Jedna z sekretnych tradycji matki z okazji Dnia Matki po przyjęciu jej synów
Dzień Matki to czas świętowania wszystkich mam, a Jill Robbins znalazła sposób, by każdego roku świętować i doceniać narodziny swoich przybranych synów.
Ponieważ Jill zdaje sobie sprawę, że radość macierzyństwa, którą ma z dwoma chłopcami, kosztowała dwie inne kobiety.
W postach na Facebooku wyjaśniła, jak każdego roku przypomina sobie matki urodzenia swoich synów. "Więc karty Dnia Matki pojawiają się w sklepach i mam taki sekret, kupuję dwie dodatkowe karty w Dzień Matki" - napisała. "Każdego roku piszę do matki urodzenia moich synów (tak, są dwie różne matki), robię to co roku, kiedy je mamy.
"Piszę małe fragmenty tego, co zrobili i co roku osiągnęli, jakie były ich wyzwania i osiągnięcia."
Jill następnie wkłada karty do koperty, pieczętuje je i umieszcza w pudełku po butach w swojej szafce. "Nie mam żadnego miejsca na pocztę, jak widzisz, " wyjaśnia, ponieważ nie ma sposobu, aby się z nimi skontaktować, a nawet dowiedzieć się, kim są.
"Nie ma czegoś takiego jak" otwarta chińska adopcja "- wyjaśnia Jill. "W Chinach obowiązują przepisy zakazujące matce przygotowania planu adopcyjnego
Dzieci są "opuszczone". Kiedy zostaną znalezione, zostają wpisane do systemu opieki społecznej. Są one udostępniane do adopcji i to jest ta część, w której przychodzimy.
"Wiem, że matki urodzone przez moje chłopaki czekały i obserwowały, aż ich dzieci zostały zabrane w bezpieczne miejsce." WIEM, po prostu "- kontynuowała. "Wiem, że kochali te dzieci i wiem, że ich działania były czymś, co uważali za konieczne, nie muszę znać powodów, ich motywy nie muszą przechodzić ze mną żadnego testu lakmusowego".
Jill mówi, że nie chce zbyt wiele w życiu, ale gdyby miała jedno życzenie, byłoby tak, że matki urodzenia swoich chłopców wiedzą, że ich dzieci są bezpieczne i kochane.
"Tak więc kupuję te karty co roku" - mówi Jill. "Piszę w nich, gdzieś po drugiej stronie świata są dwie kobiety, które prawdopodobnie dadzą wszystko, by je zdobyć.
"Piszę dla mnie te karty, trzymam je na klatce piersiowej przed umieszczeniem w pudełku po butach, które leży na mojej półce w szafie, i zamykam oczy. Tak bardzo pragnę, aby te kobiety, które dały mi prezenty moich chłopców, wiem, jak bardzo je cenię. "
Post uderzył w akord, niektórzy przeszli proces adopcji i inni, którzy zainspirowali się sentymentem.
Rose Juergens napisała: "Dziękuję, jestem adoptowanym dzieckiem, szkoda, że ktoś nie mógł tego zrobić dla mojej przyszłej mamy, żyła tak długo z poczuciem winy".
"Nawet jeśli nigdy nie zostaną odczytane przez matki urodzone, synowie będą wiedzieć, że one istnieją", powiedziała Cara Johnson-Blystone. "To samo w sobie jest dla nich darem".
Paula O'Brien została zainspirowana do podjęcia tej samej akcji ze swoimi dziećmi: "Jestem mommą trzech adoptowanych dzieci (Kazachstanu, Indii i Chin). Podoba mi się ten pomysł i zaczynam go w tym roku!"