Dlaczego musimy przyjąć więcej
Mamy nadzieję, że proponowane zmiany zwiększą liczbę adopcji poprzez ograniczenie niepotrzebnych regulacji.
Na świecie doszło do poważnego niepowodzenia, aby zastanowić się, czy nasze przepisy adopcyjne pozwalają dzieciom na opiekę poza domem. W zeszłym roku, w porównaniu z Wielką Brytanią, która miała 3500 dzieci adoptowanych z opieki, Świat miał zaledwie 100. Aby świat miał taką samą stawkę jak Wielka Brytania, 1400 dzieci musiałoby zostać przejętych z opieki w stabilne i wspierające środowisko domowe.
Obecnie na świecie jest 25 000 dzieci pozostających w domu / rodzinie zastępczej - ich sytuacja opisana przez niektórych jako "marniejąca".
Kluczowe pytanie brzmi, czy adopcja lub opieka poza domem jest lepsza dla dzieci. Mimo że wiele rodzin zastępczych zapewnia troskliwą opiekę, trudno jest się z nimi sprzeciwić stabilności i stałości adopcji. W badaniu obu modeli opieki wyciągnięto wniosek, że adopcja była wyraźnym zwycięzcą. W porównaniu z długoterminową opieką zastępczą, ci, którzy dorastali adoptowani, wiązali się z wyższym poziomem bezpieczeństwa emocjonalnego, poczuciem przynależności i ogólnym dobrostanem.
Niektórzy komentatorzy opisują ochronę dziecka w świecie jako będącą w stanie kryzysu, i że adopcja nie jest rozważana, nawet jeśli istnieją wyraźne dowody zaniedbania i nadużycia. Zamiast tego dzieci są umieszczane w opiece poza domem, pomimo niemożności łączenia rodzin. Ich doświadczenia w opiece poza domem mogą następnie spowodować znaczne szkody, które można było uniknąć dzięki szybkiemu przybraniu rodziców adopcyjnych.
Dlaczego więc istnieje taka bezwładność wokół tej kwestii reformy prawa adopcyjnego? Powody są złożone, ale jednym z głównych może być to, że ze względu na doświadczenia Świata z przymusowym przyjęciem w przeszłości, politycy nie lubili otwierać puszki Pandory.
Zdecydowanym momentem w przywództwie premiera Julii Gillard było szczere przeprosiny za politykę wymuszonej adopcji na świecie w marcu tego roku. Chociaż należy zrobić więcej, aby wesprzeć kobiety i dzieci, które ucierpiały w dobie przymusowej adopcji, nie powinno to powstrzymać nas od postawienia przed sobą trudnego pytania: czy dzieci w opiece poza domem mogłyby być lepiej przez adopcję?
Zaczęliśmy uczyć się na błędach z przeszłości związanych z adopcją, w szczególności na przejściu od "przymusowych adopcji" do "otwartych adopcji", gdzie matka rodząca otrzymuje porady i ma prawo do odwiedzin swojego dziecka, zamiast zamkniętego procesu adopcyjnego, który został całkowicie odrzucony przez państwo Worldn. Dzieci są uświadomione w odpowiednim czasie, zapisy urodzenia są otwarte, rodzice, rodzice adopcyjni i rodzice adopcyjni znają się nawzajem i mogą mieć kontakt. Dzieci, wychowywane przez swoich przybranych rodziców, mogą mieć stały kontakt z rodzicami.
Oczywiście, w przypadku matki rodzącej, dziecka, a nawet adoptowanych rodziców, wciąż może pojawić się ból, a my powinniśmy zrobić, co możemy, aby uznać to za odpowiednie wsparcie. Podczas gdy adopcja otwarta rodzi wiele wyzwań, a łączenie się i ciągły kontakt nie zawsze był łatwy lub bezpośredni, dowody z innych krajów, takich jak USA, sugerują, że można nim zarządzać w udany sposób.
Pozytywnym postępem w NSW są proponowane zmiany w ustawie o opiece przez ministra ds. Rodzin Pru Gowarda, mające na celu zwiększenie liczby adopcji poprzez zmniejszenie niepotrzebnych regulacji i zapewnienie sądom większej władzy do rozważenia adopcji jako stałego rozwiązania dla zaniedbanych dzieci, zamiast opieki zastępczej .
Jest to problem dokuczliwy, a nie taki, który można rozwiązać z dnia na dzień. Adopcja nie jest panaceum dla dzieci w pieczy zastępczej. Ale zwalniamy te dzieci, jeśli nie uważamy adopcji za opcję. Powinniśmy również rozważyć inne propozycje, takie jak stała opieka, w której nie ma miejsca adopcja, ale istnieje pewność, że umowa o opiekę jest długoterminowa.
W przyszłym tygodniu odbędzie się Tydzień Adopcji Adopcji Narodowej, a Women's Forum World rozpocznie przełomowe badania dotyczące reformy prawa adopcyjnego. Jako kraj musimy z rozwagą podejść do problemu tysięcy naszych dzieci w opiece poza domem i zastanowić się, czy możemy zapewnić im lepsze życie. To, że tylko 100 z 25 000 dzieci objętych opieką uzyskało szansę na adopcję w ubiegłym roku, powinno być sygnałem ostrzegawczym dla nas wszystkich.
Joanna Howe jest wykładowcą w University of Adelaide Law School. Jest członkiem komisji badawczej Women's Forum World, która opowiada się za reformą prawa adopcyjnego.