Ta jedyna rzecz, którą zignorowałem, mogła sprawić, że moje narodziny staną się łatwiejsze
Pomimo pracy przy pracy i dostawie w moim lokalnym szpitalu i przechodzenia przez klinikę OB w szkole pielęgniarskiej podczas całej mojej pierwszej ciąży, byłam całkowicie i całkowicie nieprzygotowana do porodu, i to była jedna rzecz, którą zignorowałam przed narodzinami, która by zrobiła to o wiele łatwiejsze. Ukończyłam studia licencjackie w pielęgniarstwie na tydzień przed urodzeniem pierwszej córki, świeżo po rotacji OB po tym, jak pracowałam jako technika na oddziale porodowym i porodzie. Podczas weekendów i nocnych zmian pomagałam pielęgniarkom opiekującym się kobietami rodzącymi, opiekowałam się wszystkimi dziećmi i uczyłam się wszystkiego od tego, jak owinąć noworodka w kilka sekund do tego, jak szybko zmienić kobiecą bieliznę chwilę przed tym, jak urodziła dziecko w nich. Poszedłem na świat, myśląc, że mogę to zrobić, i absolutnie tego żałuję.
Widziałem dość pracy i narodzin, aby wiedzieć, że każda kobieta na tej planecie doświadcza cudu życia zupełnie inaczej. Widziałem dorosłe kobiety, które błagały o litość, gdy były ledwie rozdęte i widziałem, jak małe kobiety dostarczają szczęśliwe, pulchne dzieci, nie rozbijając nawet potu. Czułem się tak, jakbym wiedział wystarczająco dużo, aby wiedzieć, że nie wiem wystarczająco dużo o porodzie, i byłem z tym całkowicie w porządku.
Moim zdaniem najlepiej było nie mieć żadnego sztywnego "planu urodzenia", ponieważ szczerze mówiąc, nie wiedziałem, po której stronie spektrum urodzeń wylądowałem. Nie chciałem robić planów, bo nie chciałem ich zrujnować. Mógłbym być typem, który przepływałby podczas intonowania pokojowych mantr lub mógłbym być typem, który błagał mojego męża, żeby mnie znokautował - po prostu nie wiedziałem. Zakładałem, że pójdę na poród gotowy na to, że nieznane sprawią, że będę lepiej przygotowany do ich obsługi. Myliłem się.
Pracowałem w OB, więc pomyślałem, że znam już wszystkie odpowiedzi na pytanie, które wszyscy zadali.
Ponieważ widziałem, jak wielu rodzi się inaczej, a co ważniejsze, ponieważ widziałem tak wiele kobiet, które planują narodziny tylko po to, aby się rozczarować, gdy coś się zmieniło, poszedłem w przeciwną stronę z ciążą. Zdecydowałem, że pójdę do mojej pierwszej pracy trochę nieświadomy - celowo . Znałem podstawy od szkoły pielęgniarskiej i doświadczenia z pierwszej ręki, ale poza tym, niby dmuchnęłam z każdego innego rodzaju przygotowań. Mój mąż i ja wzięliśmy "szybką ścieżkę" w klasie porodów, która w zasadzie równała się nam dusznym śmiechom z czterema innymi parami przez pięć godzin i mnie biegnącemu z pokoju, kiedy było po tobie.
Pracowałem w OB, więc pomyślałem, że znam już wszystkie odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie, wiedziałem, którzy lekarze są najlepsi, którzy dali najlepsze zewnątrzoponowe, i czego powinienem się spodziewać na każdym etapie porodu. Myślałem, że wszystko wiem i miałem naprawdę denerwujące, pełne zadowolenia podejście do całej sprawy.
Zamiast starannie planować lub przygotowywać cokolwiek, zdecydowałem, że po prostu przyjdę z prądem, gdy nadejdzie mój czas. W końcu, co dobrego by się stało, gdybyśmy przygotowali się na coś, o czym wiedziałem, że nawet nie potrafię sobie wyobrazić, dopóki nie przejdę przez to? Myślałem, że praca nie jest czymś, czego można doświadczyć, dopóki jej nie doświadczasz, więc pomyślałem, o co chodzi? Okazało się, że mój nieplanowy plan był okropny .
Kiedy zaczęła się moja praca, sprawy nie układały się płynnie. Moja woda zaczęła wyciekać tydzień przed datą porodu, a ponieważ mieszkaliśmy tak daleko od szpitala (prawie dwie godziny) i byłem pozytywnie pozytywny - miałem rodzaj bakterii, które mogą być szkodliwe, nawet śmiertelne dla dziecka - moje położna zdecydowała, że złamie moją wodę przez resztę drogi, aby rozpocząć poród.
Byłem nieszczęśliwy i wyczerpany i zupełnie nie byłem przygotowany na to, jak wytrzymać umysłowo.
Niemal od razu było dla mnie oczywiste (a ja, jestem tego pewien), że moje ciało nie było jeszcze gotowe do samodzielnego podjęcia pracy. Pomijając fakt, że dotarliśmy do szpitala o północy, a ja byłem już na nogach przez 24 godziny, próbując zmusić moją robotę do wędrowania milami (dosłownie) wokół naszej okolicy, moja praca zatrzymała się, zaczęła i spływała, wyczerpując mnie proces.
Chociaż mogłem pozostać w większości komfortowo z wanną w moim pokoju, kiedy moje skurcze ustąpiły gdzieś wczesnym rankiem, a moja położna zdecydowała się założyć mnie na Pitocin, rzeczy szybko zrobiły się najgorsze. Byłem nieszczęśliwy i wyczerpany i zupełnie nie byłem przygotowany na to, jak wytrzymać umysłowo. Zdecydowałem, że chcę mieć znieczulenie zewnątrzoponowe, ale ku mojemu zaskoczeniu odkryłem, że moja położna nie pozwoliłaby żadnym pacjentkom na pobranie znieczulenia zewnątrzoponowego. Było to kolejne przypomnienie, że prawdopodobnie powinienem zdobyć tę informację, zanim rozwinąłem się o siedem centymetrów.
Wiem, że przygotowanie porodu i plany porodu mogą zająć ci tylko tyle, ale chciałbym, aby nie przeoczyłem tych wszystkich drobnych sposobów, w jakie mogłem poczuć się przygotowany na wielki dzień. Prowadząc uczciwą, proceduralną rozmowę z moją grupą porodową, dowiadując się, kiedy nie będę już w stanie uzyskać znieczulenia zewnątrzoponowego, omawiając z moim partnerem i moją położną, z jakimi politykami i z czym się czuję, decydując, czy ja lub nawet nie. chciałem zaplanować narodziny, a sam fakt, że wiem, że wszystkie porody, których byłem świadkiem i któremu pomagałem, nie byłyby niczym innym, jakbym pomógł im niezmiernie. To, że go uskrzydlałem, nie sprawiło, że poczułem się przygotowany i pewny siebie, i bardzo tego żałowałem.
Patrzę wstecz na narodziny mojej pierwszej córki i równie zdumiewające, jak ją spotkałem, wciąż poważnie myślę o tym, jak łatwo wszystko poszło nie tak, po prostu dlatego, że nie przygotowałem się odpowiednio. Była zdrowa, co było najważniejsze, ale zdecydowanie powinienem zbadać opcje leczenia bólu, a przynajmniej zrozumiałem, że moja położna nie oferowała nawet znieczulenia zewnątrzoponowego. Mógłbym zrobić rzeczy, żeby było łatwiej, ale nie zrobiłem tego.
Nauczyłem się tej lekcji od pierwszych narodzin i spędziłem więcej czasu, przygotowując się do drugiej porodu i porodu, dokładnie dwa lata i dwa dni po moim pierwszym. A doświadczenie - dzięki codziennej wizualizacji i praktykom jogi - było zupełnie inne. Wiedziałem, czego się spodziewać, ćwiczyłem kontrolę i po raz drugi zająłem się względnie spokojnymi naturalnymi porodami. (Nadal było ciężko, mam na myśli, to narodziny!) Zamiast wychodzić ze wspomnieniami o tym, jak okropna była moja praca, czułem, że to ja kontroluję i na pewno po raz pierwszy zetrzełem ten szczęśliwy uśmiech z mojej twarzy na około.