Chcesz się przejmować, czy to twoje drugie dziecko?
Dzieci to wspaniałe rzeczy, ale nie możesz brać ich zbyt poważnie. Moja teściowa pomogła mnie tego nauczyć. Kiedy nasz syn miał zaledwie pięć miesięcy, wybraliśmy się na wielkie rodzinne wakacje na Wyspy Cooka. Nadal karmiłam się piersią, co utrudniało mi znalezienie czasu dla siebie, ale pewnego popołudnia uniknąłem jednej godziny, by płynąć w błogiej samotności w lagunie. Kiedy wróciłem, mój partner powiedział mi na marginesie, że jego matka dała mu mały kęs - naprawdę miękisz - o słodkim biszkopcie. Poczułem pokusę, by zrobić zamieszanie na ten temat, ale zanim zszedłem na dół po schodach, by wyraźnie poprosić, że decyzje dietetyczne nie zostaną podjęte bez mojej konsultacji, zadałem sobie następujące pytanie: czy byś się tym przejmował, gdyby to było drugie dziecko?
Odpowiedź wróciła szybko. Nie, oczywiście, że bym tego nie zrobił. Już nie przejmowałem się tym, że moje dziecko toczy się w ziemi, ani nie martwiłem się o zarazki lub inne osoby, które go trzymały, ani o tym, że nie miałem odpowiedniej torby na pieluchy. I wiedziałem, że moja troska o różne rzeczy (nie wspominając o tym, że musiałem się nimi martwić) zmniejszyłaby się wraz z drugim dzieckiem, tak jak dla większości rodziców.
Było to dla mnie wyzwalające osiągnięcie, które pomogło mi utrzymać trening snu w ciągu sześciu miesięcy, zostawiając go w domu, gdy musiałem podróżować za granicę w celu pracy, a później do opieki nad dzieckiem. Czy byłbym zainteresowany tymi rzeczami, gdyby to było drugie dziecko? Czy miałbym czas, aby się tym zająć? Czy martwiłbym się, gdyby drugie dziecko rysowało na ścianach? Czy martwiłabym się o drugie dziecko, które samo zorientowało się, jak wspiąć się na wysokie krzesełko? Czy przez cały czas będę miał oczy na drugim dziecku, czy będę czuł się komfortowo, jeśli będą się bawić w ogrodzonym ogrodzie sam ze sobą w niewielkiej odległości?
Nauczyłem się tej sztuczki od mojej przyjaciółki Catherine Deveny, która powiedziała mi, że najlepszym pytaniem, jakie nowy rodzic może zadać ludziom, którzy przez nią przeszli, jest: "Co zrobiłeś (lub co zrobiłbyś) inaczej z drugim dzieckiem? " Wprowadziłem to w życie, zanim urodziłem naszego syna, a odpowiedzi były tak samo widoczne, jak się spodziewałeś.
Większość rodziców twierdzi, że nie kupiłaby tak wielu rzeczy w przygotowaniu. Dzieci są naprawdę bardzo proste. Zapomnij o manekinach (zwłaszcza, że nie mają gwarancji, że je lubisz), butelek (ditto) i wypchanych zabawek. Nie martw się o pękające szafy z ubraniami. Wszystko czego potrzebujesz to ręcznik, aby je zmienić, stały zapas mokrych chusteczek i kilka skromnych ubrań w zależności od sezonu. Wszystkie pozostałe rzeczy można nabyć później, gdy odkryjesz, czego potrzebujesz.
Niektóre matki powiedziały mi, że nie będą ścigać się, by tak szybko wrócić do rzeczy. Kobiety, które są dumne z bycia aktywnymi, zaangażowanymi obywatelami, czasami mogą oprzeć się ciągłemu nowemu macierzyństwu, by po prostu zamknąć się ze świata i kokonować na jakiś czas. Wiem, że to zrobiłem. Nalegamy, aby nic się nie zmieniło, aby dziecko przystosowało się do siebie i że, jeszcze lepiej, teraz będziemy mogli znowu pić! Kiedy byłam jeszcze w ciąży, realistycznie wierzyłam, że będę mogła wyjechać do Sydney z 3-tygodniem na 21-lecie mojego kuzyna. Nie trzeba dodawać, że tak się nie stało.
Gdyby ktoś zadał mi pytanie, co zrobiłbym inaczej, wiedząc, co teraz wiem, to właśnie powiedziałbym. Mniej martwiłbym się, że uderzę w ziemię i spróbuję skupić się na byciu w danym momencie. Nie bałbym się płaczu dziecka, który nie próbowałby pomóc mu wcześniej wymyślić, jak lepiej spać. Kupiłbym pompkę do laktatorów w szpitalu zamiast pompki ręcznej, która zajęłaby wiele godzin, aby uzyskać coś, co przypominałoby mi drinka. Nie porównywałabym tego, co robił z innymi dziećmi, i pozwoliłam sobie wpaść w szał o rzeczach, o których myślałam, że może być z tyłu. Czułbym częściej jego zapach, bo nic nie przebije tego zapachu dziecka. Starałbym się nie czuć tak przerażony odpowiedzialnością, która rozciągała się przede mną przez wiele następnych lat.
To są rzeczy, które staram się teraz zapamiętać, będąc w okopach posiadania noworodka. Że dzieci żyją od tysięcy lat, wbrew niesamowitym szansom i niekiedy znaczącym wyzwaniom. Jest mało prawdopodobne, by zostały ścięte przez okruchy ciastek podane im przez kochającą babcię lub nadgorliwą grę rzucania-dziecka-w-powietrzu-a-następnie-złapać-je. Lizanie podłogi wokół lodówki nie zabije ich.
Rodzicielstwo jest trudne, szczególnie gdy odkrywasz niezbadane terytorium. Ale wyobraźnia jest łatwa i nie jest tak trudno myśleć o tym, jak można to zrobić od nowa.
Chcesz się przejmować, czy to drugie dziecko? Prawdopodobnie nie. Teraz oddychaj. Masz to.