Co większość ludzi nie wie o adopcji dziecka
Prawda jest taka, że z pewnością nie ma nic prostszego w wyborze rodziny, mimo przyjęcia lub stałej opieki. Proces ten jest długi, czasami bardzo frustrujący iz pewnością nie dla osób o słabym sercu.
Czasem jest też osobiście natrętna i zawiera warunki, których musisz przestrzegać (np. Fakt, że główny opiekun nie może pracować przez 12 miesięcy). To kwestionuje twoje postrzeganie siebie jako jednostki, jako pary i jako przyszłej rodziny, jak również twojej zdolności do rodzicielstwa.
Wyzwania są długotrwałe, podobnie jak twoje zobowiązanie do zachęcania i pielęgnowania często skomplikowanych relacji z rodzinami urodzonymi.
Przeszedłem już przez proces adopcyjny już dwa razy i naprawdę jestem jednym z bardziej szczęśliwych. Jestem tak bardzo błogosławiony, że mam dwa piękne, zdrowe, małe dzieci, które będą kochać i uwielbiać.
Nasza historia adopcji była względnie gładka w porównaniu do innych, które znam, i naprawdę mieliśmy przeważnie pozytywne doświadczenia.
I chociaż na pewno nie zmieniam naszego doświadczenia dla całego świata, są pewne rzeczy, których po prostu nie możesz przygotować, kiedy adoptujesz dziecko.
Podobnie jak to, że tak naprawdę może być po prostu tak szybko. Dla nas, spotkanie z naszym dzieckiem po raz pierwszy, poprzez doprowadzenie ich do domu na zawsze, było tylko bardzo krótkim i szaleńczym czterodniowym dniem. Oba razy!
W tym czasie musieliśmy przygotować pokoje, kupić wszystkie niezbędne przedmioty, jakich będzie potrzebować małe dziecko, i przygotować nasz dom najlepiej jak potrafimy na zbliżający się przyjazd.
Tyle do zrobienia w tak krótkim czasie!
To było absolutnie szalone za każdym razem. Prawdopodobnie jeszcze bardziej szalony po raz drugi, ponieważ mieliśmy już drugą ludzką istotę do manewrowania i rozważania.
Przychodzi na myśl słowo wstrząs, ponieważ w tak krótkim czasie twoje życie, które znasz, jest całkowicie odwrócone i wywrócone do góry nogami. Nie ma absolutnie żadnego innego sposobu, aby to opisać.
Można by pomyśleć, że bylibyśmy dużo bardziej doświadczeni i przygotowani na to, co czeka nas po raz drugi, i że nie byłoby to aż tak szokujące. Szczerze mówiąc, było to znacznie trudniejsze.
A presja, jaką ten szczep nakłada na twój związek, jest intensywna. Spierasz się o najbardziej absurdalne rzeczy, a każdy mały problem wydaje się katastrofalnym wydarzeniem.
Podczas adopcji naszego drugiego dziecka, nasza anielska, ale uparta kochana dziewczynka została wysłana, a my doświadczyliśmy bardzo trudnego zachowania, które było dla nas bardzo trudne. Wiemy, że to wszystko jest normalne i że większość rodzin przechodzi przez to zbliżające się przybycie rodzeństwa, ale ekstremalna intensywność tego wszystkiego sprawia, że jest to o wiele trudniejsze. Oto twój nowy brat - teraz po prostu to załatw, dobrze? W końcu nie miał tyle czasu, aby przyzwyczaić się do tego pomysłu, zanim zaatakował jej przestrzeń i zajął dużo czasu.
Jest też zalecenie utrzymywania kontaktu ze światem zewnętrznym ograniczone przez trzy miesiące. Spędzanie czasu z nowym dzieckiem, budowanie relacji i budowanie przywiązania jest niezwykle ważne, a najlepiej zrobić to w spokojnej, domowej scenerii. Prawie wstrzymaliśmy nasze życie na trzy miesiące, abyśmy mogli spędzać każdą minutę z naszym nowym dzieckiem, tworząc silną rodzinę.
I jak każdy związek, ten z nowym dzieckiem potrzebuje czasu na rozwój i rozwój. To daleko od razu. Zdecydowanie było bardzo wcześnie w obu stażach naszych dzieci, które zakwestionowały naszą decyzję o przyjęciu. Czy podjąłem właściwą decyzję? Czy naprawdę mógłbym to zrobić? Dlaczego mi się to nie podobało? Czy nie tego tak bardzo pragnąłem?
Dobra wiadomość jest taka, że po rozmowie z jakąkolwiek z inną mamą, teraz rozumiem, że są to uczucia doświadczane przez wszystkich nowych rodziców, a nie tylko adopcyjnych.
Wiem też, że wszystkie nowe mamy kwestionują wszystko i zastanawiają się, czy robią wszystko dobrze dla swojego dziecka.
Dla mnie jednak pojawił się dodatkowy poziom odpowiedzialności.
Dla mojej córki chcę sprawić, by jej matka rodząca była tak dumna, aby miała pewność, że podjęła właściwą decyzję, wybierając nas, aby wychowywać jej dziecko, kiedy nie mogła.
Dla mojego syna, czuję się tak zmuszony, aby dać mu rodzaj życia, na który naprawdę zasługuje i jest mu absolutnie do tego upoważniony, ale tak bardzo prawie nie dostał.
Z przyjemnością stwierdzam, że w końcu mgła się podniosła, a nasze dni są o wiele bardziej normalne. Po czterech miesiącach razem nasz nowy syn aktywnie poszukuje uczucia i porusza się z podniecenia, gdy wchodzimy do pokoju. Jego starsza siostra wciąż leci z tego, że jest absolutnie kochająca i uwielbiająca, by go przy każdej nadarzającej się okazji i wraca do swojej normalnej, cudownej małej jaźni.
Czy to wszystko było tego warte? Oczywiście.
Czy adoptowanie dziecka jest łatwą opcją? Nigdy.
Więc kiedy mówię do mojego męża "Myślę, że mamy jeszcze jedną adopcję w nas" po prostu rzuca mi to spojrzenie i mówi: "Kochanie, nie idź tam
jeszcze!"
Obserwuj tą przestrzeń