Przyjęcie Palesy

Zawartość:

{title} Sian i Palesa

"Nigdy nie słyszałem o Lesotho!" było wspólne oświadczenie, które zostało złożone po tym, jak ludzie dowiedzieli się, że jadę do Królestwa Lesotho w Afryce. Moja zwykła odpowiedź brzmiała: "Ani ja miałem do niedawna!" .

Miałem zgłosić się na ochotnika do centrum opieki pod nazwą Piękna Brama, dla porzuconych i dotkniętych HIV / AIDS dzieci. Ale żaden z moich przyjaciół i rodziny nie był zaskoczony, że znowu wychodzę; Wcześniej pracowałem w opiece nad dziećmi i zgłosiłem się na ochotnika do sierocińca w Hongkongu w 2000 roku.

  • Podnoszenie trójek
  • Rodziny wszystkich chłopców lub wszystkie dziewczynki
  • Tak więc w lutym 2006 roku przybyłem do stolicy Lesotho, Maseru. Stałem, obserwując ulewny deszcz przed lotniskiem, gdy zniknęła połowa bagażu i nikt mnie nie złapał! Moja natychmiastowa myśl brzmiała: "Co ja tutaj robię!". Nie wiedziałem, jak bardzo zmieni się moje życie ...

    30% Lesotho żyje z HIV / AIDS

    Lesotho (Le soo też) jest pięknym krajem i jest otoczone przez RPA. Jest również znany jako Królestwo na niebie, ze względu na dużą wysokość i wspaniałe góry (co sprawia, że ​​jest bardzo zimno w zimie, jest to dość widok, aby zobaczyć spadek śniegu w Afryce!).

    Niestety jest również klasyfikowany jako czwarty światowy kraj i ma prawie 30% z jego 1, 8 miliona populacji żyjących z HIV / AIDS. Ta podstępna choroba usuwa główne pokolenie Basotho (ludzi z Lesotho), pozostawiając starszym dziadkom troskę o wiele dzieci.

    W wielu przypadkach dzieci w wieku czterech lat są pozostawione by opiekować się swoim rodzeństwem. Piękna Brama to miejsce, w którym te cenne dzieci mogą być kochane i zadbane. Celem "Pięknej Bramy" jest umożliwienie tym dzieciom ponownego połączenia się z rodziną lub przyjęcia w nową rodzinę.

    Jedna dziewczynka przywiązała się do mnie od samego początku

    Wkrótce zacząłem tam pracę jako pomocnik przedszkolny, pracując z dziećmi w wieku od dwunastu miesięcy do trzech lat. Świetnie się z nimi zaprzyjaźniłem i poznałem każdą z ich osobowości.

    Jedna mała dziewczynka, Mama, przywiązała się do mnie od samego początku. Widziałem ją w pierwszym tygodniu pobytu w Lesotho i dowiedziałem się, że ona też przybyła do Pięknej Bramy w tym samym tygodniu, co ja.

    Mama mieszkała u miejscowego wodza, który próbował znaleźć swoją rodzinę; wódz następnie zaprowadził ją do Pięknej Bramy, podczas gdy śledztwo trwało nadal. Była w wiadomościach i każdego dnia, kiedy zabieraliśmy przedszkolaków na spacer po naszej okolicy, ludzie zatrzymywali się i pytali, jak się czuje i czy ktoś zgłosił się, by powiedzieć, że ją znali.

    Jeśli chodzi o tak wiele innych dzieci, nikt nie zgłosił się, aby powiedzieć, że ją znali lub wiedzieli skąd pochodzi. Mama i ja byliśmy bardzo blisko, a ja często wpadałem w tarapaty, ponieważ denerwowała się, gdy opuszczałem pokój. Obawiałem się, że będzie ciężko, gdy nadejdzie czas po moich sześciu miesiącach. Wiedziałem jednak, że mama i inne dzieci były pod opieką i były bezpieczne podczas oczekiwania na przyjęcie.

    Adoptowanie mamy

    Podczas moich pierwszych kilku miesięcy w Lesotho często zastanawiałem się, dlaczego tam byłem. Nie czułem, że robię dużą różnicę i nie rozumiem, dlaczego pracowałem z przedszkolakami, a nie z dziećmi, tak jak chciałem. Mój cel bycia tam wkrótce stał się dla mnie jasny. Wiedziałem, że mimo że tam pojechałem, nie mając zamiaru adoptować, to moim następnym krokiem powinno być rozpoczęcie procesu sprawdzania, czy mogę adoptować Mamę.

    Modliłem się o to, rozmawiałem z moimi przyjaciółmi z Basotho o tym i wreszcie stwierdziłem, że muszę porozmawiać o tym z moją rodziną. Bycie singlem i adopcja nigdy nie były moją myślą. Dorastałem wiedząc o adopcji przez przyjaciół i pomyślałem, że gdybym się ożenił, to chciałbym adoptować dzieci, więc było mi bardzo dziwnie myśleć o podjęciu tego kroku. Ufałem, że prawe drzwi będą dla mnie otwarte, jeśli mam być tym, że Mama i ja jesteśmy matką i córką.

    Mama była teraz moją córką!

    Moja rodzina bardzo wspierała i była bardzo podekscytowana perspektywą, że ta cenna mała dziewczynka dołączy do naszej rodziny. Nawet mój tata zaczął czytać katalogi zabawek, na wszelki wypadek! Po wielu spotkaniach i raportach adwokat zamierzał przyjąć wniosek o przyjęcie do Sądu Najwyższego w najbliższy poniedziałek.

    Postanowiłem nie udawać się znowu do Pięknej Bramy, dopóki nie poznałem wyniku rozprawy sądowej. 28 sierpnia zadzwonił telefon, żeby powiedzieć, że mama jest teraz moją córką! Byłem tak podekscytowany i tak z ulgą! Spędziłem miesiące, przygotowując się do zaakceptowania wyniku tak czy inaczej, ale wiedziałem, jak bardzo byłbym zdruzgotany, gdybym nie był w stanie jej przyjąć. Zadzwoniłem do moich rodziców z powrotem na Świat, aby przekazać im wspaniałą wiadomość; byli dziadkami!

    Potem zadzwoniłem do wszystkich moich drogich przyjaciół w Lesotho, którzy również wstrzymali oddech.

    Palesa: Sesotho o kwiat
    W środę poszedłem do Pięknej Bramy, aby odebrać moją ukochaną córkę, którą nazwałem Palesa (czyli Sesotho for Flower). Jej imię, Mama, oznaczało "matkę" po angielsku, co oznaczałoby trudności w kraju anglojęzycznym jak świat.

    Miałem kilku bliskich przyjaciół, którzy przyjechali ze mną, aby nagrać specjalny dzień i kiedy wszedłem do przedszkolnej twarzy Palesi, która właśnie się rozjaśniła. Najwyraźniej była smutna, że ​​nie byłem tam przez ostatnie dwa dni, ale powiedziano mi tego ranka, że ​​wybieram ją i zabieram ze sobą do domu. Gdy tylko powiedzieli jej, że miała duży uśmiech na jej twarzy i zaczęła zamiatać podłogę przedszkola na moje przybycie. (Do dnia dzisiejszego wciąż uwielbia pomagać w sprzątaniu!). Mieliśmy specjalny czas modlitwy z personelem Pięknej Bramy i spędziliśmy czas śpiewając piosenki z przedszkolakami.

    Pożegnanie z piękną bramą
    Jak to jest w zwyczaju w Pięknej Bramie, kiedy adoptuje się dziecko, otrzymuje specjalną lalkę, a rodzice wybierają do wyboru piękną kołdrę stworzoną przez kościół w Ameryce. Wybrałem jej specjalną kołdrę, podpisałem oficjalne dokumenty i wyruszyliśmy razem na nowe życie. Trudno było pożegnać się z innymi przedszkolakami; Miałam mieć miesiąc wolnego, a potem wracać do Beautiful Gate dwa razy w tygodniu, ale nie mogłam się doczekać spędzenia czasu z moją córką.

    To było niesamowite widzieć, jak Palesa wychodzi ze swojej skorupy i rozkwita. Kolejny wyjątkowy dzień miał nadejść, kiedy moi rodzice i zespół z mojego kościoła przybyli do Beautiful Gate podczas wyjazdu misyjnego. Palesa natychmiast połączyła się z moimi rodzicami i świetnie się bawiła pomagając chłopakom z drużyny na placu budowy z zestawem zabawek!

    Pewnego razu w Lesotho ...
    W zeszłym roku wróciliśmy na Świat i czekamy na powrót do Lesotho w najbliższej przyszłości. Ulubiona opowieść o piżamie Palesy brzmi: "Pewnego razu w Lesotho ..." Po prostu uwielbia słuchać o tym, jak mamy być rodziną.

    Palesa bardzo dobrze przystosowała się do życia w świecie. Zrobiła wszystko, co w jej mocy i wydawało się, że naprawdę idzie z prądem, kiedy wróciliśmy do domu. Chociaż wiem, że będzie miała wiele pytań, gdy dorośnie, mam nadzieję, że zawsze będzie wiedziała, jak bardzo jest kochana i ceniona przez całą swoją rodzinę.

    Sian

    //www.beautifulgatelesotho.org

    Jeśli jesteś zainteresowany adopcją, możesz omówić kwestie związane z adopcją z naszymi uroczymi i bardzo informatywnymi członkami w naszym Foroptionforum.

    Zachęcamy do pozostawienia wiadomości dla Sian i naszych poprzednio polecanych członków na naszym forum.

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼