10 powodów, dla których zrobiłem przejście od położnej do OB-GYN
Jestem w ciąży już po raz trzeci. W ostatnich dwóch ciążach otrzymywałem opiekę prenatalną i dostarczałem moje dzieci z certyfikowanymi położnymi położnymi. Zawsze byłam wielką fanką położnych i ich modelu opieki, a ludzie byli naprawdę zaskoczeni, gdy dowiedziałem się, że tym razem zdecydowałem się zmienić dostawców. Jednak zaskakujące czy nie, jest więcej niż kilka powodów, dla których przestawiłem się z położnej na OB-GYN.
Kiedy za pierwszym razem zaszłam w ciążę, byłam tak chrupiąca granolą, że wydawałam dźwięki, kiedy przechodziłam przez pokój. Żartowałem sobie na bok, chciałem niskiego rodzaju interwencji, spokojnego porodu w domu; ze stereotypowo łagodną, położną wspierającą mnie po drodze. Chciałem narodzić się w szpitalu, ale nie dlatego, że byłem przeciwny urodzeniu w domu. Zamiast tego, dlatego, że nie chciałem sprzątać po porodzie. 18 godzin późniejszej pracy i bez snu, zdecydowałem się na magiczne znieczulenie zewnątrzoponowe, które pozwoliło mi spać i rozwijać się. Byłem zły. Moja położna była paskudna. I kiedy krwawiłem po urodzeniu mojej córki, moje życie uratowała niesamowita nauka.
Moje drugie narodziny z położną były zupełnie inne. Musiałem być indukowany trzy tygodnie wcześniej na stan przedrzucawkowy. Moja położna była poza miastem i ze względu na brak komunikacji między specjalistą ds. Płodności u matki, który zaplanował moją indukcję a innymi położnymi podczas praktyki, siedziałem cały dzień w szpitalu przez siebie, czekając na informacje i na rzeczy, aby zacząć . To było straszne, przerażające doświadczenie narodzin, skomplikowane przez fakt, że to było w katolickim szpitalu, który traktował moje potrzeby jako drugorzędne w stosunku do mojego dziecka.
W końcu przyniosłem do domu zdrowe dziecko, ale tym razem chcę dostarczyć w szpitalu, który szanuje kobiety, z dostawcą, któremu ufam i który szanuje mnie i moje wybory.
Miałem komplikacje Ostatni raz
Podczas mojej ostatniej ciąży zdiagnozowano stan przedrzucawkowy po 32 tygodniach. Po zdiagnozowaniu musiałem zobaczyć nie tylko moją położną, ale także specjalistkę od płodności. Czułem, że każde spotkanie obejmuje nowych dostawców, zadając mi te same 100 pytań dotyczących mojej historii choroby, objawów i wyników testu. Miło jest mieć jednego dostawcę, który widzi mnie od początku do czasu po dostarczeniu, nawet jeśli potrzebuję operacji lub mam komplikacje.
Jestem Old AF
No cóż, niezupełnie, ale mam ponad 35 lat, co najwyraźniej sprawia, że mam zaawansowany wiek matki. Chciałem dostawcę doświadczonego w radzeniu sobie z porodami wysokiego ryzyka i znalazłem praktykę OB, która ma takie doświadczenie.
Nie chcę dostawać do szpitala katolickiego
Ostatnim razem miałem bardzo złe doświadczenia w katolickim szpitalu. Nie tylko jestem ateistą, ale także sprawili, że poczułem się tak, jakby moje potrzeby nie miały znaczenia. Ja, niestety, odkryłem, że ten konkretny szpital jest jedynym szpitalem w mieście, w którym odbyła się praktyka położnej. Nigdy więcej.
Moja Położna mnie zawstydziła
Kiedy musiałem zostać wywołany, akuszerka zawstydziła mnie, że potrzebuję indukcji, zawstydziła mnie, że chcę znieczulenia zewnątrzoponowego, i zawstydziłam się, gdy przyszło moje dziecko, zanim mogła wrócić do pokoju po wyjściu, gdy byłem w trakcie porodu. Innymi słowy, była najgorsza.
Moja położna nie jest Pro-Choice
Podczas drugiej ciąży dowiedziałem się, że nie tylko moja położna nie jest za wyborem, nie poparłaby mnie, gdybym potrzebowała aborcji z powodu niezgodnej z życiem diagnozy. Dowiedziałam się również po porodzie, że nie chciała przepisać antykoncepcji, a nawet odesłać mnie do kogoś, kto by to zrobił. WTAF?
Nie ufałem mojej położnej
Ponieważ wydawała się troszczyć o swoje wartości w stosunku do moich potrzeb i opieki zdrowotnej, a ponieważ czułam się zawstydzona i okłamana podczas porodu, nie ufam jej. Nie pozwalam komuś, komu nie ufam i komu nie mogę się komunikować, zarządzać swoim zdrowiem lub dobrem dziecka.
Mogę potrzebować sekcji C
Chociaż nie jest podana, może będę musiał mieć sekcję c. Pocieszające jest wiedzieć, że ta sama osoba może brać udział w mojej pracy i porodzie bez względu na to, co się stanie.
Moja położna zostawiła mnie samą w czasie pracy
Podczas pierwszej porodu moja położna przez cały czas przebywała w szpitalu. Często sprawdzała moje postępy i zatrzymywała się, by spędzać czas ze mną i upewnić się, że czuję się wspierana. Tego właśnie oczekiwałem od certyfikowanej położnej (CNM). Podczas drugiej porcji moja położna faktycznie wyjechała na "biegać i nałogowo", gdy dostawałem moje znieczulenie zewnątrzoponowe. Wróciła do szpitala akurat na czas, żeby zobaczyć, jak złapię własnego syna.
Zdałem sobie sprawę, że OB-GYN nie są "złe"
OB-GYN dostaje całkiem niezły rap, zwłaszcza w naturalnej społeczności rodzicielskiej. Według większości moich znajomych byli oni zimnymi, nieczułymi chirurgami, którzy nie dbali o dobre samopoczucie swoich pacjentów i byli zainteresowani zarabianiem pieniędzy i grą w golfa. Odkąd poznałem moją obecną OB-GYN, zdałem sobie sprawę, że te stereotypy w ogóle jej nie dotyczą.
Naprawdę połączony z moim OB-GYN
Po moim ostatnim porodzie chciałem rozpocząć kontrolę urodzeń. Po tym, jak biuro mojej położnej mnie odrzuciło, i zadzwoniłem do prawie każdego biura OB-GYN w mieście, aby spróbować umówić się na spotkanie, zdałem sobie sprawę, jak konserwatywne jest moje miasto i znalazłem moją obecną praktykę. Mój nowy OB-GYN jest kompetentny, ciepły, miły i postępowy. Ich praktyka jest własnością kobiety i jest zarządzana, co jest dla mnie ważne jako feministki i naprawdę się z nią związałem (co jest ważne dla mnie jako osoby).
Poród może być najważniejszym dniem w twoim życiu, a ty zasługujesz na to, aby czuć się bezpiecznie w tym dniu. Bez względu na to, jakiego rodzaju usługodawcę wybierzesz, wszystkie osoby zasługują na to, aby usługodawca słuchał, był dobrze wyszkolony i kompetentny oraz któremu może zaufać.