Czy możesz przekazać jaja?
Przekazywanie jajka innej kobiecie jest złożonym procesem emocjonalnym i prawnym, z którym niewielu jest skłonnych poradzić sobie. Zapytaj dowolną kobietę, która przeszła cykl IVF, jak to jest, a słowa "nieprzyjemne", "igły", "nadęty" i "emocjonalny" to tylko niektóre z odpowiedzi, które otrzymasz.
Najprościej rzecz ujmując, jaja kobiety są stymulowane do wzrostu w większych ilościach niż normalnie poprzez wysokie dawki hormonów, dostarczane przez aerozol do nosa, a następnie serię wstrzyknięć. Gdy jajka są już gotowe, zbiera się je w znieczuleniu ogólnym. Efekty uboczne obejmują wspomniane wzdęcia i wysokie emocje, a czasami kobieta może również cierpieć z powodu nadmiernej stymulacji jajników lub infekcji w miednicy.
To nie jest zabawne, ale większość kobiet, które przechodzą ten proces, ma oczy mocno osadzone na potencjalnych wynikach i powie, że w końcu warto.
Ale co, jeśli koniec nastąpi, gdy twoje jaja zostaną zebrane - a następnie przekazane komuś innemu?
Dawcy jajek są naprawdę wyjątkowymi ludźmi. W świecie nielegalne jest "posiadanie handlowych rozwiązań dla ludzkich tkanek, w tym plemników, jaj i zarodków". Nie można więc ani oczekiwać, ani spłacić wydatków związanych z rutynowymi wydatkami.
Zgodnie z prawem NSW (przepisy prawne i medialne różnią się w zależności od stanu), dziecko urodzone z darowanego jaja lub plemnika uważa się za dziecko matki rodzącej. Dawca nie ma roszczeń prawnych dotyczących żadnego dziecka będącego jego skutkiem.
W Victorii (i projektach legislacyjnych w NSW) obowiązkowe jest prowadzenie rejestru, w którym zapisywane są dane identyfikujące dawców i ich potomstwa. Nie ma czegoś takiego jak prawdziwie anonimowy darowizna, a dzieci urodzone z jaj dawcy mogą szukać swoich genetycznych matek po ukończeniu 18 lat. Co więcej, dawcy muszą być (najlepiej) poniżej 35 lat (chociaż niektóre kliniki przyjmą dawców do 38 ), poddani skrupulatnej kontroli lekarskiej i ukończyli własne rodziny.
Więc dlaczego ktoś miałby to robić?
"Z mojego doświadczenia wynikają dwa główne powody" - mówi Cherie Borosh, doradca ds. Płodności i psycholog z IVF World. "Po pierwsze, chcą pomóc komuś potrzebującemu pomocy, a po drugie, że tak bardzo cenią sobie doświadczenie macierzyństwa, że chcą, żeby ktoś inny także to odczuł".
Mówi, że większość darowizny na myśli konkretnego odbiorcy. "Przychodzą jako para, mają już istniejący związek lub spotkali się dzięki reklamie lub przyjacielowi przyjaciela" - mówi.
Debbie *, 35-letnia nauczycielka z Brisbane, przekazała darowizny w obie strony i ma zamiar przekazać jej trzecią darowiznę. "Po raz pierwszy oddałem, stało się to nagle", mówi. "Mój ówczesny mąż i ja przeszliśmy leczenie IVF w nadziei, że będziemy mieli własne dziecko, ale nie byli w stanie odzyskać od niego żadnych sperm.
"Widziałem reklamy darczyńców jajek, a ja zdecydowałem się kontynuować pobieranie jaj, więc mogłem je podarować." Myślałem, że nie ma sensu ich niszczyć, gdy ktoś inny płakał, nie mogąc mieć dzieci. może zmienić ich sytuację. "
Nie miała kontaktu z rodzicami, choć wiedziała, że urodziła się dziewczynka.
Dwa lata później Debbie zaszła w ciążę z pomocą dawcy nasienia. Dziesięć tygodni po narodzinach jej dziewczyny, Nicky, małżeństwo Debbie rozpadło się. "Uznał, że miał problemy z faktem, że korzystaliśmy z pomocy dawcy" - mówi, dodając, że pięć lat później para jest dobrymi przyjaciółmi i spędza razem wakacje. "Dla mnie Nicky był prezentem od kogoś innego - w taki sam sposób, w jaki podarowałem komuś prezent."
Dwanaście miesięcy później zwróciła się do znajomego z prośbą o darowiznę na rzecz innego przyjaciela. Czas nie był wielki, ale zgodziła się. "Cała rozmowa odbywała się za pośrednictwem naszego wspólnego przyjaciela, który działał jako pośrednik" - mówi Debbie. "W końcu decyzja była łatwa, ponieważ wcześniej ją podarowałem, wiedziałem, że jestem w stanie to zrobić i nigdy nie myślę o tym innym dniu, to była moja wypłata z powrotem do wszechświata za Nicky'ego."
Para miała dziewczynę. "Dzisiaj nadal jestem dobrymi przyjaciółmi ze wspólnego przyjaciela, ale nie widzę ani nie rozmawiam z matką-odbiorcą - jej wybór."
Tym razem wybrała klinikę z książki telefonicznej. "Pierwszy raz dla mnie, po raz drugi dla kogoś, kogo znałem, tym razem dla dobrej sprawy, wiem, jaki to będzie dobry, cud otrzymania czegoś, o czym myślałeś, że nigdy nie dostaniesz".
Profesor David Healy, przewodniczący Wydziału Położnictwa i Ginekologii Uniwersytetu Monash, uważa, że kobieta nie tylko musi być absolutnie pewna, że chce być dawcą jajek, ale musi być całkowicie zadowolona z rodzaju darowizny jaj, którą rozważa. "Niektórzy przekazują darowiznę swojemu przyjacielowi lub członkowi rodziny, inni nie - mówi. "Osoba musi jasno określić swoje życzenia lub odradzam kontynuowanie."
Zgadza się, że istnieją powikłania, które mogą wynikać z procesu oddawania komórek jajowych - "żadna operacja, nawet tak prosta jak ta, nie jest wolna od ryzyka" - ale uważa, że kobiety nie powinny zbytnio obawiać się skutków ubocznych.
"Większość ludzi czuje się komfortowo i zdrowo podczas całego procesu, a programy dokładają wszelkich starań, aby upewnić się, że są w pełni poinformowani" - mówi.
Częścią tego procesu informacyjnego jest badanie długoterminowych konsekwencji oddawania komórek jajowych. Efekty bycia częścią procesu tworzenia dziecka, z którym jesteś genetycznie spokrewniony, ale nie mają z nim związku, mogą być trudne do przewidzenia.
"Częściowo dlatego doradztwo jest tak integralną częścią procesu darowizny" - mówi Borosh. "Istnieje wiele konsekwencji, nie tylko dla [darczyńców], ale dla całej rodziny, na przykład nalegamy, aby partnerzy nie tylko uczestniczyli w konsultacjach, ale wyrazili pisemną zgodę".
Sandy *, 30-letnia menadżerka handlu detalicznego z Wollongong, nie powiedziała swojemu mężowi o swoich planach oddania, dopóki nie umówi się z odbiorcą jaj.
"Zostałem zgwałcony, gdy miałam 15 lat i skończyłam po 4 miesiącach" - mówi. "Efekty tego tak naprawdę nie dotarły do mnie, dopóki nie zaszłam w ciążę z moją córką i zobaczyłam ją na USG w wieku 18 tygodni. Nie jestem zbyt religijna, ale w tym momencie stałem się przekonany, że potrzebuję czynić pokutę, aby nadrobić to wcześniejsze zakończenie, byłem przekonany, że Bóg zabierze ode mnie moje dziecko z powodu tego, co zrobiłem ".
Z początku Sandy rozważała macierzyństwo zastępcze, ale uznała, że w świecie jest zbyt skomplikowana pod względem prawnym. "Kiedy byłam w ciąży z moją córką, zaczęłam wysyłać zapytania do Westmead Fertility Clinic na temat dawstwa jaj, widziałam reklamy w dziecięcym magazynie Sydney, więc zebrałam wszystkie informacje razem, a potem odłożyłam je na chwilę, ponieważ tak naprawdę nie zdecydowałem, że będę miał tylko jedno dziecko i kliniki, takie jak dawcy, aby ukończyły własne rodziny. "
Kiedy jej córka miała cztery lata, Sandy zaczęła poważnie. "Znowu rozmawiałem z Westmead i zacząłem przeglądać" Dziecko w Sydney "dla kogoś, komukolwiek, aby przekazać darowiznę" - mówi. "Wybrałem matkę, która próbowała najdłużej i skontaktowała się z nią."
Gdy para podzieliła się długim, emocjonalnym telefonem, Sandy wiedziała, że nadszedł czas, by powiedzieć jej mężowi. "Nie byłem pewien, czy się zgodzi i to mnie zabija, ale zaskoczył mnie, powiedział mi, że to jest coś, co oczywiście muszę zrobić i że mnie wesprze."
Sandy tylko żałuje swojego doświadczenia. Po pierwsze, źle zareagowała na ten proces i nie powtórzyłaby go ponownie. Po drugie, postanowiła wcześnie zerwać wszelki kontakt z odbiorcą.
"Wiem tylko, że dziecko, które urodziła w grudniu ubiegłego roku, nie chciałoby widzieć tego dziecka, ale chciałbym wiedzieć, co miała i data urodzenia. nawiedzają mnie na zawsze, ale jestem ciekawy. "
Mimo to ma jasność co do swojej roli. "Oddałem jaja, a nie dziecko." Kiedy jajka opuszczą twoje ciało, należą do biorcy, ona nosiła dziecko, poczuła, że kopie, urodziła to, nie ja. "
Takie podejście jest niezbędne dla potencjalnych dawców. "Opinie o tym, czym jest jajo, mogą się różnić tak bardzo" - mówi Borosh. "Niektórzy ludzie postrzegają to jako komórkę, jak każdą komórkę w swoim ciele, taką jak komórka krwi, być może nie rozważali konsekwencji tego, różnice są. "
Członkowie rodziny mogą również potrzebować pomocy, aby zorientować się w tym pomyśle. Eksperci podkreślają znaczenie komunikacji i czasu. "Musisz zdecydować, ile i kiedy twoje dzieci muszą wiedzieć o innych, do których mogą być genetycznie związani" - mówi Borosh.
Debbie jest otwarta na temat doświadczeń swoich darczyńców i jest otwarta na ideę dzieci z jej dawczyń, które chcą się z nią spotkać. "Z Nicky'm odpowiadam na jej pytania, kiedy pojawiają się" - mówi. "Moja matka jest adoptowana, moja teściowa jest adoptowana, więc dorastałem z myślą, że twoja rodzina to ludzie, z którymi żyjesz. Nie musi to być biologia."
Sandy zamierza poczekać, aż jej córka będzie starsza, zanim ona wyjaśni. Miała negatywne reakcje ze strony przyjaciół. "Nie mogą uwierzyć, że oddałem im to, co jest dla nich dzieckiem" - mówi.
Jest wiele kwestii do rozwiązania, a biorąc pod uwagę liczbę darczyńców z całego świata, oczywiste jest, że tylko niewielka liczba kobiet kontynuuje pracę, gdy weźmie pod uwagę wszystkie konsekwencje. Profesor Peter Illingworth, dyrektor medyczny IVF World, mówi, że tylko "4 do 5 procent" cykli IVF prowadzonych przez kliniki każdego roku jest przez darczyńców. "W każdej chwili mamy prawdopodobnie 20 do 30 kobiet szukających dawcy, a my jesteśmy jedną z 40 do 50 klinik na świecie", mówi. "Popyt na dawców rośnie."
* Nazwa, zdjęcia i niektóre szczegóły zostały zmienione.
Więcej informacji na temat dawstwa komórek jajowych można uzyskać w klinikach IVF w całym kraju.
Porozmawiaj na naszym forum pomocy dla donatorów.