10 pytań Każdy, kto miał narodziny w domu, usłyszał i szczere odpowiedzi
Nie zamierzam kłamać: dla większości ludzi w moim życiu jestem "tą mamą". Ta, której dzieci śpią w jej łóżku, ta, która miała dwa nieleczone narodziny, celowo, a ja też jestem jednym z matek, które urodziły się w domu. Nie muszę dodawać, że rzuciły mi się pewne pytania na temat moich wyborów związanych z ciążą, porodem i rodzicielstwem. I uczciwie. Rozumiem. Więc przejdźmy do tego.
Szczerze mówiąc, nigdy nie poszłabym na poród w domu po raz pierwszy. Byłem tak samo zdenerwowany i zdenerwowany tym pomysłem, jak ktokolwiek inny, mimo że zapoznała mnie z nim zarówno moja położna, jak i mój instruktor prenatalny. Ale potem, pod koniec mojej absurdalnie szybkiej (5 godzin, co !?) pracy, kiedy zostałem zwolniony ze szpitala, moja położna zwróciła się do mnie i powiedziała: "Wiem, że nie chcesz myśleć o tym dobrze teraz, ale jeśli masz inną, możesz rozważyć poród domowy. Biorąc pod uwagę, jak szybko dostarczyłaś. Uśmiechnęłam się i skinęłam głową.
Trzy lata później, kiedy ponownie zaszłam w ciążę, wszystko to przeszło mi przez myśl, gdy podejmowaliśmy decyzję o tym, gdzie się urodzić. I to po prostu miało sens. Jedną z najgorszych sytuacji związanych z porodem w szpitalu było dotarcie tam, kiedy moje skurcze były szybkie i wściekłe. To była okropna jazda i tylko to było dobrym powodem, żeby nie iść.
Więc to zrobiłem. I to są niektóre z pytań, które musiałem wypełnić.
"Z miłości do Boga, DLACZEGO?"
Cóż, wydaje mi się, że odpowiedziałem na to w moim wstępie, ale mogę dla ciebie opracować rzeczy. Dla wielu kobiet ich pierwsza praca jest ogólnie dość powolna. Pomyśl średnio o 12-18 godzin. Druga praca jest na ogół szybsza, ponieważ, cóż, rzeczy nie muszą się tak bardzo rozciągać. Kiedy więc po raz pierwszy masz 5 godzin pracy, wyobraź sobie, jak szybko może to być następnym razem. I, prawdę mówiąc, po rozpoczęciu aktywnej pracy minęły 2 godziny, zanim zobaczyłem mojego syna.
"Czy zniszczyłeś jakieś meble?"
Umm nie. Zwinęliśmy dywan, zakryliśmy rozkładaną kanapę w zasłonie prysznicowej z prześcieradłami na wierzchu i zawiesiliśmy te chłonne klocki treningowe dla szczeniąt, gdy stałem lub ruszałem po tym, jak moja woda się popękała.
"Czy nie był brudny?"
Szczerze mówiąc, nie zwracałem na to uwagi, ale potem nie było tak dużo sprzątania, jak się spodziewałem. I chociaż były ręczniki, odbierające koce, prześcieradła i myjki, które musiały iść w praniu, po tym jak wszystko poszło w dół, położne miały worek na śmieci, w który wszystko wchodziło, co moglibyśmy zdecydować, czy chcemy umyć czy wrzucić. To proste.
"To znaczy, że urodziłeś się we własnym łóżku?"
Cóż, właściwie nie. Ale nie dlatego, że nie chciałem, tylko dlatego, że nie było dość miejsca wokół łóżka dla całego potrzebnego sprzętu. Więc urodziłem się na naszej rozkładanej kanapie, w salonie. Dosyć wygodne, właściwie. (Jednak nie jest to coś, co chętnie ujawniamy gościom domowym).
"Co, jeśli coś było nie tak z dzieckiem?"
Nie uwierzyłbyś, ile sprzętu przynieśli ze sobą położne! Mieliśmy stację resuscytacyjną z tlenem, strefą ocieplenia i kilkoma położnymi, które bacznie obserwowały ośrodki, regularnie kontrolując bicie serca dziecka. I mam przyjaciela, który urodził się w domu, którego syn urodził się z poważnymi problemami z oddychaniem, z powodu nierozpoznanej wady wrodzonej. Kazali go natychmiast przekazać do szpitala, a ona powiedziała mi, że wszystko to miało miejsce w czasie, który wymagałby, aby specjaliści przybyli do szpitala.
TL; DR: Położne domowe położne są więcej niż przygotowane, a to obejmuje więcej niż gotowość, aby bezpiecznie i szybko dostać się do szpitala, jeśli okaże się to konieczne (i zrobią to określenie - "konieczne" - na długo przedtem zmienia się w "niebezpieczny".)
"Czy miałeś świece i kadzidło?"
Nie bądź śmieszny. Wyszliśmy na księżyc, ale mam na myśli, że to prawda w przypadku każdego porodu.
"Jak udało ci się to zrobić bez narkotyków?"
Niektóre kobiety po prostu decydują się zaufać, że nasze ciała są zaprojektowane tak, aby znosić ból, a jeśli coś stanie się nie do zniesienia, to dlatego mamy w pobliżu położne i szpitale. To nie znaczy, że osądzam kogoś za otrzymanie znieczulenia zewnątrzoponowego. Każdy ma inne odczucie bólu i każdy z nas decyduje, z czym możemy sobie poradzić. Właśnie to chciałem zrobić. Wzruszać ramionami.
"Czy to nie bolało?"
Cóż, tak, to boli. To bardzo boli. Ale czy nie powinno tak być? Chodzi mi o to, czy widziałeś jak duże są dzieci, kiedy wychodzą? Nie ma mowy, żeby coś takiego wielkości wydobywało się z ludzkiego ciała bez bólu. Ale jeśli domniemana druga strona tego pytania brzmi: "... i nie boli, nie chcesz czegoś robić?" w takim razie nie. Nie odczułem żadnego bólu, który sprawił, że wszystkie inne korzyści z mojego rodzinnego poczucia nie byłyby tego warte.
"Czy miałeś jeden z tych rodzących basenów?"
Nie znałem ani nie znałem znajomych, którzy rodzili w domu. Te rzeczy są drogie, gigantyczne, niechlujne i naprawdę nie mogłem sobie wyobrazić, jakbym mógł je uzupełnić w czasie. Piekło, moja czynna praca trwała niewiele ponad dwie godziny. Ostatnią rzeczą, o której myślałem, było napełnienie cholernej wanny. A jeśli mój mąż zostawiłby mnie, abym to zapełnił, mógłbym go zabić. To powiedziawszy, widzę cudowną fotografię porodową kobiet rodzących w tych basenach, więc domyślam się, że robi to dla niektórych kobiet. Do każdego z nich, prawda?
"Czy wypróbowałeś te rzeczy w stylu hipnotycznego?"
Słyszałem wspaniałe rzeczy o hipnobarwieniu, ale faktycznie użyłem odświętnej techniki krzyczenia i przeklinania. Zadzwoń do mnie staroświecki. Wydawało mi się to całkiem skuteczne i trochę bardziej w mojej uliczce, o czym świadczy każdy, kto mnie zna.