Wojna zarodkowa - czy produkty antybakteryjne wyrządzają więcej szkód niż pożytku?
Chcesz, aby oczy mikrobiologa przetoczyły się? Po prostu szepnij słowa "zabija 99, 9 procent drobnoustrojów domowych".
Ta marketingowa mantra branży produktów czyszczących może wzbudzić zaufanie konsumentów, ale może również stworzyć fałszywe poczucie bezpieczeństwa, mówi profesor Liz Harry, dyrektor instytutu ithree (infekcja, immunologia i innowacja) na University of Technology w Sydney.
"To nie procent bakterii ma znaczenie, ale liczby absolutne - jeśli są miliardy zarazków i zabijesz 99, 9 procent z nich, pozostały jeden procent wciąż może reprezentować wiele zarazków - i nie wiesz, czy "jest szkodliwy lub nie, " mówi.
Gdyby zależało to od Harry'ego, nie mielibyśmy w ogóle myć naszych domów lub rąk z tak wieloma antybakteryjnymi produktami - przynajmniej nie, jeśli chcemy uniknąć życia bez antybiotyków. Możemy myśleć, że powszechne stosowanie antybiotyków i produktów przeciwbakteryjnych daje nam siłę do eliminacji szkodliwych zarazków, ale w rzeczywistości dajemy im siłę, by przechytrzyć nas.
"Bakterie istnieją już od miliardów lat - nauczyły się bronić i opracowały geny odporne na antybiotyki, a także na geny, które są odporne na antybakteryjne środki chemiczne, które mogą w ciągu kilku minut rozprzestrzenić te geny na inne sąsiadujące bakterie" - wyjaśnia Harry.
Innymi słowy, nie tylko przekazują zdolność do opierania się antybiotykom i antybakteryjnym substancjom chemicznym od jednego pokolenia drobnoustrojów do drugiego - przekazują je także sąsiadom.
"Są chwile, kiedy potrzebne są rozwiązania antybakteryjne, ale nie musimy ich rozprowadzać po willi nilly.Jeśli używasz wielu produktów przeciwbakteryjnych, ryzykujesz wzbogacenie swojego domu o więcej bakterii, które są odporne na antybiotyki i antybakteryjne chemikalia" dodaje .
"Stany Zjednoczone zakazały stosowania wielu antybakteryjnych substancji chemicznych, w tym triklosanu do użytku domowego, ponieważ nie są potrzebne w domu, a ich nadmierne zużycie może sprawić, że będą mniej skuteczne w szpitalach. Myślę, że musimy być bardziej rygorystyczni w kwestii regulacji niektórych z tych chemikaliów w świecie. . "
Nadużywanie produktów przeciwbakteryjnych może również zabijać korzystne bakterie.
"Mikroby są częścią naszego świata, większość naszego organizmu składa się z drobnoustrojów - i potrzebujemy większości z nich do życia" - mówi Harry. "Odgrywają rolę w naszych systemach obronnych - stymulują układ odpornościowy i pomagają chronić naszą skórę, na przykład."
Chociaż wciąż jest to konieczne w dziale "więcej badań jest potrzebne", niektóre badania sugerują, że ekspozycja na wiele różnych drobnoustrojów w dzieciństwie może później przynieść mniej alergii i astmy.
Niedawne badania amerykańskich dzieci rosnących w obszarach miejskich wykazały, że osoby narażone na działanie sierści i sierści zwierząt domowych oraz szerokiej gamy bakterii domowych w pierwszym roku życia rzadziej cierpią na alergie i astmę. Inne badania powiązały nadużywanie produktów przeciwdrobnoustrojowych z objawami alergicznymi u dzieci - badanie przeprowadzone w 2014 r. Przez ponad 25 000 dzieci z Korei wykazało, że wysoka ekspozycja na produkty przeciwdrobnoustrojowe wiązała się ze świszczącym oddechem i alergicznym nieżytem nosa (katar sienny), podczas gdy badanie norweskich dzieci wiązało się z wysokimi stężeniami antybakteryjnego triklosanu w moczu na nieżyt nosa.
"Substancje antybakteryjne są skuteczne - ale używamy ich zbyt wiele i utrzymują się w środowisku" - mówi profesor Peter Collignon z Australijskiego College of Infection Prevention and Control.
Podobnie jak Liz Harry, sądzi, że produkty antybakteryjne mogą dać nam fałszywe poczucie bezpieczeństwa i ryzyka, czyniąc nas mniej skrupulatnymi w takich rzeczach jak mycie rąk przy pomocy zwykłego mydła i szybkiego podawania jedzenia.
"W większości sytuacji gorąca woda z mydłem zrobi to samo wraz z tłuszczem łokciowym - jest to energiczne szorowanie, które pomaga usuwać bakterie." Alkoholowe ściereczki są przydatne, gdy ktoś jest chory lub gdy podróżujesz - ocet jest przydatnym środkiem dezynfekującym i niczym alkohol jest biodegradowalny "- mówi.
Jednak ocet nie zabija salmonelli, więc deski do krojenia lub powierzchnie używane do surowego mięsa, drobiu lub ryb wymagają czyszczenia gorącą wodą z mydłem - dodaje.
Jeśli chodzi o gąbki kuchenne, należy je często myć gorącą wodą z mydłem (lub w zmywarce) i przed użyciem wysuszyć.
I nie trzeba dodawać, że myjemy się często - a nie z pobieżnym płukaniem pod zimnym kranem.
"Używaj gorącej wody i zwykłego mydła, nie mydła antybakteryjnego - i szoruj ręce jak chirurg" - mówi Liz Harry.