Próbowałem być Pinterestem Idealna mama na tydzień, i to się stało
Zawsze stosowałem podejście minimalistyczne do macierzyństwa. Pozwalam moim dziewczynom bawić się na duże porcje czasu. Mają zabawki, ale tylko tyle, ile zmieści się w skrzyni z zabawkami w naszym pokoju rodzinnym. Uwielbiamy daty grania, ale nie więcej niż jeden w tygodniu, ponieważ więcej niż jeden wydaje się tylko dodawać stresu do naszego harmonogramu. Gotuję kolację od zera co najmniej pięć nocy w tygodniu, ale co tydzień rotujemy te same posiłki.
Nic o moim podejściu do macierzyństwa nie krzyczy kreatywne, a Pinterest idealny. Ale to działa dla nas, moje dziewczyny są szczęśliwe, a jako mama pracująca w domu, nie mam wrażenia, że mam czas na dodatkowe dzwonki i gwizdy. Ale ostatnio czułem się tak, jakbyśmy wszyscy byli trochę antsy w domu. Moje dzieci wydają się być bardziej zwyczajne niż normalnie i zastanawiałem się, czy to z nudów wynika, że oni się zachowują. Co mnie zastanawia, może moglibyśmy skorzystać z trochę więcej Pinterest w naszym życiu.
Eksperyment
Postanowiłem, że przez tydzień będę "idealną" mamą na Pintereście, aby sprawdzić, czy wszystkie rzemiosła, wyszukane przepisy kulinarne i wykresy naprawdę są zgodne z hype. Przeglądając 1800 pomysłów, które przypiąłem - i zapomniałem - w ciągu ostatnich kilku lat, byłem gotowy, aby nadać naszemu życiu wymierny makijaż na Pinterest.
Gra: The Dollar Store Is My Bestie
Zacząłem nasz tydzień, szukając nowych pomysłów na zabawę. Po konsultacji z Pinterestem szybko doszedłem do wniosku: mama na Pintereście uwielbia sklep dolara. Zrobiłem więc listę, spakowałem dziewczyny i odbyłem wycieczkę do naszego lokalnego Drzewa Dolarowego. Celowo wybrałem działania z nakładającymi się zapasami, aby uniknąć nadmiernego wydawania pieniędzy w sklepie i uniknięcia wszystkiego, co było zbyt skomplikowane lub zbyt czasochłonne. Mój 3-latek był w pełni pod wrażeniem jasnych kolorów i tanich dekoracji imprezowych, podczas gdy ja byłem zdeterminowany, aby zaopatrzyć się we wszystko, co było nam potrzebne na przemiły, majsterkowy tydzień. Opuściliśmy sklep z plakatem, naklejkami, wykałaczkami, spinaczami, papierem budowlanym, piankami, markerami i szminką o smaku gumy do żucia, którą mój 3-letni po prostu nie mógł zostawić.
Przez cały tydzień budowaliśmy wieże z wykałaczek i pianek, tworzyliśmy ludzi z popsicle, ćwiczyliśmy nasze liczby za pomocą naklejek i popsiclesów, malowaliśmy na marmurze, ćwiczyliśmy umiejętności motoryczne i rozpoznawanie liter za pomocą spinaczy i papieru budowlanego. W niektóre dni wykonaliśmy kilka czynności, na innych, po prostu zrobiliśmy jedno.
Byłem zaskoczony, jak łatwo te czynności wpisują się w naszą codzienną rutynę. Przed rozpoczęciem tego eksperymentu spodziewałem się, że większość zajęć będzie więcej pracy, niż były warte, ale uwielbiałem, jak dobrze utrzymywały i angażowały moją starszą córkę. Pozwoliło mi to zrobić kilka rzeczy w domu i opiekować się moimi najmłodszymi, którzy byli chory w tym tygodniu. Wiem, że żadne z moich działań nie wyglądało tak idealnie jak te na Pintereście, ale moja córka była podekscytowana wszystkim, co próbowaliśmy, a ona nie wydawała się troszczyć, ani nie zauważyła, jak moje linie były krzywe, a moje pismo nie było wspaniałe.
W kuchni: Myślę, że po prostu trzymam się tego, co wiem, że już działa
Jako zajęta, pracująca mama, nigdy nie czułem się tak, jakbym miał dużo czasu, aby się wyobrazić w kuchni. Przed dziećmi uwielbiałem próbować nowych przepisów i uczyć się nowych technik. Teraz, chciałbym dostać coś pół-pożywnego na stole, zanim jedno, albo oba, moich maluchów się zawieruszą. Po zbyt wielu stresujących posiłkach pogodziłem się z przekonaniem, że prostsze jest lepsze, gdy gotujesz z młodszymi dziećmi pod stopami. Tak więc od nieco ponad roku spożywamy te same 10 posiłków w kółko. Zrezygnowałem z pieczenia poza specjalnymi okazjami i jemy to samo na śniadanie każdego dnia. Może się to wydawać nudne, ale nasza rodzina dobrze sobie radzi z rutyną i łatwiej mi zachować prostotę. Jednak w tym tygodniu "rutyna" była całkowicie niedostępna.
Trochę się denerwowałem, że przyłączyłem się do Pinteresta, ponieważ nie chciałem, aby nasze dni były bardziej stresujące, niż były potrzebne, ponieważ chciałem dodać trochę blasku do stołu. Pod koniec tygodnia zdałem sobie sprawę, że mam rację: próbowanie nowych przepisów sprawiło, że nasze życie stało się bardziej stresujące.
Wydobyłem przepis na burgera z czarną fasolą, który przypiąłem kilka tygodni temu, a ja przepisałem frytki na słodko, które przypiąłem niedługo po tym, jak po raz pierwszy dołączyłem do Pinteresta. Mój 3-latek i ja pieczemy razem, bo to jest coś, co robią mama Pinterest. Przygotowaliśmy bezglutenowe ciasteczka i "najlepszy kiedykolwiek" chleb bananowy. Zaprzyjaźniłem się z moim Crock-Potem, co okazało się znacznie większym problemem niż było warto, ponieważ większość przepisów, które wypróbowałem, wymagała przyzwoitej ilości pracy przygotowawczej. My oczywiście zrobiliśmy frytki kale - i oczywiście byłem jedynym, który chciał je zjeść.
Jedzenie było przepyszne. Ale smak jedzenia nie był moim zmartwieniem. Wiele z tych przepisów wymaga dużo więcej czasu, niż jestem przyzwyczajony do spędzania czasu w kuchni. Na przykład, czarne fasolki i frytki zajęły ponad godzinę, a kiedy wszystko zostało już powiedziane i zrobione, moja kuchnia została zniszczona! Nie chodzi tylko o czas i porządek, który uważam za ciężar - koszt również wziął górę. Przeglądając moje szpilki, tak wiele szpilek jedzenia wpadło mi w oko, ale po kliknięciu okazało się, że mają tak wiele składników, które często zawierały specjalne produkty. Nawet gdybym miał czas lub chęć spędzenia czasu w kuchni przed kolacją, wierzę, że nasz budżet będzie na drodze do bycia idealną na Pintereście mamą w tej dziedzinie.
Pieczenie z moim maluchem było super, ale nie przewiduję, że będziemy mieli zwyczaj pieczenia smakołyków więcej niż raz lub dwa razy w miesiącu. Moje maluszki zdawały się cieszyć z tego wystarczająco dobrze, ale kiedy doszło do tego, była bardziej zainteresowana jedzeniem produktu końcowego niż procesem pieczenia przysmaków. Dodatkowo, był on brudny, czasochłonny i niepotrzebnie obciążał mój budżet, ponieważ musiałem kupować produkty, których normalnie nie mam pod ręką. Żeby być całkowicie szczerym, nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że mamy smakołyki, więc jeśli wrócimy do naszych dawnych sposobów pieczenia na urodziny i święta, nikt tego nie zauważy.
Fajnie było mieszać nasze rutyny przez tydzień, ale będę trzymać się Old Faithful: mój obrotowy 10-posiłek rolodex. Jeśli koszt nowych, zabawnych dań doda stresu do mojego już zapchanego harmonogramu, to nie planuję rezygnować z nudnych i szybkich posiłków.
Housekeeping: Kto ma czas na próżnię?
Ostatnim obszarem, który chciałem pokonać podczas mojego tygodnia bycia mamą na Pintereście, była moja rutyna porządkowa. Ogólnie rzecz biorąc, lubię dbać o porządny dom, ale też nie stresuję się, gdy życie staje na drodze do prac domowych. W tej części mojego eksperymentu chciałem uprościć rutynę i ułatwić mi pracę z domem. Szkoda, że to nie jest dokładnie to, co się stało.
Przelałem kilka codziennych i cotygodniowych procedur porządkowych, jeden z nich nalegał, że było 15 rzeczy, których nie czyściłam wystarczająco często, inne dokładnie to, co powinienem czyścić każdego ranka, a ostatni, który nakreślał, jak wyczyścić cały mój dom w mniej niż jednym godzina. W poniedziałek zacząłem od codziennego harmonogramu sprzątania. To nie było łatwe, ale udało mi się ukończyć całą listę kontrolną przed napdem. Zrobiłem łóżko, zrobiłem pranie, wytarłem łazienkę, odkurzyłem, przetarłem i przetarłem podłogę.
Kiedy wtorek obrócił się, mój ząbkujący 1-latek był gorączkowy i obudzony od 12:30 rano do 3:30 rano. Zanim nadszedł poranek, obaj byliśmy wyczerpani. Mimo to podjąłem decyzję: wyczerpany czy nie, chciałem nadążyć za rutynowym porządkiem. Znasz to zdanie: "Co nie wiesz, nie może cię skrzywdzić"? Cóż, jak tylko te listy porządkowe stały się częścią mojego życia, byłem o wiele bardziej świadomy tego, jak bardzo brakowało mi w kategorii najemnej.
Kiedy zdałem sobie sprawę, że lista sugeruje, że powinienem odkurzać cały dom każdego dnia, nie czułem już takiej determinacji. Zrobiłem, co mogłem, a potem usadowiłem się na kanapie, żeby czytać z moimi dziewczynami, sfrustrowane tym, że bycie idealną na Pintereście mamą oznaczało szorowanie mojej toalety każdego dnia. W miarę upływu tygodnia uświadomiłem sobie, że mogę zrobić tylko tyle, aby spędzić czas, jaki chciałem z moimi dziewczynami i śledzić moją pracę. Myślenie, że mogę to wszystko zrobić każdego dnia i wciąż mam czas, nie było realistyczne.
W niedzielę mój mąż i ja zjednoczyliśmy się, by zaatakować nasz dom w ciągu niecałej godziny. Ta lista kontrolna czyszczenia była bardziej realistyczna, zwłaszcza, że twierdzi, że musisz wyrzeźbić co tydzień godzinę. Ale z moim i moim mężem pracowaliśmy nad nim, zajęło to trochę ponad godzinę. Gdyby to była tylko ja, zajęłoby to dwa razy dłużej i czy w ciągu godziny można oczyścić cały dom z dwójką dzieci? Nie sądzę, ale nadal jestem w porządku, poświęcając godzinę naszego wspólnego wysiłku, aby nadążyć za domem każdego tygodnia. Ta metoda utrzymania naszego domu w czystości była łatwiejsza w zarządzaniu dzięki naszym zapakowanym harmonogramem. A wiśnia na górze? Ten harmonogram czyszczenia nie wymagał odkurzania podłogi lub czyszczenia toalety siedem dni w tygodniu.
Czy na Pintereście było idealne życie dla mnie?
Ogólnie rzecz biorąc, moje starania o to, by mama na Pintereście była idealna, w większości wypadały płasko. Pozostanę przy nowych zabawach - w rzeczywistości ułatwiły mi życie, ponieważ zapewniły rozrywkę mojemu maluchowi. Co do codziennych harmonogramów sprzątania i nowych, kreatywnych przepisów? Szczerze mówiąc, te przeszkadzały mi być najlepszą mamą, jaką mogę być. Dodatkowy nakład pracy sprawił, że zestresowałem się i niecierpliwiłem, a dodatkowy czas potrzebny do tego, by gotować i utrzymać dom w czystości, zabrał mi cenny czas, jaki mogłem spędzić z moimi dziećmi.
Pinterest może zachować doskonale oczyszczone domy i wyszukane menu; Jestem bardziej niż szczęśliwy mogąc trzymać się moich beztroskich dni. W końcu ten tydzień naprawdę potwierdził to, co już wiedziałem: Pinterest-perfect momming nie jest dla mnie.