Byłem zbyt przerażony, by popychać podczas pracy

Zawartość:

Kiedy miałem moje pierwsze dziecko, byłem jedną z tych matek, które kochasz nienawidzić, ponieważ doświadczyłem mojego idealnego planu urodzenia. Moje skurcze zaczęły się o północy i pracowałem w domu do 5 rano. Dotarliśmy do centrum porodowego o 5:30 rano, gdzie nadal pracowałem w wannie z hydromasażem, w sali przy świecach, z moją tylko żoną. Moja żona była bez skazy. Wiedziała, czego potrzebuję, kiedy jej potrzebuję, bez konieczności mówienia ani słowa.

Moja praca postępowała płynnie i naciskałem przez około 45 minut. Było kilka momentów, które popsułem łzom i powiedziałem: "Nie sądzę, żebym mógł to zrobić!" Moja żona przypomniała mi, jak potężny byłem. Moja położna zapewniła mnie, że jestem bliżej, niż wiedziałam. Zbieram się.

Mój syn urodził się 7 i pół godziny po rozpoczęciu mojej pracy. Kiedy po raz pierwszy był na mojej piersi, płakałem z ulgi, dumy i natychmiastowej, bezgranicznej miłości.

Moja praca była ciężka. To boli. Czasami czułem się bezradny. Ale ogólnie rzecz biorąc, nie mogłem prosić o lepsze wrażenia i zastanawiam się nad tymi godzinami jako czasem, kiedy byłem niepowstrzymany, ostry i piękny.

Przez całą drugą ciążę regularnie przypominałem sobie, że nie miałem gwarancji podobnego doświadczenia. Wszystko mogło się zdarzyć i nie chciałem, aby wszelkie problemy, które mogą się pojawić, były zaślepione. Myślałem, że zaakceptowałem możliwość, że moje drugie narodziny mogą być inne niż moje pierwsze, ale patrząc wstecz, nie sądziłem, że mogę czuć się zupełnie inaczej.

Podobnie jak moje pierwsze narodziny, moje skurcze zaczęły się od zdumiewającej siły. Pracowałem w domu przez dwie godziny, zanim zdałem sobie sprawę, jak intensywna była moja praca. Moja żona przejechała ulicą w kierunku szpitala. Powiedziałem jej: "Zwolnij, mamy czas". Weszliśmy do wejścia do izby przyjęć i ból dosłownie sprowadził mnie na kolana.

Zostałem zabrany do pracy i dostawy na wózku inwalidzkim i czułem się, jakbym wyszedł z mojej skóry z bólu. Zaczynałem panikować. Pielęgniarki zajmujące się L & D zaczęły zadawać mi pytania. Czy mój adres był taki sam? A co z moim ubezpieczeniem? Nie mogłem formułować zdań i po prostu powtarzałem "Potrzebuję, żebyś sprawdził moje postępy".

Mogłem powiedzieć, że pielęgniarki sądziły, że jestem kolejną szaloną, pracowitą mamą; że nie wiedziałem, jak źle się to stanie i że jestem bezmyślny. Moja żona odezwała się do mnie, powtarzając wielokrotnie pielęgniarkom: "Musisz ją sprawdzić". Po prostu odpowiedzieli: "Och, sprawdzimy ją wkrótce. Nie martw się."

Potem coś się zmieniło. To nie było w porządku. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem tego wrażenia i nie miałem pojęcia, co się dzieje. Moja żona spojrzała mi w twarz i krzyknęła: "SPRAWDŹ JĄ TERAZ!" Po tym, jak położna, której nigdy przedtem nie widziałem, oznajmiła, że ​​mam 9 cm, a pielęgniarki zamieniły się w plamy niebieskich zarośli biegających po pokoju. Moja woda pękła - coś, czego nie doświadczyłem z moim synem - i było tak niespodziewane, że bardziej mnie przeraziło.

Nie krzyczałem w szczególności: "Moja woda właśnie się popsuła!" Ból ogarnął mnie i zwiądłem. Całe moje ciało nagle pokryło się zimnym potem, a moje nogi trzęsły się w niekontrolowany sposób.

Nie krzyczałem w szczególności: "Moja woda właśnie się popsuła!" Ból ogarnął mnie i zwiądłem. Całe moje ciało nagle pokryło się zimnym potem, a moje nogi trzęsły się w niekontrolowany sposób.

Słyszałem, jak położna mówi: "Włącz lewą stronę, Twoje dziecko jest w niebezpieczeństwie". Byłem sparaliżowany bólem.

"Nie mogę, " powiedziałem.

"Cóż, musisz", odpowiedziała. "Dla twojego dziecka." Poczułem, jak dłonie chwytają moją lepką skórę i przewracają mnie na bok.

Zacząłem mówić: "Potrzebuję podtlenku azotu, nie mogę tego zrobić, proszę, daj mi podtlenek azotu". Położna spytała: "Czy powiedzieli ci, jak to zrobić?" Czy rozumiesz, o co prosisz?

"Tak, proszę, po prostu to".

"Cóż, to zajmuje trochę czasu, aby skonfigurować. Dlaczego po prostu nie wypchniesz dziecka?"

Gdybym nie był całkowicie obezwładniony tym bólem, uderzyłbym ją. Głos mojej żony grzmiał nade mną: "Dlaczego nie dostaniesz tego cholernego azotku ?!"

Moje ciało nagle chciało popchnąć. "Myślę, że zacznę pchać".

Położna właśnie powiedziała: "OK."

Byłem przerażony, aby naciskać. Nikt mnie nie sprawdzał, nikt mnie nie aktualizował. Czułem się zupełnie samotny, poza tym, że ręce mojej żony trzymały mnie za głowę. Nigdy w życiu nie byłam taka przerażona. To było zupełnie inne niż moje ostatnie doświadczenie. Nie czułem się niepowstrzymany, zaciekły ani piękny. Czułem się słaby, porzucony i zły. Ledwo mogłem zdobyć energię lub odwagę, by popchnąć. Na szczęście musiałem tylko pchnąć dwa razy, zanim urodziła się moja córka.

Pielęgniarka wręczyła mi maskę azotową w ułamku sekundy po porodzie. Wziąłem jedno długie, powolne wdechy z maską uniesioną do mojej twarzy.

Pielęgniarki położyły moją córkę na mojej piersi. Moja żona natychmiast zaczęła płakać, ale ja nie. Moja córka była piękna, ale nie czuła się jak moja. Nie czułem się niczym.

Moja córka była piękna, ale nie czuła się jak moja. Nie czułem się niczym.

Spojrzałem na zegar. Byliśmy w szpitalu przez 20 minut. Wziąłem prysznic i ubrałem się i zostałem zabrany na inne piętro. Personel szpitala na stanowisku pielęgniarek powiedział: "To takie dziwne, po prostu wszedłeś do tego pokoju 30 minut temu, a teraz ty zostawiasz prysznic i ubierasz się, i z dzieckiem". Zgodziłem się. Nie czułem, żeby coś takiego naprawdę się wydarzyło.

Kilka tygodni zajęło mi skontaktowanie się z moją córką. Była wspaniała i słodka, a ja troszczyłem się o nią przez całą dobę. Ale przez chwilę nie czułem się jak jej mama i nie wiedziałem dlaczego. W końcu rozłączenie zniknęło i pewnego dnia spojrzałem na nią i wiedziałem, że wszystko będzie dobrze. I my jesteśmy.

Moja druga praca nie przypominała mojej pierwszej: kiedy spędziłem narodziny mojego pierwszego dziecka w stanie rozkoszy z żoną, tak jak planowaliśmy, moja druga była naznaczona przerażeniem, zamętem, a przede wszystkim bólem . Poczułem się całkowicie odłączony od własnego ciała, a co gorsza od mojego dziecka. Jednak tak samo wstrząsające, jak to było doświadczenie, cieszę się, że to przeżyłem. Przypomniało mi to, że możemy zaplanować wszystko, czego chcemy, ale nic w życiu, a najmniej porodu, nigdy nie jest zgodne z naszymi planami.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼