Amanda Keller otwiera się na temat swojej walki o dzieci
Amanda Keller i Chezzi Denyer.
Radosna osobowość Amanda Keller otarła się o swoje złamane serce w związku z IVF, walkami poporodowymi i poczuciem winy w wywiadzie z Chezzi Denyer na jej podcastie " Mum Stories" .
"Matka, którą sobie wyobrażałam, niekoniecznie jest moją matką" - powiedział Keller, który ma teraz dwóch nastoletnich synów.
"Myślałam, że bardzo chciałabym czytać opowiadania w nocy i pchać dzieci na huśtawki, nie jestem w tym dobry, myślę, że jestem dobrą matką, ale nie jestem w ten sposób mizerna.
"Kiedy powiedziano ci, że nie możesz [zajść w ciążę] staje się czymś zupełnie innym, zostałem postawiony jako zadanie - trzy lata z zapłodnieniem in vitro i nie udawało mi się upaść.
Po zajściu w ciążę w 2000 r. Keller wyjaśniła, jak to było podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney, że myślała, że poroni.
"Zacząłem krwawić i pomyślałem, że byłem tak blisko. "Proszę, proszę, proszę" - modliłem się dalej. Że [krwawienie] to inne embriony odchodzące i [najstarszy syn] Liam utknął. Czułem powiew zmian i po tym, jak zobaczyłem bicie serca po podróży do lekarza, zatrzymałem samochód i po prostu płakałem. [Mój mąż] Harley był pilnowany, chroniąc swoje emocje. Kiedy byłam w szóstym tygodniu ciąży, byłam przerażona i ledwo mogłam to przyznać komukolwiek, ale Harley był przeciwieństwem, nosząc serce na rękawie. "
Co do samych narodzin, Keller opisał to jako: "Okropne! Żałowałem, że nie wrócił do środka i nie mogłem tego kontrolować. Wydawało mi się, że moje wnętrze zostało zdrapane. "Powiedziała, że po sprowadzeniu go do domu, " bałam się tej nocy i byłam przerażona. Jak horror. Ten krzyk przebija noc. Zmęczenie. "
Część "horroru" była spowodowana karmieniem piersią: "On nie żywiłby się. W środku zimy musiałem na niego nakładać zimne ubrania, żeby go obudzić!
"Z powodu mojej umowy z radiem wróciłem do pracy cztery miesiące później. Wiedząc, że muszę wrócić, pomógł mi zorganizować głowę. Ale cztery miesiące, to nie długo. "
Zapytana przez Denyera, czy kiedykolwiek doświadczyła matki winy, Keller odpowiedział: "Myślę, że to jest wybór i zdecydowałem się nie. Nie czytam wielu e-maili ze szkoły i wtedy to czuję. Kiedy inne mamy wiedzą, co się dzieje w szkole i nie wiem. Teraz mówię do chłopców: "Jeśli jest coś, co naprawdę ma znaczenie, a ty chcesz, żebym tam był, zrzucę wszystko, żeby to zrobić".
"Nie czuję się winny za pracę i cieszę się, że chłopcy widzą kogoś, kto kocha ich karierę, ale są bity, w których czuję się źle, jeśli coś przeoczyłem, jak nagroda. Jeśli mnie tam nie ma, Nienawidzę tego, prawdziwe życie wciąga i odchodzi ... Są takie chwile, że biorę głęboki oddech i mówię, że jest mi przykro ".