oczekiwania nie były tak wysokie (a może idylliczne)".
Potrzeba wiarygodnych, realistycznych i wspierających informacji była głównym czynnikiem leżącym u podstaw opracowywania przez dr Highet'a przewodnika "Gotowy do COPE" - dwutygodniowy e-mail, który przygotowuje kobiety do realiów urodzenia. "Zachęca to kobiety, aby były świadome swoich oczekiwań, swoich możliwości i udzielały porad w okresie poprzedzającym poród i po porodzie" - mówi. "Ready to COPE wspiera również kobiety w procesie wychodzenia z porodu, które mogły nie zostać zaplanowane, i pomaga im określić, czy mogą potrzebować dodatkowego wsparcia i / lub profesjonalnej pomocy".
Znajdź więcej informacji tutaj