Powiedziałem "Tak" na wszystkie prośby moich dzieci, i to się stało
Są dni, kiedy czuję, że wszystko, co powiem moim dzieciom, to "nie". Nie, nie możesz się na to wspiąć. Nie, nie możesz tego jeść. Nie, nie możesz tego zignorować. Nie, nie możesz z tym grać. Nie, nie, nie . Bycie mamą w domu oznacza, że jestem tym, który stale egzekwuje zasady i rutyny. To część pracy. Gdybym nie mówił "nie" regularnie, mój dom szybko popadłby w chaos. Ale jak szybko? Najwyraźniej część masochistycznej strony mnie chciała się dowiedzieć.
Tak jak powiedziałem, jestem mamą w domu, co oznacza, że od czasu, kiedy mój partner odejdzie, do czasu, kiedy wróci, dzieci są na moim zegarku. Jasne, chciałbym powiedzieć "tak" o wiele więcej - tak, wyrwijcie kuchnię! Tak, zniszcz tę rolkę papieru toaletowego, którą właśnie wkładam do łazienki! Tak, możesz mieć cukier na śniadanie! - Jestem jedyną osobą na końcu przyjmującym, kiedy wszystko jest powiedziane i zrobione. Jeśli w domu panuje bałagan, dzieci mogą mi pomóc oczyścić, ale pozostawienie ich w spokoju z dużą ilością środków czyszczących i mopem i oczekiwanie pozytywnego wyniku nie jest dokładnie realistyczne. Uwielbiam bawić się i być tak głupia, jak robi to inna kobieta, ale są chwile, kiedy nie mogę powiedzieć "tak" i kiedy muszę odmówić. Czy moje dzieci dorastają myśląc, że jestem zbyt surowy? Kto wie. Czy będą się zastanawiać, dlaczego nie powiedziałem tak wiele? Może. Ale wtedy miałem genialne myśli: A co, jeśli odpowiem "tak" na każdą rozsądną prośbę, którą troje moich dzieci zrobiło w ciągu 24 godzin? (OK, moje trzecie dziecko, które jest niemowlęciem, nie jest w stanie spełnić próśb, więc moje pozostałe dzieci będą musiały spełnić żądania - mam na myśli prośby .)
Eksperyment
Więc postanowiłem zostać "Taką Mamą" na jeden dzień. Wszystko, o co prosili moje dzieci, przez cały dzień, odpowiedź brzmiała "tak" (dopóki nas nie zbankrutuje ani nie skrzywdzi nikogo fizycznie). Pomyślałem, że dzień będzie dużo czasu, aby zanurzyć się w chaosie. Myśl o robieniu tego wydawała się już nieosiągalna i jeszcze bardziej szalona niż to, do czego się już zapisałem. Szybko się przyłapią i zaczną wymagać bardziej szalonych, bardziej wyszukanych rzeczy. W ciągu kilku dni jestem prawie pewien, że stałaby się totalną anarchią.
Od naszych wcześnie przebudzonych do późnych łóżek, oto, co się stało, gdy wszystkie prośby były uczciwą grą przez jeden dzień:
Obejrzeliśmy dużo Netflix
O 5:30 rano obudził mnie mój córka, jęcząc przy jej drzwiach, że chciała się obudzić na cały dzień, żeby oglądać telewizję. Natychmiast pożałowałem swojej decyzji, aby zostać Taką Mamą. Zasypiam na kanapie z dzieckiem po założeniu Netflix na jej prośbę, dopóki nie przyszła i poprosiła mamę, aby się obudziła. Jak sobie życzysz.
W pewnym momencie wczesnym rankiem mój syn również się obudził. Chciał także obejrzeć Netflix. (Zaskakujące? Nie.) Przez kilka minut oglądali razem Netflix. Wtedy Avery, moja córka, zdecydowała, że chce oglądać Netfliksa na moim tablecie w moim łóżku. Pozwoliłem więc jej, co oznaczało, że moje dwoje dzieci siedziały w oddzielnych pokojach i oglądały dokładnie ten sam program na Netflix. Śmieszny.
Ilekroć panował podniecenie, oboje zwrócili się do Netflix, co było dla mnie miłe, ponieważ potrzebowałem przerwy między szaleństwem. Niech Bóg błogosławi Netflix.
Podążaliśmy za niedorzecznie niezdrową dietą
Nie pytałem moich dzieci, czego chcą na śniadanie. Zasugerowałem mi owsiankę, gofry lub bułeczki, ale mój syn natychmiast skontrował się z makaronem i serem, co spotkało się z głośną aprobatą siostry, która krzyczała "MAC AND CHEESE!" I budziła dziecko. Wrzuciłem mniej masła niż zwykle, dałem im trochę truskawek na boku i nazwałbym je zdrowym. W pewnym sensie było wręcz niesamowicie, że moje dzieciaki chciały zjeść ser maciczny na śniadanie. Szczerze mówiąc, są poranki, które budzę chcąc czegoś, co wiem, że nie powinienem był tego robić.
Później, w Costco, zażądali, abyśmy kupili pudło z owocowymi rolkami, płaskie brzoskwinie, które gniją zanim je zjemy, i gigantyczne pudełko bezglutenowych krakersów z nasion, które (niespodzianka!) Nikt nie chciał jeść, gdy opuściliśmy sklep. Na lunch wzięli lodowe lody z Costco i przynieśliśmy na lunch pizzę domową. Kiedy nadszedł czas jedzenia, lody najwyraźniej były pierwsze, ponieważ, priorytety .
Przekąski składały się z tak wielu Roll-Upów z Owoców, które mogły przedostać się do ich ust przed kolacją, co tak naprawdę nie można było nazwać "obiadem". Było to kilka kawałków drobiowego kurczaka, a następnie lody. Ponownie, priorytety.
Mój iPhone nie był dłuższy
Moja córka postanowiła przytulić się do dziecka i poprosić o zdjęcie. Zwykle nie zrobiłbym tego, ponieważ "zrób zdjęcie" to kod dla "Chcę, żebyś wydobyła swój iPhone, abym go ukradł". Dokładnie to się stało.
Dzięki Bogu, mam na sobie Otterbox, ponieważ zniknął na wiele, wiele godzin i wrócił bardzo, bardzo lepki. Nawet nie pytałem, co się stało.
Welp.
Graliśmy na zewnątrz ... Dużo
Po wielu godzinach odrętwienia Netflix moje dzieci w końcu zdecydowały się wyjść na zewnątrz. Mój syn poprosił, żeby na zewnątrz nosił piżamę. Moja córka nie domagała się butów. Co ja zrobiłem? Powiedz tak, oczywiście. Ona powtórzyła "nie buty" jeszcze trzy razy, aby upewnić się, że dobrze mnie słyszy. To był jej sposób na powiedzenie: "Tak? Odpowiedź brzmi: tak, mamusiu? " Tak .
Nie było sikanie w trawie i rzucanie piasku i wiele rzeczy dzieje się, że normalnie by nie lecieć, gdybym nie był tak, mamo na dzień. Ale szczerze mówiąc, miło było nie patrolować czasu na zewnątrz jak uzbrojony strażnik. Odwróciłem głowę w drugą stronę i zmusiłem je do samodzielnej walki. Nikt nie został zbyt ranny, więc nazwałbym to sukcesem.
My Ditched Nap Time na przyjęcie przy basenie
Po południu, kiedy powinni byli się drzemać, zdecydowali, że chcą ustawić wielki namiot na podwórku i umieścić naszą pulę w namiocie. To była świetna zabawa przez kilka minut, dopóki nie przyleciała pszczoła i rozpętało się piekło, a wszyscy prawie utonęli w popłochliwej panice.
Jeśli to brzmi dla ciebie niesamowicie, zaufaj mi, to było.
Graliśmy razem
Dużo dnia polegało na graniu razem. Zdarzyło mi się zdawać sobie sprawę z tego, jak często jestem winny, mówiąc, że przyjdę z nimi pograć, jak tylko skończą się naczynia, albo pranie zostanie złożone, albo skończyłem wysyłać tę wiadomość, a potem zapominam przyjść.
Nawet gdy musiałem rzucić wszystko, aby zagrać na ich prośbę, wciąż byłem w stanie załatwić sprawy w domu. Zatrzymanie się mogło być frustrujące, ale warto było udawać, że biwakuje i gapić się na gwiazdy na suficie mojego syna, podczas gdy oni robili mi fałszywą kawę, żeby mnie obudzić.
Napisaliśmy notatkę do Świętego Mikołaja
Ponieważ, cytuję: "Nadchodzi zima".
Wszyscy mieliśmy epickie topnienia
Po kolacji, która składała się głównie z lodów, sprawy potoczyły się w stronę najgorszego. Myślę, że brak granic stał się większy, niż którykolwiek z nich poradzi sobie z tym problemem. (Z pewnością więcej, niż mogłem sobie z tym poradzić, dlatego spędziłem kilka minut ukrywając się w moim pokoju przy lampce wina.) Mój syn szalał na swoim Legosie, bo nie współpracował.
Moja córka zaczęła rozpływać się na ziemi, kiedy spytałem ją, czego chce. Najwyraźniej jej pragnieniem było napad złości, i niech tak będzie.
Czy skończyłem mówić "tak" na dobre?
Prawdę mówiąc, prawie nie pamiętam czasu snu. Byłem zombie, działającym w trybie przetrwania. "Tak dzień" zwyciężył mnie. Być może było mniej walk o władzę, ale wyczerpanie ich żądań wyczerpało mnie. Szczerze mówiąc, myślę, że to też ich wyczerpało. Brak granic zdawał się przepychać ich przez granicę ludzkiej przyzwoitości. To, albo cukier. Kto wie? Cieszyłem się, że w końcu to się skończyło.
Czy kiedykolwiek zrobię to jeszcze raz? Nie. Czy byłem zadowolony, że to zrobiłem? Nie. Czy kiedykolwiek zasugerowałbym, aby ktoś próbował to zrobić w domu? Nie.
Och, tak dobrze jest powiedzieć "nie".