Moja 4-miesięczna, dziecięca regresja snu prawie zniszczyła mnie

Zawartość:

Podobnie jak wszyscy przyszli rodzice, moja żona i ja byliśmy wielokrotnie ostrzegani, że utrata snu właśnie przyszła z terytorium, gdy przychodziło do dzieci. Nie spodziewaliśmy się, że nasze niemowlę będzie magicznym wyjątkiem od reguły, więc staraliśmy się przygotować do przyłączenia się do bezsennych, wyczerpanych rodziców, porównujących horrory o dzieciach, które upierały się, że nie śpią. Przez pierwsze tygodnie byliśmy wyczerpani, nie do wiary. Nie mogłem uwierzyć, co obudziłam się co dwie do trzech godzin karmienia piersią dla mojego ciała i umysłu, a żadna ilość drzemek w ciągu dnia nie sprawiała, że ​​poczułem się znowu człowiekiem. Kiedy zaczął spać przez całą noc - bez podpowiedzi i treningów od nas, ale zupełnie sam - byliśmy tak zaskoczeni, że początkowo byliśmy zmartwieni. Ale po tym, jak nasza położna i nasz lekarz zapewniły nas, że wszystko z nim w porządku, pozwoliliśmy mu spać i zastanawialiśmy się, czy nasze szczęście będzie trwało. Uzyskanie przyzwoitej nocy snu sprawiło, że poczułem się bardziej zdolnym rodzicem i bardziej zdolną osobą. Ale wszystko to zmieniło się, kiedy osiągnął czteromiesięczny wynik, a ja zostałem zmuszony do poznania prawdziwego znaczenia terminu "4-miesięczna regresja snu u dziecka".

Kiedy nasz syn po raz pierwszy zaczął spać przez całą noc, powiedziałem sobie, że to tylko fuks i nie może trwać długo. Moja położna przypomniała mi, że dzieci rosną, rozwijają się i zmieniają bardzo szybko, a to, co normalne, może nie być normalne w następnym. Kiedy więc rozmawialiśmy o jego nocnych nawykach, zawsze go kwalifikowaliśmy. "Och", powiedziałbym tak od niechcenia, jak tylko zdołałem, "to jest dziwne, ale w tej chwili w pewnym sensie śpi w nocy." Nie pozwoliłem sobie na sformułowanie zdania "on śpi przez całą noc" "Ponieważ oznaczało to ciągłość. W rzeczywistości posunąłem się aż tak dziwnie przesądnie. W większości przypadków nie rozmawiałabym o tym z innymi rodzicami małych dzieci, ponieważ wszyscy byli tak zmęczeni i wydawało się to po prostu podłe. Ale kiedy przyznałem się (i to było jak wyznanie!) Jednemu przyjacielowi, że dostaję solidne osiem godzin drzemki na noc, ona powiedziała "nie mów nikomu, albo wszechświat ukarze cię za chwalenie się i on" Przestań spać! "

Wziąłem jej słowa do serca. Zachowałem to dla siebie. Byłem przerażony, aby kusić los.

Nagle byliśmy tymi rodzicami, o których słyszeliśmy, ci, którzy nieświadomie wpatrywali się w okno o czwartej nad ranem po dwóch pełnych grozy godzinach, zastanawiając się, co jest prawdziwe. Chciałem uwierzyć, że to był błąd, chciałem desperacko wyobrazić sobie, że wszystko może wrócić do normy w ciągu dnia, a nawet tygodnia. Zamiast tego, tylko się pogorszyły.

Ale pomimo moich najlepszych starań, cały ten sen ukoił mnie do fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Gdy mijały tygodnie, przestałem rozkoszować się każdą przyzwoitą nocą snu, przestałem ciągle myśleć "dzisiejszej nocy może być noc, kiedy to wszystko się kończy!" W końcu, odważnie, moja żona i ja nawet zaczęliśmy trochę wstawać po tym, jak dziecko poszło do łóżko. Wydaje mi się, że zaczęliśmy wierzyć, że w jakiś sposób stworzyliśmy jednego z tych mitycznych "dobrych podkładów". A potem pewnej nocy, tak jak powóz Cinderelli wracający do dyni, coś w naszym małym aniołku zmieniło się, a zamiast spać spokojnie, był rozbudzony i krzyczał jak diabeł.

Pierwszej nocy obudził się raz. Moja żona i ja byliśmy zszokowani i zdezorientowani. Jaka była ta dziwaczna rzecz, która zdarzyła się o pierwszej nad ranem i dlaczego nagle się obudziliśmy? Ale nakarmiłem go, a jego spanikowane okrzyki ustały i wszyscy wróciliśmy do snu. Ale drugiej nocy, drugiej nocy nasze piękne dziecko obudziło się trzy razy, a każde przebudzenie było brzydsze niż ostatnie. Nagle byliśmy tymi rodzicami, o których słyszeliśmy, ci, którzy nieświadomie wpatrywali się w okno o czwartej nad ranem po dwóch pełnych grozy godzinach, zastanawiając się, co jest prawdziwe. Chciałem uwierzyć, że to był błąd, chciałem desperacko wyobrazić sobie, że wszystko może wrócić do normy w ciągu dnia, a nawet tygodnia. Zamiast tego, tylko się pogorszyły.

Nie można było przewidzieć, jaki najlepszy ruch zrobię jako rodzic, i to było dla mnie zasadniczo piekło.

Na początku byłem zdezorientowany i nie miałem pojęcia, co mogłoby się dziać. Potem, z desperacji, zrobiłem swoje badania. Po przeszukiwaniu różnych kombinacji typu "czteromiesięczne dziecko nie spało" szybko zorientowałem się, że nasza sytuacja nie była strasznie rzadka. Jak się okazuje, około 4 miesiąca życia schematy snu niemowląt zmieniają się na dobre. Zasadniczo ich zdolność do zasypiania i zasypiania, która poprzednio działała na autopilocie na etapie noworodkowym, staje się bardziej podobna do dorosłego lub starszego dziecka. W rezultacie wiele dzieci przechodzi przez regresję snu w tym czasie. Tak naprawdę nie cofają się, ponieważ jest to znak, że rozwijają się normalnie, ale z zewnątrz ich wzorce snu mogą przejść od łatwych i uporządkowanych do niekonsekwentnych i niemożliwych. I to jest do bani, to bardzo dużo, dla wszystkich zaangażowanych.

Zaczął walczyć nie tylko z zasypianiem, ale także z zasypianiem w pierwszej kolejności. Wcześniej wydawał się mieć tę magiczną umiejętność zasypiania i przespać prawie wszystko. Ale kiedy regresja snu uderzyła, wszystko wyszło przez okno i nagle jego sen stał się tą delikatną i nieuchwytną rzeczą. Wyglądało na to, że wszystko może go obudzić, a najgorsze było to, że często nie mogliśmy powiedzieć, co go podtrzymuje. Czasami nawet rzeczy, które go nie budziły, wydawały się sprzeczne. Zdecydowanie nie zasypiałby, gdyby był sam, ale jeśli poruszalibyśmy się, oddychaliśmy głośno lub w inny sposób okazywaliśmy jakiekolwiek oznaki życia, to mogłoby go również zatrzymać. Co gorsza, chociaż staraliśmy się zaspokoić jego zmieniające się potrzeby, nie byliśmy w stanie zaoferować najbardziej cichego i spokojnego środowiska, jakie można sobie wyobrazić. Znajdowaliśmy się pomiędzy miejscami do życia, przebywając z przyjaciółmi, robiąc wszystko, co w naszej mocy, aby utrzymać głowę nad wodą.

Wszystko to zebrało swoje żniwo. Wszyscy byliśmy - moja żona, moje dziecko i ja - przez większość czasu wyczerpani i wyczerpani. Czułam się jak zła mama, ponieważ nie mogłam złamać kodu snu i znaleźć magicznej kombinacji rzeczy, które pomogłyby mu odpłynąć i łatwiej zasnąć. Czułem się jak zła osoba, ponieważ cała ta sprawa tak bardzo mnie stresowała i nie byłem w stanie utrzymać zen w stylu "to także przeminie". A potem poczułem się jeszcze gorzej, ponieważ moje własne wyczerpanie sprawiło, że opiekowałem się nim w ciągu dnia trudniej niż zwykle. Zamiast oferować mu bogate i wyjątkowe doświadczenia w jego cennych wczesnych dniach, trzymałem go nakarmionego, czystego i suchego, ale w zasadzie dzwoniłem do niego inaczej.

Chciałem być rodzajem rodzica, który okazał współczucie swojemu dziecku, kiedy przechodziło przez coś trudnego. To nie sprawiło, że było to łatwe, i wciąż było to niezwykle trudne, ale sprawiło, że można go było wytrzymać.

Znalazłem się mniej lub bardziej codziennie. Zostałem złapany w pętlę wyczerpania i frustracji i znalazłem wszystkie dostępne porady dotyczące regresji snu, które były żałośnie niewystarczające. Nieustannie martwiłem się, że jeśli zmienimy jego rutynę w łóżku, możemy stworzyć nowe "kule snu" i sprawić, że sen będzie dla niego trudniejszy, ale martwiłem się również, że jeśli zachowamy takie rzeczy, nikt z nas nigdy nie zasypi. Nie można było przewidzieć, jaki najlepszy ruch zrobię jako rodzic, i to było dla mnie zasadniczo piekło. I cały ten niepokój był spotęgowany faktem, że od wczesnego dzieciństwa cierpiałem na bezsenność i przechodzenie przez straszny sen mojemu dziecku to coś, czego po prostu nie chcę robić.

Jestem pewien, że dla każdej rodziny jest zupełnie inaczej, a dla każdego dziecka różni się, ale w naszym przypadku jedyną rzeczą, która zadziałała, było wyrzucenie całej rady. Ostatecznie musiałem zdecydować, że uzyskanie tak dużej ilości snu, jak to tylko możliwe, miało pierwszeństwo przed robieniem wszystkiego doskonale lub uniknięciem przyszłych problemów. Postanowiłem, że przede wszystkim chcę być rodzajem rodzica, który okazał współczucie swojemu dziecku, gdy przechodził przez coś trudnego. To nie sprawiło, że było to łatwe, i wciąż było to niezwykle trudne, ale sprawiło, że można go było wytrzymać. Umożliwiło mi to przerwanie tortur. Moja żona i ja podjęliśmy decyzję, aby sprowadzić dziecko do łóżka z nami w pełnym wymiarze godzin, co oznaczało, że nawet jeśli budziliśmy się sześć razy w ciągu nocy, nie wstawaliśmy sześć razy w ciągu nocy. Nadal walczył, ale w ciągu kilku dni dostrzegłem różnicę. Był bardziej zrelaksowany przed snem i to wystarczyło, bym wiedział, że jesteśmy na dobrej drodze.

Żałuję, że nie pamiętam, kiedy regresja snu "zakończyła się" i rzeczy naprawdę stały się łatwiejsze, ale wiem tylko, że zajęło to więcej czasu, niż się spodziewałem. Byłem zbyt zmęczony, by naprawdę nadrobić zmiany w jego zachowaniu, a zmiana była i tak stopniowa. Nie wrócił do snu przez całą noc - ta radosna przygoda dobiegła końca (przynajmniej na jakiś czas!) - ale stopniowo budził się w nocy i nie spał przez krótszy czas. Wrócił do swojego zwykłego, szczęśliwego siebie, i znowu stałem się mamą, która przez większość dni mogła funkcjonować mniej więcej. Jeśli jest lekcja do nauczenia się tutaj, to znaczy, że nie możesz właściwie trzymać się dobrych czasów z dziećmi, a kiedy nadchodzą ciężkie czasy, po prostu rób wszystko, co musisz, aby przetrwać. Nie jest szczególnie ładna ani szlachetna, ale myślę, że to jedna z tych rodzicielskich odznak honoru, który wszyscy zarabiamy.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼