Co jest w poważnym związku po tym, jak nauczył mnie rozwód
Randki w moim późnym dwudziestoleciu różniły się od randek moich nastolatków, z którymi ostatni raz umawiałem się przed ślubem. Teraz, gdy jestem rozwiedziony, randki jako samotna mama w późnych latach 20. to zupełnie inna bestia. Ale bycie w poważnym związku jako samotna mama wymagało tyle cierpliwości i elastyczności - cierpliwości i elastyczności, których nie znałem. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak ważne jest zaufanie - nie tylko między moim partnerem a mną - zwłaszcza dla moich dzieci. Mimo, że widziałem samotne matki w telewizji i filmach, jako beznadziejne, przepracowane kobiety, tylko głęboka, "dobra" osoba mogła być gorąca i pociągająca, byłam całkowicie zaskoczona (i podekscytowana), gdy zdałam sobie sprawę, że właśnie dlatego, że byłam samotna mama nie czyniła mnie mniej pożądanym. W rzeczywistości sprawiło, że stałem się bardziej atrakcyjny dla odpowiednich partnerów.
Trzykrotnie zakochałem się w sobie: z moim pierwszym chłopakiem, moim byłym mężem i mężczyzną, którego spotkałem, gdy byłem z mężem. Mogę opisać każdą z tych miłości bardzo doskonale: z moim pierwszym chłopakiem było naiwne i pochłaniające wszystko; z moim mężem, to było natychmiast, niewiarygodnie miłość od pierwszego wejrzenia; a kiedy zakochałem się w moim trzecim partnerze, gdy wciąż byłem żonaty z mężem, był to inny rodzaj miłości: szybki, przytłaczający i napędzany pasją. Po rozwodzie z mężem założyłem, że randki jako samotny rodzic nie dadzą mi żadnej z tych rzeczy. Miałem wszystkie te z góry przyjęte koncepcje i pomysły, tak jakbym zużył wszystkie "wielkie miłości" przyznane za moje życie i że miałbym tylko miernych partnerów stąd lub że wyrzuciłem najlepsze miłości Nigdy nie wiedziałem. Byłem zdenerwowany, gdy rozgałęziłem się w świecie randek iz tego powodu zaprzysiągłem poważne partnerstwo. Ludzie ostrzegali mnie, że moje przeszłe relacje i moje dzieci będą służyć jako czerwone flagi dla potencjalnych partnerów. Więc przygotowałem się na burzliwą podróż, przerażony tym, co nadejdzie.
Byłem samotny przez około sześć miesięcy, kiedy w końcu spotkałem kogoś. Nazywał się Noe i przyniósł mi nieskończoną wdzięczność, taką, której nie sądzę, ani nie posiadałem. Po prostu założyłem, że jest po prostu zbyt dobry, aby mógł być prawdziwy. Jego miłość otoczyła mnie, podniosła i prowadziła mnie. Nie zdawałem sobie nawet sprawy, że taka miłość jest możliwa dla nikogo, a nawet dla mnie samej, samotnej mamy.
Miałem w głowie wszystkie te plany dotyczące tego, jak wyglądałoby nasze życie, nie zdając sobie sprawy, że wszyscy jesteśmy różnymi ludźmi, którzy chcieli różnych rzeczy.
Podczas naszej pierwszej randki Noah poznał moje dzieci. Zabrał ze sobą dzieci swoich współlokatorów, ponieważ ich mama właśnie przeżyła wypadek rowerowy, a on zapytał, czy zabiorę moje dzieci, odkąd je zabrał. To było całkowicie niekonwencjonalne i nieplanowane, ale pomyślałem, że będzie fajnie. Od tego momentu moje dzieci wiedziały o Noah. Nie zdawali sobie sprawy, że się umawiamy, ale wiedzieli, że jest kimś mi bliskim. Kiedy byliśmy razem przez sześć miesięcy, powiedziałem mojemu synowi i mojej córce, że Noah jest moim partnerem, kimś, kogo kochałem, i kimś, kto mnie kocha. Moja najmłodsza nie wydawała się tak bardzo przejmować, ale moja córka (która jest starsza) była bardzo podekscytowana - przez ostatnie kilka miesięcy bardzo lubiła Noego i słyszała, że był kimś, kogo obecność cenna w moim życiu pomogła jej. przez to, jak się z nim czuła.
Ale sprowadzenie Noego do krotnie nie było łatwe. Szczerze mówiąc, okazało się to niesamowicie trudne. Tak bardzo chciałem być w związku, który pasowałby do życia, jakie miałem w przeszłości. Chciałem, żeby mój były i mój obecny partner się dogadali - i tak zrobili, dopóki tego nie zrobili. Wyobraziłem sobie cotygodniowe rodzinne obiady i wakacje razem. Miałem w głowie wszystkie te plany dotyczące tego, jak wyglądałoby nasze życie, nie zdając sobie sprawy, że wszyscy jesteśmy różnymi ludźmi, którzy chcieli różnych rzeczy. Obecnie możemy robić rodzinne obiady raz w miesiącu, ponieważ zawsze jest jakiś konflikt, który musi zostać rozwiązany między moim byłym i ja. Nie wiedziałem, że będę musiał kontynuować pracę w moim poprzednim związku, aby pozostać w dobrych stosunkach (ponieważ jest to dla mnie ważne), jednocześnie ciężko pracując nad bieżącym związkiem. Wszyscy jesteśmy w związku - mój były, mój partner, ja - nawet jeśli nie jest to ta, którą zapisaliśmy. Ale każdego dnia coraz więcej uczymy się nawiązywać wzajemne granice, zachowując wzajemne relacje. Moje dzieci, na szczęście, dostosowały się płynnie do nowej postaci rodzicielskiej w swoim życiu. Zaakceptowali to, ponieważ teraz mają kogoś innego, kto mógłby je kochać i wspierać. To dorośli muszą wykonać całą pracę.
Noah jest cudowny z moimi dwójką dzieci. Przystąpił do roli bycia ojczymem bez żadnych prawdziwych problemów. Naszym największym zmaganiem jest dyscyplina. Nie zawsze się z tym zgadzałem, ponieważ to nie mój poprzedni mąż i ja praktykujemy. Staramy się unikać okrzyków, ale mamy siedem lat, aby nauczyć się cierpliwości, a Noah właśnie został wrzucony do miksu. Często uważam za oczywiste, że nie miał czasu na pracę nad tym, mimo że mój były i ja.
W pewnym sensie musiałem nauczyć się rodzić od nowa z Noah. Musiałem pozostać wierny temu, kim byłem dotychczas w stosunku do moich dzieci (i temu, kim byłem), jednocześnie dając mu miejsce, by dowiedzieć się, kim byłby jako postać w ich życiu. Po długim tygodniu jestem zmęczony, więc nie zawsze przestrzegam dyscypliny i frustrujące dla niego jest to, że patrzy. I wciąż nie zgadzamy się co i jak dyscyplinować moje dzieci: jestem o wiele łatwiejszy w prowadzeniu, podczas gdy on jest trochę bardziej surowy.
Spędziłem ostatnie siedem lat mojego życia, zanim Noe był "mamą", a nawet dłużej jako "żona" kogoś innego. Randki w późnych latach 20. były dla mnie zupełnie nowym terytorium. To był balansujący krok i maraton, o którym nie wiedziałem, że to będzie maraton. Randki wymagają energii, a na początku niekoniecznie była to energia, którą byłem gotów dać. Po urodzeniu moich dwójki dzieci rodzicielstwo stało się dla mnie tak naturalne. Kiedy o tym myślę, to naprawdę wszystko, co zrobiłem jako dorosły, i mówię to tak dumnie i dumnie jak tylko potrafię. Randki po prostu nie były czymś, w czym byłem dobry, a już najmniej w późnych latach dwudziestych. Miałem te wszystkie pytania: Czy od razu wysyłasz SMS-a? Jak często powinieneś zobaczyć osobę, którą interesujesz? Czy grasz ciężko, aby uzyskać? Nie miałem zielonego pojęcia, ale lubię myśleć, że szybko się nauczyłem. (Nie, często, tak, ale nie za trudne).
Próbowałem upewnić się, że moje dzieci nie odczuwają różnicy w czasie, który spędzam z nimi teraz, gdy dodałem kogoś do naszego życia. Ale nie tylko żongluję potrzebami moich dzieci, ale także wybieram pokój dla Noah, aby czuć się całkowicie obecny i ceniony. Moje dzieci zawsze są na pierwszym miejscu i na szczęście, Noah zawsze był czymś więcej niż zrozumieniem, kiedy odwołuję daty z powodu choroby lub kiedy muszę wcześnie zakończyć noc, ponieważ muszę zabrać Riley lub Becka z noclegu.
Noah zawsze był spokojny; gładka, mocna skała utrzymująca mnie w równowadze, ale były noce, kiedy trudno jest mi dostosować się do naszej nowej rzeczywistości. Będę kołysał moje dzieci do snu i wściekam się, że mój były, Leif, nie jest tutaj z nami. Przy różnych okazjach moje dzieci płakały histerycznie, ponieważ tęsknią za ojcem. Wszyscy musieliśmy zrobić miejsce w naszych sercach iw naszych domach dla postaci, o których nigdy nie wiedzieliśmy, że piszemy.
Moja córka zauważa, że jestem z Noah, i jest tak podekscytowana, mówiąc o tym, jak bardzo mnie kocha i jak bardzo jest dla mnie szczęśliwa. Chcę, żeby to zobaczyła. Chcę, żeby wiedziała, że miłość istnieje nawet wtedy, gdy została utracona.
Cała moja dorosłość koncentruje się na wychowywaniu moich dzieci, a teraz ledwo zauważam czas, jaki podejmują w moim życiu. Dla mnie to normalne, więc zapominam, że dla Noah, racjonowanie swojego czasu inaczej jest czymś, do czego wciąż się dostosowuje. Byłem zmartwiony, gdy zapomniał, że dzieci trzeba odebrać w określonym czasie lub że musimy je gdzieś zabrać. On nigdy nie reaguje złością ani urazą, a jedynie przysięga, że będzie się starał. Z kolei zapominam o częściach jego życia, które musiał poświęcić, aby być z nami. Kiedy mi przypomina, czuję się winny. Nigdy nie chciałem być powodem, dla którego ktoś zmienił całe życie. Nigdy nie chcę, żeby czuł się uwięziony lub utknął, i wiem, że życie byłoby łatwiejsze dla niego, gdyby znalazł kogoś bez dzieci. Ale oto jesteśmy.
Mój były mąż i ja nadal podejmujemy większość decyzji dotyczących rodzicielstwa, a Noah wspomniał, że chciałby mieć coś do powiedzenia w tych rozmowach, zwłaszcza, że teraz jest dużą częścią życia dzieci. Chociaż zawsze chciałem, żeby czuł się w ten sposób, trudno było mi przyznać mu tę odpowiedzialność jako rodzica. Szczerze mówiąc, trudno mi się z tym podzielić. Rodzicielstwo z moim byłym mężem jest czymś świętym dla nas i dla nas samych. Jest to coś, co razem zbudowaliśmy. Co, jeśli wprowadzenie kogoś do miksu tworzy domek z kart tylko czeka na upadek? Uczę się włączać Noego w proste decyzje, aby pomóc nam wszystkim włączyć go do większych. Dla Leifa jest trudniej. To praca w toku dla nas wszystkich.
Miałem wiele pomysłów na to, jak będzie wyglądał samotny rodzic i jak będzie on grał na długo przedtem, zanim zacznę poważnie umawiać się na randki. Nie myślałem nawet, że znów znajdę miłość, nie mówiąc już o partnerze, który jest mi całkowicie oddany. Moja córka zauważa, że jestem z Noah, i jest tak podekscytowana, mówiąc o tym, jak bardzo mnie kocha i jak bardzo jest dla mnie szczęśliwa. Chcę, żeby to zobaczyła. Chcę, żeby wiedziała, że miłość istnieje nawet wtedy, gdy została utracona. Ponieważ bycie kochanym w ten sposób było jednym z najbardziej podnoszących na duchu doświadczeń w moim życiu. Widzę i trzymam się w miejscu podziwu i miłości, gdy doświadczam czegoś tak niszczycielskiego jak rozwód. Jest coś tak potężnego w ponownym kochaniu i zdobyciu kolejnej szansy na kochanie osoby. Wolę złość i szybszą miłość. Jestem wdzięczny za wszystko, co mam teraz, ponieważ wiem, jak to jest nie mieć tego. Cenię nawet bardzo małe chwile i pamiętam, że jestem wdzięczny za te bardzo duże.