Najważniejsza rada karmienia piersią, którą dostałem od mojego konsultanta ds. Laktacji
Nie wiem, ile razy wróciłem myślami do dnia, kiedy po raz pierwszy spotkałem się z moją konsultantką ds. Laktacji, Megan, w bazie Starbucks, w której mieszkaliśmy w pobliżu, kiedy miałem zaledwie trzy tygodnie po porodzie po urodzeniu mojego pierwszego dziecka. Poznałem ją przez wspólnego znajomego, który polecił mi ją, ponieważ była świeżo wybieloną konsultantką, która musiała rejestrować godziny konsultacji w celu uzyskania przyszłego certyfikatu. Nie miałam pojęcia, jak ważne będzie nasze spotkanie i jak jej słowa i rady będą towarzyszyć mi przez macierzyństwo. To były tylko trzy proste słowa, ale najważniejsza porada dotycząca karmienia piersią, którą otrzymałem od konsultanta laktacji, towarzyszyła mi przez wiele wzlotów i upadków macierzyństwa.
"Pamiętaj, wystarczy ci", powiedziała mi, przygotowując dla mnie plan pompowania, przygotowujący do powrotu do pracy po sześciu tygodniach. Napisaliśmy listę celów i rzeczy do zapamiętania, gdy byłem w pracy, a na końcu listy umieściła: "Jesteś wystarczająco". Pamiętam, że myślałem, że to było głupie w tamtym czasie, no wiesz, coś w rodzaju tych banalnych rzeczy, o których mówią inne mamusie w trakcie rozmowy. Ale w mojej najbliższej przyszłości będzie niezliczona ilość razy, że usłyszę, jak jej słowa odbijają się echem w mojej głowie i będę wdzięczny za nich.
Opuściłem nasze spotkanie, czując się podekscytowany. Wypełniła mnie pełnym zachętą. Nie byłem pewien, czy to, co robiłem do tego momentu, było słuszne. Po prostu płynęłam z prądem, a ona dała mi potwierdzenie, że muszę wiedzieć, że jestem na dobrej drodze. Właściwie to nie wiedziałam, jak bardzo potrzebowałam się z nią spotkać, dopóki nasze spotkanie się nie skończy.
To, czego nie rozumiałem, zanim jesteś matką, to jak trudne jest karmienie piersią. Ludzie mogą ci powiedzieć, że mogą cię ostrzec, możesz czytać historie o tym - ale dopóki go nie przeżyjesz, tak naprawdę to nie dostaniesz. Moje pierwsze dziecko opiekowało się tak bardzo, że dosłownie czułem, że na początku straciłem rozum. Nie rozumiałem, jak działają strumienie wzrostu, a nawet hows i co karmienia piersią, jak na przykład znaczenie karmienia piersią na żądanie, lub w jaki sposób uzupełnianie formuły może mieć wpływ na ustalenie moich zapasów i utrzymanie go. Wiedziałem tylko, że moje dziecko chciało cały czas pielęgnować pielęgniarkę przez te pierwsze tygodnie i nie miałem pojęcia, czy robię to dobrze.
Prawda była taka, że nie czułem, że mi wystarczy.
Jak wiele innych matek, które nie znają się lepiej, od razu założyłem, że to ja. Coś jest nie tak ze mną i ze mną. Moja córka chodziłaby bez przerwy, 45 minut do godziny po każdej stronie i pamiętam, że nikt mi nie powiedział, że tak będzie. Mój mąż opuścił nas, gdy miałem siedem dni po porodzie, aby wrócić za granicę do pracy, byłem napełniony hormonami, a dziecko chciało nieprzerwanie karmić piersią. Byłem tak samo dotknięty emocjami, jak tylko jedna osoba mogła być. Przez chwilę płakałem za każdym razem, gdy chciała karmić piersią. Prawda była taka, że nie czułem, że mi wystarczy.
Czułem, że oddałem ją sobie, ale jakoś wciąż potrzebowała mnie coraz więcej. Nie zdawałem sobie sprawy, że macierzyństwo będzie takie. Nie była zwierzęciem, do którego mógłbym włożyć jedzenie w misce i odejść, była maleńką istotą ludzką, która potrzebowała mnie o wiele bardziej, niż mogłem się spodziewać.
Ale po tym, jak spotkałem się z Megan, od czasu do czasu, gdy zacznę myśleć, że nie wystarczy , jej słowa wrócą mi do głowy. Jesteś wystarczający . Wiem, że miała na myśli dosłownie i biologicznie. Wiedziała, że moje nowe dziecko po prostu próbuje zwiększyć moją podaż, a kiedy ma tryskające wzrosty, to karmiła więcej, ale to nie znaczyło, że moja podaż była niska. Było odwrotnie, robiłem dokładnie to, czego moja córka potrzebowała przez cały czas.
Ale ponieważ wierzyła we mnie, wierzyłem we mnie i od tamtej pory niosłem ze sobą tę zachętę.
Wpływ Megan na mój związek pielęgniarski i moje poglądy na temat karmienia piersią w ogóle były ogromne. Dzięki niej dowiedziałem się wszystkiego, co mogłem o karmieniu piersią. Za każdym razem, gdy miałem pytanie, obawę, strach itp., Mogłem skontaktować się z nią, a ona pomogłaby mi rozwiązać ten problem. Była moją cheerleaderką, a także jest powodem, dla którego jestem dziś adwokatem dla innych matek którzy decydują się karmić piersią trzy lata później.
Ze wszystkiego, czego Megan kiedykolwiek mnie nauczyła, przypominanie mi, że wystarczy mi było najważniejsze. Nawet jeśli chodzi o sprawy, które nie były związane z karmieniem piersią, jak poczucie winy z powodu pracy w pełnym wymiarze godzin jako nowa mama, jej rada przypomniała mi, że jestem dość i że jestem dokładnie matką, którą muszę być. Zwątpienie w siebie jest najbardziej rozpowszechnioną rzeczą, jakiej może doświadczać nowa matka, i wiem o tym tak dobrze, jak każdy, kto przeżywa swój pierwszy, drugi, trzeci okres po porodzie. Ale ponieważ wierzyła we mnie, wierzyłem we mnie i od tamtej pory niosłem ze sobą tę zachętę.
Minęły trzy lata i teraz karmię piersią dwoje dzieci. Zetknąłem się z rzeczami, których nigdy nie robiłem z moją pierwszą córką , takimi jak rezygnacja z produktów mlecznych lub walka z niechęcią pielęgniarską, i to zdecydowanie rzuciło mi wyzwanie na nowe sposoby. Moja druga córka różni się tak bardzo od mojej pierwszej, że nasiona wątpliwości usiłowały zasadzić się w mojej głowie, pytając mnie, czy naprawdę jestem wystarczający. Minęły już trzy miesiące i wciąż jesteśmy silni, ale od czasu do czasu stajemy przed nowym wyzwaniem, a kiedy zaczynam się zastanawiać, co jest ze mną nie tak lub czy robię to dobrze, słyszę: wystarczy.
I wiem, że jestem.