I Let My Kids Oglądaj "Willy Wonka & The Chocolate Factory" każdego dnia przez miesiąc, i oto co się stało
Nie wiem, kiedy, dlaczego, ani jak do mnie doszło, ale pewnego dnia wpadłem na genialny pomysł, aby pozwolić moim bliźniaczym chłopcom oglądać jedną z moich ulubionych klasyków z dzieciństwa. Następnie zespół Willy Wonka i fabryka czekolady ponownie się zjednoczyli, aby uczcić 44 urodziny filmu, i wiedziałem, że tak, boska interwencja jest prawdziwa, a czasami przychodzi do ciebie w formie filmu o czekoladzie. Niektórzy badacze twierdzą, że wielokrotne oglądanie jednego programu może pomóc maluchowi uczyć się szybciej i łatwiej dzięki silnemu przywiązaniu do konkretnej postaci, a osiągając punkt nasycenia w sąsiedztwie Daniela Tygrysa i nie mogąc dłużej odczuwać łysego brzucha zwanego Caillou, ja Myślałem, że zachęcam moje dzieci, aby stworzyły obsesję na punkcie Charliego Bucketa, dziadka Joe i Willy'ego Wonkawoulda, jako zwycięstwo / zwycięstwo dla wszystkich zaangażowanych stron.
Chcę, żeby moje maluchy były mądre, ale zostając mamą, nie wyleczyłem magicznie mojej skłonności do lenistwa (i cześć, nauka w zasadzie błagała mnie, abym to zrobił!) Jeśli jest skrót, który mogę wziąć, aby pomóc moim dzieciom złożyć "Honor Roll" dzień, a potem jestem wszystkim za to spróbować. Nie wierzę, że roztapiam ich mózgi, pozwalając im oglądać film raz dziennie, i dalej, który dzieciak nie chciałby oglądać czekolady w kilku tysiącach form w ciągu dwóch godzin? (W tym celu: jakiego dorosłego by nie było?)
Eksperyment
Mój partner i ja jesteśmy wielkimi fanami broadwayowskich występów i teatru na żywo i bardzo podobał mi się pomysł, by zachęcić moich chłopców do podziwiania musicali, więc postanowiłem pozwolić im obejrzeć oryginalny Willy Wonka i fabryka czekolady codziennie przez miesiąc. jeśli nauczyli się czegoś nowego. Miesiąc wydawał mi się zobowiązaniem, ale byłem zdesperowany. Jeszcze jedna piosenka dzieląca umysły za Danielem Tigerem lub jeszcze jeden powtórkę z Caillou i współpracownika. i kto wie, co by się stało. Poza tym Charlie zabiera ze sobą dziadka Joe do fabryki czekolady, co jest świetnym przykładem dla moich chłopców. (I nie zapominajmy, że jest podekscytowany czekoladowym batonem !)
Oto, co dzieje się, gdy pozwalasz dzieciom oglądać film o samotniku, małym chłopcu i fabryce czekolady każdego miesiąca przez miesiąc.
Tydzień pierwszy: przechwalanie się umiejętnościami z wychowywania dzieci
Przez cały pierwszy tydzień, kiedy pozwalałem moim dzieciom oglądać Willy'ego Wonka, próbowałem wymusić wariację: "Och, twoje maluch jest kochane " Tygrygowy film ? "Moje są naprawdę w trakcie przesiewania Willy'ego Wonka właśnie teraz, ponieważ naprawdę chcę, żeby docenili film, sooooo ... "w każdej rozmowie, którą miałem. Potem pracowałbym nad komentarzem na temat tego, w jaki sposób remake jest bardziej autentyczny w książce, ale oryginał ma więcej uroku, albo coś zupełnie obrzydliwego.
Myślałem, że jestem fajnym rodzicem-hip-hopem, wychowującym dziwaczne i interesujące dzieci wyłącznie w oparciu o fakt, że każdego wieczora pozwalałem mojemu odtwarzaczowi DVD działać jako opiekunka do dzieci przez kilka godzin. Pewnie, że podobał im się ten film i pobiegł na ekran za każdym razem, gdy kredyty zaczęły pokazywać ten piękny montaż czekolady, ale są one 2 - wszystko, co zawiera zdjęcia i muzykę, dmucha w ich umysł.
Pomiędzy zadowoleniem z siebie, które pojawiły się w grubych, mulistych falach, a faktem, że przypadkowo wpadłem w piosenki Oompa Loompa, jestem zaskoczony, że moi przyjaciele nie wepchnęli mnie do rzeki w kolorze czekolady w żadnym momencie podczas tego eksperymentu.
Tydzień drugi: Jaki jest ten film jeszcze raz oceniony?
Po obejrzeniu filmu przez dwa tygodnie prosto, zaczęły pojawiać się pewne czerwone flagi. Jako dziecko uważałem, że powolna i nudna ballada pani Bucket, "Cheer up Charlie", była najgorszą częścią Willy'ego Wonki, ale tak naprawdę, to najmniejszy problem z filmem.
Nienawidzę tego mówić, ale dziadek Joe jest trochę palantem. Nie tylko spędza pierwszą trzecią część filmu leniwiejącego w łóżku, narzekając na jedzenie, które serwował, i temperaturę w pokoju, nawet jeśli nie zgadza się z logiką medyczną i wyskakuje z łóżka, okazuje się być okropnym wzorem do naśladowania. jego wnuk. Zachęca Charliego do kradzieży wypitego chleba i napojów Fizzy Lifting Drinks i wydaje się, że nie ma nic przeciwko temu, by nielegalnie sprzedawać sekretny przepis Wonka, Everlasting Gobstopper, do Slugwortha.
Scena z łodzi zawsze mnie przerażała, ale jest równie niepokojąca jak dorosły. W ludzkich ustach pełzają robaki, a kurczak zostaje odcięty, a nic nie ma nic wspólnego z fabułą filmu.
Za każdym razem, gdy scena na łodzi znajdowała się na ekranie, próbowałem toblokować widok dzieci na ekranie lub uderzyć szybko do przodu. Do tej pory nie wydają się być przerażeni, ale odkładam trochę oszczędności na przyszłe wizyty terapeutów na wszelki wypadek.
Obydwoje moich dzieci mocno utożsamiali się z Veruca Salt, którą kochałem, ponieważ dorastanie była moją ulubioną postacią. Podczas gdy film jest włączony, będą mieli okresy, w których będą się błąkać, aby zagrać z czymś innym, ale gdy tylko Veruca znajduje się w centrum uwagi, zaczynają łokieć sobie nawzajem, aby uzyskać najlepszą przestrzeń do oglądania przed telewizorem.
Jako dziecko uwielbiam Verucę pomimo jej żądań, ale jako dorosły kocham ją z ich powodu . To, co zostało przetłumaczone jako leniwa, apodyktyczna dziewczynka z niesamowitym głosem, gdy byłem młodszy, teraz uderza mnie jako silną, zdecydowaną dziewczynę, która nie boi się delegowania zadań i przemawiania w myślach. Minęło 25 lat od kiedy pierwszy raz zobaczyłem film i jak się okazało, nadal chcę być Veruca Salt kiedy dorastam.
Tydzień trzeci: Stworzyłem potwory
Do tej pory chłopcy zapamiętali cały film. To zabawne patrzeć, jak machają rękami, mówiąc: "Mam to, mam to, mam Złoty Bilet!" Teledysk z nich śpiewający "I Want It Now", wraz z marszem, bujną nogą, kołyszącą się i wyciągającą włosy, był wielkim hitem u dziadków. Ale jest mniej urocza, kiedy biegają dookoła wyrzucając zabawki z pojemników, ponieważ udają Veruca, lub smarują płatki owsiane na twarzach, żeby wyglądały jak Augustus Gloop.
A kiedy zobaczyłem, jak próbują polizać ściany, tak jak robią to dzieciaki w filmie, byłem mniej zaklęty i bardziej zmartwiony, ponieważ nie mogłem sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz je ocierałem lub czy farba była bezołowiowa . Na eksperyment, który miał sprawić, że moje dzieci były mądrzejsze, wydawało się to porażką.
Tydzień czwarty: znalezienie miejsca, w którym można ukryć DVD
W duchu bycia szczerym: nie mogę już tego znieść. Od drugiej chwili budzą się rano, aż do momentu, gdy w końcu ustąpię i włożę film, wszystkie moje dzieci błagają mnie, bym oglądał Willy'ego Wonka . Ponieważ czas mediów jest dopiero po kolacji, stanowi to ogromne wyzwanie dla naszych czasów. Próbuję ich rozpraszać zabawkami, książkami, grami, listonoszem - wszystko, aby przenieść ich uwagę na coś innego. Nawet uciekam się do kłamstwa, mówiąc im, że odtwarzacz DVD jest zmęczony i potrzebuje drzemki, aby zmusić ich do zapomnienia o Wonka i tych maleńkich pomarańczowych mężczyznach.
Myślę, że pozwolenie im na oglądanie telewizji przez tak długi czas w tym samym czasie każdego dnia było błędem. Moje maluchy są stworzeniami z przyzwyczajenia, a ilekroć przyzwyczajają się do robienia czegoś, mają tendencję do nabierania na nich i obawiam się, że problem pogorszył się, pokazując im tylko jeden film przez 30 dni z rzędu.
Ta obsesja prawdopodobnie zdarzyłaby się z każdym filmem, który pokazałem im tyle dni z rzędu, a nie tylko z Willy Wonka i fabryką czekolady. Nawet jeśli pokazanie im filmu wielokrotnie pomogło im nauczyć się nowych słów i piosenek, prawdopodobnie mogłem mieć podobny efekt uczenia się i mniej napadów złości, rzucając kilka innych filmów do obrotu. Chyba nigdy się nie dowiem, bo nie jestem pewien, czy ktokolwiek z nas może zrobić kolejny film przez miesiąc prosto - nawet jeśli jest to jeden z moich ulubionych.
Czy Willy WonkaA Role Model?
Jeśli brouhaha, który widziałem w sklepach i na Facebooku, nad Frozen, jest jakimkolwiek wskazaniem, wiem, że małe dzieci mają tendencję do uzależniania się od konkretnych filmów. To trochę niekonwencjonalne, że moje dzieci były przyciągane magią Willy'ego Wonka i fabryki czekolady na kreskówkę, ale to tylko dlatego, że ją zachęcałem. Ich wybór filmu z lat 70. nad współczesną kreskówką nie czyni ich mądrzejszymi ani bardziej artystycznymi niż ich rówieśników.
Moje dzieci nauczyły się kilku nowych piosenek i linii z filmu, choć nie sądzę, że oglądanie Willy'ego Wonka i Fabryki Czekolady przez miesiąc prostego uczyniło ich mądrzejszymi. Z pewnością poprawili swój rytm, ale nie powiedziałbym, że było to doświadczenie edukacyjne. Możliwe powtarzające się pokazy filmu lub długiego programu, który ma na celu nauczenie małych dzieci nowych rzeczy, takich jak Ulica Sezamkowa, przyniosłoby lepsze wyniki, więc może zakochamy się w Elmo od jakiegoś czasu i zobaczymy, czy pomaga im 20.
Posiadanie dzieciaków, które potrafią śpiewać stare klasyki, takie jak "The Candyman Can", to bajeczna sztuczka dla zabawy, która pozwala bawić przyjaciół, ale nie warto mieć dzieci, które przez resztę czasu zachowują się jak zepsute bachory. Gdy tylko dzieci śpią, zamierzam przypadkowo zrzucić Willy'ego Wonkę za kanapę i umyślnie o tym zapomnieć na długo.