Starsze kobiety podróżujące do Europy za tańsze zapłodnienie in vitro
Coraz więcej kobiet Worldn w późnych latach 40. i nawet 50. podróżuje do Grecji i Hiszpanii, aby zajść w ciążę.
Kiedy kobiety podróżują do Grecji, płacą około 7600 $ za darowane jaja i procedurę zapłodnienia in vitro, za jedną trzecią kosztu darowanego jaja na świecie.
Wiele kobiet jeździ również w podróż, ponieważ w Świecie nie są w stanie przyjąć jajek, których nie można zidentyfikować.
Naukowiec zajmujący się reprodukcją w Sydney, Denyse Asher, która pracuje wyłącznie z kobietami potrzebującymi jaj, w zeszłym roku wysłała ponad 90 par i samotnych kobiet do Grecji, Hiszpanii i Republiki Południowej Afryki w celu przekazania darowizn.
Większość pacjentów miała mniej niż 50 lat, ale 53-latek, który wyjechał do Afryki Południowej, właśnie urodziła chłopca, powiedziała Asher. Fairfax Media wie również o jednej kobiecie w późnych latach 50., która zaszła w ciążę.
49-letnia komediantka Mary Coustas podniosła profil starszych kobiet podróżujących do Grecji po darowiznę jaj po tym, jak urodziła córkę Jamie w listopadzie zeszłego roku po poronieniu i urodzenia martwej córki.
Jednak niektórzy specjaliści ds. Płodności Worldn ostrzegają, że nie znając tożsamości dawców mogą stwarzać problemy etyczne i medyczne.
W świecie kobiety muszą znaleźć znanego im dawcę i zapłacić wszystkie koszty leczenia, ale nie wolno im kupować jaj. Ale w Grecji młode kobiety otrzymują 1000 euro na przekazanie darowizny, a wielu robi to, aby zarobić dodatkowe pieniądze dla swoich rodzin.
Pani Asher, która prowadzi klinikę Bondi Junction Donor Eggs World, powiedziała, że "drakońskie prawa" w świecie, a szczególnie w Nowej Południowej Walii, oznaczały, że kobiety często nie miały innego wyboru, jak podróżować za granicę. W ciągu 13 lat wysłała pacjentów za granicę, w tym młode kobiety, które przeszły leczenie raka lub przedwcześnie zapoczątkowała menopauzę, powiedziała, że urodziło się około 360 dzieci.
Ale Kee Ong, specjalistka od płodności w Monash IVF, która co roku wykonuje około 50 cykli dawców w swojej klinice w Gold Coast, namawiała kobiety do rozważenia możliwości znalezienia lokalnego dawcy, a nie podróży za granicę.
Monash IVF może importować jaja z amerykańskiego World Egg Banku za cenę około 20 000 USD, a niektórzy z pacjentów Dr Ong znajdują swoich dawców za pośrednictwem forum internetowego Egg Donation World.
W NSW centralny rejestr przechowuje informacje na temat dawców i dzieci urodzonych z jaj dawcy lub plemników.
"Nie zachęcamy do korzystania z zagranicznych darczyńców, ponieważ nie spełniają one wymogów prawnych, a najważniejszą rzeczą jest niedostępność informacji identyfikujących dawcę" - powiedział dr Ong.
Ginekolog Nikos Kanakas, dyrektor Embryoland w Atenach, jednej z wielu klinik w stolicy Grecji oferującej darowiznę z jajami, powiedział, że w ciągu ostatnich pięciu lat widział coraz większą liczbę kobiet Świata.
"Mamy wiele szczęśliwych rodzin na Świecie, które przybyły do naszej kliniki na dawstwo komórek jajowych" - mówi dr Kanakas. Zgodnie z prawem greckim kobiety mają dostęp do IVF, dopóki nie osiągną 50 lat, chociaż podejrzewa się, że niektóre kobiety ukrywają swój wiek w poszukiwaniu leczenia.
Dr Kanakas powiedział, że kobiety po 40. i 50. latach życia nie były przeznaczone do posiadania dzieci. "Ale nie możesz powiedzieć kobiecie w wieku 41, 42 lub nawet 45 lat, przepraszam, że nie możesz mieć dziecka" - powiedział.
Dawcy pomogli jej spełnić marzenie
Terapeuta zajęciowy Suzy Heeks zawsze marzył o posiadaniu dzieci. Ale kiedy zbliżyła się do 40 i była w związku z mężczyzną, który nie podzielał tego samego snu, uświadomiła sobie, że będzie musiała pójść sama.
Pani Heeks użyła dawcy spermy ze Świata i przeszła przez IVF, aby mieć córkę, Abigail, 5 lat, ale chciała, aby Abigail miała rodzeństwo.
Po wielu dewastujących rundach IVF, pani Heeks została poinformowana, że ma bardzo nikłą szansę na zajście w ciążę z własnymi jajami, więc postanowiła wyjechać do Grecji i użyć jaja dawcy z kliniki w Atenach Embryoland.
W wieku 44 lat zaszła w ciążę z bliźniakami Holly i Lachlan, którzy urodzili się w Wigilię w zeszłym roku.
"Chciałem, żeby to było anonimowe, nie chciałem żyć z dala od mojego dawcy" - powiedziała, dodając, że "rozsądne koszty" Grecji również ją zaapelowały.
Pani Heeks, która niedawno przeniosła się z Sydney do Sunshine Coast, aby być bliżej swojej rodziny, powiedziała, że spodziewa się, że jej dzieci będą zadawać trudne pytania w przyszłości, ale zamierza być całkowicie szczera.
"Są pewne okresy w roku, które są trudne, jak na przykład Dzień Ojca, ale ja po prostu mówię mojej córce, że ją kocham, a ona może kiedyś mieć tatusia" - powiedziała pani Heeks. "I zawsze po prostu powiem im, że jestem ich mamą, bo jestem".