Poszedłem tydzień bez mówienia "Przepraszam" i to się stało

Zawartość:

Ciągle przepraszam ludzi. Nie mam żadnych skrupułów, gdy popełniłem błąd lub spowodowałem wypadek, ale zdałem sobie sprawę, że przepraszam za rzeczy, których nie powinienem. Kiedy jakiś mężczyzna zbliża się do mnie chodnikiem i powinien wyraźnie się poruszyć, przepraszam i ruszam za nim. Kiedy ktoś przeciska się obok mnie w grupie, bez "przepraszania", mówię , że przepraszam, chociaż to nie moja wina. Myślałem, że to tylko ja, ale zauważyłem, że wiele innych kobiet też to robi, przepraszając za rzeczy, mimo że nie zrobiły nic złego. Jednak nigdy nie widziałem, żeby jakiś mężczyzna to robił. Ani razu. Co sprawiło, że pomyślałem: dlaczego zawsze jestem tym, któremu jest przykro? Dlaczego zawsze jestem tym, który stoi na przeszkodzie?

Postanowiłem obserwować kobiety i mężczyzn wokół mnie, obserwując różnicę w zachowaniu obu stron, zarówno gdy ludzie patrzą i kiedy myślą, że nie są. Zauważyłem, że mężczyźni czują się absolutnie komfortowo, zajmując tyle miejsca, ile potrzebowali, lub szczerze po prostu chcieli, podczas gdy kobiety wokół nich próbowały się skurczyć, przyjmując wszystkich oprócz siebie.

Wyglądało to i było absolutnie niedorzeczne. Jeśli te kobiety robią się mniejsze - dosłownie iw przenośni - niż byłem winny zrobienia tego samego. A TBH, byłam zmęczona, jak cholernie przepraszam za rzeczy, których nie zrobiłem źle. Więc postanowiłem przestać.

Eksperyment

Chciałem zbadać, co by było, gdybym przestał przepraszać za incydenty, których nie powinienem. Dałem sobie dwa tygodnie. Oczywiście powiedziałbym, że było mi przykro, gdy wpadłem na kogoś lub potrzebowałem kogoś, kto się przeprowadził, ale nie miałem zamiaru oferować usprawiedliwienia tylko dlatego, że było to, czego się spodziewano. Do czego byłem przyzwyczajony. Byłem ciekawy, czy mógłbym przerwać cykl w sobie, gdybym mógł zmienić sposób, w jaki uczono mnie, że jestem kobietą. Na początku zajęło mi wszystko, aby nie powiedzieć "przepraszam!" Byłem tak uwarunkowany, aby to powiedzieć, a nawet poza tym: byłem tak uwarunkowany, aby sądzić, że muszę to powiedzieć.

Więc co by się stało, gdybym przestał?

Używałem "Przepraszam" jako kula

To było dla mnie ważne, że próbowałem oduczyć się czegoś, co, jak sądziłem, było warunkowane jako kobieta: przepraszać. Chciałem wyrzucić z tego nawyk, zawsze czując, że powinienem żałować czegoś, nawet nie będąc świadomym, dlaczego przepraszam. Tak więc pierwszym miejscem, do którego się odważyłem, była duża księgarnia w moim mieście. Nigdy nie jest tłoczno, bez względu na to, kiedy jedziesz, i doszedłem do wniosku, że będę miał okazję przetestować moje nie-apologetyczne umiejętności.

Przejście przez wąskie przejścia i próba sięgnięcia po książki wokół ludzi uświadomiło mi, jak często mówię "przepraszam". Ale złapałem się za każdym razem, gdy poczułem, jak się we mnie wznosi, i przypomniałem sobie, że chciałem bądź celowy z moimi przeprosinami. Byłem bardzo świadomy, że nikomu nie zawdzięczam, szczególnie ludziom, wszystkiego, co nie zostało zarobione. Sięgnąłem więc po książki i poruszałem się po przejściach z łatwością i pewnością siebie. Nie przeprosiłem, chyba że zrobiłem coś, co to uzasadniało. Przypomniałem sobie, że należałem dokładnie tam, gdzie byłem.

Nauczyłem się, że zarobiłem moje miejsce

Druga część tego eksperymentu była etapem, który lubię nazywać Hold Your Ground. W ciągu tego tygodnia zdałem sobie sprawę, że przepraszanie nie było czymś, co robiłem werbalnie. Zejście z drogi i wycinanie z rozmów lub sytuacji było również środkiem do przepraszania, nawet jeśli nie mówiłem tego wprost. Skupiłem się więc na tym, by nie przepraszać w akcji.

Jeśli był człowiek idący ulicą w moim kierunku, nie ruszyłem się i nie przeprosiłem za to. I kiedy przestałem przepraszać za to, że w zasadzie istniało, stało się coś zaskakującego: ludzie zaczęli mnie przepraszać. Kiedy nie oferowałem żadnej pociechy, gdy próbowali mnie wyciąć, a kiedy nie wycofałem się z ich drogi, gdy szli ulicą, wymamrotali: "Przepraszam", ponieważ rzucili się obok. Zauważyli mnie. Zauważyłem, że staję się bardziej komfortowy, zajmując pokój, a pewność siebie, którą dostałem od bycia widzianym, sprawiła, że ​​mniej obawiałem się nadepnięcia na palce.

Na koncercie, kiedy mężczyzna postanowił stanąć przede mną, a ja nie mogłem zobaczyć zespołu. Powiedziałem mu, że to niegrzecznie, i musiał się poruszyć. Był zaskoczony, ale się poruszył. Usłyszał mnie, a on zareagował. Ciężko jest wyrazić dokładnie to, co dla mnie znaczyło, ale wyszłam z tego tygodnia czując się silniejszym niż kiedykolwiek.

Dowiedziałem się, kiedy i gdzie czuję potrzebę "przepraszam"

Na początku tego eksperymentu miałem dość luźnych pomysłów na sytuacje i sytuacje, w których musiałbym przestać mówić "przepraszam", nie zdając sobie nawet sprawy, że muszę pracować nad tym w domu. To nie było coś, z czym borykałem się w odniesieniu do moich dzieci, ale to było coś, co zauważyłem często w towarzystwie mojego partnera.

Zdałem sobie sprawę, że gdy chcę podzielić się swoimi odczuciami, a nawet myślami na dany temat, zacznę od przeprosin lub kończę jedną, tak jakby to, co mówiłem, nie należało do rozmowy. ("Przepraszam, że przeszkadzam, ale ..." i "Tak właśnie myślę, przepraszam.") Przepraszanie za to sprawiło, że wydawało mi się, że zrobiłem coś złego, kiedy naprawdę nie miałem. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego, nawet w moich intymnych, osobistych rozmowach, czułem tę "potrzebę ułagodzenia".

Ale w tym tygodniu postanowiłem przestać przepraszać w moich osobistych, intymnych miejscach. Przypomniałem sobie, że najbliżsi mi ludzie chcą usłyszeć, co mam do powiedzenia, nawet jeśli nie zawsze się zgadzają. Nie potrzebują mnie do myślenia za nich i nigdy nie zakładają, że moje słowa są bez wartości. Podczas rozmowy z moim partnerem niedawno, zamiast z moim zwykłym, "Przykro mi, że czuję się w ten sposób!" Z dumą ogłosiłem " Tak się czuję i nie będę tego żałować. Nie muszę tego żałować, ponieważ moje uczucia w tej sprawie nie są złe. Zgodził się.

Tydzień uświadomienia sobie przypadków, w których przepraszam w domu, nie oznaczał, że zostałem "wyleczony" z przeprosin, ale spowodowało to, że pomyślałem o rodzaju przykładu, który wyznaczam dla mojej córki i mojego syna. Nie chcę, żeby widzieli, jak ich mama przeprasza za jej opinię, i zdecydowanie nie chcę, żeby czuli, że różne punkty widzenia są czymś, co uzasadnia przeprosiny.

Dlaczego było mi przykro taka naturalna reakcja dla mnie?

Moja potrzeba przepraszania za to, gdzie stałem i co powiedziałem było nawykiem. To było naturalne; część mnie. Nie wydaje mi się, żeby to było zakorzenione we mnie jako grzeczne lub troskliwe, ale nauczyłem się, że jest ono zakorzenione w idei, że kobiety są "gorsze" i nawet jeśli faktycznie nie wierzymy w tę ideologię, wciąż padamy ofiarą to. To jest zakorzenione w myśleniu, że działania kobiety są "niegrzeczne" i "niegrzeczne", jeśli odchodzi od normy, więc oczekuje się, że będę przepraszał za moje zachowanie za każdym razem, gdy wychodzę z linii.

Wydaje mi się, że przepraszam za odrobinę przestrzeni, którą zajmuję w metrze; Przepraszam za każdym razem, gdy o coś pytam; Przepraszam za czasy, kiedy inni muszą przejść obok nas. W tym tygodniu zauważyłem, jak rzadko mężczyźni przepraszają za te rzeczy. Zdecydowanie nie uważają, że podzielenie się swoimi przemyśleniami lub opiniami jest bezcelowe i na pewno nie zastanawiają się dwa razy nad przejściem obok ciebie, gdy idziesz zbyt wolno lub zbyt nisko, by wybrać książkę, którą chcesz przeczytać w spakowanej księgarni. . W naszym społeczeństwie nadal tkwią stereotypy dotyczące płci, które zachęcają kobiety do zmniejszania się, a mężczyźni zwiększają się. Czasami nawet tego nie zauważamy, tak jak my to robimy.

Z tego powodu upewniłem się, że dodam tonę autorefleksji w tygodniu, w którym nie będę też przepraszał. Chciałem być świadomy stereotypów płci, które mnie otaczają i tych, które na mnie wpływają. Nawet jeśli nie mogę zmienić sposobu, w jaki komunikuję i przepraszam, nie stanie się to z dnia na dzień, nadal czułem się naprawdę niesamowicie krokiem w kierunku całkowitego wyeliminowania tego.

Czy łatwo było przestać być "przepraszam" cały czas?

Ostatecznie, podczas tego procesu czułem się bardziej wzmocniony i bardziej wzmocniony jako kobieta. Teraz aktywnie walczę z patriarchatem. Nie chodzi o to, że powoli zmieniałem sposób, w jaki widziałem siebie, zmieniając także sposób, w jaki ludzie mnie postrzegają. Zacząłem też zauważać przypadki, kiedy moja córka mówi, że jest mi przykro, ponieważ czuje, że musi, nie dlatego, że tak naprawdę to rozumie. Mogłabym się zastanowić, skąd ona się tego nauczyła, ale wiem, że patrzyła, jak robię to niezliczoną ilość razy. Chcę, żeby miała pewność, że istnieje, bez poczucia, że ​​nie należy, albo że jej istnienie jest w jakiś sposób niedogodnością dla innej osoby.

Dzielenie się tym, kim jestem, w tym moim ciałem, nie jest niedogodnością i muszę przestać dawać ludziom przestrzeń, aby nawet myśleć, że to jest lub może być. Nigdy, przenigdy, nie przepraszam za dzielenie się przestrzenią lub myślami z drugą osobą, zarówno dla poprawy samego siebie, jak i moich dzieci. Chcę, żeby moje przeprosiny miały intencję za nimi; mieć cel i znaczenie. Nie podoba mi się, że przez cały ten czas mówiłem "przepraszam" tylko po to, żeby to powiedzieć. Mam znaczenie. Mam wartość. I będę zachowywać się jak to.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼