Studentka Uniwersytetu kazała pompować mleko z piersi do toalety
Studentka uniwersytetu, której kazano wydalać mleko z piersi do toalety, była tak zawstydzona, że mąż zaczął jeździć swoim dzieckiem 40 km dziennie, aby mogła go karmić piersią.
Studentka doktorantki Uniwersytetu Auckland, Yanti Andriyani, lat 35, powiedziała, że jej pracownik uniwersyteckiego kampusu Newmarket powiedział jej, że "chce skorzystać z toalety", jeśli chce wypić mleko w lutym tego roku.
Czując się zbyt zawstydzonym, by złożyć zażalenie, Andriyani zamiast tego przez osiem miesięcy kazał jej mężowi sprowadzić swojego niemowlęcego syna, Satrio, do Newmarket z ich domu w Avondale - około 20 km podróży w obie strony - dwa razy dziennie, aby mogła go karmić piersią. Z powodu alergii Satrio nie mógł wypić formuły.
Następnie nakarmiła go samochodem.
"Właśnie się zastanawiałem" Dlaczego? Dlaczego nie dadzą mi miejsca? " Ale w tym czasie nie byłem wystarczająco odważny, by cokolwiek powiedzieć, ponieważ myślałem, że to tylko ja, to był dla nas najtrudniejszy okres ", powiedziała.
Andriyani rozmawiał z mediami po wysłuchaniu relacji, że koleżanka Maryam Hemmati walczyła o to, aby uniwersytet zapewnił jej miejsce do karmienia piersią w uniwersyteckim kampusie Newmarket.
Hemmati był zmuszony do odciągania mleka na podłogę w sali konferencyjnej bez żaluzji.
W czwartek powiedziała, że powiedziano jej, że jej wątpliwości zostaną rozpatrzone, a dyrektor wydziału inżynierii zaprosił ją, by osobiście się dowiedziała. "Mam nadzieję, że to działa, ale [nie jestem] pewien."
Komisarz ds. Równych szans zatrudnienia Jackie Blue powiedział, że Komisja Praw Człowieka otrzymała ciągły napływ skarg od kobiet, które poczuły się niekomfortowo lub wstydziły się karmienia piersią lub wyrażania mleka.
"Z pewnością tak się dzieje, to, co widzimy, jest zaledwie czubkiem góry lodowej - to kobiety, które są tak zdenerwowane, że zadały sobie trud zgłoszenia tego."
Wszystkie kobiety mają prawo do karmienia piersią w miejscach publicznych na mocy ustawy o prawach człowieka. Prawo do karmienia piersią w pracy jest zapisane w ustawie o zatrudnieniu, w której pracodawcy muszą zapewnić odpowiednie udogodnienia i przerwy. Blue uznał to za prywatny pokój z zamkami i żaluzjami lub zasłonami, umywalką, lodówką i gniazdkiem.
Blue twierdzi, że zobowiązania uniwersytetów do zapewniania możliwości karmienia piersią dla uczniów były bardziej "szarej strefie", ponieważ nie uznawano jej za miejsce pracy.
Jednak "rozczarowało", jeśli kobiety nie otrzymywały wsparcia od karmienia piersią przez instytucję szkolnictwa wyższego.
"Niezależnie od tego, czy chodzi o kobiety w miejscu pracy, czy w instytucji szkolnictwa wyższego, musimy ułatwić kobietom" - powiedział Blue.