12 rzeczy, których nie chcę robić, gdy zaczyna się praca domowa moich dzieci
Praca domowa jest do kitu. Nienawidziłem tego robić i moje dzieci też się tym nie przejmują. Nadal uważam, że jest to coś w rodzaju zła koniecznego: dobry sposób na ćwiczenie niektórych z codziennych nauk. Moje jedyne zastrzeżenie to ilość pracy domowej, jaką otrzymują dzieci w niektórych szkołach. Na szczęście szkoła dla moich dzieci przypisuje to, co uważam za stosowne, do mojego przedszkola (nie więcej niż 10 minut) i do mojej trzeciej równiarki (około 20 minut plus 30 minut czytania, i tak, liczę na to historie na dobranoc). Mimo to dzieci będą wykorzystywać każdą okazję, aby na coś narzekać, a praca domowa to dojrzały temat. Muszę więc uważać na poziom uczestnictwa w ich zadaniach.
Nie wychowałem w rodzinie, która zapłaciłaby za wysłanie mnie i mojego brata za przygotowanie do egzaminu. Mój wychowawca matematyki był moim ojcem (domyślnie, ponieważ był w domu w godzinach popołudniowych) i miał skłonność do liczenia, ale niewiele cierpliwości z moją powściągliwością, by się tym dzielić. Pamiętam bitwy o pracę domową: próbowałem wyjaśnić tę "nową" matematykę, a on twierdził, że jego droga była lepsza (była, ale była trudniejsza do sprzedania mojemu przepracowanemu nauczycielowi). Przysiągłem, że nie odrócę pracy domowej z moich dzieci i jeśli to by oznaczało od czasu do czasu "złą" klasę lub "odradzam" pakiet przesyłany do domu, niech tak będzie.
Oto rzeczy, których odmawiam, jeśli chodzi o pracę domową moich dzieci.
Popraw ich pracę
Mogę poprosić ich o sprawdzenie podwójnie ("Czy możesz spojrzeć na to pytanie ponownie i zobaczyć, czy otrzymujesz inną odpowiedź?"), Ale nie będę wymazywać ani niczego do nich nie wypełniać. Wszyscy chcemy, aby nasze dzieci radziły sobie dobrze, ale nie robię swoich łask, ukrywając ich błędy. W jaki sposób nauczyciel dokładnie oceni ich uchwytne "e"?
Zniżka co powiedzieli ich nauczyciele
Jestem głęboko przekonany, że nauczyciel jest szefem klasy; On lub ona jest ekspertem w tej dziedzinie, nie ja. Czy nauczyłem się matematyki zupełnie inaczej, kiedy byłem dzieckiem? Tak. Ale to nie znaczy, że "nowa" droga jest zła. Dopóki mój dzieciak twierdzi, że "tak to się nauczyliśmy", zrobię co w mojej mocy, aby wesprzeć wysiłki nauczyciela. I tak, często oznacza to czytanie podręcznika (zamiast Netflixing), dzięki czemu mogę lepiej zrozumieć ten całkowicie dziwaczny sposób, w jaki moja trzecia równiarka rozwiązuje problemy z frakcjami.
Zmuszaj je do nauki
Wymuszam wiele rzeczy na moich dzieciach: kąpiele, przed snem, sprzątanie pokoju, mycie rąk po siusiu. Tak więc do czasu, gdy byli wystarczająco dorośli, aby uzyskać pracę domową (do 10 minut na dobę w przedszkolu), zrozumieli, że niektóre rzeczy są po prostu ich obowiązkiem. Od czasu do czasu pojawia się topnienie: Pewnej nocy moja córka wyszła na dwór, kiedy następnego dnia zamierzaliśmy przejrzeć rozdział z jej testu matematycznego, ponieważ wyostrzyłem "niewłaściwy" ołówek. I wiesz co? Puściłem to. Jeśli się nie uda, ponieważ nie uczy się, musi nauczyć się tej lekcji.
Nagradzać je za zrobienie tego
To jest ich praca. To część życia, poza którą jest przywilejem; to nie jest tak naprawdę część życia wielu dzieci. Największym problemem moich dzieci jest to, że uczęszczają do szkoły i wypełniają swój przestój dodatkową edukacją? Dobrze. Mamy też szczęście, że nasze dzieci nie dostają nierozsądnej ilości zadań domowych, więc wciąż mają czas na zabawę i relaks i czytanie książek według własnego wyboru (OK, może to się liczy jako praca domowa). Nie wydaje mi się, aby praca domowa była dla nich tak niezwykła, jak neuro-typowe dzieci. Jeśli spełniają oczekiwania, które nauczyciel wyznacza, nie ma to wielkiego szumu. Oszczędzam konfetti za naprawdę niesamowite wyczyny, takie jak przechodzenie przez obiad bez upuszczania jedzenia na podłogę.
Zrób to z nimi
OK, ten jest opatrzony zrzeczeniem: nie mogę odrabiać z nimi pracy, ponieważ nie wracam do domu z pracy do godziny 19.00. Odrabiają lekcje pod opieką opiekunki. Ale jeśli nie proszą o pomoc w zrozumieniu części swojej pracy domowej, nie widzę sensu siedzenia obok nich podczas pracy. Wiem, że byłbym skłonny je skierować: "Odłóż miejsce po tym słowie przed następnym." "Hmmm, czy litera" b "jest skierowana w tę stronę, czy w inny sposób?" Wtedy po prostu się przyzwyczają do bycia tam gotowym do dzwonienia. Praca w szkole ma na celu skłonienie ich do samodzielnego myślenia, czerpiąc z tego, czego nauczyli się na lekcji. Jeśli jestem tam z odpowiedziami, to gdzie jest zachęta do angażowania ich mózgów?
Wpisz ich pracę
Ostatnio moja córka musiała napisać esej o 200 słowach, który napisała na lekcji. Pomogłem jej w nawigacji poleceń programu Word, ale nigdy nie dotknąłem klawiatury. Czy zajęło jej to całą godzinę, co zajęłoby mi mniej niż 10 minut i czy oboje chcemy krzyczeć? Tak. Ale jeśli zacznę wykonywać dla niej jakąś część jej pracy domowej, w jaki sposób mogę ustawić ograniczenia? "Przeszedłem już trzecią klasę", mówię jej.
Project My Craft Dreams na ich projekty artystyczne
Moje dzieci chodzą za pomocą taśmy. W ich mniemaniu nie ma innego sposobu na przylgnięcie do rzeczy niż na taśmach ze szkocką taśmą, owiniętych jak ace bandaże po tekturowych wycięciach, które moim zdaniem mają przedstawiać postacie w sieci Charlotte . Niepewny. Delikatnie sugeruję użycie kleju, by stworzyć bardziej bezpieczną dioramę - ale to jest ich projekt. To oni są oceniani. Dla osoby typu A, takiej jak ja, jest to trudna lekcja. Muszę się wycofać i entuzjastycznie kiwnąć głową, kiedy pytają, czy mi się podoba, jak to się skończyło.
Podkreślaj oceny
Zrozumienie materiału jest ważniejsze niż ocena. To prawda, że ocena zwykle odzwierciedla to, jak dobrze dziecko rozumie lekcję, ale czasami (przez większość czasu), po prostu popełniło nieostrożny błąd lub otrzymało właściwą odpowiedź, ale otrzymało punkty za pisownię. Kiedy moja córka jest nachmurzona o stopień, pytam ją, czy jest rozczarowana, ponieważ myślała, że mogłaby zrobić lepiej. A to zwykle prowadzi nas do odkrycia, że albo nie rozumiała materiału tak dobrze, jak myślała, skłaniając nas do zrobienia więcej recenzji, aż do tego momentu, albo że następnym razem musi wrócić i ponownie sprawdzić całą swoją pracę i poprawić wszelkie błędy, które mogła popełnić, starając się szybko przejść przez tekst.
Porównaj ich wydajność z kimkolwiek innym
Moja trzecia równiarka skarży się, że ma więcej zadań domowych niż jej brat przedszkolny. Albo że spędzam więcej czasu na czytaniu z nim niż z nią. Próbuję wyjaśnić, że rzeczy nie są równe - on ma 5 lat, a ona ma 8 lat - ale są uczciwe . Dostaje odpowiednią ilość pracy dla swojego wieku i wiedzy, podobnie jak ona. Czytam z nim, ponieważ wciąż uczy się; W milczeniu czyta książki z rozdziałami. Jak więc nieco wyrównujemy pole gry? Pozwoliliśmy jej zostać 15 minut później niż jej brat, aby nie mieć czasu na ekranie, ale żeby trochę wydłużyć czas gry, żeby wszystko było w porządku. Ja też kazałem jej pracować, robiąc jej własny lunch na następny dzień. #winwin
Wykonuj wymówki dla każdego wysiłku na podporządkowaniu
Nie wysyłam notatek do ich nauczycieli, tłumacząc, dlaczego ich dokumenty są zmięte lub nie zakończyli swojej pracy (chyba, że naprawdę doszło do katastrofy). Na przestrzeni wieków mogą ponosić odpowiedzialność za dbanie o swoją pracę i pakowanie swoich toreb. Wciąż pomagam mojemu przedszkolakowi upewnić się, że ma wszystko, czego potrzebuje, i zachęcam go do pisania tak starannie, jak to możliwe, ale dla mojej trzeciej równiarki po prostu przypominam jej, żeby spakowała swoją torbę i to wszystko. Zauważyłem pewnego ranka, że zapomniała o ukochanej książce, którą pogrążyła w sobie, ale nie uciekłam, żeby jej to przynieść. Była na tyle zła na siebie, by ją zapamiętać.
Pozwól im na wiele zadań podczas robienia tego
Zajęło mi dobrze w moim dorosłym życiu, aby uświadomić sobie, że wielozadaniowość to najpewniejszy sposób na sabotowanie jakości pracy. Może są ludzie, którzy potrafią robić wiele rzeczy naraz, ale moja mantra to "jedna rzecz na raz." Intonuję ją dla moich dzieci, które tak łatwo rozpraszają się zabawkami i ekranami oraz ogólnie życiem. Kiedy siadamy do jedzenia, nie gramy ani nie robimy zadań domowych z matematyki. Nie mamy ekranów podczas gdy próbujemy pracować. Moja córka nie ćwiczy fortepianu, podczas gdy mój syn próbuje ćwiczyć pismo ręczne w tym samym pokoju. Jestem wielkim zwolennikiem nauczania moich dzieci, które wydają się łatwo rozpraszać, skupienia się na zrobieniu jednej rzeczy przed przejściem do następnej. Z mojego doświadczenia wynika, że robienie dwóch rzeczy naraz zajmuje dwa razy więcej czasu, a wyniki są o połowę mniejsze.
Karze je za złe rzeczy
Wszyscy popełniają błędy. Ciężko jest nam, jako rodzicom, czasem zobaczyć, jak łatwo jest zepsuć pracę domową w szkole podstawowej. Ale dla 5-latka, który nie mógł nawet napisać własnego nazwiska rok temu, bycie złym jest tylko krokiem w kierunku odkrycia, jak mieć rację.