Nosiłem trenera po porodzie na tydzień, i oto jak się czułam

Zawartość:

Czy kiedykolwiek patrzyłeś na Instagram Kim lub Kourtney Kardashian i zastanawiałeś się: czy powinienem spróbować trenującego talię po porodzie? Czy spojrzałeś na karmę dla celebrytów po tym, jak miała dzieci i zastanawiała się nad tym samym? To rosnący trend, ale TBH, nikt nie jest pewien dlaczego. Niezależnie od tego, czy jesteś Kardashianem, czy też nie, nikt nie jest odporny na problemy związane z ciałem post-baby, nawet kobiety przyklejone do każdej okładki magazynu w centrum handlowym. Szczerze mówiąc, jeszcze nie spotkałem kobiety, która po urodzeniu dziecka nie doświadczyła jakiejś zmiany w swoim ciele. Chodzi mi tylko o pozytywny wygląd ciała i świętowanie kobiecej formy w każdym rozmiarze, kształcie i kolorze, ale czasami, gdy dostrzegam siebie w lustrze, nie jestem zbytnio podekscytowany tym, co widzę. Są grudki i guzy w miejscach, które były ciasne i płaskie. Czasami tęsknię za tym. Kiedy więc zobaczyłem, że Kim Kardashian zachwyca się korzyściami płynącymi z noszenia tresera po porodzie, byłem podekscytowany, gdy zobaczyłem rozwiązanie, które nie wymagało głodzenia się lub wchodzenia pod nóż.

A jednak, tak samo jak ja, próbowałem to wypróbować, byłem też nieco ostrożny. Zwykle, jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, tak właśnie jest. Nie spodziewałem się cudownie obudzić po tym eksperymencie z idealnym kształtem klepsydry, ale zacząłem się zastanawiać, czy nie było żadnej prawdy do rzekomych korzyści treningu talii. Eksperci potwierdzili, że efekt "cinched" nie trwa długo. Tym, co jest jeszcze bardziej przerażające, są niektóre z długoterminowych zagrożeń związanych z tą metodą. Od narażania się na obrzęk płuc do siniaczenia kości, wady mogą nie przewyższać zalet. Mając to wszystko na uwadze, postanowiłem podejść do tego eksperymentu z ostrożnym optymizmem.

Eksperyment

Chciałem to zrobić dla mnie, nie ze względu na społeczeństwo czy zewnętrzne naciski, aby wyglądać w określony sposób. Czasami po prostu chcę się poślizgnąć na moich ulubionych przedszkolnych spodniach bez konieczności shimmy lub wstrzymywania oddechu. Byłem naprawdę ciekawy, czy odejdę od tego eksperymentu z innym postrzeganiem mojego ciała. Dodatkowo chciałem sprawdzić, czy trening taliowy jest naprawdę warty szumu, czy też był to kolejny, przechodzący trend.

Dzień 1: Co mam stracić?

Pierwszą nieoczekiwaną rzeczą, którą spotkałem, było to, jak trudno było się dogadać. Może to tylko ja i mój brak koordynacji, ale czułem, że zajęło mi to na zawsze zamknięcie gorsetu. Nagle poczułem nowe współczucie dla wszystkich biednych nastoletnich chłopców, którzy śmiali się z powodu problemów z brahmikiem. Walka jest rzeczywiście prawdziwa. Miałem nadzieję, że to tylko niewielka skala zwłoki.

Chociaż nie mogłem znaleźć solidnej, uzgodnionej metody treningu talii, wydawało się, że nie musisz nosić go w pełnym wymiarze godzin, aby uzyskać efekty. Dlatego zdecydowałem się go nosić na czas mojej pracy, czyli średnio osiem godzin. Od razu zauważyłem, że moje ubranie wydaje się lepiej pasować, a moja postawa ulegała mimowolnej poprawie, ponieważ przygarbiony powodował dyskomfort. Pod koniec pierwszego dnia poczułem ulgę, że zdejmowałem talia. Czułem się, jakbym mógł znowu oddychać i nie musiałem się martwić o to, czy już się poruszałem, czy też pochylałem. Widziałem kilka miejsc nacięcia i irytacji, ale nic bardziej surowego niż dzień noszenia stanika z fiszbinami.

Dzień 2: Zrozumienie rzeczy

Chociaż rozpoczęcie treningu talii nie było łatwiejsze w drugim dniu, wydawało się, że idzie trochę szybciej. Mimo to czułem, że proces ten wkroczył w moją poranną rutynę. Jako kobieta z pracą i małym dzieckiem każda sekunda jest cenna rano. Próbując przedstawić się, mój partner i ja również przygotowujemy naszego syna, pakujemy obiady i kończymy wszelkie luźne kończyny, zanim nieuchronnie wyruszymy za drzwi 10 minut później niż powinniśmy. Tak więc włączenie treningu taliowego, który nie należał dokładnie do kategorii "konieczności", sprawiło, że poczułem się trochę pośpiesznie i prawie niespokojnie.

Może dlatego, że pierwszy dzień był zajęty i miałam tylko czas na lekki lunch, ale na pewno byłam bardziej świadoma tego, jak mocno czuł się trener, kiedy jadłem mój regularny lunch drugiego dnia. Wciąż kończyłem cały posiłek, ale nie podobało mi się, jak bardzo zdawało mi się, że mój żołądek się rozrasta, kiedy jadłem. Widzę, jak może to być dobre dla ludzi, którzy starają się być bardziej świadomi tego, ile jedzą, ale obawiam się, że ich restrykcyjny charakter przyniesie więcej szkody niż pożytku. Dla mnie bycie zmuszonym do uznania żołądka, którego próbowałem się pozbyć, sprawiło, że poczułem się niezręcznie, a napięcie sprawiło, że poczułem się trochę nieswojo. Nie możesz tak naprawdę kołysać dziecka z jedzeniem za pomocą taliowego trenera. Ten posiłek musi gdzieś pójść, więc przygotuj się, by poczuć się nieco bardziej sprasowanym po twojej misce jarmużu i komosy ryżowej, dobrze?

Dzień 3: Czy powiedzenie "Wujek" jest opcją?

Szybciej wkładałem talia, ale prawie nie chciałem się do tego przyznać. To było zawstydzające, że stało się to "normalną" częścią mojej rutyny. Jedyny sposób, w jaki mogę to opisać, to to, że czułem się, jakbym był starszą osobą, która musiała nosić buty geriatryczne, tak jakbym to potrzebowała . Może dlatego, że jestem po niewłaściwej stronie moich lat dwudziestych, ale nie odczuwam wrażenia, że ​​potrzebuję pomocy, żeby wyglądać jak przedtem, zanim zostałam matką. Ten proces wywołał stare uczucia urazy. Dlaczego kobiety mają tak odmienne standardy niż mężczyźni? Tata bod jest gorący, ale mama bod to coś, co musimy naprawić? Mężczyźni mogą szarzeć, ale kobiety nie powinny? Nawet jeśli nie jesteś mamą, po prostu spójrz na mikrokosmos w Hollywood: atrakcyjność kobiet ma okres przydatności do spożycia (jak pokazała to Amy Schumer w tym zabawnym szkicu) i jest całkiem dobrze, jeśli kobieta jest z mężczyzną, który może być jej ojcem na ekranie (jak widać na wykresie przedstawiającym różnice wieku na ekranie), ale rzadko widzisz starsze kobiety z młodszymi mężczyznami lub nawet mężczyznami w tym samym wieku. To po prostu frustrujące, że na każdym etapie - okresie pokwitania, bycia młodą kobietą, rodzenia dzieci, bicia menopauzy itp. - kobiety prawie same muszą walczyć z naturą, aby pasowały do ​​parametrów społecznych.

Około połowy trzeciego dnia zacząłem zastanawiać się nad moim porannym mini-stopem. Czy ma na sobie trenażer talii, który różni się od prasowania włosów lub makijażu? Jeśli efekt końcowy jest taki, że pomaga mi to wyglądać tak, jak wyglądam, to czy to naprawdę takie złe? Nie chciałem wyznać, że moja powierzchowność tak wiele dla mnie znaczyła, ale zacząłem zdawać sobie sprawę, że tak. Zawsze obwiniałem społeczeństwo i media o produkcję i sprzedaż tego ideału dla piękna. Ale ja też byłem częścią problemu? Czy te reklamy i okładki czasopism nadal działają, ponieważ kobiety takie jak ja potajemnie chcą wiedzieć, jak szybko uzyskać płaskie abs? Nie byłem pewien, czy jestem gotów stawić czoła temu zagadkowemu problemowi.

Dzień 4: Czuć się jak zdrajca

Niepewność i wewnętrzny wstyd dnia trzeciego przeniosły się na czwarty dzień. Z wyjątkiem tego czasu moje myśli były bardziej o innych, a mniej o mnie. Zamiast skupiać się na tym, jak długo wisiałem na próżności, zastanawiałem się, jakie to ma konsekwencje dla moich feministycznych ideologii i jakiego rodzaju przesłania wysyłałem w ogóle. Czy naprawdę mógłbym kontynuować "demontaż patriarchatu" podczas walki z trenerem? Czy byłem hipokrytą? Nigdy byś nie pomyślał, że taki lekki eksperyment wywołałby tak ciężkie myśli, ale tak się stało. Może to dobrze.

Pod koniec czwartego dnia czułem, że powinienem zmienić swoją metaforyczną feministyczną kartę członkowską. Czy nie powinienem walczyć z nierównością płci i uciszać grubych shamerów? Czy nie powinienem celebrować każdego rozstępu i wybrzuszać się jako odznakę honoru? Chciałem przejrzeć wszystkie te pytania, ale jak każdy, kto zna dzieci, wezwano dyżur. Był czas obiadu, który doprowadził do kąpieli, potem do łóżka, który zamienił się w czytanie czterech opowieści. Trener talia przeszkadzał mi w umiejętności pochylania się i wybierania mojego syna, ale ponieważ jest małym dzieckiem, na szczęście nie musiałem się zbytnio nucić ani unieść. Osobiste rewelacje musiałyby poczekać.

Dzień 5: Uderzenie w równowagę

Z początkiem nowego dnia, ponura atmosfera, którą odczuwałem dzień wcześniej, nie była tak powszechna. Po rozmowie z moją siostrą pomogła mi zapamiętać, co leży u podstaw równości płci i pozytywnego nastawienia do ciała: akceptacja. Mogę być pozytywną feministką ciała i robić rzeczy, które sprawiają, że czuję się lepiej z moim ciałem. Nie muszę być jednym lub drugim. Choć ten trener talii nie był lekarstwem, zacząłem sobie pozwolić na to, by się nim cieszyć. Moje ubrania pasują lepiej i podobał mi się mój wąski profil w lustrze.

To był piątkowy wieczór i miałem ochotę ubrać się w coś słodkiego. Trener talii naprawdę nie był zbyt widoczny pod moim normalnym strojem, ale pod mniej wyrozumiałą tkaniną tej sukienki wydawało się, że jest znacznie bardziej widoczny. Widziałem ciemny kolor trenerskiej talii pod białymi paskami mojej sukienki i kiedy usiadłem, góra trenera wystawała nieco na boki bardziej zauważalnie, niż gdybym był w koszulce. To była drobna porażka w mojej próbie pełnego korzystania z zalet trenera talii, ale nie pozwoliłam, by deszcz padł na moją paradę. Próbowałem zignorować moją niepewność co do tego, jak wyglądam w tej sukience i skupić się na nocnym wyjściu. Miło było puścić zerwanie, nawet jeśli było to tylko trochę.

Dzień 6: Bez bólu, bez zysku?

Od samego początku zauważyłem, że noszenie trenażera talii nie jest najwygodniejszą rzeczą na świecie, ale uznałem, że jest to normalne dla kursu. Prawie nic na tym świecie nie jest bezpłatne. Buty na wysokim obcasie i biustonosze typu push-up sprawią, że poczujesz się wyczerpany pod koniec dnia, a nikt nie robi z tego nic wielkiego. Więc przez większość eksperymentu nie zwracałem uwagi na dyskomfort.

Z wyjątkiem końca szóstego dnia, poczułem, jak tępy ból w biodrach i pod moją klatką piersiową, gdzie kończył się jeden z końców trenującego talii. Jestem za wzięciem jednego dla zespołu, ale ból i ewentualne kontuzje to nie moja sprawa. Nawet kilka godzin po zdjęciu trenera moja skóra nadal była bardzo wrażliwa i obolała. Wziąłem trochę Advilu i miałem nadzieję, że następny dzień będzie lepszy.

Dzień 7: Rzucanie ręcznikiem

Ogólnie rzecz biorąc, rzucenie palenia nie znajduje się w moim słowniku. Zawsze staram się znaleźć rozwiązanie problemu lub wymyślić alternatywy zamiast poddawać się, gdy sprawy stają się trudne. Ale noszenie tresera na cały tydzień nie było warte zadawania sobie więcej bólu. Nie mogę osobiście mówić o tym, co czuła Kim Kardashian podczas lub po jej doświadczeniu, ale założę się, że większość kobiet w pewnym momencie wytyczy linię.

Włączyłem się do eksperymentu, mając nadzieję nie tylko na fizyczne rezultaty, ale także na pewność siebie. Ale poza tym, że moje spodnie były łatwiejsze i miały lepszą postawę, nie miałem tego samego doświadczenia. Nie wiem, ile kosztuje kamera, czy te adnotacje są płatne, ale nie czułem "obsesji" tym całym trenerem talii, jak się wydawało, Kardashianami. Mówią, że piękno to ból, a dla kogoś, kto jest postacią publiczną, mogę zrozumieć, jak ta mantra może mieć sens. Ale dla pracującej mamy, która pracuje zarówno poza domem, jak iz dala od domu, żadna ilość piękna nie jest warta cierpienia. W siódmym siódmym dniu nie miałem na sobie trenującego talii, ponieważ nie wydawało mi się sensowne, aby świadomie zadawać ból, tylko po to, by poczuć się dobrze.

Czy było warto?

Krótka odpowiedź? Nie. Chociaż wiem, że Kim Kardashian zebrał dużo uwagi na noszenie i chwalenie zalet trenera talii, po prostu nie widziałem podobnych rezultatów. Podsumowując, uważam, że jest tak wspaniała w byciu współczesną feministką: nie wszyscy musimy mieć to samo doświadczenie, ale możemy wciąż wspierać się nawzajem.

Jestem pewien, że niektórzy ludzie uwielbiają trening talii i szczerze, to jest dla nich świetne. Nie znajdziesz mnie, by zawstydzić jakąkolwiek kobietę za to, jak postanowi znaleźć szczęście we własnej skórze. W przypadku dłuższej odpowiedzi eksperyment był tego wart, ponieważ wiele się o nim nauczyłem. Zauważyłem, że nie jestem feministką, bo chce się czuć nieco szczuplejszą i nie jestem też feministką, która decyduje się nie nosić taliówki.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼