6 sposobów feministek w związku ma najlepsze walki (tak, możesz mieć "dobre" walki)
Uwielbiam, podziwiam i szanuję i [wstawiam całą listę pozytywnych i serdecznych uczuć] mojego partnera, ale kłócimy się, no cóż, duh. Oczywiście kłócimy się. Kochamy się nawzajem, a to oznacza, że kłócimy się. Mamy razem dziecko, a to oznacza, że kłócimy się. Mieszkamy razem, więc kłócimy się. Taka jest właśnie natura wszystkich tych związków i to całkiem w porządku. Argumenty mogą rzeczywiście być naprawdę produktywnymi częściami relacji, więc kiedy mówię "kłócimy się", mam na myśli to w dobry sposób. Chociaż mamy wiele wspólnych cech, jesteśmy także zupełnie innymi ludźmi, którzy żyli zupełnie innym życiem i mają zupełnie inne doświadczenia, zanim się poznaliśmy, zakochaliśmy się i urodziliśmy dziecko. Nie zawsze widzimy oko w oko, nie zgadzamy się przy wielu okazjach i nieporozumiewamy z najlepszymi z nich.
Oto druga sprawa: mój partner i ja jesteśmy również feministkami, a ten wspólny atrybut pomaga nam zapewnić, że mamy zdrowe, uczciwe i (z braku lepszego opisu) "lepsze" walki.
Przed spotkaniem, umawianiem się na randki i budowaniem rodziny z moim partnerem, miałem wrażenie, że rozgrywałam wszystkie mecze z partnerem, o które się troszczyłeś. Mogę wnieść trochę tego do toksycznego związku moich rodziców, ale to głównie ze względu na ludzi, których postanowiłem do tej pory. Wpadłem na pomysł, że jeśli ktoś cię kocha, odkładają cię na dół i sprawiają, że czujesz się nieistotny, a wszystko to sprawia, że jesteś lepszym człowiekiem. Wpisując to teraz, czuję się głupio, ale kiedy nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wygląda prawdziwa równość i szacunek, coś tak niezdrowego może autentycznie czuć się normalnie.
Teraz, kiedy nauczyłem się i dorastałem i wybrałem feministkę jako partnera, zdaję sobie sprawę, że zdarzają się zdrowe walki, a feminizm jest istotną częścią zapewnienia, że partnerzy mogą się nie zgadzać w konstruktywny sposób. Tak więc dość feminizmu nazywa się "brudnym", nienawidzącym mężczyzn słowem. Oto tylko kilka powodów, dla których feministki mają lepsze walki w swoich związkach.
Jedna osoba nie myśli, że ją znają, tylko ze względu na płeć
Podnosi to bez względu na płeć ludzi w związku: jeśli twoja para składa się z mężczyzny i kobiety, a obie są feministkami, koleś nie zakłada, że ma rację tylko dlatego, że jest mężczyzną; Jeśli twoja para składa się z dwóch osób tej samej płci, to żadne z was nie ma żadnej domniemanej przewagi.
Mój partner nie przyjmuje założeń dotyczących mojej inteligencji tylko dlatego, że jestem kobietą. Pomysł, że jest bardziej rozsądny, ponieważ identyfikuje się jako mężczyzna, a ja jestem bardziej emocjonalny, ponieważ identyfikuję się jako kobieta, nie przekracza ani jednego z naszych umysłów. Uważa mnie za osobę, która żyła i uczyła się oraz zdobywała wiedzę i mądrość (tak jak on) i ceni moje opinie i przekonania, tak jak ja ją cenię. Płeć, po prostu, nie ma nic wspólnego z tym, jak inteligentni lub rozsądni uważamy drugiego za istotę.
Opinia wszystkich ludzi
Nie ma hierarchii w naszym związku i na pewno nie jest ona oparta na płci. Nikt "nie nosi spodni". Oboje używamy naszych własnych par i pracujemy razem, aby przejść przez argumenty lub spory. Jego opinia nie jest bardziej wartościowa niż moja, tylko dlatego, że jest mężczyzną i na odwrót.
Jednocześnie uznajemy mocne i słabe strony każdego z nas i potrafimy szanować siebie i siebie nawzajem na tyle, aby uczyć się od siebie nawzajem. Oczywiście, wymaga to od czasu do czasu przełykania naszych pysznych darów, ale wiemy, że obaj dochodzimy do argumentu z innym zestawem mocnych stron, umiejętności i wiedzy. W takich przypadkach nie wynika to z naszej płci, ale z powodu naszych wyuczonych doświadczeń.
Argument jest okazją do nauki
Żadne z nas nie pozwala sobie na jednoznaczne kłamstwo, że jesteśmy idealni. Ta ostra i wspólna świadomość pomaga nam uświadomić sobie, że chociaż możemy się nie zgodzić w jednym szczególnym momencie, jedno lub oboje z nas może dojść do wzajemnego wniosku, na podstawie naszej dyskusji. Ponieważ obydwaj cenimy siebie jako równych sobie, kłócąc się, nie postrzegamy drugiej osoby jako "złą", ale jako osobę z innym punktem widzenia. Kiedy podchodzimy do argumentu z tego punktu widzenia, często odchodzimy od nieporozumień wiedząc trochę więcej (o sobie nawzajem i / lub o czym się kłóciliśmy), niż zanim zaczęliśmy.
Nie ma "tanich zdjęć" zakorzenionych w stereotypach dotyczących płci
Nie mówię mojemu partnerowi, że jest głupi, ponieważ jest mężczyzną, który lubi piłkę nożną, a mój partner nie mówi mi, że jestem głupia, ponieważ jestem kobietą, która powinna nauczyć się gotować. Nie robimy sobie tanich zdjęć ani nigdy, przenigdy nie używamy przestarzałych stereotypów związanych z płcią, aby wzajemnie się poniżać. Fajnie jest walczyć, kiedy możesz pominąć całe to gówno.
Emocjonalne nie jest złe
Negatywne emocje są zazwyczaj uważane za "złe", zwłaszcza gdy osoba jest w trakcie kłótni. Ale mój partner i ja nie widzimy ich w ten sposób. Nie sądzi, że jestem irracjonalny, gdy zaczynam płakać lub staję się namiętny i emocjonalny, kiedy jesteśmy w trakcie kłótni i nie mówię mu, że nie powinien płakać lub nie powinien okazywać emocji tylko dlatego, że on jest mężczyzną (lub z jakiegokolwiek innego powodu).
Emocje są istotną częścią ludzkiego doświadczenia i odgrywają równie istotną rolę w sprawianiu, by twój głos był słyszany w argumentach jako powód lub powściągliwość. Cenimy sobie nawzajem emocje i nie postrzegamy ich jako słabości, ale jako mocne strony.
Przestrzeń osoby jest ceniona
Jeśli jedno lub oboje z nas nie chce już rozmawiać o konkretnym temacie lub chce zrobić sobie przerwę i ponownie zgrupować, lub po prostu potrzebuje osobistej przestrzeni do przetrawienia argumentu, to jest ono przyznane nam przez drugą osobę bez wahania . Jeśli powiem, że muszę odejść od kłótni, mój partner pozwala, aby tak się stało, nawet jeśli czuje się zmuszony do kontynuowania rozmowy. Jeśli mój partner nie chce o tym rozmawiać przez jakiś czas, całkowicie to rozumiem. Na ogół dobrą zasadą jest to, że osoba, która potrzebuje przestrzeni, jest w tym momencie osobą, która decyduje się na granice i granice tej interakcji. Dotyczy to nie tylko walki; lekcja przekłada się na każdą część życia.
Ważne jest, że nawet gdy jesteście parą, postrzegacie drugą osobę jako osobę, która zasługuje na całkowitą kontrolę nad swoim ciałem, decyzjami i czasem, i nikt nie jest lepszy od dwóch feministek.