Długa i trudna podróż macierzyńska - bycie matką pięknych bliźniaczek
Pobraliśmy się w 2003 roku i będąc kobietą pracującą, odłożyłem początek rodziny na kolejny rok. Ale życie ma swoje własne plany. Mój mąż cierpiał na poślizgniętą płytę, będąc zapalonym golfistą. W następnym roku straciłem wzrok ze względu na przypadek medyczny znany jako BIH. Dzięki Bogu, to była tymczasowa faza, ale przetestowałem swoją cierpliwość na skrajności. Lekarze pompowali ogromne ilości sterydów, żeby mnie wyleczyć. Wypełniałem się jak ziemniak, ale moja wizja zaczęła się poprawiać. To samo zajęło następne 3 do 4 lat. Zrezygnowałem z pracy. Moja kariera została zrujnowana. Moja pewność siebie została zmiażdżona, ponieważ nie widziałem więcej siebie w lustrze i nie widziałem wyraźnie. Więc zostałem przywieziony tylko odwiedzając miejsce mojego rodzica. Teraz pomyślałem o poczęciu i wkrótce miałem szczęście, ale potem znowu, jak jakieś złe oko patrzyło wprost na mnie, wszystko skończyło się z awaryjnym działem C pod koniec mojego pierwszego trymestru. Lekarze ostemplowali ją jako ciążę pozamaciczną. Utrzymywałem swoją wiarę, ale nie udało mi się ponownie począć. Więc poszedłem do specjalisty IVF. Przez następne 8 lat byłem IVF-em.
Skoczyłem od lekarza do lekarza, między tymi samymi lekarzami, którzy wciąż nie mają pojęcia. Po 8 transferach IVF w końcu wymyśliłem bliźnięta, ale skomplikowany przypadek bliźniaków Mono Mono. Byliśmy przerażeni do tego stopnia, że się poddaliśmy. Ale mój lekarz dał nam odwagę, by kontynuować. To więcej niż zwykłe skany, dużo zastrzyków w jamie brzusznej, cukrzyca ciążowa i samodzielne podawanie insuliny, chodzenie co godzinę w celu utrzymania poziomu cukru pomimo bólu w miednicy spowodowanego ciężarem bliźniąt i wciąż zdrowego odżywiania. Bardzo trudna ciąża i bardzo oczekiwana. To miało być radością. Ale czy mogę się z tego cieszyć?
Cieszę się teraz. W jeszcze innym wyzwaniu związania dwóch osób. Ale w końcu jestem szczęśliwy. Mam to, na co tęskniłem i tak ciężko pracowałem. W końcu jestem matką dwojga
...i cieszę się w moim macierzyństwie.
Zastrzeżenie: Poglądy, opinie i stanowiska (w tym treść w dowolnej formie) wyrażone w tym poście są wyłącznie autorstwa autora. Dokładność, kompletność i ważność jakichkolwiek oświadczeń złożonych w ramach tego artykułu nie są gwarantowane. Nie ponosimy odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy, pominięcia lub oświadczenia. Odpowiedzialność za prawa własności intelektualnej tych treści spoczywa na autorze, a odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej spoczywa na nim.