Próbowałem rodzicielstwa zajęcia przez tydzień, i to jest to, czego się nauczyłem
Dawno minęły czasy zastanawiania się, czy jesteś Samantą, czy Carrie. Teraz jedynymi pytaniami w naszym umyśle są to, czy jesteś współpokrabcą, czy Ferberizerem. Twój styl rodzicielski wiele mówi o Tobie - i wiele o stereotypach. Na przykład metoda Attachment Parenting (AP) zyskała ostatnio wiele uwagi na niektóre z jej bardziej interesujących praktyk. Ludzie wystraszyli się, gdy Kim Kardashian powiedział, że będzie jadła łożysko w formie tabletek. Chociaż nie wszystkie "chrupiące mamasy", jak często nazywają siebie, jedzą swoje placenty, cały styl rodzicielski (i jego zwolennicy) nadal mnie interesuje.
Podobnie jak większość moich kolegów matek, nie pasuję do jednego, konkretnego stylu rodzicielskiego. Pod wieloma względami rodzicielstwo może wyglądać bardzo podobnie do Instagrama: miszmasz tego, co lubimy, prezentowany w sposób podkreślający wszystkie pozytywne cechy. Kocham mojego syna na śmierć, ale nie widzisz mnie tweetującego o tym, jak długo jestem pokryty siusiu, przetrzymywany jako zakładnik przez tyranię. Tak więc, podobnie jak moje nawyki w mediach społecznościowych, zbieram fragmenty porad rodzicielskich i staram się skupić na dobrych czasach (hashtag pobłogosławiony). Ale zastanawiałem się, czy naprawdę coś było w tej całej sprawie AP. Co się stanie, jeśli poświęcę się całkowicie temu stylowi rodzicielstwa zamiast mojej zwykłej metodzie hodge-podge?
Eksperyment
Postanowiłem więc, że przez siedem dni (z rzędu, bez przeskakiwania, bez przerw) starałbym się jak najlepiej realizować podstawowe zasady związane z przywiązaniem rodziców. Każdego dnia zapisywałem wady, zalety i efekty, które widziałem zarówno w moim synu, jak iw mnie, stosując metody AP. Pod koniec siedmiu dni zastanowię się nad wpływem, jaki ten styl rodzicielski wywarł na nasze życie. Miałem nadzieję, że stosując jeden, konsekwentny styl rodzicielski, który koncentruje się na wrażliwości i bliskości, zobaczyłbym mniej chaotyczny klimat w naszym domu i ukształtował jeszcze głębszy związek z moim dzieckiem.
Pierwszą rzeczą, którą musiałem zrobić, zanim rozpocząłem eksperyment, było dokładne zorientowanie się, co to jest AP, a co nie . Zaskoczyło mnie to, że AP nie powinno być mylone z unoszącym się w powietrzu aspektem "Helikopterów Moms" ani z permisywnym, nieobsługującym stylem "Wolnego Rodzicielstwa". Zamiast tego AP koncentruje się na emocjonalnym samopoczuciu dziecka poprzez: zwiększanie wrażliwości i zachęcanie do szybkiej reakcji na wszelkie problemy, które mogą powodować nadmierny stres. Niektóre ze znaków towarowych tego stylu obejmują spanie z dzieckiem lub w jego pobliżu, karmienie piersią, noszenie dziecka i duży nacisk na klejenie.
Czy to działa? Czy zawiodę? Byliśmy gotowi się dowiedzieć.
Dzień 1: blokady dróg już teraz?
Jednym z pierwszych napotkanych problemów było to, że nie mogłem wypełnić części tego eksperymentu. Częściowo z powodu choroby tkanki łącznej, którą mam, nie mogę karmić piersią. AP jest bardzo duży na umacnianiu więzi między matką a dzieckiem, z naciskiem na karmienie piersią. Nie tylko pozwala matce i dziecku uzyskać cudowne przytułki, ale także sygnalizuje dziecku, że może iść do mamy na ważne rzeczy, takie jak pożywienie, komfort i inne podstawowe potrzeby.
Nie oznacza to, że twoje dziecko nie może uzyskać tych samych rzeczy, jeśli karmisz swoją formułę. Czy butelka lub pierś, skupiając się na potrzebach dziecka, jest naprawdę kluczowym elementem AP. Nawet wiedząc o tym, była to walka psychologiczna, z którą walczyłem (i czasami nadal walczę), w której czułem, że moja niezdolność do karmienia piersią w jakiś sposób czyni mnie mniej "prawdziwą" matką.
Tak więc, stawiając wszystko, co w mojej mocy, na początku tego tygodniowego wysiłku, poprawiłem aspekt karmienia, wybierając się na wszystkie posiłki mojego syna. Nie chodzi mi tylko o fizyczną teraźniejszość. Pozwoliłem sobie zwolnić.
Ponieważ pracuję zarówno w domu jako pisarz, jak i poza domem jako trener umiejętności kognitywnych, ciągle pracuję wielozadaniowo. Jedna ręka jest na laptopie, jedno ramię trzyma dziecko, jedno oko jest na wrzącym makaronie, a jedna noga ma wyjść za drzwi. Tak naprawdę wymagało to świadomego wyboru, aby po prostu usiąść z nim, posłuchać jego "opowieści" i patrzeć, jak sortuje jagody.
Kiedy przycisnąłem i usiadłem obok mojego syna, byłem cicho, pozwalając mu zauważyć albo zignorować mnie. Ku mojemu zachwytowi był niezwykle "rozmowny" (choć niezupełnie zrozumiały) i bardzo podekscytowany, że wciągnęłam mnie w przekąskę karmiąc mnie jagodami i truskawkami. Może wydawać się to małą rzeczą, ale dzięki przygotowywaniu posiłków lub przekąsek, w których obaj byliśmy równie zaangażowani, to naprawdę wydawało się, że razem spędzają czas.
Dzień 2: Zwalczanie czasu na zabawę
Bycie uważniejszym w dniu, w którym robiłem naprawdę wrażenie na mnie. Kontynuując temat AP, by być bardziej rozważnym i świadomym, postanowiłem pozwolić mojemu synowi objąć prowadzenie podczas naszego zewnętrznego czasu gry. Zazwyczaj utrzymuję rzeczy bardzo uporządkowane - jeśli tego nie zrobię, rzeczy szybko przeniosą się w pokryty brudem chaos. Ale ugryzłem kulę i przygotowałem się na to, że dzień może się skończyć w wielkim bałaganie - i byłoby dobrze.
Kiedy po raz pierwszy wyszliśmy na zewnątrz, nie rozpocząłem normalnej rutyny wystawiania zabawek zatwierdzonych przez mamusię (nic zbyt niebezpiecznego ani niechlujnego), a mój syn po prostu patrzył na mnie. Jest tylko małym dzieckiem, więc jestem pewien, że tak naprawdę nie zrozumiał, co się dzieje, ale wiedział, że nie tak zwykle spędzaliśmy poza czasem. Rzeczywiście, z małym podszeptem, zaczął się zabawić.
Upewniłem się, że będę siedział blisko niego w sposób, który nie unosił się, ale żeby dać mu znać, że jestem tam, jeśli mnie potrzebuje. Co jakiś czas obejrzał się przez ramię, ale nie był ani lgnięty, ani zirytowany tym, że tam jestem. Wydawał się też znacznie ciszej, niż zwykle, gdy jesteśmy na zewnątrz. Może nie było potrzeby, żeby on wołał, odkąd ujawniłem moją obecność, pozwalając mu być tak niezależnym, jak chciał, bez lęku przed porzuceniem. Był całkowicie zadowolony tworząc mini ogród zen wśród skał i brudu.
Dzień 3: Czy to naprawdę działa?
Jedną z głównych zasad AP jest być dostępne dla twojego dziecka, zdolne odpowiedzieć na rozwiązanie lub uścisk, wszystko bez duszenia i duszenia. Kiedy więc mój syn zaczął bić się podczas gry, nie od razu zwariowałem i to, co stało się potem, zaskoczyło mnie.
Całkowicie miło mi było nabrać nawyku na chwilę, zanim zareaguję. Nie twierdzę, że nigdy wcześniej nie zdążyłem odskoczyć od klamki, ale nawet natychmiastowa reakcja, taka jak zanurzenie się w rozpakowaniu po upadku, może pozbawić dziecko umiejętności uczenia się, jak przetwarzać sytuacje, bez względu na to, jak nieprzyjemne.
Kiedy mój syn upadł, spojrzał na mnie, zobaczył, że jestem spokojny, a potem otrzepał się i dalej grał. Najwyraźniej moje dziecko jest kiepskim i przyszłym kaskaderem. Być może jednak jego badassery częściowo wynikało z uczenia się nie każdego uderzenia, a boo-boo wyląduje w ER. Skończyło się na tym, że przyszedł czas na jakieś "paci" i czas na przytulanie, ale dobrze, że udało mu się odzyskać na własną rękę z niewielkiego wycieku.
Dzień 4: Weźmy ten pokaz na drodze
Po sukcesie przygody na świeżym powietrzu z drugiego dnia chciałem przeprowadzić eksperyment na plażę i sprawdzić, czy to tylko fuks. Moim jedynym zastrzeżeniem było to, że nie pozwolę mu zrobić nic niebezpiecznego, na przykład uciekając na wzburzone rekinami wody. Z tą jedyną regułą na dzień, pozwoliłem mu na to.
Niepewny dzieciak od drugiego dnia zniknął. Przez pierwsze 10 minut był podekscytowany po prostu biegiem w gigantycznym kole z lekkomyślnym opuszczeniem. "Nie wydaje mi się to takie złe", pomyślałem. "Po prostu cieszy się prostymi przyjemnościami życia, jak bieganie." Wtedy czarodziejka Jinx posypała swój magiczny pył, a mój syn zdecydował, że potrzebna jest wspinaczka na upalny, skalisty pagórek.
Instynktownie miałem wskoczyć i uratować go od pewnej śmierci. Ale powstrzymałem się, przypominając sobie inną zasadę AP: pozytywną dyscyplinę. Oczywiście nie pozwoliłem, by mój syn się zranił, ale nie chciałem stłumić jego wrodzonego pragnienia odkrywania. W końcu rzeczy stają się ciekawsze, kiedy powiedzą nam "nie", prawda? Więc zdecydowałem, że będę z nim pracował, gdy pojawią się problemy i będę dla niego, jeśli (i kiedy) wszystko pójdzie na południe.
Na szczęście, po trzeciej lub czwartej próbie, porzucił Project Scare Mommy and Daddy to Death. Wiedział, że tam jesteśmy, gotów zaoferować stabilizującą rękę na jego śmiałej drodze; i wiedział, że jesteśmy tam, kiedy Diuna Zagłady okazała się nie do pokonania. Czując się zdradzony przez jego krótkie nogi i niski wzrost, podszedł do mnie, by przytulić. To było krótkie, ale było to dobrowolne uścisk - co jest rzadkością dla mojego bardzo nie przytulnego chłopca.
Dzień zakończył się kopaniem w piasku z tatusiem; pozytywny wybór, który sam wykonał. Małe zwycięstwo, ale mimo to zwycięstwo.
Dzień 5: do kojca, czy nie do kojca?
Chociaż czasami spaliśmy razem z naszym synem, gdy był małym dzieckiem, teraz śpi w swoim łóżeczku. Nie chcąc zbytnio zakłócać rutyny i cyklu snu, zdecydowałem się na wspólne spanie w czasie drzemki, a nie przed snem. Nazywaj mnie szalonym, ale byłem podekscytowany, aby zobaczyć, jakie efekty będzie miało współspanienie na moim synu. Czy stałby się bardziej czuły? Czy zasnął szybciej i bez przerwy?
Na początku mój syn wydawał się myśleć o mamusi w pokoju w czasie drzemki oznacza to, że faktycznie był czas na zabawę. Ale ponieważ był już śpiący, wystarczyło kilka razy, aż włożyłem go z powrotem do łóżka z uspokajającymi uściskami, żeby dostał notatkę.
Najlepszy moment nadszedł, kiedy poruszył się podczas drzemki - oczy wciąż były zamknięte, wypuszczając małe jęki - a wszystko co zrobiłem, położyłem dłoń na jego plecach i powiedziałem: "W porządku, słodki chłopcze", a on natychmiast zasnął. Normalnie, w czasie snu i drzemki, budzi się płacz, a ja go pocieszę, próbując zmusić go do powrotu do łóżka. Zwykle kończy się jako całość. Być może fakt, że już tam byłem, powstrzymywał go przed całkowitym przebudzeniem i kłopotami z zasypianiem.
Dzień 6: Dlaczego myślałem, że noszenie dziecka będzie łatwe?
Musisz mi uwierzyć, kiedy mówię, że naprawdę próbowałem tego, bo chłopcze, spróbowałem! Kolejny ze znaków towarowych AP jest noszenia dziecka. Prawdopodobnie już to zauważyłeś, nawet jeśli nie znasz nazwy: rodzic w parku żartuje z przekąsek z Whole Foods, podczas gdy ich dziecko jest przypięte do klatki piersiowej lub pleców.
Przyznaję, byłem nieco stronniczy, gdy doszło do tego, ponieważ nie udało mi się za pierwszym razem nosić dziecka. Zrobiłem to, co każda "dobra" nowa mama ma robić i dałem dzielny wysiłek, by zadowolić wszystkich doradców. Wielu moich przyjaciółek mama przysięgło, że noszą dzieci. Powiedzieli, że ułatwiło to życie, ponieważ Twoje dłonie są wolne, jesteś mobilny, a Ty zyskujesz dodatkową premię czasu ze skórą do swojego dziecka. Jednak od pierwszego dnia mój zadziorny syn nie lubił ograniczać się ani zwężać. Być może dlatego on również przesuwał moje żebra podczas pobytu w łonie matki?
Ale wyłamałem nosidełko (upewniając się, że jest odpowiedni dla jego wielkości i wagi) i dałem mu szansę. To było jak w odcinku Broad City, gdzie Abbi wyciąga zęby. Mój syn był we własnym świecie, nalegając, by szedł dokładnie tam, gdzie chciał iść, a to oznaczało, że nie był mi przywiązany. Być może to działa dla niektórych osób - a jeśli tak, to dla ciebie, przyjacielu - ale to sprawiło, że zarówno mama, jak i dziecko są sfrustrowani.
Dzień 7: Niektóre nieoczekiwane wyniki
Na początku tego eksperymentu specjalnie nie zaplanowałem niczego na dzień siódmy. Zadbałem o to, aby przez cały tydzień omawiać wszystkie ważne tematy (wspólne spanie, pozytywna dyscyplina itd.), Aby dziś wszystko dotyczyło mojego syna. Zasadniczo byłem jego cieniem na cały dzień. Początkowo myślałem, że mogę przygotować się na katastrofę, pozwalając mojej maluchowi być odpowiedzialnym za całodzienne zajęcia, ale okazało się, że jest zupełnie odwrotnie! Przyniósł mi mnóstwo książek do przeczytania, poszedłby do swojej sypialni, żeby się pobawić i pokazać mi swoje zabawki, trochę zbadał podwórko, a potem zrelaksował się na kanapie, obserwując deszcz na zewnątrz. Uwielbiałem ten chłód do naszego wspólnego tygodnia. To było dokładnie to, czego oboje potrzebowaliśmy.
Czy rodzice korzystali z "lepszego" stylu rodzicielskiego?
Gdy zbliżaliśmy się do końca tej eksploracyjnej przygody, przypomniałem sobie moje oczekiwania na samym początku. Szczerze mówiąc, nie byłam pewna, czy jeden tydzień będzie wystarczającym czasem, aby zobaczyć prawdziwe wyniki mojego syna. Chodzi mi o to, że dzieci nie są znane z długich okresów uwagi. Ku mojemu zdziwieniu zauważyłem pewne zmiany w moim małym chłopaku: wydawał się spokojniejszy i bardziej zadowolony z tego, że jest po prostu chłodny, a dla większości małych dzieci to wielka sprawa.
Bez względu na to, czy przekazywał on swojego wewnętrznego Boba Marleya, czy potajemnie ćwiczył jogę, nigdy się nie dowiem. Ale chciałbym myśleć, wdrażając niektóre z podstawowych technik AP, miałem pewien wpływ. Do siódmego dnia byłem bardziej uważny i chętny do cichej obserwacji. Starałem się naprawdę pielęgnować naszą więź poprzez wspólne spanie i noszenie dziecka, ale byłem na tyle wrażliwy, aby jego potrzeby wiedziały, kiedy był nad tym.
I na koniec myślę, że właśnie o to chodzi w stylu AP. Łatwo wyśmiewać się ze stukniętych, bursztynowych dzieci noszących naszyjnik, ale wymaga to celowego wysiłku, by spojrzeć poza powierzchowną. Stwierdziłem, że AP w swoim rdzeniu zachęca do zdrowego środowiska emocjonalnego, w którym może rozwijać się Twoje dziecko. Chociaż nie sądzę, żebym zrobił krok naprzód, by stać się następnym Mayim Bialik, zdecydowanie dodaję niektóre z tych praktyk do mojej torby sztuczek mamy.