5 powodów, dla których staje się mamą, sprawiło, że jeszcze bardziej Pro-Choice
Przy dziecięcym prysznicu dla mojego pierwszego dziecka mój mąż rozmawiał z moją wielką ciotką. W pewnym momencie wyciągnął nasz najnowszy ultrasonograf 3-D z kieszeni, żeby ją pokazać. Był to bardzo wyraźny, nietypowy i nieprzyjemny obraz (bądźmy szczerzy przez chwilę: te zdjęcia z ultrasonografii okazały się szalone, przerażające, dziewięć razy na dziesięć), gdzie nasz syn robił wariat, który wciąż robi do dziś. Moja wielka ciotka (która naprawdę jest naprawdę miłą kobietą i ją lubię) gruchała zgodnie z oczekiwaniami, ale potem powiedziała: "Czy możesz uwierzyć, gdy zobaczysz, że są ludzie, którzy dostaną aborcję?"
* Nagraj zarysowania *
W tym momencie ramiona mojego feministycznego męża opadły i zrobił grzeczne, ale szybkie wyjście. Oczywiście, będąc taką plotkarską postacią, natychmiast podszedł, odciągnął mnie na bok i opowiedział historię; Przewróciłam oczami. To nie był pierwszy raz, kiedy ktoś poczuł się ośmielony, zakładając, że mam anty-wyborcze stanowisko tylko dlatego, że jestem w ciąży. Faktem jest, że tak długo, jak mam zdanie na ten temat, byłem pro-choice i zajście w ciążę, a następnie stając się matką uczynił mnie jeszcze bardziej.
Rozumiem, że na pierwszy rzut oka może się to wydawać sprzeczne z intuicją: "Zaczekaj, ale jeśli chcesz mieć dzieci, czy to nie znaczy, że kochasz dzieci i nienawidzisz ich, gdy ludzie chcą zabijać dzieci?" No cóż, kocham dzieci i nienawidzę, gdy ludzie zabijają dzieci! Ale ponieważ nie wydaje mi się, aborcja to "morderstwo dziecka", a ponieważ znaczna część tego powodu uważam, że jestem w stanie kochać moje dzieci tak bardzo, to dlatego, że zdecydowałem się je mieć, że jestem mamą, a nie mam w sprzeczności z moim przekonaniem, że kobiety powinny mieć pełną możliwość wyboru aborcji, jeśli jest to właściwy wybór dla nich, i że te aborcje nie powinny wymagać przeskakiwania milionem obręczy (lub linii państwowych) do nabycia.
Wierzcie lub nie, doświadczenie posiadania dwójki dzieci uczyniło mnie bardziej stanowczym w moich poglądach pro-choice niż kiedykolwiek. Dlatego:
Nawet pragnąca ciąża może czuć się jak inwazja
Najwcześniejsze emocje, które pojawiły się po zajściu w ciążę, były najsilniejsze, jakie odczuwałem przez 9 miesięcy. Natychmiast poczułem zwierzęcą potrzebę ochrony tej małej rzeczy wewnątrz mnie - i poczucia, że ta mała rzecz wewnątrz mnie całkowicie przejmuje moje ciało. Uwielbiałem czuć jego ruch; jego kopniaki i headbutts i kołysanie. Nigdy nie zapomnę, kiedy po raz pierwszy poczułem, jak się porusza, kiedy pociąg N wyjechał z Queensboro Plaza w drodze z pracy do domu. Czuł się tak, jak wygląda flopowanie ryb. Ale pomimo mojej miłości do tego uczucia i faktu, że ta ciąża była pożądana, poczucie, że moje ciało zaczyna należeć do kogoś innego niż ja, było w rzeczywistości niepokojące, czasami głęboko.
Kiedy myślałem o idei zmuszania kobiet i dziewcząt do bycia w ciąży wbrew ich woli, szczególnie tym, które zostały zmuszone do zajścia w ciążę przez gwałt, czułem, jak moje serce pęka, a następnie odbudowuje się poprzez prawą furię. Żadna kobieta ani dziewczynka nie powinna przechodzić ciąży wbrew swojej woli. Jest to dość dziwne i trudne, kiedy chcesz to zrobić. Wydaje się dosłownie torturować wyobrazić sobie przetrwanie, jeśli tego nie zrobisz.
Zrobiłbym wszystko, aby utrzymać moje dziecko od cierpienia
Jedna z najbardziej wstrząsających chwil w moim życiu przyszła, gdy byłam w 8 tygodniu ciąży. Zostawiłem urodzinowy obiad dla mojego ojca. W ciągu wieczoru ulica, na której zaparkował nasz samochód, była pokryta zdradziecką warstwą zamarzniętego lodu. Byłem sparaliżowany strachem. Ledwo mogłem zmusić się do zrobienia jednego kroku naprzód, przerażony, że zsunę się i upadnę i skrzywdzę moje dziecko. Poczucie, że chciałem go chronić, było mocą i odpowiedzialnością, której nigdy wcześniej nie znałem. To tonące, okropne uczucie pojawi się później także w mojej ciąży, kiedy powiedziano mi, że mój mąż i ja jesteśmy nosicielami śmiertelnej choroby genetycznej. Na szczęście nie przekazywaliśmy tych okropnych genów żadnym z naszych dzieci, ale musiałem zmierzyć się - dwa razy - z możliwością, że przeżyją życie pełne bólu, cierpienia, zmagań i kontemplacji wyboru, o którym nigdy bym nie pomyślał: " Jeśli życie ich cierpienia jest ich losem, czy ja, jako ich matka, powinienem to zmienić? "Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecydowałbym się zakończyć ciąże, nawet w obliczu tej choroby, ale stałem się jeszcze bardziej sympatyczny do matek, które muszą podjąć tę decyzję. Pomysł odebrania tego wyboru od nich jest nie do przyjęcia.
Pomysł poświęcenia mojego życia na przeniesienie ciąży jest jeszcze bardziej nie do przyjęcia dla mnie jako matki
Tylko w ubiegłym roku prawa reprodukcyjne zostały zaatakowane przez kobietę, która wyrzekała się autonomii kobiety w stosunku do własnego ciała, bezpośrednio lub ukośnie, celując w aborcję i dostawcę zdrowia reprodukcyjnego, na przykład Planned Parenthood. Zawsze jest to robione w paternalistycznym, protekcjonalnym i obłudnym języku o obronie dzieci. Jako matka, ogromny sposób definiowania mojego poczucia siebie jest ich opiekunem i obrońcą moich własnych dzieci. Pomysł, że jeśli niektórzy prawodawcy będą mieli możliwość, abym mógł być prawnie nakazany, by poświęcić moje życie, aby nieść i dostarczyć dziecko, pozostawiając wszystkie moje dzieci pozbawione macierzyństwa, rozwścieczy mnie.
Długość, do której kobiety są redukowane do niczego innego niż naczynia rodzicielskie, stała się wręcz orwellowska, z kilkoma przypadkami martwych matek utrzymywanych przy życiu, aby zachować życie płodu, wbrew woli rodziny. Nawet kobiety, które otwarcie chciały dzieci, a nawet postanowiły zajść w ciążę, mogły nie zdecydować się na życie bez matki. A może oni by! Ale znowu to jest wybór kobiety.
Chcę, aby moje dzieci miały prawo do całkowitej autonomii wobec swoich ciał
Kiedy moje dzieci nie chcą witać się z kimś z uściskiem lub pocałunkiem, mój mąż i ja nigdy ich nie robimy. Jeśli nachalny lub gorliwy dorosły próbuje chwycić nasze dzieci, aby ukradły przytulenie lub pocałunek, wkraczamy i każemy im przestać, tłumacząc, że pozwalamy im i zachęcamy ich do podejmowania własnych decyzji o tym, kto ich dotknie i kiedy. Uważamy, że to nie tylko stanowi podstawę do przyszłych dyskusji na temat zgody, ale jednoznacznie stwierdza, że każdy jest odpowiedzialny za to, co dzieje się z ich własnym ciałem - kto może go dotknąć, kto nie jest i jak i kiedy. Przekonanie, z jakim się zetknęłam, wzmocniło to, jak ważne dla mnie jest to. Idea odebrania władzy kobietom decydującym o tym, co przydarzy się i nie stanie się ich ciałom, wyzwala wszystkie moje instynkty macierzyńskie, by wkroczyć i stanowczo oznajmić: "Nie, to jest ich ciało i oni decydują".
Każde dziecko, które urodzi się, zasługuje na życzenia
Mój mąż i ja zawsze wiedzieliśmy, że chcemy dzieci. Kiedy się narodziliśmy, przywitaliśmy ich krótko po urodzeniu, mówiąc: "Czekaliśmy na ciebie przez tak długi czas". Nazwę, którą wybraliśmy dla naszej córki, którą wybraliśmy, ponieważ czuliśmy, że przekazuje ona poczucie, że nawet przed nią narodziła się, ona napełniła nasze życie radością i że była kimś, kto ma być celebrowany. Od chwili, gdy wiedziałem, że są we mnie, byli moimi dziećmi i kochałem ich. Chcę, aby każde dziecko, które przychodzi na ten świat, wiedziało, że tak właśnie się z nim czuje od samego początku. Chcę, aby wzrastali w miłości i rodzili się w miłości, i aby byli otoczeni miłością, gdy dorastają. Prawo kobiety do wyboru jest niezbędne w tej wizji.
Pozwólcie, że powtórzę, ale z wyraźnym podkreśleniem: od momentu, gdy wiedziałem, że są we mnie, uważałem powstające, maleńkie istoty we mnie za moje dzieci, które będę chronić i kochać na zawsze. Nie zawsze tak jest. Zarodek lub płód nie zawsze jest dzieckiem. Czym płód staje się dziecko? Czy kobieta, która go nosi, decyduje się na jego matkę, lub postanawia przynajmniej być jego tymczasowym opiekunem, dopóki nie może zostać wychowana przez kogoś innego (kto prawdopodobnie już tam, kochając to, mając nadzieję na to). Ale nawet w tym przypadku kobieta jest właścicielem własnego ciała i nie ma obowiązku poddawania się "inwazji" ciąży na nikogo innego, jeśli nie chce. Każda kobieta powinna mieć możliwość wyboru, czy jest to rola, do której jest przygotowana fizycznie, duchowo, umysłowo, finansowo i w inny sposób. To są najważniejsze prawa, a wybór matki jest dla mnie jeszcze bardziej zobowiązujący do ich obrony.