Kobiety, które desperacko potrzebują więcej wsparcia w czasie ciąży
Dla wielu kobiet wczesna ciąża może być trochę rollercoasterem. Ale dla kobiet cierpiących na przewlekłe choroby poranne, wczesna ciąża to kolejka górska z piekła.
Wiem, ponieważ byłem tam, wymiotowałem sześć razy dziennie i spędzałem resztę czasu martwiąc się o utrzymanie solidnego posiłku. Poczułem się chory od chwili, gdy się obudziłem, do momentu, w którym zasnąłem - i czasami śniło mi się, że jestem chory.
To był całkowicie nieszczęśliwy czas, zrobiony bardziej nieszczęśliwy, ponieważ powinienem być błogo szczęśliwy.
Ale nawet moje doświadczenie poranne mdłości było łagodne w porównaniu z kobietami, które cierpią na niedokrwistość gravidarum (HG), skrajną i wyniszczającą chorobę ciążową, która sprawia, że chorzy niezdolni do przytrzymania szklanki wody.
Problem z przewlekłą poranną chorobą i HG polega na tym, że nie zawsze traktuje się ją poważnie. Wiele osób uważa, że poranna choroba jest nieodłączną częścią ciąży, jak rozstępy lub szczególne pragnienia. Nawet jeśli ktoś myśli, że jest sympatyczny, szanse na to, że oświecą sytuację.
To tragedia, że brak wsparcia dla chronicznej porannej choroby - a szczególnie HG - może przyczynić się do podjęcia przez kobiety ekstremalnego kroku w celu przerwania ciąży. Niedawne badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że aż 1000 kobiet rocznie decyduje się na aborcję, aby uniknąć strasznej choroby ciążowej.
Independent poinformował, że aż 10 000 kobiet w Wielkiej Brytanii cierpi na przewlekłe choroby poranne lub HG. Ale niestety, nie wszystkie z nich otrzymują taki sam poziom wsparcia od świadczeniodawców - i dlatego zdumiewające 10 procent decyduje się zakończyć.
Podczas gdy doświadczenie HG Kate Middleton uwypukliło tę chorobę, jest ona wciąż trywializowana przez wielu lekarzy.
W raporcie zatytułowanym "Nie mogłem przetrwać kolejnego dnia", brytyjska służba poradnictwa w ciąży i opiekunów na chorobę ciążową zauważyła: "Nasze badania sugerują, że znaczna część kobiet, które zakończyły ciąże HG, nie otrzymała pełnego wyboru opcji leczenia, ale oczekuje się, że albo znosić będzie chorobę, albo poddać się aborcji ".
W anonimowym artykule dla The Guardian jedna z Brytyjek wyjaśniła, że aborcja była dla niej jedyną opcją. Przeżyła HG w swojej pierwszej ciąży (tracąc 18 kg, a także swoją pracę) przy wsparciu swojego lekarza rodzinnego, a jej druga ciąża była o wiele trudniejsza. Jej nowy lekarz ogólny nie był sympatyczny, a dodatkowe obciążenie związane z opieką nad sześciomiesięcznym dzieckiem sprawiło, że sytuacja stała się nie do zniesienia.
"Kiedy mówisz o tym ludziom, jasno mówią, że po prostu jesteś przesadnie dumna, a lekarze domowi muszą przestać dodawać komentarze typu" to minie "lub, co gorsza, " to znak zdrowej ciąży "- napisała.
"To nie powinna być loteria, czy twoja doktor chirurgia współczuje, czy nie, powinny istnieć uniwersalne procedury dla tego stanu."
Kontynuuje: "Dlaczego kobiety mogą być zmuszane do noszenia, niezależnie od tego, czy są w ciąży? Czy lekarze pierwszego kontaktu byliby tak zrelaksowani w kwestii stanu przedrzucawkowego lub cukrzycy ciążowej?"
Kobiety zdecydowanie potrzebują większego wsparcia we wczesnej ciąży. Standardy opieki medycznej i rozsądnej organizacji pracy muszą być dostępne dla wszystkich kobiet cierpiących na tę straszną chorobę.
Zgadzam się z anonimowym pisarzem, kiedy stwierdziła: "Musimy poważnie potraktować hyperemesis gravidarum".
I musimy zacząć już teraz, zanim więcej kobiet poczuje, że ich jedynym wyborem jest zejście z kolejki ciążowej ciąży.