Co musisz wiedzieć o martwym porodzie od 4 Mothers Living Through Loss
Przed latem 2015 r. Zrozumiałem, że martwa poród - lub śmierć dziecka w czasie ciąży po 20. tygodniu ciąży - była czymś, co się wydarzyło. Jednak w oparciu o to, ile razy kiedykolwiek słyszałam o kimkolwiek, kto użył słowa "martwy poród", doszedłem do wniosku, że tak rzadko zdarza się, że człowiek naprawdę nie musi o tym myśleć. Ale wtedy mój pierwszy przyjaciel miał martwe dziecko w 2013 roku. Poszedłem i usiadłem z nią w szpitalu. Nie wiedziałem, co powinieneś wiedzieć o martwym porodzie, ponieważ, szczerze mówiąc, pomyślałem, dzięki Bogu to prawie nigdy się nie zdarza. Wątpiłem, czy kiedykolwiek będę musiał pocieszać przyjaciela przez taką stratę.
Myliłem się.
Według Centers for Disease Control and Prevention (CDC) około 1 procent ciąż kończy się porodem martwym. W Stanach Zjednoczonych każdego roku rodzi się 24 000 martwo urodzonych dzieci. CDC stwierdza, że "jest to ta sama liczba dzieci, które umierają w pierwszym roku życia" i jest to ponad 10 razy więcej zgonów niż w przypadku zespołu nagłej śmierci niemowląt (SIDS).
Ponieważ praktycznie każda nowa matka w Stanach Zjednoczonych jest ostrożna z pozycjonowaniem swojego dziecka w stanie snu ze względu na ryzyko SIDS, mam wrażenie, że ta liczba powtarza się: ponad 10 razy więcej dzieci umiera w macicy między ciążowym wiekiem 20 tygodni i narodziny, niż umrzeć z powodu SIDS. A przecież martwy poród to strata tak często spowita ciszą, istniejąca w przestrzeni pomiędzy. Jest to strata często pozostawiona z bardzo małą przestrzenią na opłakiwanie. I choć doświadczenie martwego porodu jest rzadkie, nie jest tak rzadkie, że możemy lub powinniśmy unikać mówienia o zagrożeniach otwarcie i współczująco. Nie jest tak rzadkie, że powinniśmy pozwolić rodzinom, które doświadczają tej straty, cierpieć w milczeniu. Możemy zrobić to lepiej, aby wspierać ich, jako przyjaciół, rodzinę i pracowników służby zdrowia.
W lecie 2015 roku, w ciągu kilku tygodni od siebie, dwóch moich znajomych doświadczyło martwych strat ich synów. Pierwszym był przyjaciel z liceum, Margaret. Syn Izaaka, syna Małgorzaty, urodziła się martwa w wieku 27 tygodni. Patrzyłem, jak Margaret, pisarka, która również była otwarta na temat swoich doświadczeń z niepłodnością i wieloma rundami zapłodnienia in vitro (IVF), pięknie wyrażała swoje doświadczenie żalu z powodu utraty syna. Mówiła o tym, jak ważne jest dla niej, aby wiedziała, że inni rozpoznają to, jak to ujęła: "Izaak tu był", że ma imię, że jest jej synem i że jest kochany. Jej otwartość na temat jej uczuć i doświadczeń stworzyła piękną przestrzeń, która pozwoliła tak wielu z nas lepiej wspierać Margaret, gdy szanowała życie Izaaka.
Kilka tygodni później otrzymałem wiadomość od mojej przyjaciółki Becci, która mówiła, że w czasie trzeciej ciąży kierowała się do szpitala z kilkoma wczesnymi skurczami. Becca i ja spotkaliśmy się, kiedy próbowaliśmy wyobrazić sobie nasze pierwsze dzieci, nasze córki urodziły się tylko w odstępie godzin. Tego popołudnia otrzymałem od niej kolejny tekst, w którym napisano, że dziecko zmarło, po prostu nieświadom 29 tygodnia ciąży. Becca wykorzystała także media społecznościowe, aby otwarcie i uczciwie podzielić się utratą syna Tuckera iz duchem pozytywów. Oprócz otwartego mówienia o swojej stracie, bardzo szybko zaczęła organizować świadomość martwego porodu i pozyskiwania funduszy na sprzęt medyczny zwany CuddleCot, który pozwala rodzinom wydłużyć czas, jaki mogą spędzić z dzieckiem.
Z wiadomością o ich martwych synach byłem zszokowany i pełen smutku dla moich przyjaciół. Kiedy patrzyłem, jak te dwie kobiety pracują nad tymi wyniszczającymi stratami na bardzo odważnych, publicznych i emocjonalnie uczciwych drogach, ciągle myślę o kobietach, które doświadczają utraty martwych żył, ale które nie czują tego rodzaju wsparcia, jak Becca i Margaret, i Kontynuuj. Stillbirth nadal jest tematem, który może być tematem tabu. Cisza wokół tych strat może przyczynić się do poczucia izolacji i utrwalić brak odpowiedniego wsparcia społecznego i medycznego dla rodzin.
Aby lepiej zrozumieć poród martwego płodu, rozmawiałem z wieloma kobietami, które doświadczyły martwego porodu, rzecznikami rodziców i przedstawicielem firmy próbującej zmienić sposób, w jaki rodziny wchodzą w interakcje z ich martwo urodzonymi niemowlętami.
Nauczyłem się więcej, niż mogłem sobie wyobrazić.
Rebecca Esquivel Makris i Tucker
Kiedy zaczęła odczuwać ból brzucha i skurcze podczas swojej 28-tygodniowej ciąży, Rebecca "Becca" Esquivel Makris wyjaśnia, że wcześniej słyszała o martwym płacie, ale nie znalazła się na liście problemów, które jej zdaniem mogły pójść źle, gdy zmierzała do Szpital. Mówi: "Śmierć nawet nie weszła mi do głowy
Byłem w szczęśliwej, bezpiecznej, naiwnej bańce. "
Kiedy przybyła do szpitala, lekarze sprawdzili jej syna i wyglądało na to, że ma się dobrze. Zespół medyczny uważał, że Makris miał ciężką infekcję dróg moczowych (UTI). Podczas oczekiwania w szpitalu na potwierdzenie ZUM jej ból stał się bardzo poważny, zespół medyczny miał trudny czas na monitorowanie dziecka, ponieważ Makris tak bardzo się trząsł. Po pewnym czasie ból minął i Makris zasnął krótko i obudził się, aby znaleźć, że wyniki testu nie wykazały UTI. Kiedy ponownie podłożyli dziecko do USG, lekarz powiedział Makrisowi: "Dziecko zniknęło".
Makris zrozumiał później, że jej łożysko oddzieliło się od ściany macicy, wydarzenie zwane oderwaniem łożyska. To pozbawiło Tuckera przepływu krwi i tlenu. Był także źródłem jej ogromnego bólu.
Po urodzeniu Makris trzymał jej syna Tuckera tak długo, jak to było możliwe - przez całe 15 godzin pozostawała w szpitalu. To doświadczenie więzi z Tuckerem było dla niej ważne i martwiła się, że inni rodzice mogą nie mieć tej samej szansy. Niedługo po narodzinach Tuckera zdecydowała, że zbierze fundusze, dzięki organizacji Stories of Babies Born Still (SOBBS), która zapewni CuddleCot w szpitalu, w którym urodził się Tucker. CuddleCot, produkowany przez firmę Roftek, stara się zaspokoić emocjonalne potrzeby rodziny, aby spędzić czas z dzieckiem. CuddleCot wygląda jak kosz Mosesa, ale jest chłodzącym urządzeniem medycznym, które pomaga wydłużyć czas, w którym dzieci mogą przebywać w pokoju z rodzicami, zamiast podróżować tam iz powrotem do kostnicy. Poprzez chłodzenie ciała dziecka, CuddleCot wydłuża czas spędzany przez rodziny z dziećmi. Według CEO firmy Roftek, Steve'a Hugginsa, CuddleCot "zmienił doświadczenie dla wielu rodzin, ponieważ nie muszą już pośpiesznie pożegnać się z dzieckiem".
Po tym, jak Houston został osadzony w pokoju na oddziale porodowym, przynieśli Izaaka do siebie, aby mogła go zobaczyć. Wyjaśnia, że nie radzi sobie z spędzaniem z nim zbyt wiele czasu: "Było tak cudownie trzymać go i widzieć, a wtedy horror tego, co się wydarzyło, był przytłaczający i nie mogłem się z tym zmierzyć, więc kazaliśmy im go zabrać . "
W ciągu pierwszego miesiąca zbierania funduszy Makris zdał sobie sprawę, że będzie w stanie sfinansować więcej niż jeden CuddleCot. Minęło półtora roku po narodzinach Tuckera, a Makris jest w trakcie zbierania funduszy na piąty CuddleCot na umieszczenie w szpitalach w Kalifornii. Pisze listy do matek, które będą używać CuddleCots, w których pomagała. Jej rady dla matek doświadczających martwego porodu? "Znajdź swoje światło. [Znajdź swoją] miłość do dziecka, które straciłeś, i znajdź sposoby, aby ożywić je w swoim świecie. "
Wiele z matek, z którymi przeprowadzono wywiady w tej historii, znalazło sposób na zrobienie tego właśnie, ale ścieżka nie była łatwa.
Margaret Pritchard Houston I Isaac
Margaret Pritchard, syn Izaaka, Houston, urodził się w 27. tygodniu ciąży, 4 dni po nagłym cięciu cesarskim po ośmiodniowym pobycie w szpitalu z powodu przedwczesnego pęknięcia błon płodowych. Podczas gdy cesarskie cięcie było nagłym przypadkiem, w całym monitorowaniu do początku procedury nie wykazano oznak, że dziecko było w niebezpieczeństwie. Houston wspomina: "Powiedziano mi, że mogę nie usłyszeć jego płaczu, ponieważ był przedwcześnie. Powiedziano mi, że nie widzę ani nie trzymam go tak szybko, jak się urodził - musiał przejść bezpośrednio do obszaru reanimacji [ogrzewane łóżko z sprzętem NICU], aby zostać zaintubowanym i ustabilizowanym. "
Wkrótce po urodzeniu się Izaaka stało się jasne, że coś jest nie tak. Około 15 minut po urodzeniu Izaaka przyszedł główny lekarz, pochylił się nad Houston i powiedział: "Bardzo mi przykro". Stamtąd Houston wyjaśnia, że wszystko było rozmazane.
Później, kiedy Houston został osadzony w pokoju na oddziale porodowym, przynieśli Izaaka do niej, aby mogła go zobaczyć. Wyjaśnia, że nie radzi sobie z spędzaniem z nim zbyt wiele czasu: "Było tak cudownie trzymać go i widzieć, a wtedy horror tego, co się wydarzyło, był przytłaczający i nie mogłem się z tym zmierzyć, więc kazaliśmy im go zabrać "Otrzymali odciski stóp i odciski dłoni oraz pudełko z pamięcią od SANDS, organizacji charytatywnej w Wielkiej Brytanii.
Przyczyna śmierci Izaaka została później określona jako infekcja Streptum B, która zainfekowała błonę i Izaaka, ale nie przebiła łożyska do krwi Houston. Mówi: "Tak więc, kiedy byłem w szpitalu, 20 stóp od najlepszej jednostki NICU w kraju, moje dziecko było coraz bardziej chore i nikt nie wiedział." Houston mówi, że 18 miesięcy później ma dobre życie, ale to jest Łatwo było się tam dostać. Uczyniła to poprzez poradnictwo żałobne i propagowanie lepszej świadomości i testowania grupy B. Mówi: "Zawsze się zastanawiam, kim by był. Zawsze będę za nim tęsknił. Zawsze będę go kochać. Jestem jego matką - to moja praca. "
"W chwili, gdy ją zobaczyłemŻałowałem, że wcześniej nie poprosiłem o spotkanie z nią. "
Jessica Adams i Ruby
Jessica Adams spodziewała się swojego pierwszego dziecka, dziewczynki, w 2013 roku. Ona i jej mąż zaplanowali poród domową wspomaganą położną. Jej ciąża postępowała normalnie aż do 41 tygodnia. Położna obserwowała Adamsa i dziecko przez trzy dni porodu. Trzeciej nocy zauważyła, że częstość akcji serca u dziecka jest maczuga, ale mówi, że podczas porodu była normalna. Wkrótce po tym, jak położna wyszła na noc, woda Adama pękła i zauważyła, że jest w niej smół. Zadzwoniła do swojej położnej, która przyszła, posłuchała rytmu serca dziecka i powiedziała, że muszą iść do szpitala.
Adams tłumaczy to siedząc w szpitalnej sali, podczas gdy lekarz i pielęgniarka słuchają bicia serca: "Od razu wiedziałem, że jej nie ma. Mogłem powiedzieć, patrząc na wszystkie ich twarze, że jej nie ma. "Powiedziano jej i jej mężowi, że nie ma bicia serca. Zostawiono ich wtedy w pokoju z tymi nowinami. Adams, w szoku, skupił się na tym, co miało nadejść: jak miała mieć to dziecko? Mówi, że po trzech dniach pracy i bez końca w miejscu, "błagała, aby po prostu ją zabrali." Ale oni nie.
Dzień później Adams urodziła swoją córkę, Ruby. Adams wyjaśnia: "Byłem tak przerażony, widząc moje martwe dziecko, nie mogłem na nią patrzeć." Adams czekał jeszcze jeden dzień, a następnie poprosił o spotkanie z córką, zanim została wypisana ze szpitala. Mówi mi w wywiadzie: "Była ciężka, prawie 9 funtów. Poczucie wagi jej małego ciała w moich ramionach było tak dobre. Czułem się jak w domu. Była taka piękna ... Zakochałem się i miałem złamane serce w tym samym czasie. "Kontynuuje:" W chwili, gdy ją zobaczyłem
Żałowałem, że wcześniej nie poprosiłem o spotkanie z nią. "
Angel Ousley Naseman i Caleb
Ciąża Angela Ousleya Nasemana z czwartym dzieckiem, Calebem, była dość trudna od samego początku. Doświadczyła plamienia w 11 tygodniu, ciężkiego krwawienia po 12 tygodniach, zakrzepicy żyły powierzchniowej po 34 tygodniach i słabego wzrostu płodu przy ultradźwiękach po 19, 22, 26 i 38 tygodniach. Ale Naseman twierdzi, że dziecko konsekwentnie poruszało się dobrze i uzyskało dobre wyniki w dalszych testach.
Planując poród w domu z pomocą położnej, Naseman i jej rodzina zareagowali spokojnie, gdy jej woda pękła w 39 tygodniu podczas nocnego rytuału z udziałem męża. Zaczęła powoli pracować, wraz z rodziną. Jednak po kilku godzinach Naseman doznał silnego bólu i dodatkowego krwawienia. Po przeniesieniu do szpitala lekarze potwierdzili to, co już podejrzewali: dziecko Nasemana zmarło.
W wywiadzie dla niej tłumaczy: "Nigdy nie słyszałem słowa" martwy poród ", kiedy to się stało, co było kompletnie szokujące, gdy zdałem sobie sprawę, jak często pojawiają się martwe dzieci."
Caleb urodził się wkrótce potem. Chociaż Naseman doświadczyła komplikacji medycznych po porodzie, była w stanie utrzymać Caleba. Wyjaśniła: "Zawinęli naszego słodkiego chłopca i wręczyli go nam." Szpital wyjaśnił, że jest fotograf z "Teraz leżałam do snu" - usługa, która zapewnia fotografom pogrążonym w żałobie rodziny na pamiątkowe zdjęcia - fotografowanie innego dziecka i zapytał, czy chcą, żeby weszła. Powiedziała, że jej mąż nie był pewien na początku, ale Naseman chciał mieć zdjęcia. Naseman mówi, że fotograf "był przytłoczony surową emocją fotografowania kolejnego dziecka [który] nie osiągnął tego, ale jej obecność była dla nas prawdziwym błogosławieństwem, aby zainspirować nas do zrobienia więcej zdjęć." Szpital owinął Caleba w Koc AngelHUGS z organizacji zajmującej się dystrybucją ręcznie robionych koców dla rodzin w żałobie w szpitalu.
Naseman był jednak pewien, że jej doświadczeniu utraty w szpitalu brakowało tego, co uważa za podstawowe wsparcie. Wyjaśnia: "Szpital nie zapewniał nikomu pomocy, abyśmy mogli poradzić sobie emocjonalnie i nic, co powinniśmy zrobić, aby wyjaśnić sytuację naszym dzieciom. Dostaliśmy pojedynczą ulotkę z rozdawaniem przed wyładowaniem na smutku, ale to było to. "Podczas gdy była w stanie spędzać czas z Calebem, wyjaśnia, że żałowała, że nie podała mu kąpieli. Mówi: "Nie wiedziałem nawet, że to opcja. Szpital nie informował, jak długo możemy go zatrzymać lub czy możemy robić takie rzeczy.
Co możesz zrobić, aby wesprzeć rodzinę w żalu
W rozmowach z matkami, które przyczyniły się do powstania tego artykułu, wielokrotnie powtarzałam, że podczas gdy byli bardzo publiczni i głośno mówili o swoich stratach, aby doświadczyć ich bardziej prywatnie, chętnie rozmawiali o swoich dzieciach. Uderzyło mnie, jak bardzo historie o ich dzieciach były częścią ich procesu uzdrawiania, pomimo faktu, że wokół urodzenia martwego płodu panuje tak dużo ciszy. Jak Angel starał się wyjaśnić: "Zaprzeczanie mojej historii narodzin byłoby zaprzeczeniem doskonałości 39 tygodni ciężkiej pracy i przygotowania. Byliśmy niesamowitym zespołem, nawet przez narodziny. Na samym końcu nie udało mi się utrzymać krzyczącego, pełnego życia dziecka, ale nasza historia urodzenia pomogła mi nawet złagodzić ból.
W tym samym czasie Angel wyjaśnia, że jej rodzina nie otrzymała takiego wsparcia, jakiego sobie życzyła, aby wszystkie rodziny miały do czynienia z urodzeniem martwym, więc czuje, że ważne jest również, aby otwarcie mówić o sposobach, w jakie jej doświadczenie mogłoby być lepsze.
Ponieważ coraz więcej historii mówi się o martwym porodzie, mamy nadzieję, że dyskusje na temat martwego porodu staną się bardziej częścią medycznego doświadczenia oczekujących matek - którzy mogą być lepiej przygotowani na zwracanie uwagi na ruchy dziecka i inne oznaki niepokoju płodowego - jak jak również w szkoleniu personelu medycznego i poprawie standardów wyposażenia, takich jak CuddleCots i zasoby, takie jak fotografowie żałobni, dostępne dla matek doświadczających urodzenia martwego dziecka.
Jak wyjaśnia Houston o swoim synu Issacu, "żal nie jest tak silny jak miłość, a przez większość czasu to, co do niego czuję, jest mieszanką miłości i wdzięczności, że w ogóle tu był
Ale są chwile, kiedy ogrom tego, co straciłem ... jest przytłaczający. "Później, kiedy podziękowałem jej za rozmowę, Houston odpowiedział, mówiąc mi:" To prawdziwa przyjemność. Mogę zrobić coś jak mama [Izaaka]. Nie robię tego wystarczająco często. "Wygląda na to, że jako przyjaciele i rodziny tych, którzy stracili dzieci po urodzeniu martwego dziecka, jedną z najkorzystniejszych rzeczy, jakie możemy zrobić, jest dać naszym bliskim możliwość opowiedzenia historii swojego dziecka.