Nasza podróż do IVF: gra czekająca
Rano po mojej kolekcji jaj otrzymałem najważniejszy telefon, mówiąc, czy moje jaja zapładniały się w ciągu nocy. Niestety, z siedmiu, tylko trzy nawożone normalnie. Z pozostałych czterech nikt w ogóle nie zapładniał, a pozostali dwaj po trochu zaniepokoili się. To nie jest dobry znak.
Podczas naszego ostatniego cyklu IVF pamiętam, że embriolog mówił nam, że zarodki mają wysoki wskaźnik ścieranie, co oznacza, że niektóre z nich spadałyby każdego dnia. Słysząc te wieści naprawdę mnie zdenerwowałem i wyrzuciłem z siebie oczy przez solidne 10 minut. Czułem, że nasza podróż została już okrutnie przerwana, mimo że wciąż istnieją trzy dobre embriony.
Następnego dnia dostałem kolejną złą wiadomość: w wyścigu pozostały tylko dwa embriony. Embriolog powiedział mi, że chcą zrobić transfer na trzy dni. Zwykle lubią przenosić zarodek pięć dni po zapłodnieniu, kiedy osiąga stadium blastocysty, ale z dwóch, które zostawiłem, tylko jeden był naprawdę dobry, więc zasady podyktowały przeniesienie na trzy dni.
Przyszedł trzeci dzień i miałem instrukcje, żeby ugotować litr wody na godzinę przed moim transferem zarodków. Bezbolesna (choć nieco nieprzyjemna) procedura przypomina nieco rozmaz szyjki macicy, ale używa ultradźwięków do wprowadzenia cewnika do macicy w celu przeniesienia zarodka.
Po przybyciu do kliniki zabrano mnie na wstępną konsultację z embriologiem. Embriolog wręczył nam zdjęcie naszego zarodka z dziewięciokomórkowymi komórkami i przekazał nam zwyczajne niejasne przemówienie na temat naszych szans. Powiedziała nam, że mamy duże szanse na urodzenie dziecka
ale oczywiście nigdy nie mogą powiedzieć, kiedy to się stanie.
Następnie zaprowadzono mnie do kabiny, aby zmienić jedną z ich uroczych, wyblakłych niebieskich sukni - i 10 minut później procedura była skończona. Po wykonaniu deski do łazienki, aby uwolnić się od całej wody, którą miałem, nadszedł czas, aby wrócić do domu i zająć się ciążą, aż udowodni się, że jest inaczej ("PUPO", dla tych, którzy wiedzą).
A teraz prawdopodobnie pytasz: "Dlaczego musi zachowywać się w ciąży?" Tak, po transferze zarodków musisz "zachowywać się w ciąży", więc bez jedzenia delikatesowego, alkoholu, miękkich serów, sushi - wszystkie fajne rzeczy. Dla kogoś, kto jeszcze nie jest w ciąży, może to zepsuć ci głowę. Ale, przy odrobinie szczęścia, zaledwie kilka dni później mój mały embrion wtuli się w ścianę mojej macicy, wykluje się i zacznie rozwijać w cud, który jest ludzkim życiem.
Reszta najbliższych kilku tygodni, oznaczona jako "oczekiwanie na dwa tygodnie", będzie najbardziej obciążającą emocjonalnie i frustrującą częścią tego procesu. Niektóre kobiety biorą w tym czasie czas wolny, ponieważ ciężko jest skoncentrować się na pracy. Ale jako ktoś, kto zawsze musi coś robić, bycie w pracy będzie dla mnie dobrym rozpraszaniem, szczerze mówiąc. Ostatnią rzeczą, którą chcę zrobić, to siedzieć w domu, ze zbyt dużą ilością czasu, by pomyśleć o potencjalnym wyniku.
Sprawdź w przyszłym tygodniu, czy nie ma aktualizacji na temat naszej podróży do IVF.
Ten blog został napisany anonimowo ze względu na bardzo osobisty temat.