To również minie: wzloty i upadki rodzicielstwa

Zawartość:

{title} to również minie

Kiedy wczoraj włożyłem mi do ust kolejną hojną porcję masła orzechowego prosto ze słoiczka, odezwałem się cicho: "To też minie".

Mój maluch był kiedyś tak łatwy do położenia w łóżku, ale byliśmy teraz w piątym dniu jego walki ze snem i odmowy zejścia do późna. Przez cały tydzień próbowaliśmy opowieści, przytulanek i całego naszego zbiorowego repertuaru rymowanek i piosenek Wigglesa. Zaciągnąłem poduszkę i koc do jego pokoju i padłem obok niego na dywan, udając, że śpię. Pozwoliliśmy mu zawołać na krótko (tak długo, jak pozwala na to życie w mieście), przychodząc okresowo, by go uspokoić i uspokoić. Brak zgody. Oczy krążyły mu w głowie, w końcu zemdlał, a potem wpadliśmy do własnego łóżka i rozbiliśmy się.

  • Za dużo krzyczę na moje dzieci ... ale nad tym pracuję
  • Żałuję macierzyństwa: A co, jeśli ofiary są zbyt wielkie?
  • Kiedy zaatakowałem słoik masła orzechowego łyżeczką i słuchałem mego męża czytając mojemu synowi jeszcze jedną historię, kojąca, odwieczna mantra "to też minie" powtarzana cicho w mojej głowie. To mantra, która doprowadziła mnie do wielu trudnych etapów, odkąd została mamą.

    Żywo wspominam te pierwsze miesiące, pozbawienie snu jak niewzruszonego kaca, życie rozgrywające się w ciągach trzygodzinnych bez rzeczywistego rozróżnienia między dniem a nocą. "To również minie", cicho intonowałem, rozpaczliwie starając się nie zasnąć podczas 2 w nocy.

    Nadchodziło nadejście pełnowymiarowych godzin czarownic, długie popołudnia z płaczącym dzieckiem, uwięzionym w środku przez zimowy deszcz. Chodzenie po korytarzu, poklepywanie, ssanie i gruchanie. A czasami po prostu wybuchają płaczem i płaczą. Moja ulga była wyczuwalna, kiedy klucz mojego męża w końcu zwrócił się w drzwiach wejściowych, a ja przekazałbym wijący się, przepasany tobołek i zniknął w łazience na bardzo potrzebny prysznic. "To też minie", cicho intonowałem pod gorącą wodą.

    Każdego miesiąca przynosiły nowe wyzwania: transformację od dziecka, które pożre wszystko, co widziała, do tego, kto tylko jadł tosty i truskawki. Burza woli, łzy, jedzenie rzucone na podłogę i odmowa jedzenia. Rozproszony sen spowodowany ząbkowaniem, cyklami przeziębienia i gastro po rozpoczęciu opieki dziennej.

    Słuchając mojego męża, delikatnie zamknąłem drzwi do sypialni mojego syna i zepchnąłem na palcach po schodach z uśmiechem i kciukiem do góry, przyszło mi do głowy, że póki jest komfort, wiedząc, że trudne etapy rzeczywiście mijają, jest w tym także coś słodko-gorzkiego. Ponieważ dla każdej trudnej fazy są też odpowiednie przysmaki; kiedy zniknęły całodobowe kanały informacyjne, tak samo mój malutki, ubrany w 0000, przytulny noworodek. Gdy zniknęła godzina witek (głównie) i skończyło się ząbkowanie, zniknęły również śmiesznie pulchne policzki i przyduszone uda.

    Przed udaniem się na spoczynek przed snem, mój maluch tańczył dookoła salonu nago z całkowitym opuszczeniem, poprosił kota, żeby do niego dołączył i rzucił mi uśmiech po uśmiechu. I choć wiem, że nie będziemy walczyć z wiecznym snem, wiem, że nadejdzie czas, kiedy dywan w salonie nie będzie sceną, noszenie ubrań będzie obowiązkowe, a grymasy, przynajmniej na chwilę, zastąpią uśmiechy .

    Mając to na uwadze, zdecydowałem, że kiedy następnym razem będę intonował: "to również przejdzie" i włamie się do masła orzechowego - czy to spowodowane przez upuszczenie przedszkola, nocne przebudzenie lub odmowę zjedzenia czegokolwiek poza zwykłym ryżem - Spróbuję też wyczarować niektóre dobre części tego etapu. Ponieważ wiem, że wraz z trudnymi, stresującymi bitami, niektóre słodkie, dziwaczne, zabawne rzeczy też mijają. Oczywiście, aby zastąpić je tylko nowymi.

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼