Depresja i lęk u młodych matek zwiększają się o 50 procent w ciągu pokolenia
Po rozpoczęciu leczenia 17% młodych kobiet w ciąży w badaniu "Dzieci w latach 90." stwierdziło symptomy dość poważne, by wskazać na kliniczny poziom depresji. Liczba ta była już niepokojąco wysoka w latach 90., ale w pokoleniu ich córki jest jeszcze bardziej powszechna: 25 procent drugiej generacji badania - kobiety w wieku poniżej 24 lat, które zachodzą obecnie w ciążę - zgłaszają oznaki depresji i niepokój.
Dzieci lat 90. zaczęły podążać za zdrowiem psychicznym i fizycznym rodzin w Wielkiej Brytanii w latach 90. ubiegłego wieku. Młode matki, które zareagowały, nie zgłaszały depresji lub szukały pomocy. Kobiety anonimowo odpowiadały na pytania o to, jak się czuły w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Pytania nigdy się nie zmieniły, więc kobiety odpowiadające w latach 90. odpowiadały na te same pytania dotyczące ich życia jako pokolenia ich córki w latach 2010. Oznacza to, że wiele kobiet, które wzięły udział w badaniu, będzie miało depresję lub lęk, nie rozpoznając go jako takiego.
W badaniu opublikowanym w The Lancet, koledzy i ja również sugerowaliśmy, że cierpi zbyt wiele młodych kobiet. Są też implikacje dla nienarodzonego dziecka.
Jak depresja przedurodzeniowa wpływa na dzieci
Wiemy, że depresja i lęk u matek mogą mieć wpływ na ich dziecko w dowolnym momencie życia dziecka. Prawdopodobnie jednak depresja przedurodzeniowa - która występuje w czasie ciąży - jest okresem największego ryzyka dla dziecka.
Podczas ciąży hormony stresu i inne fizjologiczne konsekwencje depresji i lęku krążące w systemie matki są również odbierane przez rozwijający się płód, przez łożysko i macicę. Może to zmienić sposób, w jaki rozwija się system stresu u dziecka.
Depresja w trakcie i po ciąży następuje w krytycznym momencie dla dziecka. Może to utrudnić matce interakcję z jej dzieckiem, szczególnie w czasach, gdy dziecko jest w trudnej sytuacji. Przygnębiony sposób myślenia i zachowania może zostać odebrany przez dziecko w ciągłym cyklu wyuczonych zachowań.
Co kryje się za wzrostem?
Bardzo trudno jest udowodnić, co mogło spowodować taki wzrost u młodych kobiet w ciąży. Jednakże, próbując zrozumieć wzrost lęku i depresji, możemy spojrzeć na to, co zmieniło się przez pokolenia.
Jest możliwe, że to nowe pokolenie kobiet w ciąży będzie wygodniej mówić o swoich emocjach i będzie w stanie lepiej odpowiedzieć na pytania. W tym przypadku nie neguje to faktu, że 25% młodych kobiet w ciąży jest dziś w depresji, ale może sugerować, że w latach 90. było podobnie wysokie, ale kobiety były mniej zdolne lub skłonne je wyrazić.
Jednak w ostatnich trzech dekadach nastąpiły dwie kluczowe zmiany w poziomie życia młodych matek, które mogły spowodować prawdziwy wzrost depresji.
Od lat dziewięćdziesiątych nastąpił znaczny wzrost macierzyństwa, a coraz więcej młodych kobiet osiąga wyższe wykształcenie i chce kariery. Rosnące koszty utrzymania i rosnące ceny domów oznaczają, że nie ma dużego wyboru dla większości i dwóch dochodów od kobiety, a jej partner jest normą. Fizyczne obciążenie pracą w czasie ciąży, presja finansowa często niepewnej płacy macierzyńskiej oraz psychologiczny wpływ oczekiwanej doskonałej kariery i rodziny najprawdopodobniej zebrały swoje żniwo. Partnerzy odgrywają także istotną rolę w dzieleniu tego obciążenia i mogą również potrzebować wsparcia.
Pokolenie wchodzące w skład macierzyństwa będzie także pierwszym, który dorośnie wraz z mediami społecznościowymi. Po uruchomieniu Facebooka w 2004 r. Dzieci urodzone na początku badania były w wieku wczesnych nastolatków. To pokolenie młodych matek zostanie zasypane większą ilością informacji i porównań społecznych, gdy wkraczają one w pierwszą ciążę, i zasugerowano, że potencjalne stygmatyzacja i społeczna izolacja bycia młodą ciężarną mamą mogą zostać zaostrzone przez media społecznościowe.
Zwalczanie depresji przedporodowej
Ważne jest, aby takie badania nie były wykorzystywane do obwiniania matek i zwiększania już i tak uciążliwego poczucia winy związanej z macierzyństwem. Zamiast tego należy go używać do wspierania rodzin potrzebujących pomocy. Coraz więcej dowodów sugeruje, że ryzyko dla dziecka wynikające z depresji przedporodowej nie jest nieuniknione i może być buforowane przez pozytywne środowiska i wspierające rodziny i społeczności.
Depresja przedporodowa jest rutynowo badana przez położne zgodnie z zaleceniami krajowymi. Jednak w większości obszarów nigdzie nie ma tak wielu kobiet, które wykazałyby wysoki poziom objawów w tego typu badaniach, aby uzyskać pomoc od położnych lub lekarzy rodzinnych.
Może tak być dlatego, że kobiety nie identyfikują się z etykietą depresji. Objawy, które wpływały na nasilenie się złego stanu zdrowia psychicznego w naszym badaniu, dotyczyły uczucia lęku i bycia przytłoczonym. Obecnie wytyczne sugerują, że położne powinny rozważyć pytanie o niepokój jako sugestię opcjonalną, ale nasze badanie wykazało, że może to być bardzo ważne. Rozmowy na temat emocji lub czegokolwiek, z czym czują się kobiety, a nie takie wyrażenia jak depresja, mogą pomóc większej liczbie kobiet.
Pozostaje jednak kwestia, że jeśli depresja i lęk są częstsze wśród młodych matek, to prawdopodobnie istnieje o wiele więcej kobiet do wsparcia, niż potrafią radzić sobie wyspecjalizowane służby. Po prostu brakuje zasobów.
Oprócz większego finansowania takich usług konieczne jest wsparcie w ramach społeczności. Być może nadszedł również czas, aby porozmawiać o tym, jak nowoczesne życie może się zmienić, aby wspierać młode kobiety, zanim ten wzrost depresji przedporodowej będzie miał również wpływ na następne pokolenie.
Rebecca Pearson jest wykładowcą w Epidemiologii Psychiatrycznej na Uniwersytecie w Bristolu.
Artykuł pierwotnie pojawił się w The Conversation.