Czy kupiłbyś tag, który kazał ludziom nie dotykać twojego dziecka?
Rodzice są ostrzegani, aby nie pozwalali ludziom dotykać ani całować ich dzieci, wielu noworodków i hospitalizacji z powodu chorób przenoszonych przez bliski kontakt z rodziną i przyjaciółmi o dobrych intencjach.
Dodaje kolejną niewygodną warstwę do już intensywnego i emocjonalnego czasu, z rodzicami martwiącymi się o obrazę, podczas gdy chcą chronić swoje dziecko.
Ale czy posunąłbyś się tak daleko, by kupić znak, by odepchnąć potencjalnych cielców?
Kiedy mój 4-tygodniowy nabawił się wirusowego zapalenia opon mózgowych od jego kochającego starszego brata w 2013 roku, podczas epidemii w Sydney, która pochłonęła życie kilku małych dzieci, zdałem sobie sprawę, jak blisko doszedłem do utraty mojego noworodka i znaczenie zapobiegania innym z dotykając lub całując noworodki.
Jest to problem, o którym niedawno mówił amerykański tata Jeff Gober, po tym, jak jego noworodek Mallory zmarł z powodu powikłań wirusa Herpes Simplex, najprawdopodobniej z powodu przenoszenia z ust do ust.
"Ciągle ssała swoje palce, więc jest prawie pewne, że wirus dostał się na jej ręce w pewnym momencie", pisał Jeff na Facebooku, w poście, które zostało usunięte lub uczynione prywatnym.
Ryzyko jest jeszcze większe w przypadku noworodków urodzonych przedwcześnie, z wadami serca lub innymi chorobami, które stanowiły trampolinę dla tag4tots, amerykańskiej firmy produkującej tagi dla rodziców do kupowania, aby odeprzeć niechciane pocałunki i przytulanie.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Tagi 4 Tots (@ tags4tots) w dniu 27 kwietnia 2018 o godzinie 18:37 czasu PDT
Założycielka Johanna Ackerman rozpoczęła działalność, gdy jej bratanek urodził się z wadami serca. Nie wiedziała, że pójdzie na syna Harrisona, 10 tygodni przedwcześnie i bliźniaczki Everly i Emma, urodzone po 34 tygodniach i wymagające przymusu w NICU. Ponadto, Harrison w wieku zaledwie 2 lat, w lipcu zdiagnozowano białaczkę, na którą jest obecnie leczony.
Znaki usuwają społeczną niezręczność mówienia ludziom, aby nie dotykali dzieci, a Johanna ilustruje ten punkt postem na Instagramie.
"Każdy chce uszczypnąć swoje maleńkie policzki i nogi, a Twins wydaje się przyciągać jeszcze więcej uwagi" - napisała. "Jestem miękką osobą i nie chcę mówić ludziom, żeby ich nie dotykały ... Pozwoliłem, żeby znaki zrobiły to za mnie!
Wybór znaków, aby przekazać przesłanie, to mało konfliktowy sposób ochrony dzieci, ale nie muszą one być fantazyjne. Znaki mogą być również ręcznie wykonane, a następnie laminowane.
Ważne jest również, aby dzieci rozumiały treść wiadomości, nawet jeśli nie mogą jej jeszcze przeczytać. Dorosły czytając im drukowany znak zapewni, że wiadomość będzie miała większy wpływ niż rozmowa.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Tagi 4 Tots (@ tags4tots) w dniu 7 października 2018 o 20:11 czasu PDT