Handluję moim wózkiem na smycze Toddler, i to jest to, jak poszło

Zawartość:

Mam bardzo aktywnych bliźniaków w wieku dwóch i pół roku. Chociaż uwielbiali być popychani dookoła jako niemowlęta, ponieważ coraz lepiej się chodzą, coraz mniej entuzjastycznie myślą o tym, że mają przywiązanie do wózka. Zwykle zabieramy ze sobą podwójny wózek z parasolem, kiedy wychodzimy z domu, który jest wystarczająco szeroki, by przeglądać boki każdego wystawianego przez nas sklepu, dla dzieci, które chwytają rzeczy, i wystarczająco ciężki, by moje plecy mnie nienawidziły. po dniu wciągania i wysiadania z samochodu. W ciągu ostatnich kilku tygodni nasza wzajemna niechęć do wózka była na najwyższym poziomie. Spędzam dużo czasu, błagając ich, aby usiedli, abyśmy mogli zakończyć naszą wycieczkę i przejść do następnego dnia.

Niektórzy uważają, że umieszczanie dzieci na smyczy jest śmieszną praktyką, która powinna być zarezerwowana dla zwierząt domowych, ale jestem gotów spróbować wszystkiego, co może ułatwić tę szaloną jazdę (dosłownie iw przenośni). Kiedy więc nadarzyła się okazja, by wypróbować smycze dla malucha, już wiesz, co zrobiłem, prawda? Zapisałem się.

Eksperyment

Wiem, że w końcu moi chłopcy będą musieli nauczyć się chodzić publicznie, ale teraz nie są bajeczni w słuchaniu, kiedy prosicie ich o trzymanie za rękę. Używanie smyczy do plecaka wydawało się łatwym sposobem na przejście z wózka na spacer i samodzielne poruszanie się. Postanowiłem użyć smyczy na tydzień zamiast wózka, aby sprawdzić, czy sprawił, że bycie publicznie mniej szalonym.

Oto opis naszych (błędnych) przygód.

Wycieczka # 1: Spacer

Trenuję na mój drugi półmaraton, więc nie jest niczym niezwykłym włożyć chłopców do wózka do biegania i udać się na trzy lub cztery mile. Ale ponieważ te biegi są często zatrzymywane przez ich potrzebę dmuchania mniszka lekarskiego, podnieś kij i przytrzymaj ten liść, nie, ten liść, nie, liść jego brata, myślałem, że dam ci złamane ramiona i pozwolę im chodzić zamiast.

Miło było pozwolić dzieciom swobodnie ściskać drzewo lub badać kamień, nie martwiąc się o to, że wpadną na nadjeżdżający samochód, ale czułem się jak początkujący pies, gdy chłopcy przekraczali ich smycze. Brzmiało to tak, jakbym spacerowała z kilkoma szczeniętami, odkąd mówiłem takie rzeczy jak "chodź!" "Zostaw to!" I "dobrzy chłopcy!"

Wiedziałem, że wchodząc na spacer prawdopodobnie nie przejdziemy naszej zwykłej trasy, ale sądziłem, że przynajmniej miniemy skrzynkę pocztową. Ale nowość chodzenia szybko wyblakła i postanowili pochylić się do przodu na smyczy i upaść powoli na ziemię byli zabawni. Powrót do domu trwał dwa razy dłużej niż ze względu na rosnące zawroty głowy chłopców. Dzięki wszystkim szarpnięciom, moje ramiona były tak samo obolałe, jak one od popychania wózka do biegania.

Przez cały tydzień próbowaliśmy chodzić na spacer i nigdy nie było to łatwiejsze. Musiałem aktywnie przypominać sobie, żebym nie delikatnie pociągał za smycz, tak jak chciałbym, żeby pies zaczął się ruszać, ponieważ kiedy spróbowałem, chłopcy przewrócili się i poczułem się okropnie.

Wycieczka # 2: Cel

Wyprawa do celu to znaczna część mojego żałośnie żałosnego życia społecznego, a chłopcy też z niecierpliwością oczekują tego, głównie dlatego, że uwielbiają wózki na zakupy z podwójnymi siedzeniami. To miłe zerwanie, aby pchać je w górę iw dół, wiedząc, że są zamknięte. Nie byłem zachwycony ideą posiadania ich na smyczy, dokładnie na poziomie idealnym do chwytania i łamania rzeczy. Mimo to miałem zamiar spróbować.

Ale kiedy dotarliśmy do Target i poszedłem założyć ich małpie plecaki, dzieci nie miały nic z tego. Nalegali, by jechali wózkiem "pociągowym" i obaj rozbili się na parkingu. Szczerze mówiąc, poczułem ulgę. Wiem, że pewnego dnia będą musieli nauczyć się chodzić w sklepie, zachowując się, ale dzisiaj nie było tego dnia.

Podwójny wózek do wygrania.

Wycieczka # 3: do puli

Zawsze korzystam z wózka, aby przyprowadzać dzieci do basenu, więc mogę odłożyć nasze rzeczy i zdjąć klapki i zatuszować, nie martwiąc się, że zrobią szalony szmer na głęboki koniec. Myślałem, że smycze nadal będą działać, ponieważ mogę trzymać je w jednej ręce, dopóki nie będę gotowy do wejścia do wody. Myliłem się.

Dzieciaki były tak podekscytowane pływaniem, że zamiast czekać, aż mój partner i ja zdejmiemy buty i szczyty, dzieci po prostu odpięły plecaki i wyskoczyły do ​​wody. Na szczęście znaleźliśmy się na płytkim krańcu basenu i zanim chłopcy stanęli na pierwszym stopniu, doszedłem do nich, a mój partner nie był daleko w tyle. Mimo że stali w trzech caliach wody, to co przebiło moją głowę. Strach połączony z wstrząsami adrenaliny sprawił, że poczułem się chwiejny i mdły, a po kilku minutach opuściliśmy basen, ponieważ nie mogłem się zrelaksować.

Próbowałem wytłumaczyć chłopcom, jak niebezpieczny jest ich występ, ale tak naprawdę nie rozumieli, choć wydawali się bardzo zdenerwowani widząc, jak płaczę, i ciągle mnie uściski i pocałunki. Może na pewnym poziomie otrzymali wiadomość. Ponieważ zazwyczaj lubili nosić paczki, nigdy nie przyszło mi do głowy, jak łatwo mogą je zdjąć. Ponieważ opakowanie może być łatwo usunięte przez dziecko noszące go, zastanawiałem się, czy zapewniają one fałszywe poczucie bezpieczeństwa, szczególnie w obszarach bardzo niebezpiecznych, takich jak woda i ruch uliczny.

Zdecydowanie nie będziemy wypróbowywać smyczy na basenie.

Wycieczka # 4: W lokalnej farmie

Niewielka lokalna farma w mieście oferuje owoce z własnego wyboru, małe zoo i mrożony krem ​​po śmiesznie niskich cenach, więc jedziemy tam jako rodzina zazwyczaj raz w tygodniu. Zwykle pozwalam chłopakom biec tam swobodnie, ale skoro parking jest blisko atrakcji, pomyślałem, że smycze mogłyby mi trochę mniej martwić. Szczerze mówiąc, wcale nie były konieczne.

Farma jest na tyle mała, że ​​paczki skończyły jako fajne akcesoria bardziej niż urządzenia bezpieczeństwa. Być może byłyby użyteczne rok temu, gdy chłopcy szli, ale niezbyt dobrze rozumieli, co im powiedziałem, lub jeśli to było nieznane miejsce, ale przy prawie 3, są w stanie słuchać, kiedy mówię im trzymaj się z dala od poruszających się samochodów. Dodatkowo, znają układ gospodarstwa. Chociaż to chyba wszystko w mojej głowie, to był jedyny czas podczas tego eksperymentu. Martwiłem się, że inni rodzice sądzą, że patrzę na nadopiekuńczą mamę.

Skończyło się na tym, że wypuściłem potencjalnych klientów, ponieważ czułem, że ograniczają zdolność dzieci do odkrywania otoczenia i po prostu bycia dziećmi . Jak tylko upuściłem smycze, zachowania chłopców uległy poprawie. Przestali mnie zwalczać, ponieważ nie byli już zmuszani do przebywania tak blisko siebie lub do eksploracji z tą samą prędkością. Faktycznie skończyło się to dość swobodnym popołudniem, nawet bez smyczy jako awaryjnego zabezpieczenia.

Wycieczka # 5: do parku

Udaliśmy się do parku na trochę czasu na zjeżdżanie i huśtawkę. Miałem nadzieję, że posiadanie plecaków zachęci chłopców do spowolnienia i grywania na tym samym sprzęcie w tym samym czasie, więc nie biegałem tam iz powrotem próbując zapobiec urazowi związanemu z ER, ale nie, ja bym miał nadzieję, że źle.

Place zabaw są stworzone do biegania po amoku, a chłopcy byli zirytowani ograniczeniem przez krótkie sznury plecaków. Zamiast iść obok mnie, ciągnęli smycze i przewrócili się, gdy nie byłem w stanie za nimi nadążyć. To mogło być bezpieczne, ale dla nikogo to nie było zabawne. Nie chcieli zdjąć plecaków, ale martwiłem się, że ogony wpadną w sprzęt do zabaw, więc odpięłam smycze i pozwoliłam dzieciom swobodnie bawić się po prostu w plecakach. Pocieszałem się myśląc, że jeśli upadną, być może opakowanie zapewni odrobinę dodatkowej amortyzacji. I zawsze byłem w pobliżu.

Czy smycze pomogły?

Chociaż oni spełniali obietnicę, że będą urocze i zapewnią dzieciom bezpieczeństwo, prawdopodobnie nie będę regularnie korzystał z smyczy. Strach przed uderzeniem samochodu może zostać usunięty z równania, ale zastąpiony przez strach, który dziecko upada, potyka się i boli w ten sposób. Czasy, kiedy mogłem się uspokoić i cieszyć się swobodą, jaką zapewniały smycze, tak jak w małym zoo, były miejscami, w których dzieciom można było równie łatwo pozwolić się swobodnie poruszać. I pójście gdziekolwiek z tymi smyczami trwało znacznie dłużej niż z wózkiem.

Gdybym był bardziej wyluzowaną osobą, być może wolniejsze tempo nie przeszkadzałoby mi, ale zacząłem się kłapać z dziećmi bardziej niż zwykle, i to nie ich wina, że ​​nogi mogą poruszać się tak szybko. Wszystko w wszystko, wolę trzymać się z wózkiem w sytuacjach, w których martwię się o bezpieczeństwo i czekam, aż będą starsze i mogę lepiej zrozumieć, jak trzymać za mnie ręce zamiast próbować smyczy ponownie.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼