Tam, gdzie jest Wil, istnieje sposób na pokonanie rzadkiego schorzenia układu oddechowego
To była długa podróż pełna komplikacji, ale 14-miesięczny Wil Schneider jest już w drodze do domu.
Urodził się w nagłym cięciu cesarskim 22 czerwca ubiegłego roku po rozwinięciu się ciężkiego stanu płodowego obrzęku, który powoduje nagromadzenie płynu w klatce piersiowej i brzuchu. Urodzony wcześnie po 31 tygodniach, Wil zmagał się z oddychaniem i spędził cztery miesiące na intensywnej terapii noworodków.
W domu było kilka tygodni z mamą Melissą, tatą Adrianem i trzyletnią siostrą Aubrey, ale potem stan Wilka ponownie się pogorszył, co wymagało kolejnych czterech miesięcy na intensywnej terapii pediatrycznej.
W pewnej mierze, gdy był słabszy, Wil został ochrzczony w oddziale intensywnej terapii noworodków i odniósł się do opieki paliatywnej zaledwie kilka miesięcy temu.
Monash Children's Hospital, szef medycyny dróg oddechowych, dr David Armstrong, powiedział, że lekarze najpierw sądzili, że trudności z oddychaniem Wil są wynikiem refluksu. Pobrali biopsję płuca, którą dr Armstrong wysłał do Londynu, ale lekarze tam pozostali, drapiąc się po głowach.
Ale w wieku sześciu miesięcy Wil została ostatecznie zdiagnozowana pod postacią śródmiąższowej glikogenozy, co zostało potwierdzone tylko u garstki dzieci na całym świecie. Stan ten pogorszył rozwój płuc, ale od tego czasu został wzmocniony leczeniem steroidami.
A wczoraj, po dwóch operacjach, Wil był poza domem, spędził w szpitalu zaledwie kilka tygodni swojego życia.
Mama Wila powiedziała, że życie w szpitalu stało się normalne, a personel śledził ciężar Wila na dużym plakacie umieszczonym na ścianie w jego pokoju i Aubrey biegał wokół oddziału pediatrycznego w plastikowym samochodzie.
Ale teraz, i po ośmiu miesiącach intensywnej opieki neonatologicznej i pediatrycznej, i pomimo konieczności comiesięcznych terapii sterydami przez następne trzy miesiące, dr Armstrong powiedział, że perspektywa Wil jest doskonała.
Czego oczekuje rodzina? "Może wkrótce będę mógł wyjechać na wakacje lub na weekend" - powiedziała pani Schneider. "[Ale] nawet bycie w domu będzie jak święto".