Australijska babcia mówi: "Urodziłem własnego wnuka"

Zawartość:

{title}

Claudia Luca, lat 31, zdiagnozowano u dziecka rzadki przypadek, który uniemożliwił jej naturalne pojmowanie dzieci. Jej matka, Antonietta Di Maggio, 54, zgłosiła się jako surogatka i urodziła własnego wnuka.

ANTONIETTA: Zawsze wiedziałem, że Claudia będzie wspaniałą matką. Jako mała dziewczynka była tak opiekuńcza i wychowująca. Kiedy byłam w ciąży z jej bratem i miałam poranne mdłości, Claudia, która miała tylko trzy lata, spojrzała na mnie swoimi dużymi brązowymi oczami i powiedziała: "Mamusia, mdłości?".

  • Pojedynczy, 54 ... i nowy tata
  • Ale, podobnie jak ja, ma pewną asertywną stronę. Mam miłe wspomnienia o Claudii ubrane w moje obcasy i szminkę, a następnie polecam wszystkim jej kuzynom siedzenie ze skrzyżowanymi nogami na podłodze, podczas gdy ona udaje, że jest ich nauczycielką.

    Kiedy przyszedł czas, żeby jej wytłumaczyć, dlaczego co roku miewała badania krwi i ultradźwięki, to było jak strzała w moim sercu. Jak powiedzieć 11-latce, że urodziła się bez macicy?

    Te nastoletnie lata były trudne dla Claudii. Wiedziała, że ​​jest inna niż jej przyjaciele. Według jej słów, nigdy nie powiedziała: "Nigdy nie będę miała dzieci". Była takim żołnierzem.

    Kiedy Claudia poznała i poślubiła Sonny'ego, włożyłam kapelusz "Dr Google" i zbadałam wszystko, od adopcji za oceanem po komercyjne macierzyństwo zastępcze, czego dowiedzieliśmy się w Nowej Południowej Walii. Siostra Claudii zaproponowała, że ​​zostanie zastępcą, ale po zdiagnozowaniu cukrzycy odradzono jej. Wtedy pomyślałem: "Nosię dziecko Klaudii".

    Na początku Claudia i Sonny zaśmiali się i napisali komentarz na temat mojego wieku, ale zgodzili się zobaczyć specjalistów, którzy ostatecznie dali mi wszystko jasno. Po każdym zapłodnieniu jaj Claudii i nasienia Sonny'ego oczekiwaliśmy na wyniki 10 dni. IVF był rollercoasterem, ale odwaga Claudii nie pozwalała mi iść.

    Krótko po naszej czwartej próbie otrzymaliśmy wiadomości, o które się modliliśmy - to było pozytywne. Wtedy zaczęła się rzeczywistość. Pomyślałem: "O mój Boże, mam 52 lata i jestem w ciąży".

    Upadła strona Claudii. W ciągu dziewięciu miesięcy ciąży Claudia zadzwoniła do mnie każdego dnia i zapytała: "Co robisz, mamo?" Powiedziałbym coś w rodzaju "zamiatania", a ona byłaby zła i mówiła: "Dlaczego zamiatasz? Lekarze powiedzieli, że powinieneś odpoczywać!" Była tak opiekuńcza.

    Powiedziałem Claudii wszystko, co się działo, a Claudia pobrała aplikację na telefonie, żeby mogła monitorować swoje dziecko.

    W maju 2015 r. Zgłosiłem się do indukcji. Claudia siedziała przy moim łóżku przez całe 19 godzin. W pewnym momencie miałem ogromny skurcz. Claudia powiedziała: "Jesteś pewna, że ​​to był skurcz, mamo?" Przewróciłam oczami. "Tak Claudia, miałem troje dzieci - wiem, jak czuje się skurcz".

    O 2.30 rano urodził się mój piękny wnuk. Sonny i Claudia przecięli przewód, a niedługo potem podali mu butelkę.

    W dniu, w którym opuściliśmy szpital, patrzyłem, jak wypychają wózek na parking. Wtedy mój mąż szturchnął mnie i powiedział: "Antonietto, dałeś swojej córce największy dar ze wszystkich - macierzyństwo".

    CLAUDIA: Mama zrobiłaby dla nas dzieci. Przybyła na wszystkie nasze imprezy sportowe, zgłosiła się na ochotnika do stołówki, odprowadziła nas na wycieczki szkolne i zwróciła nasze książki biblioteczne na czas. Mama nienawidziła idei nas, dzieci, które są zestresowane.

    Nigdy nie wiedziałem, co jest ze mną nie tak, dopóki nie byłem w piątym roku. Mama i tato przyszli do mojego pokoju, usiedli na moim łóżku i otworzyli książkę o dojrzewaniu. Powiedziała: "Claudia, będziesz czytać o rzeczach w tej książce, które ci się nie przydarzą." Powiedziała mi, że nie dostanę okresu i może nigdy nie mieć dzieci.

    Płakałem, a mama płakała ze mną, a potem rozgniewałam się na Boga za to, że mnie tak. Dla młodej Włoszki otoczonej przez kuzynów, którzy mieli "wielkie, tłuste wesela we Włoszech" i mnóstwo dzieci, ta wiadomość była druzgocąca. Mama ciągle powtarzała: "Tak mi przykro, Claudia". Myślę, że w pewnym sensie obwiniała siebie.

    Walczyłem jako nastolatek. Pewnego razu po wysłuchaniu dziewcząt w szkole mówiłem o ich okresach, wróciłem do domu zły, krzyczałem na rodzinę i wpadłem do mojego pokoju.

    Mama i tata zawsze rozmawiali ze mną o adopcji. Pracując w przedszkolu, wiedziałem, że mogę pokochać dziecko, które nie jest moje. Macierzyństwo zastępcze było inną opcją, ale poza moją siostrą, nie miałem nikogo, kto mógłby nosić moje dziecko.

    Pewnej nocy po obiedzie przyszli mama i tata. Tata powiedział: "Claudia, twoja matka i ja mamy ci coś do powiedzenia". Potem mama powiedziała: "Claudia, pozwól mi mieć twoje dziecko". Na początku myślałem, że może być za stara. Moja następna myśl brzmiała: "A co, jeśli coś jej się stało?" Nasi lekarze zapewnili nas, że wszystko będzie dobrze.

    Po trzech nieudanych próbach zastanawiałem się, czy kiedykolwiek będę miał dziecko, które nazwałoby mnie mamą. Po czwartej próbie specjalista zadzwonił, by powiedzieć: "Mam dobre wieści, Claudia - twoja mama jest w ciąży!"

    W ciągu dziewięciu miesięcy rozmawialiśmy codziennie i widzieliśmy się tak często, jak tylko mogliśmy - moim zadaniem było upewnienie się, że ma dużo odpoczynku, co było trudne dla mamy, ponieważ jest osobą, która jest w ruchu. Kiedy zaczęła rodzić, było to odwrócenie ról. Przez 30 lat mama wspierała mnie i teraz przyszła moja kolej, by ją wspierać. Wiwatowałem: "Świetnie sobie radzisz!"

    Luciano, co znaczy "światło" po włosku, narodziło się naturalnie. Powiedziałam cichą modlitwę dziękczynną Bogu i mamie. To doświadczenie sprawiło, że jeszcze bardziej ją kocham i szanuję. Zrozumiałem, skąd pochodzi z tamtych lat. Tak jak ona, zrobiłbym wszystko dla mojego dziecka.

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼