Przestałem jeść kolację z dziećmi przez tydzień, i to się stało
W przypadku dwójki dzieci w wieku 2 i pół lat czas posiłków jest mniej relaksującą okazją, by odbyć sensowną rodzinną dyskusję i bardziej podobną do tej sceny w Hook, gdzie The Lost Boys zaczynają wszędzie rzucać tęczową barwę. Chociaż wiem, że jedzenie razem z rodziną ma dla dzieci ogromne długoterminowe korzyści, spędzam większość kolacji z nimi, aby wrócić i usiąść przy stole, starając się trzymać ich z dala od moich własnych posiłków, i gonić ich w salonie, żeby niczego nie dotykały rękami pokrytymi sosem. Westchnienie. Plany na otwartym planie wydawały się dobrym pomysłem, zanim mieliśmy dzieci.
Nawet przygotowywanie posiłków jest trudniejsze, gdy jemy razem jako rodzina. Podczas gdy moje dzieci chętnie próbują nowych rzeczy, są tylko niektóre pokarmy, których nie dotkną, a ponieważ moje ciało nie radzi sobie z jedzeniem nuggetów z kurczaka każdej nocy, często jestem zmuszany do gotowania dwóch różnych posiłków, próbując czas, więc możemy jeść razem. Żelazni kucharze mogą sprawić, że będzie to łatwe, ale niestety nie jestem Cat Cora.
Eksperyment
Postanowiłem spróbować tydzień karmienia dzieci ich posiłkami, zanim zjadłem własne, aby przekonać się, czy poprawiłoby to moje zdrowie psychiczne i trawienie. Zwykle jemy jako rodzina, z moim partnerem i ja siedzimy przy stole w jadalni, a chłopcy jedzą przy stole piknikowym dla dzieci obok nas (nauczyliśmy się, jak bardzo krzepiące fotele i dzieciaki odsuwają się od stołu ich stopy oznaczają dużo łez i spanikowane wezwania do lekarza, gdy upadną na podłogę). Ale w tym tygodniu jedliśmy osobno: najpierw chłopcy, a mama i tata później.
Planowałem nakarmić dzieciaki ich obiadem, a ja na nie patrzyłem, a kiedy już skończyły, podgrzewałam posiłek lub gotowałam dorosły posiłek, więc mój partner i ja mogliśmy jeść, podczas gdy dzieciaki bawiły się. Miałem nadzieję, że dzieci będą mniej rozproszone beze mnie w pobliżu, że będą się bardziej martwić, mniej bałaganu i że dorośli będą mieli okazję zjeść razem i mieć faktyczną rozmowę.
Szybko się uczę Dzieci nie dadzą się zagłodzić
Kiedy jemy razem jako rodzina, jestem zdeterminowany tym, ile konsumują moje dzieci. Jako dorosły, kiedy siadam do jedzenia, zazwyczaj gryzę, żuję, powtarzam, a potem denerwuję się, gdy moje dzieci nie podążają za tym samym wzorcem. Jeśli skończę z moim posiłkiem, ale chłopcy wciąż mają dużo jedzenia na talerzach, zazwyczaj próbuję je karmić jak niemowlęta lub oferować im coś innego.
Dając im swój własny posiłek, nie byłem tak świadomy zegara i zdałem sobie sprawę, że jadą według własnego harmonogramu. Chociaż miałem nadzieję, że wykorzystam czas posiłków dzieci jako czas, by nadrobić zaległości w pracach domowych, nie podobało im się to, że nie byłem blisko nich, tak jak zwykle jestem podczas posiłków, więc spełniłem ich prośby: "Mamusiu siedzę tutaj! "i opadł na podłogę przy ich stole. Ponieważ nie próbowałem się odżywiać, bardziej się zastanawiałem, jak szybko zjadali, i mając wystarczająco dużo czasu, udało im się oczyścić talerze bez mojego błagania lub karmienia ich. Było to dla mnie tak ważne, żebym zrozumiał, że w przyszłości, kiedy będziemy razem jeść, mogę trochę odpocząć i ograniczyć marnowanie żywności.
Jedzenie bez dzieci nie zawsze jest praktyczne
Mieliśmy ciężko spędzone popołudnie na załatwianiu spraw, więc robienie kolacji szybko zmieniło się w chwytanie na wynos. Ponieważ moje dzieci są zaskakująco mocno przywiązane do maszyn do napojów gazowanych i siedzą spokojnie, jedząc hamburgery, obserwując, jak ludzie idą na górę, aby dostać dolewkę, zdałem sobie sprawę, że musimy pogwałcić zasady eksperymentu (tylko trochę).
Nie chciałem przejść przez dysk, siedzieć i czekać, kiedy dzieci jedzą, a potem usiąść, gdy zjadamy nasze kanapki, więc pomyślałem, że najpierw pozwolę im jeść, potem jemy po tym, jak skończyli, tak jak w domu. Ale było to niepraktyczne. Chłopcy byli w porządku, a jedzenie było callus, więc jedliśmy z nimi. Dzieciaki cieszyły się, że mogą cieszyć się innym otoczeniem, a dorośli mogli zjeść kolację, nie musząc na nikogo krzyczeć.
Wiem, że powinienem czuć się winny, ale trudno czuć się źle, kiedy właśnie jadłeś gorący posiłek.
Czy jem jedzenie?
Kiedy dzieci robią obiad na kolacji lub zaczynają węszyć wokół mojego talerza, często biegnę przez moje jedzenie, aby zakończyć, więc mogę skupić się na tym, żeby je posprzątać, a naczynia oderwać. Większość nocy po rodzinnym obiedzie odczuwam ból brzucha, który zawsze przypisywałam jedzeniu zbyt szybko, więc mogę starać się na wszystko, czego potrzebują. Ale teraz zdaję sobie sprawę, że może przypadkowo przejadam się .
Ponieważ nie jadłem z dziećmi, w tym tygodniu zjadłem znacznie wolniej i znacznie mniej niż normalnie. W tym tygodniu zrobiłem swój ulubiony meksykański przepis na patelnie i chociaż zwykle wracałem na drugi talerz, bez spychania mnie przez dzieci byłam pełna po jednej porcji. Potrzeba 20 minut, aby mózg złapał twój żołądek i nie było sposobu, żebym zwykle poświęcił się temu czasowi, aby sprawdzić, czy jestem pełny.
Idąc dalej, chcę być bardziej świadomy tego, ile jedzenia faktycznie jem, nawet jeśli oznacza to, że dzieci są robione na długo przed moim.
Jedzenie po dzieciach sprawia, że randka jest tańsza
Najlepszą częścią tego tygodnia było, gdy mój partner i ja zamówiliśmy cotygodniowy posiłek na wynos i zjedliśmy go w błogiej ciszy . Te dniowe posiłki planujemy na kilka dni wcześniej i chociaż zawsze uwielbiam nie gotować, kiedy dzieci są pod nogami, trudno jest naprawdę delektować się posiłkiem, na który tak długo czekam.
Zwykle po prostu wkładamy dzieci do samochodu i jedziemy na wynos, żeby zjeść razem w domu. Pod pewnymi względami może być bardziej skomplikowana niż gotowanie, ponieważ jeśli zamówimy coś, czego dzieci nie jedzą, na przykład w Tajlandii, kiedy wracamy do domu, muszę się pośpieszyć do kuchenki mikrofalowej i zjeść ser macicy i mam nadzieję, że moje jedzenie nie zrobi się zimne w międzyczasie. Mimo, że chłopcy mają przed sobą znakomite jedzenie, pokusa "dzielenia się" z mamą i tatą wciąż uderza i małe dłonie chwytają nasze talerze.
Ale ponieważ w tym tygodniu nie jedliśmy jako rodzina, czekaliśmy, aż dzieci poszły spać, zanim weźmiemy na wynos (zostając w domu i ciesząc się bardzo potrzebnym czasem, podczas gdy mój partner poszedł po jedzenie). Po posiłku czekaliśmy kilka godzin przed naszym normalnym obiadem, ale było tak miło mieć okazję porozmawiać i cieszyć się jedzeniem zamiast czuć się spieszonym. To było jak wyjście na kolację, z wyjątkiem tego, że nie musieliśmy płacić opiekunce i musiałem nosić spodnie dresowe.
Czy wspólnie traciliśmy czas na jakość?
Byłem zaskoczony, jak bardzo brakowało mi jedzenia z moimi dziećmi w tym tygodniu. Chociaż często narzekam na bałagan i stres związany z rodzinnymi obiadami, ich utrata sprawiła, że zdałem sobie sprawę, że tracimy również dużą część czasu, którą zwykle spędzamy razem. Pracuję w domu, więc jestem z dziećmi bardziej niż większość rodziców, ale wciąż czułem, że jedząc osobno, nie miałem z nimi dużo czasu. Jeśli przez większość dnia byli w żłobku i nie jedliśmy razem, prawdopodobnie czułbym się tak, jakby ledwie je widziałem.
Zdałem sobie również sprawę z tego, jak ważne jest odkładanie telefonu podczas jedzenia z dziećmi. Mam tendencję do sprawdzania się w moich mediach społecznościowych podczas rodzinnych obiadów, ale w tym tygodniu, kiedy dzieci jedzą, a ja nie, poświęciłem im całą swoją uwagę, a oni wydawali się o wiele spokojniejsi i chętni do jedzenia ich jedzenie bez konieczności żebrania czy podpalania. Kiedyś myślałem, że ich mniej gwiezdne maniery przy stole były tylko produktem ubocznym bycia maluchami, ale okazało się, że to była ich kombinacja, która nie poświęcała mojej uwagi, a ja miałem mniej cierpliwości, ponieważ próbowałem jeść i odpowiadać na e-maile w tym samym czasie.
Sporządzenie obiadu w strefie wolnej od elektroniki może sprawić, że poczuje się mniej jak zło konieczne, a bardziej jak pora dnia, na którą czekam, zamiast bać się.
Oddzielne jedzenie faktycznie utrudniało mi życie
Mimo że stresowanie polega na przygotowywaniu dwóch oddzielnych posiłków i ustalaniu czasu każdego z nich w tym samym czasie, w noce, w których wiem, że robię coś, co chłopcy będą jeść, o wiele łatwiej jest jeść razem jako rodzina niż rozgrzewać dorosłych. kolacja po. Zrobiłem przyjazny dla dorosłych ser z ciecierzycy, który dzieciaki również uwielbiają, i chociaż jest to zwykle smaczne, smakowało ziarniste i kleiste, gdy je podgrzewałam po zjedzeniu dzieci.
Plus, jedzenie po dzieciach oznacza, że marnuję cały wieczór w kuchni. Nie podobało mi się, że mój wieczór praktycznie straciłam, tylko dwa razy robiąc ten sam posiłek.
Brak jedzenia w rodzinie sprawił, że traktowałem moje dzieci jak ciężar; tak jak próbowałem je nakarmić, a następnie odepchnąć je ode mnie. Mimo że jadłem z nimi w pokoju, na pewno wiedzieli, że coś jest innego i są zdezorientowani. A moje marzenia o tym, że bawią się cicho, gdy jedliśmy obiad, były całkowitym żartem - dzieci uwielbiają być z nami i traktują nasze talerze jako potencjalne drugie kolacje.
Podczas gdy w weekendy zdecydowanie będę mógł zjeść posiłek bez dzieci, jako niedrogi sposób na randkę bez wychodzenia z domu, jedzenie powinno być wyjątkiem, a nie regułą. Chcę, aby moje dzieci dorastały, doświadczając tego samego poczucia rodziny, które miałem - i dużą częścią tego są rodzinne obiady. Po tym, jak nie jesz jako rodzina przez tydzień, zdaję sobie sprawę, jak święty jest nasz wspólny czas.